Zjawisko snu, świadomego i tego zwykłego. Techniki oneironautyczne, opisy Waszych snów.
Witajcie
To mój drugi post na forum, niestety ten nie jest on opatrzony pozytywnymi emocjami. Dzieje sie tak z racji przeżycia, którego doświadczyłam wczoraj. Prosiłabym pięknie, ze względu na Wasze doświadczenia o ocenę i ew radę.
Jakiś tydzień temu za sprawą mojej koleżanki, pierwszy raz napotkałam pojęcie świadomego śnienia. Wraz z zapoznawaniem się z informacjami na temat tego stanu, przypomniałam sobie, że kilka razy w życiu zdarzyło mi się śnić bardzo "intensywnie", jednak to nie ja kierowałam przebiegiem snu (jesli się nie mylę istnieje kilka typów LD). Jednak to co przeżyłam ten bardzo krótki czas temu, nie ma porównania z wczesniejszymi doświadczeniami.
Zapoznając się wnikliwie z technikami wprowadzania się w stan świadomego snu, postanowiłam spróbować. Mając czas popołudniem, postanowiłam zrobić sobie przysłowiową drzemkę. Zamykając oczy i nie poruszając się, zaczęłam wolno oddychać i dopasowywać do tych odechów odliczanie,-jeden-śpię, dwa-śpię...i tak dalej, aż przy 150ciu zaczęło się ze mną dziać coś dziwnego, na poczatku zorientowałam się, że bardzo mocno drgają moje powieki, potem uświadomiłam sobie, że nie czuję własnego ciała, byłam tylko ja-moja świadomośc tego, co aktualnie się dzieję. Zrobiło się wokół mnie bardzo jasno i nie wiem czy to dobre określenie-płynęłam z dość dużą szybkością między tym oplatającym mnie światłem. Niesamowite, nie do opisania przeżycie. Przestraszyłam sie jednak tego co się dzieje, nigdy wcześniej nie czułam się w ten sposób. Czułam mocno drgające powieki, nie wiedziałam co się dzieje, postanowiłam to przerwać-otworzyłam oczy.
Czułam się tak, jakbym przespała całą noc-oczy wyraznie zaspane, a minęło przecież...30 min. Pomyślałam sobie-niemożliwe! Z mojego punktu widzenia wszystko trwało jakieś 5 min. To było tak niemożliwe doświadczenie, że pisząc ten post dalej dygoce.
Czy jest możliwym, aby w przeciagu kilku (a może-nastu) minut, wprowadzić się w faze snu REM? Ale ja przecież nigdy takich praktyk nie prowadziłam... Dodam, że dla mnie było to dość przerażajace przeżycie. Z całymi pozytywami LD, doświadczenie niemożności odczuwania fizycznie własnego ciała, jego kontroli, było dla mnie swoistym szokiem. Pisząc o negatywach, nie mam na myśli nieprzyjemnych aspektów fizycznych (pomijając silne ruchy gałek ocznych), a raczej strach płynący z faktu, iż taki odmienny stan naszej świadomosci, jest w ogóle możliwy Czy było to przejście w LD, samo LD, czy może coś innego? Moi drodzy, proszę Was o ocenę tego zdarzenia.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie
Audrey Kobieta
 
Posty: 5
Dołączył(a): 27 sie 2007, 19:04

Post 28 sie 2007, 09:26

Czytajac twojego posta przypomnialy mi sie moje poczatki kiedy za dnia metoda transowa probowalem osiagnac OOBE :) oczywiscie za dnia nigdy mi sie nie udalo :P Zainteresuj sie i tym doswiadczeniem, w sumie przygotowywujesz sie podobnie.
Jesli jestes swiadoma tego ze nie czujesz wlasnego ciala (tzw. paraliz przysenny) i przychodzi Ci to z taka latwoscia to jestes na najlepszekj drodze do sukcesu :) Wystarczy tylko sie nie bac i brnac w to dalej :) Czesto paralizowi towarzysza rozne odczucia lekkosci, unoszenia falowania, plyniecia. Czesto tzw. hipnagogi, czyli rozne obrazki czasem rowniez dzwieki, odglosy ale nawet gdy nie sa najprzyjemniejsze to nie ma sie czego bac (jest to tylko oznaka ze juz odplywasz ;) ) Potem moga dojsc finalne drgania ciala (ale to tylko zludzenie bo fizycznie sie nie rusza) przypominajace troche przeplywajacy prad czy jakas energie, trzaski, piski w glowie i Voila :>
Latajace galki oczne: Czesto w fazie REM, aktywnosci pewnych czesci mozgu, galki oczne lataja jak szalone, to nic strasznego :) Zachwianie poczucia czasu (cala noc czy 5 min) to normalka przy odmiennych stanach swiadomosci i roznych podrozach i w sumie to jest najlepsze bo podczas 30 minutowej drzemki mozesz odbyc daleka i dluga podroz :D
To ze nigdy nie prowadzilas takich praktyk nic nie oznacza, kazdy moze takie stany osiagac, wystarczy troche checi, wiary, spokoju i relax :D Najwiekszym wrogiem jest pospiech i niecierpliwosc (i jescze strach, ale o tym sama juz najlepiej wiesz ;) )
Teraz najwazniejsze, czy bylo to LD? Napewno doswiadczenie odmiennnego stanu swiadomosci. Jesli tylko jestes swiadoma tej podrozy tak naprawde nazwa sie juz nie liczy, najwazniejsze abys kontrolowala siebie :) Definicje ograniczaja.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 28 sie 2007, 12:27

ja bym to nazwała fazą theta, tam się dzieją takie cuda. Drganie gałek ocznych, jasne światło. I takie uczucie jakby coś przyciągało. Sama raz przeżyłam. I również mnie to przeraziło. A jest to najzwyczajniej stan, w którym mózg pracuje na bardzo wolnych obrotach. Ładny wstęp do oobe :) i do medytacji. pozdrawiam!
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 28 sie 2007, 12:54

Morphia napisał(a):A jest to najzwyczajniej stan, w którym mózg pracuje na bardzo wolnych obrotach.

Nie wiem czy na wolnych obrotach, sa aktywowane inne partie mozgu i pracuje na nizszych czestotliwosciach.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 28 sie 2007, 13:33

morphia potwierdziłaś moje przypuszczenie, że mógł to być stan poprzedzajacy (wstęp) do OOBE. Dzisiaj na pewnym forum o podobnej tematyce, przeczytałam nastepujacą wypowiedz:
"Wiele osób idąc za głosem Sugiera uważa, iż OOBE i LD to to samo zjawisko, zachodzące tylko w różnych warunkach.
Jeśli jedak założymy, że teza ta jest poprawna, OOBE to nic innego jak LD uzyskane techniką WILD.
Co za tym idzie podczas OOBE powinny występować ruchy gałek ocznych znane z fazy REM, a odczyt EEG powinien być tożsamy z tym obserwowanym w czasie marzeń sennych.Nigdy nie spotkałem się z takimi obserwacjami (poza małą wzmianką dziadka Monroe)..."
Dodam od siebie, że rozpoczynając chciałam jak najdłużej utrzymać świadomość ( czyli w uproszczeniu indukowałam sen-jawą=>WILD?)
Uświadomienie sobie faktu, że mogłam zainicjować OOBE jest troszkę przerażające. Naprawdę nie miałam takiego zamiaru, moim celem było, aby choć w małym stopniu przybliżyć się do LD.
Audrey Kobieta
 
Posty: 5
Dołączył(a): 27 sie 2007, 19:04

Post 28 sie 2007, 16:11

Dziwne jest to ze chyba tylko D.Sugier pozwolil sobie na zrownanie tych dwoch doswiadczen ze soba, a tyle osob idzie w jego slady powtarzajac ta sama wersje. (osobiscie nie czytalem jeszcze Sugiera bo nie mam wersji ksiazkowej-kartkowej bo czytanie takich ksiazek na monitorze jest meczace, ale mam wrazenie ze intencje byly jego troche inne, kiedys czyatlem (jakis cytat z jego ksiazki) ze to kwestia dostrojenia umyslu, i mozliwe, dostrojenia mozgu do innych czestotliwosci, ale wtedy to juz zupelne inne doswiadczenie, tak samo moge powiedziec ze zycie ziemskie to tez to samo co LD i OOBE tylko na innym poziomie dostrojenia umyslu, bo mozg pracuje na innych czestotliwosciach. Dlatego uwazam ze to uogolnienie jest troche nie fair) Wiekszosc przezywajacych OOBE dokladnie opisuje owy wstep do exterioryzacji i nastepnie fragment oddzielenia sie od ciala, nastepnie zazwyczaj znajduja sie w swoim pokoju (tzn tam gdzie spia). Podczas LD natomiast przebudzenie swiadomosci odbywa sie juz w trakcie snu. Poza tym OOBE odbywa sie bardzo blisko swiata rzeczywistego (o ile w zasadzie nie w nim) natomiast LD to swiat wyobrazni, tylko i wylacznie twory naszego umyslu. Dla mnie OOBE LD i tak samo zycie ziemskie ma tylko jedna wspolna ceche, kontrolujemy te podroze. Oba doswiadczenia sa bardzo excytujace i wspaniale ale wg mnie wiele osob majacych zwykle LD, idac w mysl kilku postow przeczytanych na forach uogolniajacych ze OOBE i LD to to samo, przedwczesnie sie cieszy piszac ze przezyli OOBE.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 28 sie 2007, 19:31

Meph, obawiam się, że troszkę opacznie mnie zrozumiałeś. Nie wiem czy skierowałeś sugestię w moją stroną, ale jeśli...Bynajmniej nie cieszy mnie fakt przeżytego doświadczenia. I nieważne czy było to LD czy wtęp do OOBE. To czego doświadczyłam przeraziło mnie bardzo skutecznie, na tyle, że nie chcę już wchodzić w ten stan. Ponadto jak pisałam, nie przebudziłam się we śnie-byłam świadoma przez cały czas. Żaden świat wyobrazni nie był w tym momencie obecny, nie doświadczyłam obrazów (pomijając pęd w pulsującym, jasnym świetle-ale czy to była typowa projekcja?) Wiedziałam, że jestem "tu i teraz"-leżę w swoim łózku, pokoju, mając pełnię informacji o sobie. Bardzo trafnie to określiłeś: "Poza tym OOBE odbywa sie bardzo blisko swiata rzeczywistego (o ile w zasadzie nie w nim)" W żadnym razie nie generalizuję, sama nie wiem czego doświadczyłam, dlatego o opinię poprosiłam Was-osoby, które w tym temacie poruszają sie płynniej, mają większy zasób doświadczeń i wiedzy.

Każda z odpowiedzi jest dla mnie niezwykle wzbogacająca.
Pozdrawiam
Audrey Kobieta
 
Posty: 5
Dołączył(a): 27 sie 2007, 19:04

Post 28 sie 2007, 19:56

Audrey napisał(a):Meph, obawiam się, że troszkę opacznie mnie zrozumiałeś. Nie wiem czy skierowałeś sugestię w moją stroną, ale jeśli...

Ja tylko skomentowalem tresc wypowiedzi odnosnie Sugiera i tezy rownajacej OOBE z LD.

Audrey napisał(a):Bynajmniej nie cieszy mnie fakt przeżytego doświadczenia. I nieważne czy było to LD czy wtęp do OOBE. To czego doświadczyłam przeraziło mnie bardzo skutecznie, na tyle, że nie chcę już wchodzić w ten stan.

Sporo osob wiele by dalo aby tak latwo osiagac ten stan :) Tak naprawde nie ma sie czego bac bo nic Ci nie grozi. Ja swoje pierwsze podobne doznanie tez przerwalem bo sie przestraszylem, ale po chwili zalowalem zmarnowanej szansy... probowalem znowu :)

Jesli bedziesz jednak jeszcze ponowiala efektowne proby to pisz, potestujemy, pomixujemy i moze stworzymy jakas ciekawa metode :D
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 29 sie 2007, 10:12

Meph napisał(a):Tak naprawde nie ma sie czego bac bo nic Ci nie grozi.


Widzisz, nie mogę się z tym zgodzić. Istnieje bardzo duża grupa ludzi, relacjonujących swoje negatywne przeżycia związane z wejściem w stan OOBE (i nie piszę tu wyłącznie o praktykantach-amatorach).

O ile LD jest stanem powszechnie uważanym na względnie bezpieczny, o tyle OOBE to stąpanie po grząskim i niebebezpiecznym gruncie (pomijam teraz aspekty fizjologiczne a skłaniam się ku tym, znajdującym się na drodze ezoteryki).

Myślę, że sprawa niebezpieczeństw płynących z out of body experience jest bardzo ważka, dlatego proponuję podyskutować, zweryfikować pewne doniesienia, ale to już może w innym temacie.

Pozdrawiem serdecznie :)
Audrey Kobieta
 
Posty: 5
Dołączył(a): 27 sie 2007, 19:04

Post 29 sie 2007, 10:39

Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 29 sie 2007, 10:54

Audrey napisał(a):nie przebudziłam się we śnie-byłam świadoma przez cały czas. Żaden świat wyobrazni nie był w tym momencie obecny, nie doświadczyłam obrazów (pomijając pęd w pulsującym, jasnym świetle-ale czy to była typowa projekcja?) Wiedziałam, że jestem "tu i teraz"-leżę w swoim łózku, pokoju, mając pełnię informacji o sobie. Bardzo trafnie to określiłeś: "Poza tym OOBE odbywa sie bardzo blisko swiata rzeczywistego (o ile w zasadzie nie w nim)" W żadnym razie nie generalizuję, sama nie wiem czego doświadczyłam, dlatego o opinię poprosiłam Was-osoby, które w tym temacie poruszają sie płynniej, mają większy zasób doświadczeń i wiedzy.


Medytowałaś. I udało ci się to na tyle skutecznie, co głęboko :) I powtórzę się, że sama się takiego czegoś również przeraziłam. I nie medytowałam przez dłuższy czas. Ale wszystko trzeba na spokojnie przemyśleć. Podczas medytacji absolutnie nic Ci nie grozi.
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 13 wrz 2007, 00:37

morphia napisał(a):a bym to nazwała fazą theta, tam się dzieją takie cuda. Drganie gałek ocznych, jasne światło. I takie uczucie jakby coś przyciągało. Sama raz przeżyłam. I również mnie to przeraziło.

TEz bym to tak nazwal, zdarzalo mi sie wiele razy jak probowalem OOBE - ale myslalem ze drgania galek są wywoływane przezemnie i bardzo mnie to drażniło - probowalem je nawet zatrzymywac :P



Meph napisał(a):oza tym OOBE odbywa sie bardzo blisko swiata rzeczywistego (o ile w zasadzie nie w nim)

z tym ze nie zawsze, bo przeciez mozna wejsc w głąb astrala (pewnie napiszesz ze to juz bedzie projekcja astralna - ale dla mnie to to samo - wkoncu to tez doswiadczenie poza cialem)

Audrey, moze teraz wydaje sie to dla Ciebie niebezpiecznie/nieprzyjemne... ale mysle ze gdybys sie bardziej w TO zglebila to Twoje poglady by ulegly zmianie :)
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 13 wrz 2007, 11:12

Jest to hipnagogia ["sa to naturalne wyobrazenia i wrazenia pojawiajace sie w umysle na chwile przed zasnieciem albo chwile po przebudzeniu czyli na granicy snu i czuwania"], tu nie da sie kontrolowac swoich wizji. Dla ciekawostki dodam ze z hipnagogii korzystali wielcy twórcy chocby Albert Einstein i Thomas Edison i wiele innych. Osoby ktore chca troche o tym poczytac miedzy innymi jak wywolac hipnagogie zapraszam do przeczytania e-booka "Sny wygrywajacych".
Anonim
 

Powrót do działu „Sny i świadome śnienie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron