Ostatnio mój chłopak opowiedział mi, że śniło mu się, że mnie zabił i schował w tapczanie/łóżku, tam gdzie się chowa pościel, żeby nikt nie zauważył tego co zrobił. No nie wiem, niepokoi mnie jego sen. Wprawdzie wspominał kilka razy, że często miewa sny w których kogoś zabija i nie obchodziło mnie to zbytnio, dopóki nie powiedział że akurat mnie zabił w swoim śnie.
Ciągle mówi mi że mnie kocha, nie rozumiem, ja nigdy nie miałam takich snów, żebym komukolwiek robiła krzywdę. Między kochaniem a zabijaniem, jest pewna różnica. Ja wierzę że poprzez sny komunikujemy się z naszą podświadomością, ale nie wiem o co chodzi. Czy to znaczy, że on jest na mnie zły z jakiegoś powodu? Nie wiem. Może poradzicie. Mamy obydwoje 25 lat i jesteśmy razem od roku. On jest bardzo spokojnym człowiekiem.
Ciągle mówi mi że mnie kocha, nie rozumiem, ja nigdy nie miałam takich snów, żebym komukolwiek robiła krzywdę. Między kochaniem a zabijaniem, jest pewna różnica. Ja wierzę że poprzez sny komunikujemy się z naszą podświadomością, ale nie wiem o co chodzi. Czy to znaczy, że on jest na mnie zły z jakiegoś powodu? Nie wiem. Może poradzicie. Mamy obydwoje 25 lat i jesteśmy razem od roku. On jest bardzo spokojnym człowiekiem.
-
abcde1
- Posty: 3
- Dołączył(a): 24 maja 2011, 19:40
Witaj na forum Moja Droga 
Nie jestem ekspertem od snów, więc niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Może Twój chłopak zbytnio tłumi w sobie swoje emocje? Może na zewnątrz jest bardzo spokojny, ale w duchu bardzo silnie wszystko przeżywa i upust tych emocji zachodzi właśnie w snach? Chowanie "ciała" w tapczanie może symbolizować jego silną chęć ukrycia tych emocji. Może na zewnątrz chce uchodzić za idealnego i bardzo nie chce, by ktokolwiek wiedział o złych emocjach jakie odczuwa? Nie pokłóciliście się może ostatnio, albo nie zrobiłaś czegoś co mogłoby go silnie poruszyć/zdenerwować?
Tak to sobie interpretuje... Czy tak jest rzeczywiście, wie tylko on

Nie jestem ekspertem od snów, więc niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Może Twój chłopak zbytnio tłumi w sobie swoje emocje? Może na zewnątrz jest bardzo spokojny, ale w duchu bardzo silnie wszystko przeżywa i upust tych emocji zachodzi właśnie w snach? Chowanie "ciała" w tapczanie może symbolizować jego silną chęć ukrycia tych emocji. Może na zewnątrz chce uchodzić za idealnego i bardzo nie chce, by ktokolwiek wiedział o złych emocjach jakie odczuwa? Nie pokłóciliście się może ostatnio, albo nie zrobiłaś czegoś co mogłoby go silnie poruszyć/zdenerwować?
Tak to sobie interpretuje... Czy tak jest rzeczywiście, wie tylko on

-
Aramaiti
- Imię: Ola
- Posty: 99
- Dołączył(a): 10 maja 2011, 20:39
- Droga życia: 9
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
No cześć:)
Dzięki za odpowiedź. Trochę mi ulżyło, bo już sobie pomyślałam, że tak naprawdę mój miły mnie nie lubi i chce się mnie pozbyć, tylko jeszcze o tym nie wie.
Trochę już go zdążyłam poznać i wiem, że jest wielkim perfekcjonistą, czasem ciężko jest mi zrozumieć taki pęd, bo sama nie mam takich predyspozycji. Wiem, że bardzo silnie wszystko przeżywa, ale ciężko to po nim poznać.
Właśnie chodzi o to, że my się nie kłócimy, zawsze kiedy mieliśmy różnicę zdań, któreś z nas/obydwoje szliśmy na jakieś ustępstwa. Może ten sen to dlatego, że się jeszcze nie pokłóciliśmy? A nie wiem, czym mogłam go zdenerwować ostatnio, kiedy spytałam go, czy nie jest na mnie zły z jakiegoś powodu, odpowiedział, że on w ogóle nigdy nie jest na mnie zły, bo jestem dla niego zbyt ważna. (Chociaż ja osobiście wyczułam, że był na mnie zły kilkakrotnie i on to później potwierdzał, ale zaraz przepraszał.) Jestem świadoma, że on często zaprzecza, temu co czuje, jakby to było złe. Mówi; "nie powinienem tak czuć".
Mój chłopak powiedział, że według niego to ten sen nic nie znaczy, tylko tyle, że miał ciężki zeszły tydzień, ale ja jako "osoba zabita" przejmuję się tym. Mam nadzieję, że ten sen nie znaczy, że on mnie już nie chce, bo ja bardzo go kocham.
Dzięki za odpowiedź. Trochę mi ulżyło, bo już sobie pomyślałam, że tak naprawdę mój miły mnie nie lubi i chce się mnie pozbyć, tylko jeszcze o tym nie wie.
Trochę już go zdążyłam poznać i wiem, że jest wielkim perfekcjonistą, czasem ciężko jest mi zrozumieć taki pęd, bo sama nie mam takich predyspozycji. Wiem, że bardzo silnie wszystko przeżywa, ale ciężko to po nim poznać.
Aramaiti napisał(a):Nie pokłóciliście się może ostatnio, albo nie zrobiłaś czegoś co mogłoby go silnie poruszyć/zdenerwować?
Właśnie chodzi o to, że my się nie kłócimy, zawsze kiedy mieliśmy różnicę zdań, któreś z nas/obydwoje szliśmy na jakieś ustępstwa. Może ten sen to dlatego, że się jeszcze nie pokłóciliśmy? A nie wiem, czym mogłam go zdenerwować ostatnio, kiedy spytałam go, czy nie jest na mnie zły z jakiegoś powodu, odpowiedział, że on w ogóle nigdy nie jest na mnie zły, bo jestem dla niego zbyt ważna. (Chociaż ja osobiście wyczułam, że był na mnie zły kilkakrotnie i on to później potwierdzał, ale zaraz przepraszał.) Jestem świadoma, że on często zaprzecza, temu co czuje, jakby to było złe. Mówi; "nie powinienem tak czuć".
Mój chłopak powiedział, że według niego to ten sen nic nie znaczy, tylko tyle, że miał ciężki zeszły tydzień, ale ja jako "osoba zabita" przejmuję się tym. Mam nadzieję, że ten sen nie znaczy, że on mnie już nie chce, bo ja bardzo go kocham.
-
abcde1
- Posty: 3
- Dołączył(a): 24 maja 2011, 19:40
Witam!!!!jak dla mnie( z własnego doświadczenia)jeśli się o czymś lub o kimś intensywnie myśli( mam na myśli naprawdę intensywnie w ciągu dnia i przed snem ) to przeważnie się to w końcu śni, co oznacza , że twój chłopak musi dosyć często sobie wyopbrażać jak kogoś zabija albo jak to może być gdy się kogoś zabija
skoro piszesz że dosyć często śni o takich rzeczach. Bynajmniej nie oznacza to ,że naprawdę ma wzamiarze kogoś skrzywdzić,tak samo jak mąż czy żona myslą o seksie z innym partnerem,np.osobą raz zobaczoną na ulicy ,co nie oznacza że to dojdzie do skutku Casem też snią nam sie bezsensowne rzeczy co nie musi wcale oznaczac ze tak sie stanie w rzeczywistości.Pozdrawiam!!! Troszkę nieskładnie napisałam
ale mam nadzieję że wiecie o co chodzi..


-
Amasunda
猿も木から落ちる - Imię: Izabela
- Posty: 141
- Dołączył(a): 23 maja 2011, 17:25
- Droga życia: 8
- Typ: Rozjemca
- Zodiak: Byk,świnia
Amasunda napisał(a):Witam!!!!jak dla mnie( z własnego doświadczenia)jeśli się o czymś lub o kimś intensywnie myśli( mam na myśli naprawdę intensywnie w ciągu dnia i przed snem ) to przeważnie się to w końcu śni, co oznacza , że twój chłopak musi dosyć często sobie wyopbrażać jak kogoś zabija albo jak to może być gdy się kogoś zabija.
Aj tam


abcde1 napisał(a):Trochę już go zdążyłam poznać i wiem, że jest wielkim perfekcjonistą, czasem ciężko jest mi zrozumieć taki pęd, bo sama nie mam takich predyspozycji. Wiem, że bardzo silnie wszystko przeżywa, ale ciężko to po nim poznać.
O, to, to! Też tak mam. Jestem perfekcjonistką, mam tendencję do tłumienia w sobie emocji, ale w środku silnie wszystko przeżywam, choć czasem nawet sobie tego nie uświadamiam. Potem mi to wyłazi w jakiś inny sposób.
abcde1 napisał(a):A nie wiem, czym mogłam go zdenerwować ostatnio, kiedy spytałam go, czy nie jest na mnie zły z jakiegoś powodu, odpowiedział, że on w ogóle nigdy nie jest na mnie zły, bo jestem dla niego zbyt ważna. (Chociaż ja osobiście wyczułam, że był na mnie zły kilkakrotnie i on to później potwierdzał, ale zaraz przepraszał.) Jestem świadoma, że on często zaprzecza, temu co czuje, jakby to było złe. Mówi; "nie powinienem tak czuć".
Wyraźnie wypiera swoje emocje. Wstydzi się ich i wini sam siebie za to, że w nim powstają. Kocha Cię i nie chce Ciebie utracić, dlatego stara się być dla Ciebie jak najlepszy. Nie złościć się. Nie winić. Nie krzywdzić. Skrajny perfekcjonizm

W sumie to wchodzimy w psychologię, a ja nie mam tutaj zbyt "książkowej" wiedzy. Raczej opartą na własnym doświadczeniu. Powiem więc jak ja sobie poradziłam z moimi emocjami - po pierwsze nie zaprzeczam ich istnieniu. Obserwuję je. Są moje. Są kochane. Taka już jestem, że coś mnie denerwuje. Każdego przecież coś denerwuje. Każdy jest jaki jest. Również ja jestem jaka jestem i właśnie taka jestem piękna



Myślę, że powinniście szczerze ze sobą porozmawiać. Zachęć go do podzielenia się z Tobą tymi emocjami i podkreśl, że nie będziesz go za nie winić. Zapewnij go, że kochasz go takim jakim jest

-
Aramaiti
- Imię: Ola
- Posty: 99
- Dołączył(a): 10 maja 2011, 20:39
- Droga życia: 9
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Aramaiti,ty też masz rację,fakt nie zawsze jest tak , że jak się o czymś intensywnie myśłi to to się śni(ja tak poprostu mam),nie twierdzę też , że ten chłopak to jakiś seryjny morderca
,czasami śni nam się coś co od nas nie zależy,albo jak mówisz,,jakieś stłumione pragnienia" , macie tak (bo nie wiem czy jest dział na ten temat) że, jak chcecie kogoś np.spotkać bardzo czy poznać ,albo znaną wam osobę przywołać żeby do was zadzwoniła,napisała,przyszła itp.to jak o niej intensywnie myślicie to ściągacie ją myślą?miałam tak wiele razy:-)

-
Amasunda
猿も木から落ちる - Imię: Izabela
- Posty: 141
- Dołączył(a): 23 maja 2011, 17:25
- Droga życia: 8
- Typ: Rozjemca
- Zodiak: Byk,świnia
Amasunda napisał(a):Aramaiti,ty też masz rację,fakt nie zawsze jest tak , że jak się o czymś intensywnie myśłi to to się śni(ja tak poprostu mam),nie twierdzę też , że ten chłopak to jakiś seryjny morderca
Od intensywnego i częstego wyobrażania sobie czegoś jest już niewielka granica między wcieleniem tego w czyn/urzeczywistnieniem się tego w jakiś sposób, więc chodziło mi tylko o to by nie zakładać niczego z góry



Amasunda napisał(a):macie tak (bo nie wiem czy jest dział na ten temat) że, jak chcecie kogoś np.spotkać bardzo czy poznać ,albo znaną wam osobę przywołać żeby do was zadzwoniła,napisała,przyszła itp.to jak o niej intensywnie myślicie to ściągacie ją myślą?miałam tak wiele razy:-)
Czasem mam tak, że myślę o kimś i wtedy ten ktoś dzwoni

Ostatnio edytowano 25 maja 2011, 15:06 przez Aramaiti, łącznie edytowano 1 raz
-
Aramaiti
- Imię: Ola
- Posty: 99
- Dołączył(a): 10 maja 2011, 20:39
- Droga życia: 9
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Tak naprawdę każdy z nas ma jakieś zdolności parapsychiczne i każdemu choć raz przytrafiło się coś czego nie umie wyjaśnić racjonalnie:-) a sny nadal są zagadką,dzięki snom podobno można się nawet wyleczyć z ciężkiej choroby i nie tylko to można śniąc:-)
-
Amasunda
猿も木から落ちる - Imię: Izabela
- Posty: 141
- Dołączył(a): 23 maja 2011, 17:25
- Droga życia: 8
- Typ: Rozjemca
- Zodiak: Byk,świnia
Zdolności parapsychiczne ujawniają się w człowieku naturalnie na pewnym etapie jego wędrówki po tym świecie
W obecnych czasach, wiele osób doświadcza ich spontanicznie, czasem nie zdając sobie sprawy z ich natury, z tego skąd pochodzą i jak to możliwe, że się dzieją. Gorzej jest jednak gdy ktoś chce je w sobie świadomie wywołać, bez wcześniejszego, odpowiedniego przygotowania. To może prowadzić nawet do schizofrenii, bo schizofrenia to nic innego jak "przebywanie w kilku światach naraz". Wierz mi, wiem o czym mówię 
Sen jak najbardziej leczy! Znajdujesz się wtedy w innym stanie świadomości/w innym ciele - na trochę głębszym poziomie swojego jestestwa
Tam wszelkie procesy zachodzą trochę inaczej. Trochę głębiej. Podczas snu, znacznie szybciej zdrowiejesz i zapamiętujesz informacje 
Kurczę, zrobił się mały offtop


Sen jak najbardziej leczy! Znajdujesz się wtedy w innym stanie świadomości/w innym ciele - na trochę głębszym poziomie swojego jestestwa


Kurczę, zrobił się mały offtop

-
Aramaiti
- Imię: Ola
- Posty: 99
- Dołączył(a): 10 maja 2011, 20:39
- Droga życia: 9
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Słyszałam, że śmierć czyjejś osoby we śnie oznacza zmiany.
-
Lucid
- Posty: 55
- Dołączył(a): 22 sty 2011, 14:17
Też. Śmierć we śnie generalnie jest symbolem tego, że "coś się kończy, a coś się zaczyna".
Ale to nie jest taki typ snu i to znaczenie raczej tu nie pasuje
Ale to nie jest taki typ snu i to znaczenie raczej tu nie pasuje

-
Aramaiti
- Imię: Ola
- Posty: 99
- Dołączył(a): 10 maja 2011, 20:39
- Droga życia: 9
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Dzięki za odpowiedzi:)
No wiesz, my zazwyczaj jesteśmy ze sobą szczerzy, myślę że inaczej nie opowiedziałby mi tego snu, wiedząc jak zareaguję, w sensie, że się będę tym przejmowała. Ja mu mówię, kiedy on coś mi opowiada, że "rozumiem co czujesz, to jest zupełnie normalne, masz prawo tak myśleć, masz prawo tak czuć"etc. Zdaję sobie sprawę, że to jest poważny problem, on właściwie też, dlatego ostatnio zaczął chodzić na terapię. Wydaje mi się, że on jest w swoim wnętrzu przekonany, że aby być kochanym, akceptowanym musi zrezygnować z siebie, lub ciągle coś w sobie zwalczać, bo jak ktoś cokolwiek mu powie, to on mówi zaraz "muszę to zwalczyć w sobie, muszę być inny". Mam nadzieję w każdym razie, że ten sen nie oznacza tego, że nasz związek się rozpada. Po prostu pokochałam go z tym wszystkim.
Aramaiti napisał(a):Myślę, że powinniście szczerze ze sobą porozmawiać. Zachęć go do podzielenia się z Tobą tymi emocjami i podkreśl, że nie będziesz go za nie winić. Zapewnij go, że kochasz go takim jakim jest Znajdźcie wspólnie rozwiązanie tego problemu. Moje jest tylko propozycją
No wiesz, my zazwyczaj jesteśmy ze sobą szczerzy, myślę że inaczej nie opowiedziałby mi tego snu, wiedząc jak zareaguję, w sensie, że się będę tym przejmowała. Ja mu mówię, kiedy on coś mi opowiada, że "rozumiem co czujesz, to jest zupełnie normalne, masz prawo tak myśleć, masz prawo tak czuć"etc. Zdaję sobie sprawę, że to jest poważny problem, on właściwie też, dlatego ostatnio zaczął chodzić na terapię. Wydaje mi się, że on jest w swoim wnętrzu przekonany, że aby być kochanym, akceptowanym musi zrezygnować z siebie, lub ciągle coś w sobie zwalczać, bo jak ktoś cokolwiek mu powie, to on mówi zaraz "muszę to zwalczyć w sobie, muszę być inny". Mam nadzieję w każdym razie, że ten sen nie oznacza tego, że nasz związek się rozpada. Po prostu pokochałam go z tym wszystkim.
-
abcde1
- Posty: 3
- Dołączył(a): 24 maja 2011, 19:40
To świetnie, że jesteście szczerzy
To świetnie, że się kochacie
To świetnie, że chcecie to razem rozwiązać
Terapia jest jednym z wyjść z tej sytuacji - jeśli jest odpowiednio prowadzona i jeśli pasuje pacjentowi to może wiele pomóc
Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Idźcie przez to bez lęku. Trzymajcie się razem i ufajcie sobie nawzajem, dzieląc się wzajemnie swą Miłością i Siłą
Trzymam za Was kciuki

To świetnie, że się kochacie

To świetnie, że chcecie to razem rozwiązać

Terapia jest jednym z wyjść z tej sytuacji - jeśli jest odpowiednio prowadzona i jeśli pasuje pacjentowi to może wiele pomóc

Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Idźcie przez to bez lęku. Trzymajcie się razem i ufajcie sobie nawzajem, dzieląc się wzajemnie swą Miłością i Siłą

Trzymam za Was kciuki

-
Aramaiti
- Imię: Ola
- Posty: 99
- Dołączył(a): 10 maja 2011, 20:39
- Droga życia: 9
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Też trzymam kciuki,dobrze, że kochasz go takim jaki jest,to ważne jeśli jest to miłość prawdziwa,myślę , że bardziej niż terapia pomogłaby właśnie twoja dozgonna miłość!!terapia to naprawdę ostateczność,gdy inne środki zawiodą,wiem z własnego doświadczenia( chodziłam do terapeuty, i tak naprawdę nie terapia mi pomogła a sama sobie pomogłam,a terapeuta na mnie zarabiał 60 zeta co tydzień),pozdrawiam!!!i nie dajcie się,bo miłość jest najważniejsza!!!
-
Amasunda
猿も木から落ちる - Imię: Izabela
- Posty: 141
- Dołączył(a): 23 maja 2011, 17:25
- Droga życia: 8
- Typ: Rozjemca
- Zodiak: Byk,świnia
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość