Poza granicami - luźne dyskusje na wszystkie sprawy niezwiązane z Przebudzeniem.

Stare fotki

Post 04 gru 2012, 07:21

z pudelka pamieci- niech nikt nie wazy sie wklejac zdjecia- zapamietane, przypomniane- smieszne, rozczulajace, budzace zadume lub zdumienie- my pamietajacy siebie, bardzo prosze - pogrzebmy w pamieci, Bog jeden wie co sie tam kryje.
Moja fotka, jedna z najwczesniejszych- i pierwszy powazny dylemat...dziadek uzbieral kubek pierwszych poziomek, pamietam jak byly slodkie..i nie wiedzialam- zezrec od razu czy zostawic polowe na potem. Slusznie dochodzac do wniosku ze polowa nie nasyce sie ani teraz ani potem zjadlam wszystko co okazalo sie bardzo madra decyzja- potem sasiad przyniosl drugi kubeczek poziomek- moja fotka podpisana: nigdy niczego nie rob polowicznie.
I druga, rownie stara...u babci mieszkajacej w tym samym miescie, po kilkudniowym pobycie zostaly ukochane zabawki. Rodzice obiecali ze pozniej je przywioza- jakie pozniej....zabralam sie i poszlam wczesniej niz oni zdazyli pomyslec ze cos takiego strzeli mi do 4 moze5 letniego lba. Ponad trzy kilometry, kilka skrzyzowan i jeden niestrzezony przejazd kolejowy. Doszlam wcale nie wyprowadzajac dziadkow z przekonania ze to rodzice jadac ba dzialke podrzucili mnie pod dom dziadkow. A potem to juz tak wszystkim odebralo glos ze zdumienia ze trafilam sama ze nawet nie nawrzeszczeli na mnie. Fotka podpisana: jak cos robic to to co sie innym w glowie nie miesci i tak zeby im odebralo glos...ze zgrozy albo z podziwu. Podtytul- po co pozniej jesli mozna wczesniej..
Ania ayalen
 

Re: Stare fotki

Post 09 gru 2012, 20:30

po co później jesli można wcześniej

pod warunkiem, że nie zaśpię

z tym snem mi teraz dałaś do myslenia.

uhhhh

dziękuję...
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Re: Stare fotki

Post 11 gru 2012, 14:16

a Twoja fotka?Nie wymiguj sie ....
Przy okazji jeszcze jedna : baardzo wczesna podstawowka, kibelki podworkowe, cos a' la slawojka...obok plac zabaw, wracajac z hustawki uslyszalam rozpaczliwy miauk z tego kibelka...kociak siedzial w dziurze, wyjelam go...mama nie wiedziala kogo pierwszego myc z zawartosci tejze slawojkowej dziury... tytul: jak sie czlowiek urodzi zakocony tak i ma na starosc...z podtytulem: odruch wyciagania z tego i tamtego jest odruchem naturalnym bezwarunkowo.
Ania ayalen
 

Re: Stare fotki

Post 11 gru 2012, 14:57

Ania ayalen napisał(a):odruch wyciagania z tego i tamtego jest odruchem naturalnym bezwarunkowo.

Szczególnie jeśli to coś piszczy, miauczy i prosi o pomoc. Huh, koty muszą mieć niesamowitą słabość do Ciebie;). Sama w podobny sposób wyciągnęłam szczura, który zaklinował się za szafą i piszczał, oczekując pomocy. Tym samym odkryłam jego norkę i dowiedziałam się gdzie znikał makaron, chleb, ciastka, gumki, ołówki, wieczka od jogurtów oraz kto sprzątał nieokreślonej maści śmieci. Ponadto wreszcie zrozumiałam dlaczego w nocy sztućce spontanicznie stukały, szklanki się przewracały i słychać było znamienne truptanie:D.
Wniosek? Wszystko ma wytłumaczenie i przyczynę. Nieraz jest ona zaskakująca, ale zazwyczaj nie można odmówić jej prostoty.

Inny obrazek? Dostałam od znajomego cukierka - landrynkę. Nie miałam na nią akurat w tamtej chwili ochoty, więc włożyłam ją do kieszeni, "na później". Jakoś tak się stało, że tego samego dnia przyszło mi czyścić dość temperamentnego hucułka, którego wiecznie rozpierała energia i nawciąż wpadał na dzikie pomysły. Co się stało? Sądzę, że każdy może zgadnąć... Otóż czyszczę sobie w najlepsze konisko i czuję, że coś mnie ciągnie w bok. Kiedy odwróciłam głowiszcz, okazało się, że koń w najlepsze przeżuwa sobie mą kurtkę, delektując się smakiem cukierka i kilku warstw materiału. Mmmm. Pychota. Cukierek a'la materiale:D.
Wniosek? Nic nie jest nam dane na zawsze. Jesteśmy tylko w przechowaniu rzeczy, które przychodzą i odchodzą w najmniej oczekiwanym momencie;).
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1

Re: Stare fotki

Post 11 gru 2012, 16:53

najglosniej krzycza oczy Alu...
to prawda, nie warto...kiedys dostalam perfumy, moje pierwsze...chcialam je miec jak najdluzej, wiec nie uzywalam i tak sobie staly i staly i staly...a jak sobie o nich przypomnialam juz ich nie bylo, wyparoway.Zostal flakonik na pamiatke..
Ania ayalen
 

Re: Stare fotki

Post 14 gru 2012, 23:08

widocznie byly niedokrecone ...ale jeszcze jedna fotka, tez wciaz zywa: na Podlasiu jest takie male, malownicze miasteczko, Zabludow...moja przyjaciolka mieszkala na wsi, nawet nie pamietam dokladnie nazwy, cos od Iwana, szlo sie piechota okolo 7 kilometrow, przepiekna droga posrod pol, po drodze byly jeszcze dwie wioseczki,
az serce usmiecha mi sie gdy wspominam te nasze wyprawy, mlode sikorki w drodze, pelne smiechu, radosci, swiat stal przrd nami otworem, wszystko moglo sie zdarzyc a kazdy krok prowadzil w nieznane, czasto tam jezdzilam, Jasia miala cudowna rodzine.ktorej mi zabraklo i tam odnajdywalam namiastke domu...a tej drodze odbyla sie moja pierwsza randka, z chlopakiem poznanym-choc to zbyt duze slowo, na wyrost, na zabawie poprzedniego wieczoru, pamietam ze ojciec Jasi zdenerwowal.sie slyszac ze noca wybieram sie na spacer z kims ledwie poznanym, a ja choc szanowalam jego zdanie- nie bylo.sily.ktora wowczas zatrzymalaby mnie...i szlismy ta droga gapiac sie na gwiady, dwa swiatelka w drodze a gwiazdy smialy sie puszczajac do nas perskie oko, a my ...wlasciwie ja bo.nie wiem co on.czul, a ja z bijacym sercem plynelam.w zachwycie, przeczuwajac to.czego.dzis jestem.pewna....i tam byl.mostek nad rowem.melioracyjnym bodajze, i ten moj bog odkryty wlasnie swiezo powiedzial ze uczucia mu sie sperlily ....i wlazl w ten kanal .A dalej nie pamietam...jedna z najpiekniejszych fotografii w moim albumie
Ania ayalen
 

Powrót do działu „Podwórko”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron