Twórczość własna użytkowników oraz dyskusje związane z innymi źródłami wiedzy. Przeczytałeś ciekawą książkę? Znalazłeś wartościową stronę www? Podziel się wrażeniami w tym dziale.

Manuskrypt Voynicha

Post 03 sty 2012, 16:09

Zachęcam do obejrzenia filmu dokumentalnego dotyczącego zagadkowej księgi zwanej Manuskryptem Voynicha.

Kilka danych dotyczących manuskryptu z wikipedii:

Manuskrypt Voynicha – pergaminowa księga oprawiona w skórę składająca się ze 136 dwustronnie zapisanych (do dziś przetrwało 120) welinowych kart formatu 6 na 9 cali (15 x 22,5 cm) pokrytych rysunkami, wykresami i niezrozumiałym pismem. Swoją nazwę zawdzięcza Wilfriedowi M. Voynichowi (pol. Michał Habdank Wojnicz), Amerykaninowi polskiego pochodzenia, antykwaryście i kolekcjonerowi, który w roku 1912 nabył rękopis od oo jezuitów z Willi Mondragone we Frascati koło Rzymu. Do dziś manuskrypt uchodzi za jeden z najbardziej tajemniczych manuskryptów średniowiecza, ponieważ jego autor, pismo oraz język do dziś pozostają nieznane. Pierwsza podobizna rękopisu (faksymile) została wydana w 2005 roku.

Manuskrypt Voynicha był i jest przedmiotem intensywnych badań prowadzonych przez profesjonalnych kryptologów, jak i amatorów, m.in. przez uznanych amerykańskich i brytyjskich specjalistów od łamania kodów, którzy działali podczas II wojny światowej (żadnemu z nich nie udało się rozszyfrować ani jednego słowa). Ta seria niepowodzeń spowodowała, że manuskrypt stał się słynnym przedmiotem kryptologii historycznej, ale również dodała wagi teorii mówiącej, że księga jest po prostu wyszukaną mistyfikacją (dziś nie przyjmuje się tego za pewnik), sekwencją przypadkowych symboli, które nie mają żadnego znaczenia.

Badania pergaminu, na którym napisano manuskrypt, metodą datowania radiowęglowego przeprowadzone w latach 2009–2011 przez specjalistów z Uniwersytetu Arizony wykazały, że pochodzi on z początków XV wieku (okres między 1404 a 1438 rokiem).

Obrazek
Pismo manuskryptu Voynicha.

Zawartość manuskryptu

Według bieżących ustaleń, początkowo księga miała 272 strony w 17 librach po 16 stron każda. Do dziś zachowało się 240 welinowych stron, a luki w numeracji stron (która zdaje się być starszą niż sam tekst) świadczą o tym, że kilku stron brakowało jeszcze zanim Voynich wszedł w posiadanie księgi. Kontury cyfr wykonano gęsim piórem, a kolorowa farba została naniesiona na cyfry (odrobinę prymitywnie) prawdopodobnie w późniejszym okresie. Istnieją niezbite dowody na to, że w bliżej nieznanej przeszłości zmieniono kolejność stron.

Całość została napisana od lewej do prawej strony, z nieco nierównym prawym marginesem. Dłuższe ustępy podzielono na akapity, niekiedy z punktorami po lewej stronie, jednak w manuskrypcie nie ma wyraźnej interpunkcji. Ductus (czyli tempo, staranność i stopień nachylenia, z jakim litery zostały napisane) sugeruje, że skryba rozumiał, co pisze. Manuskrypt nie sprawia wrażenia, że litery miały być wymierzone przed naniesieniem ich na welin (różnią się nieco od siebie, co utrudnia odczyt komputerowy).

Tekst składa się z ponad 170 tys. różnych glifów, zazwyczaj oddzielonych od siebie wąskimi odstępami. Większość glifów została napisana przy pomocy jednego lub dwóch pociągnięć ręki. Mimo sporów dotyczących odrębności niektórych glifów, alfabet składa się z 20 lub 30 znaków i wystarczyłby do napisania praktycznie całego tekstu. Wyjątkiem jest kilkadziesiąt rzadkich znaków pojawiających się raz lub dwa.

Luki dzielą tekst na około 35 tys. "słów" różnej długości, przy czym "słowa" te wydają się być zgodne z pewnego rodzaju zasadami fonetycznymi i gramatycznymi np. pewne znaki muszą się pojawić w każdym słowie (jak samogłoski w języku angielskim lub łacińskim), z kolei inne nigdy nie następują po sobie, niektóre mogą być podwajane, a inne nie.

Analiza statystyczna tekstu ukazuje schematy podobne do tych w językach naturalnych. Przykładem może być częstotliwość występowania słów, która jest zgodna z prawem Zipfa. Również entropia słowa podobna jest do tej w języku łacińskim lub angielskim. Pewne słowa pojawiają się tylko w niektórych fragmentach lub tylko na kilku stronach, inne z kolei są obecne w całym tekście. Jest bardzo niewiele powtórzeń wśród ponad tysiąca "etykiet" dołączonych do ilustracji. W sekcji zielarskiej pierwsze słowo na każdej stronie występuje tylko i wyłącznie tam, być może jest to nazwa omawianej rośliny.

Z drugiej jednak strony język manuskryptu Voynicha jest całkiem niepodobny do języków europejskich pod kilkoma względami. Po pierwsze, nie ma w nim praktycznie żadnych słów składających się z więcej niż dziesięciu znaków. Niewiele jest też jedno- lub dwuliterowych słów. Rozkład liter w słowie jest też dość specyficzny. Niektóre znaki występują tylko na początku słowa, inne tylko na końcu, a jeszcze inne zawsze w środku. Jest to fenomen spotykany w alfabetach semickich, a nie w łacinie czy cyrylicy (z wyjątkiem greckich liter beta i sigma).

Manuskrypt zawiera więcej powtórzeń niż typowe języki europejskie. Są przypadki, gdzie to samo "słowo" pojawia się nawet trzy razy z rzędu. Również wyrazy, które różnią się tylko jedną literą, powtarzają się niezwykle często.

Słów, które przypominają pismo łacińskie, jest w manuskrypcie niewiele. Cztery linijki tekstu na ostatniej stronie, poza dwoma wyrazami, zostały napisane (nieco zniekształconymi) literami łacińskimi. Czcionka ta przypomina europejskie alfabety z XV wieku, jednak słowa nie mają sensu w żadnym języku. Serie diagramów w sekcji astronomicznej zawierają nazwy dziesięciu miesięcy (od marca do grudnia) napisane alfabetem łacińskim z pisownią wskazującą na średniowieczne języki Francji lub Półwyspu Iberyjskiego. Nie wiadomo jednak, czy te fragmenty pisane łacińskimi literami były częścią oryginalnego tekstu, czy zostały dodane w późniejszym czasie.

Obrazek
Sekcja zielarska zawiera ilustracje roślin.

Ilustracje
Sekcja zielarska manuskryptu zawiera ilustracje roślin. Jednak nie rzucają one zbyt wiele światła na treść manuskryptu, ale pokazują, że księga składa się z sześciu sekcji różniących się stylem i treścią. Prawie na każdej stronie widnieje co najmniej jedna ilustracja, z wyjątkiem ostatniej sekcji, która składa się tylko i wyłącznie z tekstu. Manuskrypt zawiera następujące sekcje:

– Zielarska - na każdej stronie znajduje się jedna lub dwie ilustracje danej rośliny oraz tekst. Jest to typowy format europejskich zielników z tamtego okresu. Niektóre rysunki stanowią większe i wyraźniejsze kopie szkiców znajdujących się w sekcji farmaceutycznej (opisanej w dalszej części tekstu). Identyfikacja tych roślin nie jest jednak możliwa.
– Astronomiczna - sekcja ta zawiera diagramy kołowe, np. niektóre z nich przedstawiają słońca, księżyce lub gwiazdy będące elementami astronomii i astrologii. Jeden z szeregów dwunastu diagramów przedstawia typowe symbole konstelacji zodiakalnych (np. gwiazdozbiór Ryb, Byka, myśliwego z kuszą oznaczającego znak Strzelca itp.). Postaci kobiet przedstawione na ilustracjach są w większości przypadków nagie. Każda z nich trzyma w ręku coś, co przypomina oznaczoną gwiazdę lub łańcuch albo sznur, na końcu którego przymocowana jest gwiazda. Przypomina to mniej więcej ilustracje dzieci z balonikami przywiązanymi do jednego z nadgarstków za pomocą sznurka. Dwie ostatnie strony tej sekcji (gwiazdozbiór Wodnika i Koziorożca, czyli okolice stycznia i lutego) zaginęły, a gwiazdozbiór Barana i Byka jest podzielony na cztery pary diagramów, po piętnaście gwiazd w każdym. Niektóre z tych diagramów znajdują się na rozkładanych kartkach.
– Biologiczna - zawiera zwarty, ciągły tekst przeplatany ilustracjami głównie przedstawiającymi małe, nagie kobiety kąpiące się w kałużach lub pojemnikach połączonych zawiłą siecią rur w kształcie organów ludzkich. Niektóre kobiety mają na głowach korony.
– Kosmologiczna - zawiera więcej diagramów kołowych, które są jednak niewyraźne i niezrozumiałe. W tej sekcji również znajdują się rozkładane kartki. Jedna z nich składa się aż z sześciu stron i zawiera pewnego rodzaju mapy lub diagramy z dziewięcioma "wyspami" połączonymi groblami, zamkami oraz prawdopodobnie wulkanem.
– Farmaceutyczna - znajduje się w niej wiele podpisanych rysunków przedstawiających oddzielne części roślin (korzenie, liście, itp.), przedmioty podobne do aptecznych słoików narysowane wzdłuż brzegu strony, a także tekst.
– Przepisy - zawierają one wiele krótkich fragmentów tekstu. Każdy tekst oznaczony jest punktorem w kształcie kwiatu lub gwiazdy.

Obrazek
Sekcja biologiczna zawiera zwarty tekst i ilustracje przedstawiające kąpiące się, nagie kobiety.

Historia
Historia manuskryptu jest nadal pełna luk, szczególnie w przypadku początków jego powstania. Ponieważ alfabet manuskryptu nie przypomina żadnego znanego pisma, a jego treść nie została nadal rozszyfrowana, jedynym dowodem na wiek oraz pochodzenie manuskryptu są ilustracje, szczególnie stroje i uczesania postaci ludzkich, a także zamki widoczne na diagramach. Wszystkie te detale są typowo europejskie i na ich podstawie naukowcy twierdzą, że księga pochodzi z lat 1450–1520. Teoria ta jest wsparta również innymi dowodami.

Pierwszym udokumentowanym właścicielem manuskryptu był Georg Baresch, mało znany alchemik, który mieszkał w Pradze na początku XVII wieku. Najwidoczniej Baresch tak, jak współcześni badacze, był zaintrygowany tą zagadką, która przez tyle lat "bezużytecznie zajmowała miejsce w jego bibliotece". Gdy dowiedział się, że Athanasius Kircher, jezuita i naukowiec z Collegio Romano, opublikował słownik języka koptyjskiego (etiopskiego) oraz rozszyfrował egipskie hieroglify, wysłał (dwa razy) fragment kopii manuskryptu Kircherowi do Rzymu z prośbą o wskazówki. List Berescha do Kirchera z 1639 roku, który został niedawno odnaleziony przez René Zandbergen, jest najstarszym źródłem informacji o manuskrypcie, jakie do tej pory znaleziono.

Nie wiadomo, czy Kircher odpowiedział na list, ale najwidoczniej był wystarczająco zainteresowany, by wyrazić zainteresowanie nabyciem księgi, której wydania Baresch jednak odmówił. Po śmierci Berescha manuskrypt został oddany jego przyjacielowi Janowi Markowi Marciemu (Johannes Marcus Marci), ówczesnemu rektorowi Uniwersytetu Karola w Pradze. Marci natychmiast wysłał księgę do Kirchera, swego długoletniego przyjaciela i korespondenta. List towarzyszący, który Marci przesłał wraz z manuskryptem w 1666 roku, jest dołączony do księgi do dnia dzisiejszego.

Przez kolejne dwieście lat nie odnotowano żadnej wzmianki na temat manuskryptu, ale najprawdopodobniej był on przechowywany razem z resztą korespondencji Kirchera w bibliotece Collegio Romano (dzisiejszy Papieski Uniwersytet Gregoriański). Prawdopodobnie księga pozostała tam do czasu, kiedy oddziały Wiktora Emanuela II napadły na miasto w 1870 roku i dokonały aneksji Państwa Kościelnego. Nowy rząd włoski postanowił skonfiskować mienie Kościoła, m.in. bibliotekę Collegio Romano. Jednak badania wskazują na fakt, że wcześniej wiele ksiąg zostało zabranych z biblioteki do zbiorów prywatnych bibliotek uniwersyteckich, co uchroniło je przed konfiskatą. Wśród tych zbiorów znajdowała się też korespondencja Kirchera oraz prawdopodobnie manuskrypt Voynicha, ponieważ jest on do dziś oznaczony jako własność Petera Beckxa, przełożonego Towarzystwa Jezusowego i ówczesnego rektora Uniwersytetu.

Prywatna biblioteka Beckxa została przeniesiona do Willii Mondragone. Około 1912 roku Collegio Romano znalazło się przypuszczalnie w trudnej sytuacji finansowej, bowiem zdecydowano się sprzedać (w tajemnicy) niektóre z jego zbiorów. Wtedy Wilfrid Voynich nabył trzydzieści manuskryptów, a wśród nich znajdował się również ten, który teraz nosi jego imię. W 1930, a więc po śmierci Voynicha, księgę odziedziczyła wdowa po nim, znana pisarka Ethel Lilian Voynich (córka słynnego matematyka George'a Boole'a). Po jej śmierci w 1960, manuskrypt stał się własnością jej bliskiej przyjaciółki Anne Nill, która rok później sprzedała księgę właścicielowi antykwariatu Hansowi P. Krausowi. Ten nie znalazłszy kupca na księgę, przekazał ją 1969 roku Uniwersytetowi Yale, gdzie znajduje się do dziś w Bibliotece Rzadkich Ksiąg Beinecke'a pod numerem katalogowym MS 408.

Obrazek
Szczegół z ilustracji w sekcji biologicznej.

To tyle, na temat manuskryptu. Co sądzicie na temat jego pochodzenia i zawartości? Czy był to przemyślny żart przodków? Zachęcam do dyskusji.

P.S. Link do filmu znaleziony na wykop.pl
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1

Re: Manuskrypt Voynicha

Post 04 sty 2012, 01:10

to możliwe że to żart jest.
Avatar użytkownikasosnowiczanin Mężczyzna
patrzy w horyzont wydarzeń
 
Imię: Bartosz
Posty: 167
Dołączył(a): 04 wrz 2011, 02:55
Lokalizacja: Sosnowieś
Zodiak: Ognisty Tygrys

Powrót do działu „Rozmaitości i media”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron