Psychologia, działanie mózgu.

Dolina niesamowitości

Post 19 sie 2011, 22:09

Dolina niesamowitości – termin stosowany w hipotezie naukowej, zgodnie z którą robot, rysunek lub animacja komputerowa wyglądający bądź funkcjonujący podobnie (lecz nie identycznie) jak człowiek, wywołuje u obserwatorów nieprzyjemne odczucia, a nawet odrazę[1].

W 1978 roku japoński inżynier i konstruktor robotów Masahiro Mori przeprowadził badania[potrzebne źródło] dotyczące emocjonalnej reakcji ludzi na wygląd zewnętrzny robotów. Początkowo rezultaty były przewidywalne: czym robot był bardziej podobny do człowieka, tym sympatyczniejszym się on wydawał - jednak tylko do określonej granicy. Roboty najbardziej zbliżone do człowieka nieoczekiwanie okazywały się niemiłe dla ludzi z powodu niewielkich szczegółów odróżniających je od człowieka. Wywoływały one uczucie dyskomfortu, a nawet strachu. Nieoczekiwany spadek na wykresie komfortu psychicznego
nazwany został "doliną niesamowitości"

Źródło
[url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Dolina_niesamowitości]Dolina niesamowitości - Wikipedia[/url]

Ciekawy temat. Chyba na czasie, bo prędzej czy później każdy z nas spotka się z tym zagadnieniem.
I nie chodzi tutaj tylko o czysta robotykę, ale też o rozdzielenie pochodzenia świadomości typu organicznego,
ze świadomością typu syntetycznego. Być może na pewnym poziomie granica między tymi typami świadomości się zaciera...
ale właśnie... co sprawia, że istota zachowująca się w określony, odmienny "od naszego" sposób budzi w nas strach?
Czy istota stworzona w sposób "syntetyczny", może "czuć" czy może być samoświadoma?

Czy i kiedy człowiek stanie się "Stwórcą" nowego rodzaju świadomości?
a może to właśnie człowiek jest dziełem innego rodzaju świadomości dla której jesteśmy tylko nic nie znaczącym biorobotem?
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Re: Dolina niesamowitości

Post 21 sie 2011, 11:06

nuntisunya81 napisał(a):Dolina niesamowitości – termin stosowany w hipotezie naukowej, zgodnie z którą robot, rysunek lub animacja komputerowa wyglądający bądź funkcjonujący podobnie (lecz nie identycznie) jak człowiek, wywołuje u obserwatorów nieprzyjemne odczucia, a nawet odrazę.


Kiedy stajemy oko w oko z drugim człowiekiem - doznajemy mniej lub bardziej dosadnego stanu niesamowitości.
Nie ma w tym nic dziwnego.
Mów do nas inne istnienie choć wcale nie posiada odgównego przymuszenia.
W taki lub inny sposób przejawia się jego wolna wola - jest to niesamowity fakt.
To, że wiele ludzi twierdzi, że nic w tym nadzwyczajnego [przejawiają swego rodzaju znieczulice] nie zmienia faktu, że oni czują stan niesamowitości tylko położyli jakiś hierarchiczny twór na czystym pięknie kontaktu.
Bo przecież "nie ma o czym gadać", "Nie wydarzyło się nic ciekawego" itd.
Ludzie zaczęli warunkować swoje własne poczucie wartości/ciekawości - stąd radość spotkania straciła wiele ze swojego blasku.

W 1978 roku japoński inżynier i konstruktor robotów Masahiro Mori przeprowadził badania[potrzebne źródło] dotyczące emocjonalnej reakcji ludzi na wygląd zewnętrzny robotów. Początkowo rezultaty były przewidywalne: czym robot był bardziej podobny do człowieka, tym sympatyczniejszym się on wydawał - jednak tylko do określonej granicy. Roboty najbardziej zbliżone do człowieka nieoczekiwanie okazywały się niemiłe dla ludzi z powodu niewielkich szczegółów odróżniających je od człowieka. Wywoływały one uczucie dyskomfortu, a nawet strachu. Nieoczekiwany spadek na wykresie komfortu psychicznego


Dyskomfort pochodzi tylko z nadmiernego przywiązania do egotycznego umysłu.
Puki umysł "jest w posiadaniu" pozornej stabilizacji poprzez również pozorne panowanie nad robotem, który wydaje się z punktu widzenia człowieka czymś mniejszym - będzie wyrażał się w superlatywach o funkcjach robota [jaki on nie poręczny i umie to, to i jeszcze tamto!]
Sytuacja diametralnie się zmieni, gdy twór, robot, przedmiot będzie zbliżał się wedle umysłu do "poziomu rozwoju człowieka".
Ego dotychczas pławiące się w stanie władania czymś, w pewności wynikającej z tego, że to co słabsze od nas nam nie zaszkodzi doznaje szoku.
Zagrożona jest pozycja egotycznego umysłu - włącza to systemy obronne.
Ego panujące nad śmiertelnym marnym ciałem, nieustannie boi się wszystkiego i wszędzie widzi zdradę i zagrożenie.
Umysł nie wie jak odnieść się do robota, który bardzo wyglądem i zachowaniem przypomina człowieka - efektem jest brak zaufania i podejrzliwość, które hamują rozwój pod pretekstem "Uważaj! Coś może ci się stać!".
I tu dochodzimy do hamulca całej ludzkości - Nie idziemy dalej "bo Ja uważam".
Zanegowanie dotychczasowej kreacji poprzez wypaczenie jej obrazu poprzez egotyczny umysł i ufizycznienie tej chorej nierealnej imaginacji do świata fizycznego, który przez osamotniony w pracy umysł jest wszystkim co jest.
Paranoje społeczeństwa stają się faktem.

Ciekawy temat. Chyba na czasie, bo prędzej czy później każdy z nas spotka się z tym zagadnieniem.
I nie chodzi tutaj tylko o czysta robotykę, ale też o rozdzielenie pochodzenia świadomości typu organicznego,
ze świadomością typu syntetycznego. Być może na pewnym poziomie granica między tymi typami świadomości się zaciera...


Ta granica istnieje tylko w świecie fizycznym.
Świat fizyczny nigdy nie jest absolutny.
Podąża tylko śladami ducha i nigdy nie przegoni go ponieważ posiada limit.
Odgórnie ustaloną maksymalną prędkość w świecie realnym [ fizycznym ] - prędkość światła.
Duch z kolei jako byt niematerialny - takiej bariery nie posiada.
Dlatego zawsze ale to zawsze fizyczność będzie kroczyć za duchem, i odkrywać to co jest już od niepamiętnych czasów i czeka na odkrycie.
Bo to co odkryjemy za kilka, kilkadziesiąt lat już jest.
Jak to ponazywamy skatalogujemy i podzielimy to nasza sprawa.
Ważnym jest jednak DLACZEGO to robimy?
Dlaczego dzielimy?
Bo jeśli umysł podzieli coś na bardzo malutkie cząsteczki - pozornie ujmie to mocy całemu zagadnieniu.
Takie są realia fizycznego świata.
Jeśli coś dzielisz - staje się to mniejsze.
Daje to poczucie władania, bo jeśli uważasz się za coś wielkiego wystarczy rozdrobnić, podzielić i skłucić tych, którzy są wedle twojego przekonania w opozycji, lub nie możesz ich kontrolować.
Oto główne przypadłość egotycznego umysłu - zaślepienie mocą kontroli, poprzez przywiązanie do niej własnej wartości.


ale właśnie... co sprawia, że istota zachowująca się w określony, odmienny "od naszego" sposób budzi w nas strach?


Niemożność przewidzenia przez umysł wariantów przyszłości.
Gdy czegoś nie wiemy - przekłada się to na dyskomfort, bo nie możemy już dłużej kontrolować projekcji naszej przyszłości.
Spowodowane jest to uwięzieniem umysłu w przyszłości, co z kolei jest spowodowane negacją teraźniejszości, bo wyidealizowana przyszłość jest "lepsza" od teraźniejszej chwili.
Głęboka nieświadomość poczucia tu i teraz powoduje ciągłe odwlekanie poczucia spełnienia, bo umysł ciągle nie widzi tej najwspanialszej kombinacji wartości, z oczywiście "skromnym" poczuciem kontroli nad wszystkim.

Czy istota stworzona w sposób "syntetyczny", może "czuć" czy może być samoświadoma?


Ona - istota syntetyczna?
Nie jestem pewien czy "ona" posiada ego.
Nie posiada umysłu.
Nie może być więc świadoma samej siebie.
Bo nie ma w niej - niej.
Nie posiada standardowo poczucia własnego istnienia.
Może je jednak nabyć.
A to już może wyglądać różnie.
Wyobraźmy sobie jednak coś innego niż temat proponowany nam przez telewizje.
Roboty w wszelkich możliwych filmach obracają się przeciwko ludziom.
Bo ludzie widzą je na kształt ich samych - to ludzie obracają się przeciwko ludziom, ludzie się zabijają.
Jest to element grupowej egotycznej świadomości - jest to uważane za stałość.
Dlatego ogólne przekonanie, że roboty postąpią tak samo.
Ale to absurd.
Bo fizyczny umysł nie jest tworem absolutnym i skoro cokolwiek zakłada to automatycznie nie ma racji.
Stąd ogólne dyskusje i wojny.
Roboty w moim przekonaniu gdyby stały się świadome świadomości istnienia wynikającej z miłości i odrębności, stworzyły by rasę potężnych mistrzów duchowych - nie niszczycieli.
Gdyby uzyskały wgląd do absolutnej świadomości, która jest nie ważne czy są jej świadomi i nie, i która podtrzymuje ich istnienie, nie ważne czy im się to podoba czy nie - byłby to kolejny krok w wyścigu formy do ducha.
Krok który paradoksalnie spowolniłby tempo biegu, lecz nauczył nie bać się swoich kreacji, nie podszywać wszystkiego zdradą, tylko z ufnością i szacunkiem kroczyć do przodu, krok po kroku, w czystym poczuciu "Ja Jestem" - co sprawiłoby niewiarygodny poziom "czystego rozwoju".
Wszelkie rewolucje przemysłowe i renesanse miały miejsce, bo człowiek przestał wątpić w słuszność swoich kreacji.
Zaczął się wahać i mieć dylematy.
Zakładali na wielki pęd całej świadomości ziemskiej hamulec - bo "małe ja" nie umie kontrolować, a chce być władcą.
Chce być panem.
Dlatego umniejszy wszystkiemu i wszystko wypaczy i poróżni.
Bo ja mały smarkaty egotyczny imperator woli mówić na rzeczy "moje" zamiast radować się ich czystym istnieniem.

Czy i kiedy człowiek stanie się "Stwórcą" nowego rodzaju świadomości?
a może to właśnie człowiek jest dziełem innego rodzaju świadomości dla której jesteśmy tylko nic nie znaczącym biorobotem?


Nowy rodzaj świadomości to pojęcie prawdziwe tylko w fizycznym aspekcie życia.
W jego duchowym wymiarze istnieje tylko jedna absolutna świadomość.
Fizyczność to rzeczywistość podrzędna duchowi - z punktu widzenia fizyczności.
Z punktu absolutu ducha - nic nie dzieli się na żadne warstwy i żadna hierarchia nie istnieje.
Dlatego też wszystko jest nieskazitelne.
Duch czysty od ego nic nie podzieli i niczemu nie ujmie, bo widzi, że w każdej fizycznej formie jawi się pełnia jego samego.
Wszystko jest więc tym samym - [posiada absolutną czystość i neutralność] - dlatego jest nim samym.

Polecam wstukać "Sutra Serca" i zagłębić się w niedualnej mądrości.

Miłość jest dla Wszystkich - Nawet Robotów!
Bo co złego może nam zrobić robot, który zaznał tylko Miłości?

Odpowiedź prosta jak drut, czyż nie? : )

Pozdrawiam. : D
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Dolina niesamowitości

Post 10 wrz 2011, 02:07

Sinbard napisał(a):Ta granica istnieje tylko w świecie fizycznym.Świat fizyczny nigdy nie jest absolutny.Podąża tylko śladami ducha i nigdy nie przegoni go ponieważ posiada limit.
Fajnie napisane, nieżle się rozpisałeś Sinbard.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: Dolina niesamowitości

Post 10 wrz 2011, 23:16

nuntisunya81 napisał(a):co sprawia, że istota zachowująca się w określony, odmienny "od naszego" sposób budzi w nas strach?

Nic, bo strachu ni ma. 8)
A tak na dobrą sprawę, to każdy jest inny i zachowuje się w odmienny od naszego sposób.
Miłość - Doskonałość w Różnorodności
:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Dolina niesamowitości

Post 16 wrz 2011, 16:02

nuntisunya81 napisał(a):co sprawia, że istota zachowująca się w określony, odmienny "od naszego" sposób budzi w nas strach?


Dualizm.

Wszystko po za Jednością, jest iluzją.

Często ludzie przesadzający z działaniem na rzecz iluzji, pogrążają się w niej,
co wywołuje mieszane uczucia tych, którzy sytuują się po drugiej stronie barykady lub patrzą na zjawisko bardziej całościowo, lecz nie na tyle całościowo by w miejsce strachu przyszło zrozumienie i empatia.
phillip
 

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron