Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Seks

Post 27 sie 2013, 19:23

Uznałam, że ten temat też tu pasuje bo pokazuje, jak nasze przekonania, nasze wychowanie, wpływa na całe nasze życie.
Pokazuje, czemu pewne pojęcia i wyobrażenia, wyrosłe z dzieciństwa, trzeba przerobić , zmienić.
I też jestem ciekawa, jak wy traktujecie sprawę seksu. Jak to się mieści w realiach osób PRZEBUDZONYCH.
Ja uważam, że seks jest ważny, że łączy dwoje ludzi, że daje przyjemność i satysfakcję.
Skąd ten temat?
Dwóch braci, dwóch rozwodników. Jeden 34 lata, drugi 42.
Obaj oburzeni, że ich kuzyn często "zabawia " się z żoną.
Ja spokojnie stwierdziłam, że dzięki temu mają szansę na w miarę dobre małżeństwo. Pokłócą się w dzień, w nocy pogodzą.

Ten młodszy, przespał się z dziewczyną. Fakt, po wódce, mógł czuć pewien dyskomfort psychiczny, ale nie aż taki, żeby z przerażeniem i wstydem mówić o kacu moralnym!
Dla mnie było to przegięcie.
Wolny chłop, młody, w ciągu paru lat uprawił po raz drugi seks i jest tym potwornie zbulwersowany!
Pociągnęłam ich za język i okazało się, że to ich mamuśka miała takie podejście do seksu.
Tak ich wychowała i uznałam, że nic dziwnego, że obaj są po rozwodzie.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Seks

Post 28 sie 2013, 13:46

eros jest wielkim boskim duchem :) Ta gra namiętnosci i nienawisci rozgrywa się na naszych oczach przez całą wieczność.

ech, nie mam ochoty mówić kto z kim spał.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Seks

Post 28 sie 2013, 19:51

A ja i owszem-wypowiem się.

Przebudzona czy nie przebudzona, sama już nie wiem do jakiej grupy należę, faktem są jednak zmiany, jakie zachodzą we mnie od roku, w tym również związane z intymną sferą. Przestałam pragnąć seksu, nie jest niezbędny w moim życiu. Jakiś czas temu zainteresowałam się tantrą i własnie wykorzystując techniki z tym związane kocham się ze swoim mężem (na szczęście jemu też się to podoba). Podkreślam-kocham się, bo nie ma w tym już dzikiego, niekontrolowanego pożądania i zaspokojenia, raczej skupienie, przepływ miłości aż do totalnego wyzwolenia. Jednak, jak już wspomniałam, mogłabym się bez tego obejść. Uprzedzam pytanie o to czy to nie przypadkiem wypalenie się namiętności w małżeństwie, otóż nie jestem zainteresowana innymi mężczyznami w tym temacie (testowałam to nawet na tegorocznych wakacjach na południu Europy ;-), nie sądzę, żebym była oziębła, uwielbiam z moim mężem przytulanki, pocałunki, wspólne kąpiele przy świecach i wzajemny masaż ale seks niekoniecznie...
Avatar użytkownikaIsabellaSempere Kobieta
...
 
Imię: Isabella
Posty: 86
Dołączył(a): 23 lis 2012, 00:12
Droga życia: 5
Zodiak: Lew

Re: Seks

Post 28 sie 2013, 21:19

Tantra - mogłabyś coś więcej o tym napisać?
Zaciekawiło mnie to, a nie znam tematu.
To co opisujesz, to w moich oczach jawi się jak piękna miłość, taka prawdziwa, czuła.
Ach, można tylko pomarzyć..
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość