Psychologia, działanie mózgu.
Czemu ludzie jak nie umieja sie przyznac do błędu tłumaczą sie głupio i udają bezstronnosc? Bo czasami tak jest ze jak ktos chce sie jakosc z sytuacji wyratowac, bo zrozumial ze zrobil zle, ale nie chce sie przyznac no to wali jakies texty zeby tylko wszystko zakonczylo sie jakby nigdy nic... ? Znam paru takich ludzi ... czasami mnie to smieszy. :lol:
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 10 lut 2006, 23:13

Chyba chodzi tu o coś takiego jak EGO... ;)
Avatar użytkownikaNazcain Mężczyzna
 
Imię: Piotr
Posty: 411
Dołączył(a): 17 kwi 2005, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 7
Typ: 5w4
Zodiak: Lew, bawół

Post 11 lut 2006, 08:58

Heh, sam sie na tym czasem lapie :) choc generalnie do bledu potrafie sie przyznac... a to jak do tej pory zaobserwowalem dosc rzadka sprawa w moim otoczeniu... albo moze inaczej - przyznanie sie do bledu przed samym soba (nie przed innymi) jest o wiele wazniejsze wg. mnie i o to jest juz wogole ciezko. Krytyczne myslenie pod katem wlasnej osoby jest, powiedzialbym bardzo tworcze i niszczace... mi wiele dalo, zaczynajac od dekonstrukcji "wdrozonego" switopogladu w podstawowce (co przeszlo potem plynnie w depresje) a konczac na obecnym rozwoju osobistym. Czlowiek boi sie przyznac do bledu przede wszystkim dlatego, ze pdoswiadomie wie ze to mogloby naruszyc konstrukcje jakie ma poukladane w glowie... podsw. wie ze sa niespojne i moza je obalic dlatego nie wgryza sie w filozofie (a jak juz to do wlasnych przekonan ja nagina). Wyjecie cegly mogloby spowodowac zawalenie sie budynku, ktory z mozolem byl mu budowany/wdrazany przez wszystkie lata... Ponoc Sw. Augustyn modlil sie: "I spraw pane abym na stare lata nie mial racji". :) Wiedzeni wlasna nieomylnoscia a zaangazowani w iluzje popelniamy wiele bledow... Boli, kiedy te iluzje to zostaja rozbite. Niekiedy bardzo... ale jak to pcha naprzod!! :)

(dla niektorych jest to jednak zbyt straszne i bolesne, dlatego "lepiej zawsze miec racje")

...a tlumaczenie sie, zmienianie pogladow nawet w tym samym temacie i bezstronnosc nie zawsze sa niemoznoscia przyznania sie do bledu. Sam na sobie wiem... gdyz czasem sam sie sobie dziwie jak na pewne rzeczy moje poglady sie zmieniaja o 180 stopni w porownaniu np. jak to wygladalo miesiac wczesniej. "Jedyna stala i pewna rzecz to fakt, że wszystko sie zmienia" :)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 16 mar 2006, 21:05

Umiejetność przyznania sie do błędu ( jeśli naprawde Go popelnilismy ), jest wg.mnie Jedyną właściwą drogą poznania Samego Siebie oraz Prawdy.
Co do sztuczek "jak" lub "co" robimy aby ten błąd "zakryć" nie ma sensu sie wg.mnie zabardzo rozpisywac, poniewaz jest to temat bardzo szeroki, "metod" uzywanych przez ego jest nieskonczenie wiele a sama wiedza na ten temat może tylko zagmatwać całą sprawe. To jest temat naszego zatwardzialego ego ktoro "nigdy sie nie myli" Napewno tzw."bezstronność" uzywana przez ego o ktorej wspomniał Gothic jest jedną z bardziej śmiesznych i żałosnych.
Ważne jest jednak aby uczyć sie przyznawac do błędów. To jest najważniejsze wg.mnie. Wtedy wszystkie sztuczki ego w naturalny sposób stracą swoją "moc":-)

Pozdrawiam :-)
Prawdą jest Miłość. Wyrazem Miłości, Bycie Sobą.
GrzegorzL_Truth Mężczyzna
Light_Truth
 
Posty: 211
Dołączył(a): 10 gru 2005, 22:10
Lokalizacja: Wrocław
Droga życia: 7
Zodiak: strzelec

Post 16 mar 2006, 23:30

Przyznawanie się do błędu jest dla mnie oznaką prawidłowego życia z samym sobą. Ogólnie ukazywanie prawdy jest oznaką naszej równowagi wewnętrznej.
Niestety cieżko się przyznać czasem przed innymi, ze gdzies tam popelnilo sie blad. Przed innymi cieżko, a przed soba jeszcze ciezej.
Najwiekszym wyczynem jest więc zrozumienie, ze nie jest sie idealnym i potknac sie mozna. Potem tylko szybko sie podniesc, otrzepac "zadek" i ruszyc dalej. I patrzec pod nogi na nastepny raz.

"Ludzką rzeczą jest błądzić, głupców trwać w błędzie."
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 17 mar 2006, 12:48

Trudno sie przyznac przed soba to prawda! Ale jezeli juz sie przyznamy mzoemy poczuc taka ulge. Ja jak sie przyznam przed samym sobą, postawie sprawe jakas jasno to sie czuje dobrze:)
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 03 kwi 2006, 17:40

Gothic napisał(a):Czemu ludzie jak nie umieja sie przyznac do błędu tłumaczą sie głupio i udają bezstronnosc?


Bo tak jest najłatwiej. Jest to pewnego rodzaju ucieczka od odpowiedzialnosci za bład który popełnili.

W momencie udawania lub przejścia na stronę w której nie ma się zdania może być postrzegane przez takich ludzi jako cos dzięki czemu albo mogą odwrócić od siebie uwagę albo zwyczajnie się wycofać z wypowiedzianego zdania.


Gothic napisał(a):Bo czasami tak jest ze jak ktos chce sie jakosc z sytuacji wyratowac, bo zrozumial ze zrobil zle, ale nie chce sie przyznac no to wali jakies texty zeby tylko wszystko zakonczylo sie jakby nigdy nic... ?


Jest to forma obrony, ucieczki od zdania które się wypowiedziało.


Nazcain napisał(a):Chyba chodzi tu o coś takiego jak EGO...


Przyznanie się do błędu jest dla wszystkich trudną sytuacja, wiele osób nie może tego znieść, zaakceptować albo jest to bardzo trudne dla nich. Czasami podważają swoje zdanie przez to, czasami wolą walczyć z innymi i nie przyznają się do błędu.
Avatar użytkownikaGruby Mężczyzna
 
Posty: 32
Dołączył(a): 03 kwi 2006, 17:12

Post 28 maja 2006, 12:08

A ja się przyznaję, że trudno mi się czasami przyznac do błędów :P
"Kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jeśli naprawdę z całych sił czegoś pragniesz, znaczy to, że pragnienie owo zrodziło się w Duszy Wszechświata. I spełnienie tego pragnienie jest twoją misją na Ziemi".
Grace Kobieta
 
Imię: Hania
Posty: 12
Dołączył(a): 26 maja 2006, 20:56
Lokalizacja: Radom
Droga życia: .3
Typ: 2w1
Zodiak: Rak

Post 28 maja 2006, 12:59

Przed samym soba latwo mi sie przyznac do bledu ale przed innymi gorzej... wtedy najczesciej albo obracam moja gafe, pomylke w zart albo troche robie z drugiego glupka i wychodzi czesciowo na moje, troche zamotam i gotowe :P Chyba ze cos powazniejszego to sie przyznam...
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 28 maja 2006, 15:24

a ja się nauczyłam przyznawać do błędu. i nie wazne czy wychodzi na moje, jego, jej czy kogokolwiek. Nauczyłam się dzięki miłości. czasem jak coś głupiego zrobie, to mnie pcha samo, zeby przeprosic, jakkolwiek musialabym sie starac...

I to sie przeklada na cale zycie. kiedy zle cos zrobie i wiem ze moja wina, to sie przeprasza. I koniec.
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 28 maja 2006, 22:14

A przepraszaliscie kiedys za cos czego nie zrobiliscie?
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 29 maja 2006, 15:07

Tak, ja nawet zostałam kiedys do tego siłą zmuszona !! :/
"Kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jeśli naprawdę z całych sił czegoś pragniesz, znaczy to, że pragnienie owo zrodziło się w Duszy Wszechświata. I spełnienie tego pragnienie jest twoją misją na Ziemi".
Grace Kobieta
 
Imię: Hania
Posty: 12
Dołączył(a): 26 maja 2006, 20:56
Lokalizacja: Radom
Droga życia: .3
Typ: 2w1
Zodiak: Rak

Post 29 maja 2006, 18:02

moze kiedys, ale teraz sie nie daje. przepraszam jak wiem ze powinnam. nie ma bata, nie bede sie nadstawiac. Trzeba być twardym, anie miętkim ;p
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 29 maja 2006, 18:57

A przepraszaliscie kiedys za cos czego nie zrobiliscie?

Hehe:P Mnie juz pare razy chciano wrobic, albo poprostu te osoby byly swiecie przekonane ze to ja zrobilem, ale ja im tylko krótko: To nie ja! A ty sobie wierz w co chcesz:P
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 30 maja 2006, 16:03

To sie chyba bierze z tego, że boimy się złych opinii innych ludzi. Przecież masa jest takich, którzy czekają tylko na czyjeś potknięcie i cieszą się z czyichś pomyłek. To tak samo jak z przepraszaniem. Ja nie lubie przepraszać ludzi, o których wiem, że jesli ich przeprosze to zamiast to po ludzku przyjąć, jeszcze mi dokopią i maja w sumie z tego więcej satysfakcji niz szkody z tego, co im tam zrobiłam ;)
Avatar użytkownikaJera Kobieta
 
Posty: 60
Dołączył(a): 21 sty 2006, 19:21
Lokalizacja: z Miłości ;]
Droga życia: 33
Typ: 7w8
Zodiak: koziorożec

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości