1, 2
sztudynt napisał(a): z najnowszych badań wynika iż to on jest twórcą Całunu Tyryńskiego przedstawiającego jego osobę.
Hmm.. to są chyba domysły :] Rozumiem ze jednym z argumentow popierajacych ze calun turynski zrobil leo i to jego podobizna jest niby jego "autoportret" ktory sobie naszkicowal ?:D Tak naprawde ten niby autoportret nie jest nawet podpisany ze przedstawia leonarda, a dwa jest łudząco podobny do jednego z apostalów na obrazie z ostatniej wieczerzy:D Mogl to byc tylko szkic do ostatniej wieczerzy, bo jak wiadomo Leo robil duzo szkicow:)
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<
"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."
NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."
NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
-
Gothic
Made in Universe
- Imię: Adrian
- Posty: 584
- Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
- Lokalizacja: Ta fajna :D
- Droga życia: 8
...troszeczke mniej niz domysly. Świetny program całkiem nie dawno lecial na temat całunu. Metody datowania izotopem wykazały że powstał właśnie w okresie twórczości Leonarda do tego świetnie wytłumaczono jak powstał niestety w tej chwili nie jestem w stanie sobie przypomnieć, jednak chodziło mniej więcej o zasade działającą w fotografii. Obraz powstał odwrócony i naświetlony na płótnie. Gdyby to było jak kościół mówi ciało przykryte płutnem to obraz by był zdeformowany.... to chyba logiczne. Twarz była osobno utworzona za pomocą tej samej techniki poniewarz troszeczke wielkością jest nie proporcjonalna. Gdybym znał tytuł owego filmu i producenta z chęcią bym podał. To badania naukowe które bardziej do mnie przemówiły niż chrześcijańskie bajki....
...never ever give up!!!.....
- sztudynt
- Posty: 17
- Dołączył(a): 06 lip 2006, 22:59
- Lokalizacja: te wszytkie pytania?
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam!
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam!
-
Luke_Nuke
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
- Imię: Łukasz
- Posty: 490
- Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
- Droga życia: 5
- Typ: 2w1
- Zodiak: Lew
Jak dla mnie to Dan Brown poprostu znalazł się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu pisząc swa książkę w celu komercyjnym. Moim zdaniem jest ziarnko prawdy w tej historii jednak by napisać w miarę dobrą książkę trzeba ją w jakąś fabułę opleść, zabrakło jednak istotnych faktów dlatego zmyślone zostały pewne motywy. Nie znam historii na tyle by móc samodzielnie przeanalizować fakty, historia może również się mylić człowiek nie od dzisiaj nauczył się kłamać, oszukiwać, falsyfikować bądz zmyślać. Jednak na dzień dzisiejszy przemawia do mnie tylko to że obraz jako chyba jedyny autentyczny ślad, mowa tu o "Ostatnia wieczerza" wskazuje na coś istotnego... bliżej jednak nie uda się poznać prawdy póki ludzkość nie zdobędzie kolejnych namacalnych dowodów potwierdzającą ogromne "zakłamanie" kościoła.
Przypomnę tylko mniej wtajemniczonym iż kościół usunoł z dekalogu II przykazanie mówiące o bałwochwalstwie. Dlatego ostatnie ROZDZIELONE przykazanie brzmi:
9 Przykazanie: " Nie pożądaj żony bliźniego swego "
10 Przykazanie: " ... ani żadnej rzeczy która jego jest."
- Bałwochwalstwo, idolatria (łac. z gr. służba bóstwu) oddawanie czci przedmiotom wyobrażającym bóstwa.
....tak odbiegłem od tematu by przybliżyć jak sprytnie kościół pragnie władzy i pieniędzy(bogactwa) opierając się na własnych dla tego potrzeb stworzonych "wierzeń".
Przypomnę tylko mniej wtajemniczonym iż kościół usunoł z dekalogu II przykazanie mówiące o bałwochwalstwie. Dlatego ostatnie ROZDZIELONE przykazanie brzmi:
9 Przykazanie: " Nie pożądaj żony bliźniego swego "
10 Przykazanie: " ... ani żadnej rzeczy która jego jest."
- Bałwochwalstwo, idolatria (łac. z gr. służba bóstwu) oddawanie czci przedmiotom wyobrażającym bóstwa.
....tak odbiegłem od tematu by przybliżyć jak sprytnie kościół pragnie władzy i pieniędzy(bogactwa) opierając się na własnych dla tego potrzeb stworzonych "wierzeń".
...never ever give up!!!.....
- sztudynt
- Posty: 17
- Dołączył(a): 06 lip 2006, 22:59
- Lokalizacja: te wszytkie pytania?
tak ale w dawniejszych czasach tamto slowo mialo troche inne znaczenie. Pozatym 2 przykazanie brzmi "nie bedziesz mial Bogow cudzych przedemna" Wiec to o czym ty mowisz jest nieco inne - sluzenie falszywym Bogom lub tutaj nawet dokladniej innym niz Bog. A to czy to prawda czy falsz (tutaj ogolnie kosciol KAT) nie nam oceniac bo kim my jestesmy ze uwazamy ze mamy racje w tej kwesti? Myslenie powierzchowne moze sprowadzic nas do zguby tak jak po swietle zapada ciemnosc wiesz, ze to oznaka ze swieczka sie wypalila ale okazalo sie ze zle ja oceniles
- GD
- Posty: 56
- Dołączył(a): 11 cze 2006, 00:36
Jeżeli chcecie analizować przykazania, to sięgnijcie po oryginał a nie okrojoną do 10 wersję KK.
Co do cudzych bogów - jeżeli bóg Mojrzesza "był mściwy i zazdrosny" i nie tolerował innych bogów czy obiektów kultu, to dlaczego nie zauważył miedzianego węża czczonego nawet długo po Mojżeszu?
Co do cudzych bogów - jeżeli bóg Mojrzesza "był mściwy i zazdrosny" i nie tolerował innych bogów czy obiektów kultu, to dlaczego nie zauważył miedzianego węża czczonego nawet długo po Mojżeszu?
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
-
Nightwalker
Racjonalista
- Posty: 537
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26
heh, muszę się przyznać, że obejrzałem w końcu ów potępiany przez KK film. Do ambitnych to on nie nalezy, a właściwie to gdyby nie była to ekranizacja kontrowersyjnej ksiązki to pewno by o takiej kiszce nie bylo ani słychać ani widać. Potrafie sobie jednak wyobrazic po jego obejrzeniu (ksiązki nie czytałem i nie zamierzam) jak to on działa (a pewnej bardziej ksiązka) na umysły widowni, poprzez podanie taniej pożywki w postaci kilku rzeczy z - nazwijmy to - tabu religii, poprzeinaczanych faktów dla komercyjnych potrzeb oraz bzdurnej fabuły. szczerze mówiąc nie chce mi sie tego za bardzo opisywać. Dosyć jest wszelkiego rodzaju pozycji "Prawda i fikcja w Kodzie LDV, Dana Browna" itp... Plus tego filmu jest taki, że walnął w kruchy fundament wiary wielu Katolików. Może, niektóre jednostki wyniosa z tego cos więcej po przemysleniu i zaczna budowac coś sensowniejszego... może... choc to pobożne życzenia... Śmieszy mnie również zażarta obrona Kościoła, która przy okazji tego filmu pokazuje, że cos jest dla nich nie tegez i daje efekt odwrotny od zamierzonego przez KK... Ja swoje zdanie na temat tego wszystkiego mam, ale nie bedę nikogo przekonywał... mam tylko cicha nadzieję, że za "jakis" tam czas ludzie dojrzeją do tego aby stwierdzic razem, że żadne hierarchie (religie i inne sekty) do duchowości i obcowania z Bogiem im nie są potrzebne... a przynajmniej nie takie monopolistyczne...
- _
- Posty: 279
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości