Myślałam, że jak się trochę wyłączę, to pojawi się mnóstwo nowych, interesujących wątków.
Ja interesuję się praktyką, ale przecież jest mnóstwo teoretycznych rozważań, o których chętnie sama bym poczytała.
Na razie interesuje mnie starość...Co to oznacza?
Wiek?
Czy tylko?
Myślę, że głównie jest to stan ducha. Można mieć sporo lat i czuć się młodym i w jakiś sposób otoczenie na to odpowiada - nie traktują cię jak staroć, tylko jak równolatka.
Robię teraz remont w domu. Padam na pysk, bo to nie tylko sprawa tego, co na wierzchu, ale także trzeba usunąć zbędne rzeczy.
Robię miejsce, na nowe.
Wyciągnęłam sporo rzeczy z półek i tak zastanawiam się, co z nimi zrobić. Niby są kontenery, ale trzeba donieść.
A tu nagle zjawia się człowiek i...odbiera te rzeczy. Bo mieszka na wsi i tam może to wszystko się przydać.
Niby zwykła rzecz, ale też niezwykła.
Potrzebuję odbioru- i jest odbiór...
Napisałam, padam na pysk...i tak jest.
Jednak tak się nastroiłam, że muszę to zrobić, że jakoś sobie z tym radzę.
Nagle mam więcej siły, lepszą kondycję.....a wszystko to sprawa mojej psychiki!!!
Nawet nie wiedziałam, że tak wiele mogę!!!
Niby teoretycznie zawsze podkreślam, że psychika jest najważniejsza, ale tu praktycznie zrobiłam kilka razy więcej, niż sądziłam, że jestem w stanie to zrobić.
Takie nastawienie nie tylko pozwoliło mi na wykonanie prac, ponad moje siły, ale także ogólnie poprawiło moją kondycję!!!
Niby to wszystko teoretycznie wiem, ale i tak praktycznie mnie to zaskoczyło.
Ja interesuję się praktyką, ale przecież jest mnóstwo teoretycznych rozważań, o których chętnie sama bym poczytała.
Na razie interesuje mnie starość...Co to oznacza?
Wiek?
Czy tylko?
Myślę, że głównie jest to stan ducha. Można mieć sporo lat i czuć się młodym i w jakiś sposób otoczenie na to odpowiada - nie traktują cię jak staroć, tylko jak równolatka.
Robię teraz remont w domu. Padam na pysk, bo to nie tylko sprawa tego, co na wierzchu, ale także trzeba usunąć zbędne rzeczy.
Robię miejsce, na nowe.
Wyciągnęłam sporo rzeczy z półek i tak zastanawiam się, co z nimi zrobić. Niby są kontenery, ale trzeba donieść.
A tu nagle zjawia się człowiek i...odbiera te rzeczy. Bo mieszka na wsi i tam może to wszystko się przydać.
Niby zwykła rzecz, ale też niezwykła.
Potrzebuję odbioru- i jest odbiór...
Napisałam, padam na pysk...i tak jest.
Jednak tak się nastroiłam, że muszę to zrobić, że jakoś sobie z tym radzę.
Nagle mam więcej siły, lepszą kondycję.....a wszystko to sprawa mojej psychiki!!!
Nawet nie wiedziałam, że tak wiele mogę!!!
Niby teoretycznie zawsze podkreślam, że psychika jest najważniejsza, ale tu praktycznie zrobiłam kilka razy więcej, niż sądziłam, że jestem w stanie to zrobić.
Takie nastawienie nie tylko pozwoliło mi na wykonanie prac, ponad moje siły, ale także ogólnie poprawiło moją kondycję!!!
Niby to wszystko teoretycznie wiem, ale i tak praktycznie mnie to zaskoczyło.
- baska
- Imię: Barbara
- Posty: 918
- Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
- Droga życia: 7
- Zodiak: koza, strzelec
Zmieniam się, chyba na lepsze.
Zawsze usuwałam się w cień, teraz też to robię....ale inne spojrzenie na rzeczywistość, już to zmienia. Potrafię podnieść głowę i załatwić to, co chcę.
Nie do końca, ale się zmieniam. Szkoda, że tak długo czasu to trwało, nim zrozumiałam, że to nie ktoś, tylko ja muszę pewne sprawy w swoim zachowaniu, zmienić.
Zawsze usuwałam się w cień, teraz też to robię....ale inne spojrzenie na rzeczywistość, już to zmienia. Potrafię podnieść głowę i załatwić to, co chcę.
Nie do końca, ale się zmieniam. Szkoda, że tak długo czasu to trwało, nim zrozumiałam, że to nie ktoś, tylko ja muszę pewne sprawy w swoim zachowaniu, zmienić.
- baska
- Imię: Barbara
- Posty: 918
- Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
- Droga życia: 7
- Zodiak: koza, strzelec
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości