Witam Was,
trafiłam tutaj, ponieważ zaczęło mnie nurtować pewne pytanie.
Zacznę może od tego, że jestem w ważnym i jednocześnie trudnym momencie życia. Uczę się odnajdywać w sobie oparcie po to, żeby w końcu zacząć iść swoją drogą. Póki co, jest to jeszcze bezdroże i wielka pustka, która czasami znów staje się strachem. Strach i przywiązanie, moje dwa diabły.
Mam jeszcze ze sobą przewodnika, Anthonego de Mello, który jest dla mnie wielką inspiracją i na razie mi pomaga.
Ostatnio często sięgam po "Minute mądrości".
Ponieważ zauważyłam, że w tych opowieściach nie pojawiają się uczennice, które pytają jak stać się przebudzoną, a raczej kobiety skarżące się na swój los, partnerów, etc. chciałabym, tak jak bohaterowie zamieszczonych w tej książce przypowieści, zadać pytanie. Czy dziewczynie/kobiecie nie jest trudniej osiągnąć ten stan wolności, przebudzenia? Czy uczucie przywiązania, poddania, które jest bardzo niszczące, nie jest wryte w naszą naturę (mam nadzieję, że nie)?
Fajnie, gdyby odpowiedziała mi jakaś kobieta, która już przeszła kawałek swojej drogi, ale opinie wszystkich są mile widziane
pozdrawiam
trafiłam tutaj, ponieważ zaczęło mnie nurtować pewne pytanie.
Zacznę może od tego, że jestem w ważnym i jednocześnie trudnym momencie życia. Uczę się odnajdywać w sobie oparcie po to, żeby w końcu zacząć iść swoją drogą. Póki co, jest to jeszcze bezdroże i wielka pustka, która czasami znów staje się strachem. Strach i przywiązanie, moje dwa diabły.
Mam jeszcze ze sobą przewodnika, Anthonego de Mello, który jest dla mnie wielką inspiracją i na razie mi pomaga.
Ostatnio często sięgam po "Minute mądrości".
Ponieważ zauważyłam, że w tych opowieściach nie pojawiają się uczennice, które pytają jak stać się przebudzoną, a raczej kobiety skarżące się na swój los, partnerów, etc. chciałabym, tak jak bohaterowie zamieszczonych w tej książce przypowieści, zadać pytanie. Czy dziewczynie/kobiecie nie jest trudniej osiągnąć ten stan wolności, przebudzenia? Czy uczucie przywiązania, poddania, które jest bardzo niszczące, nie jest wryte w naszą naturę (mam nadzieję, że nie)?
Fajnie, gdyby odpowiedziała mi jakaś kobieta, która już przeszła kawałek swojej drogi, ale opinie wszystkich są mile widziane
pozdrawiam
- garlands
- Imię: Justyna
- Posty: 3
- Dołączył(a): 26 lip 2011, 21:50
- Droga życia: 7
Cześć garlands
Moim zdaniem, kobietom jest łatwiej.
Myślę, że kobiety używają mniej umysłu, a więcej serca - co jest wskazane Nie bez kozery mówi się "kobieca intuicja" a nie "męska intiucja".
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
garlands napisał(a):Czy dziewczynie/kobiecie nie jest trudniej osiągnąć ten stan wolności, przebudzenia? Czy uczucie przywiązania, poddania, które jest bardzo niszczące, nie jest wryte w naszą naturę (mam nadzieję, że nie)?
Fajnie, gdyby odpowiedziała mi jakaś kobieta, która już przeszła kawałek swojej drogi, ale opinie wszystkich są mile widziane
pozdrawiam
Moim zdaniem, kobietom jest łatwiej.
Myślę, że kobiety używają mniej umysłu, a więcej serca - co jest wskazane Nie bez kozery mówi się "kobieca intuicja" a nie "męska intiucja".
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Wysyłam całe garście ciepła i słowa otuchy.
ludzie/sinbard-ja-jestem-t2990.html
Cały zbiór I AMków dla niepewnego serduszka.
Na tą chwilę powiem tylko tyle.
Każde uczucie posiada dwa końce.
Przywiązanie - może być uwarunkowaniem albo aktem wielkiej miłości.
Poddanie - może być aktem słabości albo manifestuje się w nim nasza ufność i wiara.
Tak już jest na tym świecie.
Możemy czuć smutek i radość w każdym miejscu naszego życia.
Jesteśmy tym, który decyduje.
Nie musisz się godzić na swoje życie.
Nie musisz go też zmieniać, aby było inne.
Bardziej wolne.
Bardziej szczęśliwe.
Nie musisz, ale MOŻESZ.
Nie bądź dla Siebie zbyt surowa za podjętą decyzję.
Zaufaj Sama Sobie.
Zaufanie do innych, do świata...
Przyjdzie zaraz po tym.
Pozdrawiam.
ludzie/sinbard-ja-jestem-t2990.html
Cały zbiór I AMków dla niepewnego serduszka.
Na tą chwilę powiem tylko tyle.
Każde uczucie posiada dwa końce.
Przywiązanie - może być uwarunkowaniem albo aktem wielkiej miłości.
Poddanie - może być aktem słabości albo manifestuje się w nim nasza ufność i wiara.
Tak już jest na tym świecie.
Możemy czuć smutek i radość w każdym miejscu naszego życia.
Jesteśmy tym, który decyduje.
Nie musisz się godzić na swoje życie.
Nie musisz go też zmieniać, aby było inne.
Bardziej wolne.
Bardziej szczęśliwe.
Nie musisz, ale MOŻESZ.
Nie bądź dla Siebie zbyt surowa za podjętą decyzję.
Zaufaj Sama Sobie.
Zaufanie do innych, do świata...
Przyjdzie zaraz po tym.
Pozdrawiam.
-
Sinbard
Blackbird
- Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Sinbard napisał(a):Nie musisz, ale MOŻESZ.
Dla przyjemności !
Nic nie musisz, wszystko możesz!
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
dziękuję Wam,
właśnie powoli uczę się wyrozumiałości wobec siebie, odczuwania zwykłych przyjemności i tego, że mogę, a nie muszę
pozdrawiam ciepło
właśnie powoli uczę się wyrozumiałości wobec siebie, odczuwania zwykłych przyjemności i tego, że mogę, a nie muszę
pozdrawiam ciepło
- garlands
- Imię: Justyna
- Posty: 3
- Dołączył(a): 26 lip 2011, 21:50
- Droga życia: 7
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość