Psychologia, działanie mózgu.

Post 11 paź 2007, 00:29

ssilvia napisał(a):ciekawa jestem czy ktoś z was w tej chwili pomyslał o tym, że było by to nudne

no napewno nie jeden tak pomyslal


ssilvia napisał(a):No i w końcu nieśmiertelność thumbright (chociaż ja sobie nie potrafię wyobrazić życia wiecznego).
Zakładając taki model życia na Ziemi czyli masz wszystko czego zapragniesz (rzeczy materialne), wszyscy są piękni, zdrowi, młodzi, równie utalentowani. Nie odczuwają zimna, bólu fizycznego, no i żyją wiecznie (ciekawa jestem czy ktoś z was w tej chwili pomyslał o tym, że było by to nudne).

Mi sie wydaje, ze wlasnie z powodu tej NUDY mogl zostac stworzony system inkarnacji z wymazywaniem pamieci itd... a wszystko to, aby zapobiec nudzie :) hehe
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 11 paź 2007, 19:48

cholera ale jeśli inkarnacja jest powodem nudy i zapobieganiem monotoni, to nic tu niema sensu. Jak można sie inkarnować w nieskończoność by zapobiec nudzie i do niczego nie zmierzając? TO wtedy życie ziemskie jest tylko grą w którą gramy z nudów.

Hmmm świat wiecznego dobra i zaspokojenia wszystkich pragnień? Prawde mówiąc jak bym znalazł tą swoją dusazyczkę, tą duszyczkę tylko dlamnie..... to mógł bym w takim świecie żyć.

Hmmm prawde mówiąc w psychiatryku może być całkiem fajnie;).Ciekawi ludzie nie trzeba pracować, same plusy:)(darmowe ćpanie jak ktoś lubi):) Spoko jak psychiatra stwierdził że ja jestem normalny to ciebie pewnie też nie zamkną:P
nadzieja matką głupich i przegranych.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
Avatar użytkownikaspike Mężczyzna
night
 
Posty: 98
Dołączył(a): 01 paź 2007, 18:33
Zodiak: Lew

Post 03 lis 2007, 18:05

witam,
moje oczy też same z siebie łzawią. ale nie nazwałabym tego płaczem. raczej "samooczyszczeniem" :)

Może trochę nie w temacie ale przeczytajcie, jeśli macie ochotę, ksiązkę Jonathana Carrolla "Śpiąc w płomieniu". o reinkarnacji, o poszukiwaniu siebie... wspaniała ksiązka.

pozdrawiam
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 26 sty 2008, 03:20

Mnie się wydaje, że to może być takie oczyszczenie z emocji, ich ekspresja. To jest tak samo jak mówisz komuś o czymś... Emocje można okazać na wiele sposobów, jednym z nich jest płacz, może w tym momencie akurat taka ekspresja z różnych powodów jest dla ciebie odpowiednia. Myślę, że nie ma się czym martwić :)
_ _ _
 

Post 26 sty 2008, 12:28

A co ja mam powiedzieć, skoro funkcja f(x)=płacz jest u mnie całkowicie zablokowana :?

Ostatni raz płakałem jako małe dziecko (na rozpocząeciu 1 klasy podstawowej)

Od tamtej pory miałem setki powodów do płaczu i wiem, że płacz by mi w takich momentach pomógł, bo jest to bardzo pożyteżna sprawa na uwolnienie się od smutku i lęku, no ale niestety nic, zero, kończyny drżą, oddech wzmorzony, ale łez zero ;/ a wierzcie mi.. chciałbym...
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 26 sty 2008, 15:10

A czy chociaż wiesz co może byc powodem takiego stanu rzeczy u Ciebie ?

Moja sugestia... jedna z wielu oczywiscie. Może jak wtedy płakałeś to ktoś wpoił Tobie, że chłopaki przecież nie płaczą. Może sobie to zakodowałeś podświadomie, że to tylko domena dziewczyn a facetowi nie przystoi. Tak przynajmniej jest w wielu rodzinach gdzie chłopcom od małego mówi sie takie bzdury :wink:
"Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Dlatego wybierz szczęście, zdrowie, wszelkie dobro, piękno, mądrość prawdę i miłość." ;)
Avatar użytkownikassilvia Kobieta
 
Posty: 377
Dołączył(a): 29 maja 2007, 17:26
Droga życia: 4
Typ: TakaJednaJędzaMała
Zodiak: Żarłacz Tygrysi

Post 26 sty 2008, 15:26

ssilvia napisał(a):A czy chociaż wiesz co może byc powodem takiego stanu rzeczy u Ciebie ?

Moja sugestia... jedna z wielu oczywiscie. Może jak wtedy płakałeś to ktoś wpoił Tobie, że chłopaki przecież nie płaczą. Może sobie to zakodowałeś podświadomie, że to tylko domena dziewczyn a facetowi nie przystoi. Tak przynajmniej jest w wielu rodzinach gdzie chłopcom od małego mówi sie takie bzdury :wink:



jak najbardziej nie, nie dotknęło mnie takie zjawisko... wytłumaczeniem jest zapewne głeboko zakorzeniony uraz czy coś, ale na zasadzie czysto wewnętrzne... to przypuszczam, ale poki co nie wiem jak odblokowac ta funkcje.
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 31 sty 2008, 17:56

Pax... twardy z ciebie człowiek :D ja ostatnio płakałem dziś około 13.00, gdyż pokłóciłem się z nauczycielką o lekcje a później z mamą o nie jedzenie mięsa :D a taki niekontrolowany płacz, jak mówił założyciel tematu... ostatnio mi sie zdarzał przy kompie, przy hipnagodze.. też parę razy kiedy chciałem zasnąć to zaciskałem powieki a tu łezki ale to chyba fizyczna sprawa :D:D

Moja sugestia... jedna z wielu oczywiscie. Może jak wtedy płakałeś to ktoś wpoił Tobie, że chłopaki przecież nie płaczą. Może sobie to zakodowałeś podświadomie, że to tylko domena dziewczyn a facetowi nie przystoi. Tak przynajmniej jest w wielu rodzinach gdzie chłopcom od małego mówi sie takie bzdury


Także w mojej. I w moim otoczeniu zaraz mówią o ryczeniu (rym xD) a mój tata który już z nami nie mieszka, zawsze mówil jak plakałem w mieście, żebym wytarł oczy bo wstyd robię. A ja nie, byłem bardzo dumny z tego, że inni tacy twardzi, a ja pokazuję że też mam uczucia.

cholera ale jeśli inkarnacja jest powodem nudy i zapobieganiem monotoni, to nic tu niema sensu. Jak można sie inkarnować w nieskończoność by zapobiec nudzie i do niczego nie zmierzając? TO wtedy życie ziemskie jest tylko grą w którą gramy z nudów.


Inkarnacja jest nauką dla duszy.. rozumiem że ty chcesz się inkarnować w kółko i bez sensu więc będziesz słaby duchowo :P Ja też się niedawno zastanawiałem, po co jest życie ziemskie, skoro mamy coś dużo piękniejszego i nawet chciałem z tym skończyć... Ale pomyślałem, że musi być w tym jakiś sens, że nie można kończyć życia kiedy się nie wie co dalej... a później poznałem tą teorię i zrozumiałem, że nie można wychodzić z testu w połowie, bo się kiepską ocenkę dostanie i będzie się mało umieć (w przenośni)...

Hmmm prawde mówiąc w psychiatryku może być całkiem fajnie;).Ciekawi ludzie nie trzeba pracować, same plusy:)(darmowe ćpanie jak ktoś lubi) Spoko jak psychiatra stwierdził że ja jestem normalny to ciebie pewnie też nie zamkną


Byłem w psychiatryku. W piątej klasie i w szóstej klasie. Bardzo fajnie :D łoo co my tam robiliśmy jakie akcje :D A za drugim razem wyszło że sytuacja się poprawia, i chyba naprawdę się poprawia.
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 31 sty 2008, 18:38

mechezz napisał(a):Pax... twardy z ciebie człowiek


Na moją zgubę, bo wiem, że płacz w wielu sytuacjach by mi bardzo pomógł, ale niestety... blokada :-#
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 31 sty 2008, 18:43

Ja jestem dumny z mojego płaczu z innych powodów, bo zawsze przeciwstawiałem się otoczeniu, a że otoczenie mówi : chłopaki nie płaczą, nie jesteś dzidziuś, to ja w ryk. Oczywiście nie ciągle, ale kiedy sytuacja była doprowadzająca do płaczu... :dontknow:
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 31 sty 2008, 23:29

ssilvia napisał(a):Może jak wtedy płakałeś to ktoś wpoił Tobie, że chłopaki przecież nie płaczą.


Mi tez tak mowili ;p

Mi sie zawsze chce plakac jak ktos placze albo jak ktos doznaje krzywdy [np. jakas powazna choroba lub jakas niesprawiedliwosc] :cry: Jestem taki ze nie moge patrzec jak komus sie cos dzieje.

Ostatnio tez kolega ogladal filmik na informatyce jak lew dorwal czlowieka i go zjadal powoli a ludzie probuwali go wyciagnac to omalo nie zemdlalem.

A w gimnazjum byl nowy chlopak i wszyscy go nie lubili co chwila po szkole czekali na niego w wiadomym celu. Slyszalem ze caly czas mowil o samobojstwie od dziadkow z ktorymi mieszkal skladali skargi w szkole mimo to nic nie skutkowalo az kiedys nie wytrzymalem mimo ze go nie lubilem to gdy raz chcieli go pobic cala klasa [stwierdzilem ze przesadzili] to go o tym poinformowalem ale i tak nie zdazyl uciec bo go zlapal jeden z moich najlepszych kumpli za czasow gimnazjum to podbieglem do niego i kazalem mu go puscic ten byl zaskoczony bo wiedzial ze go nie lubie i go zatkalo w koncu odpowiedzial przeczaca wiec go zlapalem i popchlem na ziemie i pomoglem uciec tamtemu. I powiem szczerze nie zalowalem tego co zrobilem choc dzialalem impulsowo bylem zadowolony tak jakbym komus zycie uratowal a prawdopodobnie juz nigdy nie uslysze tak szczerego "dziekuje" od niego i od jego dziadkow. Koledzy wcale sie ode mnie nie odwrocili choc spodziewalem sie najgorszego. I teraz dochodze do sedna :P Jesli macie okazje komus pomoc - pomozcie!

A plakalem ostatni raz chyba w gimnazjum po przeczytaniu ksiazki w ktorej pewnego chlopaka wygnali z domu i ten podrozowal napotykajac same przeszkody nie chialbym tego przezyc co on na koncu ksiazki okazalo sie ze to byla proba bo chcieli wybrac krola. Tak mi zal sie zrobilo ze wystawili go na probe taka ze sie poplakalem mimo ze to tylko ksiazka :D

Mala poprawka ostatni raz plakalem jakies 4 miesiace temu jak mama odciela kawalek palca. Bo nie moglem zrozumiec czemu to mame spotkalo a nie np mnie albo tate albo jeszcze kogos innego kto zasluzyl czyms na kare.
Anonim
 

Post 01 lut 2008, 16:02

Tobie kawałek palca?... :!:
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 01 lut 2008, 17:05

Ja również muszę pewne sprostowanie dać... RAZ płakałem od tych parunastu lat... ze śmiechu, jak byłem w szpitalu mając lat 12 to ktoregoś wieczora z kumplem zaczeliśmy se opowoadac jakieś durne historyjki i dowcipy i wkońcu dostaliśmy takiej niewyobrażalnej głupawki.... rżałem ze śmiechu tak, że aż rozbolal mnie do granic wytrzymałosci brzuch, niewiele brakowało i bym sie posikał, no ale łzy to mi leciały ze śmiechu strumieniami :D:D:D:D

Tyle ze nie takiego płaczu nieraz pragne... bo to co innego ;/
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 05 lut 2008, 01:09

Pax napisał(a):rżałem ze śmiechu tak, że aż rozbolal mnie do granic wytrzymałosci brzuch, niewiele brakowało i bym sie posikał, no ale łzy to mi leciały ze śmiechu strumieniami Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy

nie przebijesz mojego kumpla, ten sie smial tak bardzo ze sie zrzygal :D... rzygal i smial sie dalej! :D

Ja ostatnio plakalem jak mialem chyba 14 lat... przy jakims filmie, wzruszajaca scenka byla hehe... a tak to mi same lzy czasami leca jak gdzies ide- w sumie to mnie to denerwuje.
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 10 kwi 2008, 17:43

gdy same łzy lecą przychodzi mi tylko dwie myśli go głowy
1.zapalenie spojówek
2 Pracujemy wiele godzin przy komputerze, siedzimy nad książkami , oglądamy telewizor itp oczy są wtedy zmęczone i mają dość!

Gdy za dużo oglądam telewizor łzy same mi lecą. Robie sobie przerwę w oglądaniu telewizora. Robie w tedy coś innego , jakiś spacerek lub patrze na zielony kolor
asiątko
 

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości