OBE, pionierzy świata astralnego i ich odkrycia, techniki eksploracji Astralu i nasze przeżycia.

Czy robię to prawidłowo?

Post 02 gru 2011, 21:11

Próbowałam OOBE metodą wyobrażenia sobie ściany na wyciągnięcie ręki i czarnym punktem pomiędzy stopami. Wchodząc tam czułam jakbym wleciała do tunelu (z małej kropki czarnej powiększało się) powoli, a potem szybciej, tak jakbym wibrowała, i widziałam biały punkt na końcu coraz bliżej. I rzecz jasna się wystraszyłam, że może umieram, czy coś. (może głupie, ale wtedy tak pomyślałam) i zawróciłam wychodząc z tunelu, potem dziwnie się czułam, dziwnie mi było w ustach, a potem (może kilkanaście min. później) chciałam wziąć książkę z półki i coś jakby mnie szarpnęło i to ostro w ramię, a rzecz jasna sama byłam. Czy ktoś postara się wyjaśnić? Czy może to nie OOBE? Tylko coś innego? I czego mogę się spodziewać (jeśli faktycznie to OOBE) na końcu tunelu, co zobaczę?
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 02 gru 2011, 23:14

Hmmm...
Co można odpowiedzieć na takie pytanie?
-TAK
- NIE

Wiem, ze pragnęłabyś usłyszeć odpowiedź z uzasadnieniem, która tak naprawdę by cię uprawdziwiła.

Skarbie.
To co doświadczyłaś...
NIE PODLEGA DYSKUSJI.
Jak możesz podważać Swoje Własne Najintymniejsze Doświadczenie?
Kto ma wiedzieć co to było jak nie Ty?
Nawet jak nam będziesz opowiadać całe życie o Tym Doświadczeniu - nigdy nam go tak naprawdę nie przekażesz.

NIGDY.

Bo słowa Tego nie oddadzą.
Możemy przeżywać Je na NASZ indywidualny sposób, ale NIGDY nie spojrzymy twoimi zmysłami na to co już było.

Także więc...
TAK to było TO o czym MARZYSZ!!!
Co dalej?
Idź DALEJ.
Nie zatrzymuj się.
Nie kwestionuj.
Nie nazywaj.

DOŚWIADCZAJ.

Radu się TYM.
Bo nic wspanialszego niż Doświadczanie Cię TU nie spotka.
TAK, wszystko TAK.
Leć ku gwiazdom.
Gnaj szybciej niż światło.
Zaufaj.

A Wszechświat Cię Poniesie.

Od Tego Jest.
Tak jak Ty nosisz Puste Serce, w którym Rozbrzmiewa Życie.
Tak Życie staje się Pustym Naczyniem dla Ciebie.

Współistniejesz ze Wszystkim, bo Wszystko mówi Ci TAK.
Mów więc Wszystkiemu TAK.

Co więcej możesz zrobić?
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 03 gru 2011, 00:45

Tak, robisz to prawidłowo :). Jednocześnie są tysiące innych dróg i każda z nich jest prawidłowa :D. To nie matematyka aby była jedna prawidłowa metoda i jeden prawidłowy wynik.

Na końcu tunelu możesz się spodziewać wszystkiego, a przede wszystkim tego co spodziewasz się zobaczyć = co oczekujesz zobaczyć :D.

Czyli innymi słowy - zgadzam się z grubsza z tym co napisał Simbardziej :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 03 gru 2011, 00:52

Czyli jednak! XDDD
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 03 gru 2011, 01:17

No dobra, a co Wy widzieliście? No i podpytałam jedną osobę spoza forum bo miałam okazję (tylko ta bariera językowa mnie dobija) co ma wiedzę teoretyczną nie praktyczną żebym uważała bo można zwariować od nadmiaru energii i psychika może nie wytrzymać jeżeli nie będę zbyt mocno połączona z ziemią bo mogę się zgubić, czy coś i poleciła mi ta osoba ćwiczenia relaksacyjne z oddechem z brzucha nie z płuc (jeśli wiecie o co chodzi). I to ryzyko, że zła energia mnie może dopaść tak to ujmę. Wy się nie boicie? Jakie mieliście wrażenia? Powiedzcie :)
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 03 gru 2011, 01:27

Boże widzisz i nie grzmisz!!! xD

Ja Ci powiem co i jak miałem, bo szanuję Twoje Staranie.
Włączyłem sobie muzykę coś na kształt nutki taki:
http://www.youtube.com/watch?v=0B7sH5QLyXY
Zapętliłem i relaksowałem się.
Nie myślałem o relaksacji.
Nie myślałem czy właściwie się relaksuję.
Nie myślałem czy zaraz coś nastąpi, bo PRZYSZŁO TO DO MNIE SPONTANICZNIE.

Nie myślałem.
Rozpłynąłem się w zapętlonej mp3-ce.

Przyszedł sen, czyli straciłem świadomość.
Otwieram sobie oczy, rozglądam się, głowa chodzi mi bardzo powoli, chcę ruszać, ale jakoś tak jakbym w wodzie machał główką.
Kolory jakoś jakby w sepii [odcieniach brązu] i słyszę jak rodzice chodzą za drzwiami pokoju, w którym spałem.
Wstaje i patrze.
A koło mnie leży moje ciało.
A ja [moje postrzeganie] wystaję z ramienia na wysokość jakbym siedział.

No i szok.
Gapię się zaszokowany całkiem, no bo "jak to"?
I słyszę, że za drzwiami rodzice rozmawiają.
Uniosłem się wtedy i sunąłem powolutku, powolutku w stronę drzwi.
Rozglądałem się naokoło.
Pamiętam bardzo dobrze to nie do ubrania w słowa Zdziwienie.
Słyszę głosy rodziców:
-To budzić go czy nie? [leciał mój ulubiony serial, albo program]
-dobra obudź.
-widzę jak wchodzi mój tato, podchodzi do mnie.
A ja wpadłem w jakiś dziwny popłoch, panikę.

Pamiętam, ze bardzo starałem się zdążyć zanim mnie dotknie, ale nie wiedziałem dlaczego.
I czas zwolnił tak, ze widziałem klatki jakby wszystko było animacją.
Obudziłem się od szturchania taty za ramie, ale byłem całkowicie nie przytomny. XD

Wstałem i padłem na łóżko.
Kilka sekund i "wróciłem".
Otarłem ślinę z buzi i wybałuszyłem gały.

Tak, bez starania, spontanicznie doznałem OBE.
Raz w życiu.

Dziękuję. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 03 gru 2011, 02:02

szukam_prawdy87 napisał(a):żebym uważała bo można zwariować od nadmiaru energii i psychika może nie wytrzymać jeżeli nie będę zbyt mocno połączona z ziemią bo mogę się zgubić, czy coś i poleciła mi ta osoba ćwiczenia relaksacyjne z oddechem z brzucha nie z płuc (jeśli wiecie o co chodzi). I to ryzyko, że zła energia mnie może dopaść tak to ujmę.

Cóż za nieziemski popis finezji:). Nie daj się zastraszyć. Wychodzenie z ciała to całkowicie normalna i powszednia czynność. Nie bierz wszystkiego, co usłyszysz na wiarę. Sprawdzaj to. Testuj. Gryź. Skrob…

Simbard napisał(a):Boże widzisz i nie grzmisz!!!

Haha:). Doskonałe podsumowanie powyższego;).

szukam_prawdy87 napisał(a):Wy się nie boicie? Jakie mieliście wrażenia?

My jesteśmy ciekawskimi stworkami i nawet jeśli się czegoś boimy, nie zdzierżymy, dopóki tego dokładnie nie zbadamy;). Jeśli chcesz wiedzieć dla samej ciekawości, moim pierwszym wyjściom towarzyszyło wrażenie, jak gdyby ze wszystkich stron spadały na mnie całe „płachty” powietrza, coraz szybciej i szybciej. Łączyło się to z charakterystycznym odczuciem „wibracji”. Trochę trudno to opisać. Cały proces był jednak dość zwyczajny. Kiedy spoglądałam na własne ciało z góry, wydawało mi się jednocześnie znajome i obce. Czułam spokój i wydawało mi się, iż gdyby nawet zdarzyło mi się umrzeć, nic wielkiego by się nie stało;).

Owocnej nocy wszystkim życzę;).
Ostatnio edytowano 03 gru 2011, 02:09 przez Aletheia, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 03 gru 2011, 10:58

Sinbard... Spokojnie... Bóg widzi i nie grzmi bo przez całe życie, gdy coś mnie interesowało zadawałam tysiące pytań :) kto pytanie nie błądzi, ja jestem początkująca, więc staram się ogarnąć i pochłonąć całą tą wielką wiedzę. I jestem Ci bardzo a to bardzo wdzięczna za odkrycie rąbka tajemnicy i o Twoich doznaniach. Wczoraj nieświadomie wychodziłam z ciała, ale wróciłam.. Pytanie czemu? Nie miałam siły "myśleć" gdzie zawędruję. Zauważyłam, że najszybciej to się to robi między 2 a 3 w nocy. WIęc teraz pytanko, różnica między OOBE a LD? Powiedziałbyś Sinbard? Lub kto inny kto się orientuje. Powiem o co mi chodzi. Na przykładzie, jak wspomniałam wczoraj wyszłam częściowo z ciała. W OOBE (metoda, która mi odpowiada) wyobrażenie sobie ściany i czarnego punktu) trzeba to sobie wyobrazić z zamkniętymi oczami, w LD również (próbowałam wyobrazić sobie ręce) no i koniec końców wyszłam z ciała, a miałam w zamiarze świadomie śnić bo drażnią mnie chaotyczne sny, po których jestem zmęczona (zawsze gdy sobie coś wyobrażam przed zaśnięciem). Więc kto odpowie?? O:)
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 03 gru 2011, 13:29

Świadome śnienie - jest śnieniem. To jest obraz tworzony wewnątrz twojej głowy, i co prawda mogący zawierać elementy które ty (czy twoja podświadomość dokładniej) zna z prawdziwego świata, to nie są prawdziwe. Jeśli widzisz kogoś znajomego robiącego coś w twoim śnie, to najprawdopodobniej (o ile nie jest to czynność która jest generalnie prawdopodobna - jak ktoś siedzi 10 godzin na dobę przy komputerze to jasne że może siedzieć przy nim i w twoim śnie i pokryje się to z rzeczywistością) nie będzie to się działo rzeczywiście w świecie fizycznym. Tylko we śnie.
OoBE natomiast, czyli z definicji wyjście świadomości (pozostawmy chwilowo dyskusję jaka konkretnie część 'nas' oddziela się wtedy od ciała fizycznego) z ciała. Z definicji dzieje się to w prawdziwym świecie, to znaczy że jesteś w stanie obserwować otoczenie swojego ciała fizycznego - tak jak osoby które miały spontaniczne OoBE w trakcie operacji są w stanie powiedzieć co się działo w jej trakcie na sali operacyjnej, mimo że były znieczulone i teoretycznie nie powinny słyszeć (chociaż to akurat jest nieco dyskusyjne - może tak być że wrażenie OoBE podczas operacji jest związane z tym że wyłącza się świadomość, ale podświadomość nadal rejestruje, a potem umysł przetwarza to sobie na wspomnienia o takiej treści obserwacji otoczenia w oderwaniu od ciała - od świadomości). Jeśli np. pójdziesz do kogoś znajomego w OoBE zobaczysz tą osobę wykonującą jakąś czynność, a potem dowiesz się czy robiła to w takich godzinach w których ty mogłaś mieć OoBE, okaże się że owszem, robiła to... Oczywiście, raz czy dwa razy to może być przypadek, dobra znajomość osoby i jej nawyków itp. ale jeśli udaje się powtarzalnie powiedzieć co dzieje się w świecie fizycznym poprzez obserwacje w OoBE, można uznać że rzeczywiście są to OoBE...
Warto sobie zapisywać i weryfikować spostrzeżenia z OoBE, bo może się zdarzyć że po prostu ma się sen o OoBE a nie prawdziwe OoBE...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 04 gru 2011, 20:52

szukam_prawdy87 napisał(a):Przez całe życie, gdy coś mnie interesowało zadawałam tysiące pytań :) kto pytanie nie błądzi, ja jestem początkująca, więc staram się ogarnąć i pochłonąć całą tą wielką wiedzę.


Problem poszukiwacza, jest taki, że zatraca się w szukaniu.
Wyciąga głodne ręce do świata w nadziei o odpowiedź.

Dostaniesz odpowiedzi.
Tak.
Ale dualne słowa wprowadzą taki zamęt, że nie będziesz wiedziała co jest "Prawdą".
Zrodzi to cierpienie i nieufność.
Nieufność oddzieli od Ciebie Cały świat.
W tej Samotności.
Odkryjesz Siebie.
I zobaczysz, ze Wszelka Wiedza jest i była zawsze w Tobie.

PO CO IŚĆ NAOKOŁO?

Idź tą drogą, która napełnia cię Pasją, która jest dla Ciebie Radością.
Ale pamiętaj gdy zmęczą się Twoje nogi...
Wędrówkę kontynuuj do Wewnątrz.
Przemierzone kilometry nie uczynią cię Mędrcem.
Poruszając się w Przestrzeni wcześniejszej od miar i pojęcia odległości...
Znajdziesz Wszystko.

Zauważyłam, że najszybciej to się to robi między 2 a 3 w nocy.


Ok 3-4 rano wzmaga się produkcja DMT przez Twój umysł.
Kilka słówek o DMT:
http://hyperreal.info/par%C4%99_s%C5%82 ... z1faozWP2E

WIęc teraz pytanko, różnica między OOBE a LD?


Hmmm...
W LD obecny jest tylko Twój Umysł.
Kreacja LD opiera się tylko an twojej kreatywności. : )
Jest to pewien świadomy stan Umysłu, w którym możesz się uczyć i Doświadczać.

W OBE jest coś więcej.
Dostępne jest Szersze spektrum Świadomości.
W OBE występuje "Odłączenie".

Ale to taka duchowa gadka... xD
Najprawdopodobniej to tylko i wyłącznie wpływ DMT.
Pewne bodźce mogą "odblokować" umiejętność produkowania tego Narkotyku w szyszynce.
Ale lepiej być Duchowym Mistrzem niż Psychodelicznym Ćpunem, co nie? XDDD

Tak myślałem. XD
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 09 gru 2011, 23:02

OOOO tak, nie mam zamiaru zostać Psychodelicznym Ćpunem... wystarczy, że rzuciłam nałóg palenia. Bo ten temat jest zbyt ciekawy dla mnie żeby odmawiać sobie tego, najdziwniejsze jest dla mnie to, że im więcej odnajduję siebie w tej wiedzy, tym więcej otwiera się w mojej pamięci szczegółów, że wiem coś skądś, ale skąd nie wiem... Jak na razie wstrzymam się z OOBE bo to jest zbyt łatwe dla mnie, jakby kto miał ciekawego ebooka na ten temat to bym prosiła, wpierw "dokształcę" swój umysł w tejże wiedzy. Bo tak nurtuje mnie jeszcze jaka granica jest w nazwijmy to podróży duszy, słyszałam, że początkujący mogą kilka metrów, zaawansowani mogą podróżować bez granic... Komuś się udało w OOBE odejściu więcej niż kilka metrów??
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 10 gru 2011, 10:27

To zależy od postrzegania, ja miałam kilka wyjść - również spontanicznych jak Simbardziej - ale nie zostawałam w obrębie mojego mieszkania ani "pola siłowego ziemi" jakby to napisał niegdyś udzielający się tutaj Uzulek, tylko zazwyczaj bardzo szybko się odrywałam stąd. Chociaż kiedyś np. chodziłam po domu mojego ojca będąc na granicy LD i OOBE czy po uświadomieniu sobie tego że mogę wyjść z ciała znalazłam się na działce pod Warszawą należącą do moich rodziców.

Kiedyś z kolei miałam taką nieprzyjemną akcję, ponownie na pograniczu LD i OOBE - pozwolę sobie zamieścić to co pisałam na ten temat przyjaciółce po zajściu:

(10:49:35) luth: a wypad z ciała nie był przyjemny tym razem. Bo miałam obudzić Piotra o 8 wiec obudzilam, Piotr wstal, ja poszlam siku i wrócilam do łóżka poleżeć. I tak leżałam, leżałam, myśli dryfowały
(10:49:43) luth: po czym Piotr poszedł do drugiego pokoiku pomedytować
(10:50:01) luth: i wtedy moje myśli zaczęły jeszcze bardziej dryfować (bo nie rozbudzała mnie jego obecność)
(10:50:07) luth: i pomyślałam
(10:50:26) luth: że cudownie by było pobiegać :D i widziałam przed oczyma jak biegam po hali gimnastycznej w liceum i pomyslałam
(10:50:28) luth: że skoro i tak leżę
(10:50:35) luth: to mogę wejść w świadomy sen
(10:50:43) luth: i sobie pobiegać po hali świadomie XD
(10:50:46) luth: więc tak zrobiłam
(10:50:53) luth: i znalazłam się we śnie
(10:51:01) luth: i byłam świadoma, biegałam unosząc się nieco ponad ziemię
(10:51:18) luth: i wtedy pojawili się moi rodzice i Pani (być może Jabłecka)
(10:51:26) luth: mnie skarciła, że latam zamiast biegać
(10:51:25) Agatka: o kurde
(10:51:28) Agatka: hahaha
(10:51:36) luth: :D i ja się zamieniłam w pyłek
(10:51:40) luth: i byłąm pyłkiem
(10:51:47) luth: i latałam jako ten pyłek blisko ziemii
(10:51:50) luth: i kontemplowałam to uczucie
(10:51:56) luth: i moi rodzice zaczęli coś do mnie mówić
(10:51:59) luth: a ja pomyślałam
(10:52:02) luth: że chce wyjmść z ciała
(10:52:11) luth: i pojawił się fioletowy krąg nade mną
(10:52:19) luth: i ja coraz wyżej się unosiłam już jako cielesna ja :D
(10:52:24) luth: i wpadłam w ten krąg i wtedy
(10:52:29) luth: zrobiło się nieprzyjemnie
(10:52:32) luth: bo hm czulam
(10:52:39) luth: jakbym strasznie szybko przechodzila przez jakiś tunel
(10:52:44) luth: słyszałam stłumione głosy
(10:52:48) luth: w tym wołający mnie głos mamy
(10:52:55) Agatka: o.
(10:52:58) luth: "Ala.. Ala... Ala..." czulam się mnej wiecej tak jak kiedyś
(10:52:59) Agatka: o uck..
(10:53:01) luth: kiedy zemdlałam
(10:53:24) luth: i wtedy tez slyszalam to "ala.. Ala.. ala" i dlatego to bylo dla mnie teraz nieprzyjemne bo mi sie skojarzylo z tym widocznie :D
(10:53:25) luth: i
(10:53:29) luth: nagle wyssalam sie z tego tunelu
(10:53:33) luth: i poczylam sie taka hm
(10:53:38) luth: przeźroczysta i poczylam ze sie unosze
(10:53:40) luth: w górze
(10:53:42) luth: nad swoim ciałem
(10:53:48) luth: czulam sie nieprzyjemnie
(10:53:55) luth: i otworzylam oczy w taki sposob w jaki otwiera oczy czlowiek
(10:53:56) luth: ktory
(10:53:59) luth: wyplywa z wody na powierzchnie
(10:54:05) luth: i bylam bardzo zestresowana
(10:54:12) luth: hm tym nowym rodzajem czucia swojego ciala
(10:54:16) luth: i tą nietypową perspektywą
(10:54:26) luth: i otworzylam gały i widziałam śnieżenie głównie
(10:54:33) luth: i wessało mnie bardzo szybko z powrotem do ciała
(10:54:36) luth: poczułam że leże w ciele
(10:54:39) luth: ale miałam paraliż senny
(10:54:42) luth: i nie byłam w stanie
(10:54:44) luth: ruszyć niczym
(10:54:50) luth: ani nic powiedzieć
(10:54:53) luth: wiec spokojnie
(10:54:58) luth: się wyluzowałam
(10:55:01) luth: i chciałam poczekać
(10:55:06) luth: aż ten paraliż senny mi puści
(10:55:16) luth: ale wyluzowałam się za bardzo i znowu miałam świadomy sen
(10:55:21) luth: tzn jeszce tego nie wiedziałam wtedy
(10:55:25) luth: bo wyluzowałam sie i uslyszalam kroki
(10:55:32) luth: że piotr wstaje od kompa i podchodzi do mojego łozka
(10:55:34) luth: i pomyslalam
(10:55:41) luth: "dzieki Bogu, jak mnie dotknie to mi przejdzie paraliz"
(10:55:47) luth: dotknal mnie, odwrocilam sie w jego strone
(10:55:48) luth: a tam nie Piotr
(10:55:52) Agatka: o k****...
(10:55:54) Agatka: o.O
(10:55:56) luth: tylko jakis inny chlopak troche pryszczaty :D hahaha
(10:55:57) luth: i mówi
(10:56:02) luth: "dzieki że mi wyprałaś tą koszule"
(10:56:05) luth: "jaką koszule..."
(10:56:11) luth: "no tą białą w której byłem na Juwenaliach"
(10:56:27) luth: na co ja myśle "o.O WTF OMG ZOMG"
(10:56:41) luth: i niechcacy mu zwaliłam płyty z biurka on poszedl je zbierac coś tam marudząc a ja powiedzialam
(10:56:46) luth: że sie słabo czuje i że musze sie położyć
(10:56:50) luth: i położyłam się i myśle
(10:56:53) luth: "boże ja chce do ciała"
(10:56:55) luth: hahahhah :D
(10:57:01) luth: i bylam już zespinowana teraz
(10:57:06) luth: i znwou poczułam swoje ciało
(10:57:10) luth: ale miałam totalny paraliż senny
(10:57:21) luth: i teraz juz nie bylam spokojna tylko troche zespinowana i sie szarpałam
(10:57:26) luth: aby poruszyc cialem ale nie moglam
(10:57:29) luth: bo mialam paraliż senny
(10:57:29) luth: :D
(10:57:39) luth: no ale w koncu mi puścił i z wielkim trudem poruszylam sie
(10:57:47) luth: i po krótkim czasie wrócił Piotr
(10:57:46) Agatka: jezu..
(10:57:54) luth: a najciekawsze jest to że to wszystko stało się w ciągu 5 min
(10:58:01) luth: bo Piotr medytował twierdzi że ok 5 min
(10:58:02) luth: XD


Więc tak naprawdę myślę, że nie ma czegoś takiego jak ograniczenie metrowe, bo w rzeczywistości astralnej przestrzeń jest pojęciem bardziej punktowym niż linearnym jak u nas. Myślę, że trudność w utrzymaniu się przy swoim ciele gdy się wychodzi bezpośrednio może wynikać po prostu z szoku związanego z bliskością ciała i bardzo dużego podobieństwa tego procesu do śmierci - z kolei gdy od razu człowieka wykabaci gdzieś indziej całość bardziej przypomina sen i jest o wiele mniejsza trudność z utrzymaniem świadomości, bo nie ma stresu. Tak mi się wydaje :).
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 11 gru 2011, 04:40

Kochana szukająca prawdy,

Miałem podobną sytuację
przy jednej z pierwszych prób.
Leżałem na łóżku, bez żadnego celu,
tak po prostu.

I w końcu "odleciałem",
poruszałem się szybko wzdłuż tunelu,
u mnie wyglądał nieco inaczej ale to nic nie szkodzi.
W pewnym momencie usłyszałem pytanie:
"Czy jesteś gotów umrzeć? teraz, w tej dokładnie chwili"
Odpowiedziałem wymijająco, że niby tak ale....cokolwiek

poczułem się jakby mnie powykręcało do nieludzkich póz,
z ust ciekła mi ślina, po momencie wróciłem do ciała fizycznego,
leżało w tej samej pozycji w jakiej "odleciało"
zero skręceń, śliny, itp.
Ogólnie pełna estetyka.

Po co to piszę?
aby powiedzieć Ci, że nie jesteś jedyną osobą,
która przeraziła się perspektywy nadchodzącej śmierci.
Początki są trudne, poznajesz coś czego o tej pory nie znałaś.
A uczucie oderwania od ciała jest dość, (eufemizm) nietypowe...

Nie ma się czego obawiać, robisz swoje i robisz to dobrze.

Przejście będzie trudne, za to sen wspaniały...


Avatar użytkownikaBlant Mężczyzna
Raczkujący astralny wędrowycz
 
Imię: Bartosz
Posty: 55
Dołączył(a): 06 gru 2009, 22:21
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 4
Typ: 4w5 - Włóczęga
Zodiak: eu: Ryby Chiński: koza/owca

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 11 gru 2011, 15:14

Blant napisał(a):Nie ma się czego obawiać, robisz swoje i robisz to dobrze.


Doskonałe Słowa.
Ileż w nich zrozumienia i akceptacji.
Zwracają uwagę, że nie ważne co będzie.
Że jesteś Obecną Chwilą i doświadczeniem Jej poprzez Obecne "dobre" działanie.

: )
Ostatnio edytowano 11 gru 2011, 20:39 przez Sinbard, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Czy robię to prawidłowo?

Post 11 gru 2011, 20:16

Tak, oczywiście, nie ma co się obawiać, umrę to umrę, raczej patrzę na to bardziej trzeźwo, bo co jeśli umrę? Już nie jestem nastolatką, która na prawdę ryzykowała, jak się stanie to się stanie, a wtedy co? Tych co zostawię będą cierpieć.. Jakie jest prawdopodobieństwo śmierci? Może to głupie pytanie, ale.. Wolę być na wszystko przygotowana przed kolejnym odpłynięciem. No i jak sobie radzić z tym paraliżem, czy to jest dlatego, że coś źle się zrobiło? Czy jak?
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Powrót do działu „Eksterioryzacja”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron