Problem w tym, że nic nigdy mi się nie śni.
Jeżeli już zażyczę sobie przed zaśnięciem zapamiętać sen - to go pamiętam.
Raz tylko w życiu miałam świadomy sen, świadomie w nim kierowałam "akcją".
Jeżeli już zażyczę sobie przed zaśnięciem zapamiętać sen - to go pamiętam.
Raz tylko w życiu miałam świadomy sen, świadomie w nim kierowałam "akcją".
- Ewa BW
- Posty: 95
- Dołączył(a): 04 wrz 2006, 00:56
Kiedy się budzisz, nie zrywaj się na nogi tylko nie ruszaj się i pomyśl o czym śniłaś.
U mnie to działa - 1 tydzień temu nic nie pamiętałem a teraz co dzień jest jakiś sen.
U mnie to działa - 1 tydzień temu nic nie pamiętałem a teraz co dzień jest jakiś sen.
-
Prince
.....
- Posty: 4
- Dołączył(a): 17 sie 2006, 11:27
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Skorpion
Pomaga też gdy nie używasz budzika, U mnie w warunkach idealnych, czyli nie musze iść do szkoły nikt mnie nie budzi to pamiętam jakieś 2-4 sny na noc.
Od teraz w STREFA 51
-
zook
Dzisiaj na pewno się uda.
- Imię: Tomek aka Edward Samuel Oliver
- Posty: 79
- Dołączył(a): 02 lip 2006, 10:49
- Droga życia: 33
- Typ: 7w6
- Zodiak: Waga
HMmM ;]Ja mam swoją własną i opracowaną technikę co do zapamietywania snów jest bardzo prosta i skuteczna (w moim przypadku).Mianowicie zamiast przespać cała noc ja preferuje się budzić co najmniej 3-4 razy w nocy i kłaść sie dalej spać np.idę spać o 23, nastalowywuję budzik na 00.30 wstaję, zmieniam znowu budzik na 02.14, potem kolejny raz się budzę i nastawiam na 04.08 ,pobudka i następne nastalowanie na 06.00 bo pora do szkoły sie zbierać : P(żadnych regółek nie stosuje po dłużyszm czasie tego nazwijmy"treningu" choć jedynie na początu stosowałem afirmacje podczas medytacji albo przed snem np."Następnym razem gdy będe snił chcę pamiętać aby zapamiętać mój sen"ale to było przed wymyśleniem tego treningu)Technika jest fajna bo co sie budze to pamiętam dość szczegółowo sen - dużo razy mam tak że sen jest prawie świadomy - czuje,myśle w nim gadam itp ale nie wiem że snie.Czasami jest kilka snów co pobudkę.Można sobie np. co pobudke afirmowac ze sie zapamieta sen.Po dłuższym czasie praktyki potrafię zapamiętać sen niezależnie od długości czasu w którym moje ciało śpi
Opracowałem także technikę na świadomy sen która niedawno praktykowałem dość ostro ,jest też bardzo prosta i w moim przypadku skuteczna.Cała technika polega na tzw.sprawdzaniu rzeczywistości - nie chodzi mi o tylko rozejrzenie sie w około i zadaniu pytania "Czy to jawa czy to sen ?".W tej technice polega na tym aby podczas robienia tego testu zadać sobie najpierw pytanie "czy to jawa czy to sen ? a następnie " świadomie myśleć jestem we śnie ! i podziwiać to co sie dzieje w około , tak jak byśmy naprawdę śnili świadomie!,(chodzi mi o to żeby przyglądać się temu co widzicie podczas robieniu testu i podziwiać to co stworzyła nam podświadmość - jesli przyjąć ze sen tworzy nasza podświadomość , chodzi także o to aby urzeczywistnić swój świadomy sen takżę nie w czasie snu,czyli w swojej codziennosci)Z czasem gdy zaczęłęm praktykować to, zauwazyłęm że gdy robie ten test rzeczywistosci czuje jakby tylnią częśc mózgu,tak jak by w tym momencie sie cos aktywowało (jeśli przyjąc punkt widzenia nauki może to być ta część mózgu która generuję nam sen)
Powodzenia w praktyce, może wam się te techniki przydadzą
Opracowałem także technikę na świadomy sen która niedawno praktykowałem dość ostro ,jest też bardzo prosta i w moim przypadku skuteczna.Cała technika polega na tzw.sprawdzaniu rzeczywistości - nie chodzi mi o tylko rozejrzenie sie w około i zadaniu pytania "Czy to jawa czy to sen ?".W tej technice polega na tym aby podczas robienia tego testu zadać sobie najpierw pytanie "czy to jawa czy to sen ? a następnie " świadomie myśleć jestem we śnie ! i podziwiać to co sie dzieje w około , tak jak byśmy naprawdę śnili świadomie!,(chodzi mi o to żeby przyglądać się temu co widzicie podczas robieniu testu i podziwiać to co stworzyła nam podświadmość - jesli przyjąć ze sen tworzy nasza podświadomość , chodzi także o to aby urzeczywistnić swój świadomy sen takżę nie w czasie snu,czyli w swojej codziennosci)Z czasem gdy zaczęłęm praktykować to, zauwazyłęm że gdy robie ten test rzeczywistosci czuje jakby tylnią częśc mózgu,tak jak by w tym momencie sie cos aktywowało (jeśli przyjąc punkt widzenia nauki może to być ta część mózgu która generuję nam sen)
Powodzenia w praktyce, może wam się te techniki przydadzą
"Gdy uczeń będzie gotowy przybędzie i mistrz, ale nigdy wcześniej !!"
-
Cz4p4
Im The Light!
- Posty: 36
- Dołączył(a): 08 lip 2005, 01:40
- Lokalizacja: Źródło
Cz4p4 napisał(a):Mianowicie zamiast przespać cała noc ja preferuje się budzić co najmniej 3-4 razy w nocy i kłaść sie dalej spać
Sen polifazowy itp. na dłuższą metę dobry nie jest.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
-
Nightwalker
Racjonalista
- Posty: 537
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26
efekt - człowiek w końcu budzi się bardziej zmęczony niż się kładł. nie polecam, z własnego doświadczenia.
mam do oddania małe kotki! info na gg!
- Salazan
- Imię: Janine
- Posty: 14
- Dołączył(a): 21 mar 2006, 20:37
- Lokalizacja: Hszanufff
- Typ: 4w3
- Zodiak: Lew, szczur
Salazan napisał(a):efekt - człowiek w końcu budzi się bardziej zmęczony niż się kładł. nie polecam, z własnego doświadczenia.
Hmmm to zależy od osoby praktykujacej to , Ja akurat sie bardziej wyśpie tak niż bym miał spać bezprzerw a pozatym więcej snów mam : D
"Gdy uczeń będzie gotowy przybędzie i mistrz, ale nigdy wcześniej !!"
-
Cz4p4
Im The Light!
- Posty: 36
- Dołączył(a): 08 lip 2005, 01:40
- Lokalizacja: Źródło
Ja czesto stosuje metode przerywanego snu, nie czuej sie po tym zmeczony ale moze dlatego ze nie robie tego co noc, bo wtedy moze i faktycznie moznaby wykorkowac znaczy sie, chodzic takim niewyspanym i zmeczonym, ale ja tak nie mam
Czasem po trudach ciezkiego dnia jak zlape komarka, ale w dzien, takiego krotkiego na 30min gora godzinke, to wtedy mam jakies sny ale zazwyczaj jakies dziwne, nie wiem czy mnie wyobraznia ponosi czy poprostu jestem nienormalny bo jak wstaje i mysle o tym co mi sie snilo to czasem az wstyd sie przyznawac...
Czasem po trudach ciezkiego dnia jak zlape komarka, ale w dzien, takiego krotkiego na 30min gora godzinke, to wtedy mam jakies sny ale zazwyczaj jakies dziwne, nie wiem czy mnie wyobraznia ponosi czy poprostu jestem nienormalny bo jak wstaje i mysle o tym co mi sie snilo to czasem az wstyd sie przyznawac...
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Myślę że przede wszystkim należy popracować nad tym byśmy spali tyle ile potrzebuje nasz organizm by zregenerować siły, nie zarywać zbyt często nocy i siedzieć do piorun wie której, dbać o dobre samopoczucie i zdrowie, nie jeść/pić za dużo przed snem itd. Na tak zadbanym organiźmie możemy spokojnie eksperymentować z różnymi technikami snu.
Mnie do "wywoływania" i zapamiętywania snów wystarczy.. zwykły dziennik snów. Po prostu, gdy już coś mi się przyśni, choćby bardzo krótkiego natychmiast po przebudzeniu zapisuje sen do dziennika. Potem czytam to przed położeniem się spać lub nawet w ciągu dnia albo w ogóle nie czytam. Ta prosta czynność powoduje że do dziś mam całą nawałnicę snów co noc, na dodatek bardzo rozbudowanych i wciągających (rano często sobie myślę że dobrze się stało, że zwykły sen nie zmienił się w LD bo popsuło by to całą zabawę ), Gdy jeszcze do tego dorzuci się jakąś popularną technikę na LD, to świadomy sen przychodzi bardzo łatwo po tygodniu lub dwóch (zależy od człeka). Działa mi to też na koszmary, już bardzo dawno temu żadnego nie miałem. Sny najlepiej spisywać zaraz po przebudzeniu, gdy pamięć o nich jest jak najświeższa.
Mnie do "wywoływania" i zapamiętywania snów wystarczy.. zwykły dziennik snów. Po prostu, gdy już coś mi się przyśni, choćby bardzo krótkiego natychmiast po przebudzeniu zapisuje sen do dziennika. Potem czytam to przed położeniem się spać lub nawet w ciągu dnia albo w ogóle nie czytam. Ta prosta czynność powoduje że do dziś mam całą nawałnicę snów co noc, na dodatek bardzo rozbudowanych i wciągających (rano często sobie myślę że dobrze się stało, że zwykły sen nie zmienił się w LD bo popsuło by to całą zabawę ), Gdy jeszcze do tego dorzuci się jakąś popularną technikę na LD, to świadomy sen przychodzi bardzo łatwo po tygodniu lub dwóch (zależy od człeka). Działa mi to też na koszmary, już bardzo dawno temu żadnego nie miałem. Sny najlepiej spisywać zaraz po przebudzeniu, gdy pamięć o nich jest jak najświeższa.
Screen behind the mirror
-
parpar_maor
life rider
- Posty: 10
- Dołączył(a): 25 paź 2006, 18:57
- Lokalizacja: Puławy
- Zodiak: Bliźnięta
Kladac sie dzisiaj (kolo 00:30) spac mowilem sobie w myslach ze bede mial dzisiaj piekny sen o tym i o tym. Oczywiscie obudzil mnie budzik o 7:15 i sie okazalo ze o niczym nie snilem :/ dalej poszedlem spac a budzik dzwonil co 15 min do 8:00 kiedy to mi sie wylaczyl na dobre i usnalem na rowno godzinke. Mam na 11:30 wiec nie stresowalem sie ze zaspie Podczas tej godzinki mialem przepiekny sen (ale go nie bede opisywal, dosyc osobisty ) W pewnym momencie poczulem ze musze wstawac ale potrafilem nadal kontynuowac sen, nawet gdy sie na chwilke przebudzilem, nie otwieralem oczu, tylko zapragnalem powrocic do snu co tez mi sie udalo . Gdy sie skonczyl na dobre, jeszcze chwilke polezalem z zamknietymi oczami by dobrze przypomniec sobie owy sen i dobrze go zapamietac. Nastepnie, od razu go zapisalem. Wczesniej zapisywalem wszystkie sny, teraz juz kolekcjonuje tylko te najpiekniejsze w efekcie czego lepiej je zapamietuje i mam ich coraz wiecej
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości