Zjawisko snu, świadomego i tego zwykłego. Techniki oneironautyczne, opisy Waszych snów.

Pamiętam sny sprzed pół roku

Post 02 gru 2011, 19:46

Witam

mam ostatnio dziwną sytuację, mianowicie zaczynają mi się przypominać sny lub ich fragmenty. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale sny te śniłem ponad pół roku temu. Ostatnio przypomniał mi się sen z maja-czerwca, a nawet z października-listopada zeszłego roku. Widzę je bardzo wyraźnie, niektóre z okresu dwóch tygodni pamiętam nadal. Mam też często deja vu, ok 2-3x na tydzień, oraz przeświadczenia w niektórych nieznanych miejscach, że kiedyś w nich przebywałem i coś się w nich wydarzyło, że je zapamiętałem. Mam też prorocze sny - ok. 10 miesiecy temu śniłem o tym, co przydarzyło mi się 3 dni temu.

Owszem, czasem przypominałem sobie sny, ale ostatnio wzmogło się to do nieprawdopodobnych rozmiarów. Przypominam je sobie w najbardziej dziwnych momentach dnia, zupełnie niezwiązanych z daną sytuacją. Może ma na to wpływ fakt, że straciłem 6 tygodni temu bliską sercu osobę (rozstałem się z dziewczyną, którą prawdziwie kochałem i bardzo to przeżyłem (mam ponad 23 lata)). Czy to zdarzenie mogło to wywołać?
ironclad
 
Posty: 2
Dołączył(a): 02 gru 2011, 19:33
Droga życia: 2
Miałem podobnie, zwłaszcza jakiś rok temu; codziennie, w najróżniejszych, przypadkowych momentach w ciągu dnia (a czasem nawet nocy, w jako przypomnienie jednego snu w innym śnie), przypominałem sobie nagle fragmenty snów. Nie tylko sprzed pół roku, niektóre nawet sprzed kilku albo i więcej lat...

Nie sądzę jednak, by utrata osoby miała z tym cokolwiek wspólnego. Podejrzewam, że podświadomość intensywnie u Ciebie pracuje (choć świadomość nie musi być tego faktu, i zwykle nie jest, świadoma).

Warto zacząć od kwestii: do czego w ogóle służą sny? Są różne funkcje, ale chyba najlepiej powiedzieć, że ich przeznaczeniem jest głównie służyć - podświadomości, a nie świadomemu umysłowi. Tak się składa, że oficjalnie wiemy bardzo mało (a właściwie - tyle co nic) o tym, czym naprawdę jest podświadomość. Sny mają miejsce, gdy świadomy umysł nie przeszkadza w rozwoju tej części człowieka.

Ja osobiście przypominanie bardzo dawnych snów skojarzyłem z silnym wpływem promieniowania słonecznego, które "naświetla" (ujmując kwestię obrazowo) schowane głęboko informacje - w podświadomości.

Spodziewałbym się także, że będziesz pamiętał nie tylko sny, ale przypominał sobie różne informacje, tematy, a nawet fragmenty wiedzy, do tej pory ukryte w podświadomości na tyle głęboko, że nie wiedziałeś, że tam się znajdują.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon
Od wczoraj mam podobnie. Nidny wcześniej tak nie miałam.
Non stop mam coś jakby deja vu i przypominają mi się w różnych sytuacjach, sny- wrażenia różne odczucia ze snów. Jakby nagle mi się otwierały jakieś szufladki w których są różne wrażenia, odczucia nie wiadomo skąd... Bez związku z sytuacją. Nie pamiętam dokładnie tych snów, tylko jakieś wrażenia jakby ze snów.
Kiedyś miewałam deja vu raz na jakiś czas - teraz częstotliwość jest nieprawdopodobna. Od wczoraj mam tak co chwile...

Skąd to się bierze?
slowiczek
 
Posty: 1
Dołączył(a): 16 gru 2011, 23:49
Cóż... Kolejna dziwna sytuacja. Od kilku miesięcy żyłem w przeświadczeniu, że kumpel ze studiów nie żyje. Okazało się, że rzucił się pod pociąg w zeszłym tygodniu :? . Co najlepsze, że ja byłem przekonany, że on nie żyje od dawna, podpowiedział mi to sen sprzed paru miesięcy :?. Nie miałem z nim kontaktu, więc nie wiedziałem co się z nim dzieje, ale byłem święcie przekonanym, że na prawdę nie żyje i niedawno okazało się to niestety prawdą.... Dziwne.
ironclad
 
Posty: 2
Dołączył(a): 02 gru 2011, 19:33
Droga życia: 2
Jeśli przyjąć, że w podświadomości wszystko pozostaje zarejestrowane na zawsze, ale w trakcie "podróży" przez życie świadomość porusza się w najróżniejszych kierunkach, obszarach i tematach, zwykle nie wracając do "tego, co było", to gdy się uaktywni na nowo owe przeszłe podświadome doświadczenia, do świadomości zaczyna się przebijać bardzo dużo. Świadomość, przyzwyczajona do bycia oddzieloną od podświadomości, dziwi się wówczas "co się dzieje".

Zauważyłem również inne zmiany: w snach w ostatnim czasie często myślę tak samo analitycznie, jak na jawie. Potrafię wyciągnąć nawet logiczny wniosek, że śnię ;) A następnie wydedukować, że skoro śnię, mogę wymusić obudzenie się w każdej chwili.

Powyższe ma związek z pewną sytuacją, której doświadczyłem. Często zdarzają mi się spotkania z różnymi astralnymi bytami (oraz z innych planów), nie tylko pozytywnymi, "negatywne" spotkania (w każdym razie tak oceniane przeze mnie) również mają miejsce. Zaskakuje mnie często we śnie ich sposób rozumowania, zupełnie różny od naszego na jawie. Z jednej strony te istoty negatywne wydają się przebiegłe, ale często potrafią polec na prostych i oczywistych (dla nas) sprawach. Podejrzewam, że są przyzwyczajone do faktu, że kiedy ludzie śpią, a nasza podświadomość w swoim własnym królestwie rządzi się własnymi sprawami, ludzie łatwo ulegają w takim stanie podświadomym sugestiom. A później, na jawie, wydaje im się, że to ich własne myśli.

Gdy te istoty się pojawiają i zaczynają wpływać na to, co śnimy, nagle zwykły sen się często urywa, lub zmienia bieg. W poniższym przypadku miało miejsce to pierwsze: nagle ni stąd ni zowąd cała scena we śnie zbladła i ujrzałem i odczułem energetycznie bezkształtną, czarną istotę astralną. Nie zauważyła, że ją dostrzegłem; widocznie jest przyzwyczajona do tego, że zwykle może działać z ukrycia. Przed moimi oczami (we owym śnie) postawiła tekst w języku angielskim, który jednocześnie czytałem a który zrazem ta istota czytała monotonnym, hipnotycznym głosem. Wynikało z niego mniej więcej coś takiego (to nie jest cytat):

Istoty, które obecnie zajmują się podwyższaniem wibracji na Ziemi, w rzeczywistości mają w planie podstępną grę. Ziemia dla nich jest jedynie areną, na której prowadzą różne symulacje. Niestety, w obecnej sytuacji ludzie są zbyt samowolni, nie są wrażliwi na ich impulsy energetyczne, by odpowiednio im (istotom, w których interesie leży podwyższenie wibracji ludzi i Ziemi) służyły. W związku z tym mają plan stopniowej zamiany ludzi w coś w rodzaju snopów światła ("light beams" w oryginale), które łatwo podlegają impulsom z wyższych poziomów energetycznych. W taki sposób zostaną zamienieni niejako w lalki ze sznurkami, którymi można bezpośrednio poruszać. Podwyższenie wibracji równa się zamianie w niewolnika.


Zacząłem analizować tekst, i kiedy mi się coś logicznie nie zgadzało, wyrażałem wątpliwości i zadawałem pytania - we śnie. Istota zdziwiła się, najwyraźniej nie wiedząc jak zareagować. Zaczęła na mnie wpływać energetycznie, by ominąć krytyczny umysł. Czułem coraz silniejszą obecność jej energii. Zdecydowałem się we śnie na obudzenie, by przywrócić 100% zdolności zwykłej świadomości. Otworzyłem fizyczne oczy, ciągle czując silną obecność kogoś za fizycznymi plecami - był to wpływ astralny, ale odczucie identyczne jak w przypadku żywego człowieka. Odwróciłem się, zastanawiając, czy cokolwiek zobaczę - fizycznie nie było nikogo, astralnie mignął mi obraz kogoś głęboko schowanego w płaszczu, z nasuniętym na twarz tak szerokim kapeluszem, że nie można było dostrzec nawet milimetra jego "ciała". Typowa "manifestacja" ukrywania swojej tożsamości na poziomie astralnym. W następnej sekundzie astralnie również nikogo nie było - istota zmyła się zaraz po moim poleceniu, by znikała.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon
slowiczek napisał(a):Od wczoraj mam podobnie. Nidny wcześniej tak nie miałam.
Non stop mam coś jakby deja vu i przypominają mi się w różnych sytuacjach, sny- wrażenia różne odczucia ze snów. Jakby nagle mi się otwierały jakieś szufladki w których są różne wrażenia, odczucia nie wiadomo skąd... Bez związku z sytuacją. Nie pamiętam dokładnie tych snów, tylko jakieś wrażenia jakby ze snów.
Kiedyś miewałam deja vu raz na jakiś czas - teraz częstotliwość jest nieprawdopodobna. Od wczoraj mam tak co chwile...

Skąd to się bierze?



słowiczek!!!!!!!!

mam dokładnie to samo, nie pamiętam od kiedy to dokładnie się zaczęło ale jest coraz gorzej. sny i te odczucia tak jak by atmosfera w tych snach przypominają mi się ciągle w sytuacjach z nimi nei związanych. najgorsze jest to że te odczucia z moich snóch pojawiają się w rzeczywistości i tak jak by zatracam się z niej myślę że to sen ale wiem że jestem na jawie nie wiem jak to opisać słowami. chyba się nie da. w każdym razie czuję sie jakbym była naćpana i jakbym mogła zrobić coś głupiego o czym nikt się nie dowie. boję się że w końcu nei ogarnę się że to prawda, zrobię coś i wyląduję w wariatkowie albo gorzej- w więzieniu.

czy ktoś ma podobnie? może powinnam udać się do lekarza ...
aadamek
ur. 13 w piątek
 
Imię: ola
Posty: 1
Dołączył(a): 24 gru 2011, 01:13
Droga życia: 5
Zodiak: koziorożec
Myślę,że wpływ na takie sny maja silne emocje oraz przeżycia-nie wykluczam także stresu. Poczekaj jakiś czas i zobacz czy sytuacja we snie dalej będzie taka napięta. Jeżeli tak to napisz nam o tym na forum.
Tao-Universum Mężczyzna
 
Posty: 82
Dołączył(a): 02 wrz 2010, 19:10
[quote="slowiczek"]Od wczoraj mam podobnie. Nidny wcześniej tak nie miałam.
Non stop mam coś jakby deja vu i przypominają mi się w różnych sytuacjach, sny- wrażenia różne odczucia ze snów. Jakby nagle mi się otwierały jakieś szufladki w których są różne wrażenia, odczucia nie wiadomo skąd... Bez związku z sytuacją. Nie pamiętam dokładnie tych snów, tylko jakieś wrażenia jakby ze snów.
Kiedyś miewałam deja vu raz na jakiś czas - teraz częstotliwość jest nieprawdopodobna. Od wczoraj mam tak co chwile...

Skąd to się bierze?[/quote


Mam bardzo podobnie.Zdarza mi się że po przebudzeniu nie pamiętam snu tylko odczucie(złe,dobre, nijakie) póżniej te same odczucie wraca do mnie w ciągu dnia a zdarza się że i po kilku tygodniach a nawet miesiącach.Zauważyłem także że odczucia te odnajduje w innych snach jakby były były ze sobą powiązane

dziwna sprawa O:) Powiem szczerze że lubię gdy w normalnych sytuacjach życiowych wracaja te dziwne odczucia
"Żyjemy w świecie stu tysięcy atrakcji by dobrze się bawić masz tu sto tysięcy okazji"
Avatar użytkownikaWhitestok80
 
Posty: 5
Dołączył(a): 03 sty 2012, 19:48
Lokalizacja: Białystok
Myślałem, że to norma. U mnie jest bardzo podobnie z tą różnicą, że pamiętam sny nawet sprzed 20 lat. Czasem są takie dni, że mogę przywołać jakiś sen i związane z nim odczucia. Czasem dopada mnie to znikąd i potrafi nawiedzać kilkanaście razy dziennie samoistnie. Snów kontrolować nie potrafię i nigdy nie mogłem we śnie być świadomy swojego snu. Zauważyłem, że stan "retrospeckji" jest bardzo podobny do stanu alfa, osiąganego na progu zasypiania i jeszcze nie utraconej świadomości (stan ten jest możliwy do osiągnięcia poprzed odpowiednie ćwiczenia metodą Silvy). Jest pewna różnica pomiędzy uczuciem "retrospekcji" a deja vu. Deja vu nie obrazuje zagadnienia, podczas gdy "retospekcja" potrafi do odczuć dołączyć stosunkowo dobrej jakości obraz wzięty ze snu. Ciekawi mnie zarówno fakt, dlaczego jestem w stanie przypominać sobie sny sprzed tak długiego okresu, jak i to, że moge (tylko czasami), przypominac sobie sny i odczucia na zawołanie.
Zdarza się często, że sny potrafią być prorocze, jednak nie zawsze dosłowna interpretacja przenosi się na rzeczywistość, Trudno jednak czasem je zinterpretować, ponieważ nie wszystkie sny są przez nas zapamiętywane. Wiążę się to z głębokością snu, im głębszy sen, tym trudniej go zapamiętać. Nie oznacza to jednak, że nasza podświadomość go nie zapisała i nie da się go przypomnieć. Podświadomość zapisuje wszystko (dosłownie wszystko, nawet rzeczy, których nie jesteśmy w stanie objąć wzrokiem), ale filtruje je nam, podając te najbardziej potrzebne, żeby nie zaśmiecić umysłu świadomego zbyt dużą dawką informacji, co mogłoby się skończyć szaleństwem. Ze snami można się bawić, można je programować, kontrolować a nawet kontynuować (kolejna rzecz, której nie rozumiem. Po przebudzeniu w środku nocy, mogę ponownie zapaść w sen ze 100% przekonaniem, że wcześniejszy sen będzie trwać dalej.) Na chwilę obecną ja podejmuję się obserwacji samego siebie i otoczenia, które ma ogromny wpływ na te pozazmysłowe doświadczenie (odpowiednia pogoda jest w stanie utrzymać ten stan przez dłuższy okres czasu, zwłaszcza oświetlenie i kąt padania światła).
Zwracajcie uwagę na te sygnały, może uda nam się znaleźć coś znacznego.
staraszmata
 
Posty: 2
Dołączył(a): 06 lut 2012, 16:05
Piszesz ze nie kontrolujesz snu a wlasnie to robisz.To co pamietasz to nie byly sny tylko twoja swiadomosc tym kontrolowala caly czas.Jak nastepnym razem obudzisz sie w nocy to nim zasniesz mysl o dniu jutrzeszym co musisz
zrobic a wtedy bedzie inny. Powodzenia
Jasnowidz
 
Imię: Jack
Posty: 11
Dołączył(a): 11 lut 2012, 04:59
Jasnowidz napisał(a):Piszesz ze nie kontrolujesz snu a wlasnie to robisz.To co pamietasz to nie byly sny tylko twoja swiadomosc tym kontrolowala caly czas.Jak nastepnym razem obudzisz sie w nocy to nim zasniesz mysl o dniu jutrzeszym co musisz
zrobic a wtedy bedzie inny. Powodzenia

Chodzi o to, że mogę sen zaprogramować, ale nie mogę go kontrolować, jeśli już w niego zapadnę. Wydaje mi się, że gdyby udało mi się uzyskac świadomość we śnie, poznałbym wiele odpowiedzi.
staraszmata
 
Posty: 2
Dołączył(a): 06 lut 2012, 16:05

Powrót do działu „Sny i świadome śnienie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron