Psychologia, działanie mózgu.
Dzięki Sindbard za zgrabne sformułowanie tego co sam zamierzałem kilka razy ...... Ankę łajałem już wielokrotnie i nie chciałem wyjść na jakiegoś kompletnego " hejtera" :D . Ania jak widzę niereformowalna , nadaje i nadaje a wtedy ciężko cokolwiek usłyszeć . Ktoś kto uważa,że wszystko już umie nic nowego się nie nauczy .

Pozdrawiam Cię Aniu - fakt,że krytykuję Twoje POSTĘPOWANIE nie oznacza ,że Ciebie nie lubię. To są dwie osobne sprawy . Nie jesteś głupia ale głupio czynisz.

A nasza założycielka tematu chyba już się nie pojawi. Chyba oczekiwała pocieszenia i pogładzenia po główce . Kobiety często postępują jak w tej sławnej opowieści:

Do wioski przyjechał cesarz i ze zdumieniem dostrzegł na murach , na drzwiach stodół i w wielu innych miejscach narysowane kredą koło a w nim precyzyjnie dziura po strzale ...prawdopodobnie z łuku .
Kazał natychmiast swoim dworzanom znaleźć tego mistrza .

Cesarz zdumiał się jeszcze bardziej gdy przyprowadzono przed jego oblicze kilkunastoletniego chłopca .
Jak ty to robisz?????



To bardzo proste Wasza Wysokość - najpierw strzelam a potem rysuję koło :D


Nasze wspaniałe panie mają taką właśnie kolejność - najpierw jest " JA CHCĘ TO !!!" . a potem się misternie dobudowuje całą filozofię w rodzaju opisanej na wstępie ( " mam inne priorytety " , Ania nasza Kochana natomiast bredzi jak w malignie o jakiejś "miłości ", która jest w rzeczywistości jej "chceniem " :D itp "miłość ach miłość" - miłość wszystko wybacza ...ach , ach !!! Kochajmy się kochajmy ....... A jak jest wokół nas z tej "miłości" każdy widzi, słyszy i czuje ) .

Ani Ania , Ani Martyna nie zainteresowały się jeszcze odpowiedzią na pytanie :" kim jestem , po co żyję " ....
easy russian
 
Easy.. :D proszę się tak nie śmiać z kobiet :). Mężczyznom też by można to i owo zarzucić :), ale to i tak wszystko generalizowanie i szukanie stereotypów.

Ja jeszcze powrócę do tematu i zapodam ostatnią radę-zachętę do działania:
Marta po prostu zagłęb się w swoją intuicję i tam znajdziesz odpowiedź jak postąpić. Być może nie będziesz jej w pełni świadoma, ale w środku będziesz czuła małą żaróweczkę pewności, że właśnie tak trzeba postąpić i mimo lęku rozegrasz to w możliwie najlepszy sposób.

Po prostu w pełni zaufaj intuicji, nie ma słów, gestów ani całych scenariuszy, które możemy Ci zapodać jako gotowca. To musi popłynąć z Ciebie.

Tak jak napisał easy-russian Twój chłopak może wyolbrzymiać z tym samobójstwem z miłości i stosować szantaż emocjonalny by zachować Cię przy sobie, więc odwagi :).
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
luth napisał(a): 1. Easy................................................. Mężczyznom też by można to i owo zarzucić :), ale to i tak wszystko generalizowanie i szukanie stereotypów.

............................

2. Tak jak napisał easy-russian Twój chłopak może wyolbrzymiać z tym samobójstwem z miłości i stosować szantaż emocjonalny by zachować Cię przy sobie, więc odwagi :).


1. Pewnie tak , ale związki ...tu jest głównie Wasze pole do popisu . Nie ma równości i większa odpowiedzialność ( szczególnie dziś w tych trudnych czasach szukania zagubionej normalności ) leży po Waszej stronie .

2. Co do szantażu: ja to przeżyłem , byłem szantażowany w ten sposób 14 lat . Na koniec coś we mnie pękło , nastał taki spokój we mnie . Gdy ona kolejną scenę ,że sobie coś zrobi to ja spokojnie wręczyłem kluczyki do samochodu ze słowami :" jedź , a stuknij porządnie bym nie musiał następne lata opiekować się kaleką " . Pojechała ,, ja miałem nawet momenty zawahania , wyrzutów sumienia .. Minęło 20 minut i wróciła z uśmiechem i ................ w nowej roli .

Ja się w tym momencie zorientowałem,że to tylko taka gra. Inna rzecz ,że ona się zorientowała ,że dłużej mnie już nie utrzyma w ten sposób i zaczęła od tego momentu szykować się do rozwodu - mówiąc wprost okradać mnie gdzie tylko mogła.
easy russian
 
Czytając teraz ten wątek...
Poczułem bardzo zdumioną myśl.
Jakbyśmy byli bardzo baśniowymi istotami.
Na jeden krótki moment.
Jakbym ubrał nas wszystkich w takie miękkie ramy.
Nasze charaktery, wzorce zachowań, minione doświadczenia.
Ich interakcje...
I choć nie przydarza mi się to często.
Bo wolę widzieć ludzi i siebie jako nieosobową barwę.
Dziejącą się w Przestrzeni.
To jednak teraz w tym jednym momencie było w tym wiele czułości, był też śmiech z tego przekomarzania.
Jak plac zabaw.
Michał buduje swój solidny domek, i zwraca wszystkim dzieciom uwagę jak rozważnie stawia cegły, jak długo i wytrwale oddaje mu swój czas tutaj.
Ania ciągle próbuje zaokrąglić to co odstaje i choć to syzyfowa praca robi ją w wielkim uczuciu.
Alicja siedzi obok i przejawia równowagę i poszanowanie.
A Asia, jak to Asia robi i mówi to co chce. : )))

I kiedy piszę teraz to.
Za oknem wyszło właśnie słońce.
Nasycając wszystko złotem i pomarańczą.

Uśmiecham się do magiczności tej chwili.
/siorbie herbatkę/

: )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
To jest mój pierwszy poważny związek, napisałam na tym forum ponieważ jestem bardzo wierzącą osobą, nie chce pisać na plotkarskim forum, albo 'problemów dla nastolatek' Bóg jest na wszystko odpowiedzią, sądzę że jest tu dużo ludzi, wierzących którzy mogą mi pomóc.
marta9797
Zniszczona miłością
 
Imię: Martyna
Posty: 13
Dołączył(a): 07 lis 2012, 20:59
Droga życia: 20
Typ: Twarda
Zodiak: Rak
Jako, że jesteś młodą osóbką.
Być może nie skrystalizowało się w tobie pewne zrozumienie, że żyjąc tutaj jesteśmy oddzielnymi zjawiskami.
Dla duszy, która bardzo często jest zakorzeniona w poczuciu Jedności dostrzeganie tego, że jest odrębna, że nie jest już wyłącznie absolutna jest w istocie bardzo dziwnym punktem widzenia.
Wiele dusz traktuje innych jak siebie samych, nie dlatego, że tak wybierają tylko dlatego, że w osobistym postrzeganiu nie są odrębni.
I jest to powodem wielu cierpień i nieporozumień.
Które nie są konieczne, lecz stanowią element wędrówki wielu ludzi.

Każdy z Nas przeżywa tutaj inne życie, mimo ,że To Czym Jesteśmy Jest WSPÓLNE i JEDNE Dla Nas Wszystkich.
Ale to jak poruszamy naszym ludzikiem poprzez wydarzenia w naszym życiu, to jak będziemy postrzegać to co nas spotyka stanowi o naszej indywidualności.

Musisz zrozumieć.
Że osoba siedząca obok Ciebie jest całkowicie wolna.
Że wyciąga wnioski takie jakie umie i myśli to co myśli.
Jeśli mówisz "kocham" do druga osoba mimo, że dla Ciebie jej reakcja może być oczywista - zachowa się kompletnie inaczej, ponieważ postrzega innymi torami.

Kiedy dostrzeżesz to, że nie wiesz tak naprawdę kim jest osoba siedząca obok Ciebie, bo nie nadzorujesz jej wszystkich procesów myślowych, oraz nie wiesz, jak postrzega tą chwilę, w Swoich Oczach.
Że między wami jest tylko to, co stworzycie.
I każde z Was weźmie dla Siebie z tej wspólnej chwili to co będzie umiało wziąć, dotknąć, przyjąć...
W tym zrozumieniu pojawia się naturalność.
Ponieważ wymóg nie ma czego się już chwycić.

Wtenczas pojawia się rozmowa.
Najprostsza, najczulsza.
Ponieważ istnienie zrozumiało, że druga osoba po prostu nie wie.

Zwróć uwagę, że właśnie tej rozmowy próbujesz uniknąć poprzez zalogowanie się tutaj.
Ponieważ nie chcesz przyznać się przed drugą osobą, z którą dzieliłaś najwyższe w Twoim doświadczeniu uczucie, ŻE NIE WIESZ.

PODŚWIADOMIE PRAGNIESZ BYĆ IDEALNA W JEGO OCZACH.

Pragniesz tworzyć wokoło świat, w którym nie będzie cierpiał.
Bo u samych podstaw Tym Jest Każdy z Nas.

Miłością.

I o ile twoje zachowanie jest piękne i szlachetne.
To potrzebne jest Zrozumienie i dużo, dużo rozmowy.
Zrozumienie, że nie jesteście już tylko czystym przejawem woli.
I z racji tego, że posiadacie teraz ciało - rzeczy wymagają teraz pewnej dozy tolerancji i wyrozumiałości, bo nie możecie być wszędzie na zawołanie.
Macie teraz ciała, swoje odrębne światy, które również potrzebują czasu i pielęgnacji.
Dlatego obustronne poświęcenie nie wchodzi w grę.
Choć taka reakcja jest naturalna dla duszy, która nie przyjęła własnego ciała.
Nie zakorzeniła się w nim.

Gdybym sam posiadał możliwość cofnięcia czasu i wybrania inaczej.
To właśnie więcej czasu poświęcałbym rozmowie.
Pytaniu się, wyrażaniu siebie.

Poznanie.
Pragnienie tworzenia wspólnego świata.
Rozmowa, która z czasem przeradza się w czysty akt tworzenia.
Lecz jeśli pominiemy element wspólnego poznawania...
To pojawi się wiele wstydu, wątpliwości, straty.

Najwyższa Miłość nie przychodzi, ani nie odchodzi.
Nie rodzi się wraz z nami, ani nie umrze.

W najwyższej Miłości dziejemy się my.
Całokształt egzystencji.

I nasza miłość jest na Jej Podobieństwo.
Bo tak jak Ona jest Domem dla naszego Życia.
Tak i my budujemy Wspólny Dom.

Jesteśmy jak nienamacalne dusze, które dotykając wspólnego Zamysłu...
Zapragnęły ułożyć materię wokoło, by oddać kształt Miłości, który noszą w Sercu.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Nie, nie, nie! To co ktoś powie nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, najważniejsze jest żebym jego nie skrzywdziła, moje uczucia, opinia, zdanie innych jest w tym momencie nieważne!
marta9797
Zniszczona miłością
 
Imię: Martyna
Posty: 13
Dołączył(a): 07 lis 2012, 20:59
Droga życia: 20
Typ: Twarda
Zodiak: Rak
Jestem dobrą osobą, nie chce nikogo skrzywdzić, a żyje po to by kochać i być szczęśliwą
marta9797
Zniszczona miłością
 
Imię: Martyna
Posty: 13
Dołączył(a): 07 lis 2012, 20:59
Droga życia: 20
Typ: Twarda
Zodiak: Rak
easy russian napisał(a):Ani Ania , Ani Martyna nie zainteresowały się jeszcze odpowiedzią na pytanie :" kim jestem , po co żyję " ....


Jestem wierzącą, dobrą i sprawiedliwą osobą, staram się pomagać, chronić przed złem i nie czynić zła. ( zawsze chciałam pójść do zakonu ) żyję po to żeby kocha, być kochaną i być szczęśliwą!

Ciągle czytam wasze posty, w miarę możliwości staram się odpisywać.
marta9797
Zniszczona miłością
 
Imię: Martyna
Posty: 13
Dołączył(a): 07 lis 2012, 20:59
Droga życia: 20
Typ: Twarda
Zodiak: Rak
marta9797 napisał(a):Ciągle czytam wasze posty


Założyłaś wątek: 07 lis 2012, 21:10 .

minęły 2 dni.

Czy widziałaś się z tym chłopakiem? , jakieś zmiany? , czy będziemy dalej rozkminiać ??


DZIAŁANIE!

:)

może medytację podpowiem,..
połóż się na plecach, ręce złączone, wyobraź sobie, że leżysz w trumnie i spójrz na ten problem - z tej perspektywy.
nie ma tego złego , co by na dobre nie wyszło. dla tego człowieka także wyjdzie na dobre, tak myślę :)
pozdrawiam
Ostatnio edytowano 09 lis 2012, 17:39 przez sinsemilla, łącznie edytowano 1 raz
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
sinsemilla napisał(a):
marta9797 napisał(a):Czy widziałaś się z tym chłopakiem?


Musiał wyjechać, wraca za tydzień, swoim zachowaniem pokazuje mu że musimy porozmawiać, jestem strasznie od niego oddalona, po prostu nie mam siły mu odpisywać, nie chce załatwiać tego przez tel.
marta9797
Zniszczona miłością
 
Imię: Martyna
Posty: 13
Dołączył(a): 07 lis 2012, 20:59
Droga życia: 20
Typ: Twarda
Zodiak: Rak
Wytrzymałam już dwa tygodnie , muszę wytrzymać jeszcze tydzien , tylko boje sie że zanim wróci coś się wydarzy. Już mnie nęka sms-ami. Czemu nie pisze że go kocham ? czemu się nie odzywam ? najczęstsze pytania. A co ja mam zrobić ? co odpisać jak każdy sms jest z tym samym pytaniem, kochasz mnie ?
marta9797
Zniszczona miłością
 
Imię: Martyna
Posty: 13
Dołączył(a): 07 lis 2012, 20:59
Droga życia: 20
Typ: Twarda
Zodiak: Rak
marta9797 napisał(a):Wytrzymałam już dwa tygodnie , muszę wytrzymać jeszcze tydzien , tylko boje sie że zanim wróci coś się wydarzy. Już mnie nęka sms-ami. Czemu nie pisze że go kocham ? czemu się nie odzywam ? najczęstsze pytania. A co ja mam zrobić ? co odpisać jak każdy sms jest z tym samym pytaniem, kochasz mnie ?

Miło,że zaglądasz , to warto zagłębiac sięi dodawać energię do tego pola informacji jakie się tu tworzy .
Domyślam się ,że i on jest głęboko wierzący itp.

Tu też widzę analogię do swojego życia . Kiedyś to było dla mnie ważne ,że złożyłem przysięgę , że kościół.... do tego dodatkową mocną "pieczęć emocjonalną " czy też " rytualną " ( zebranie wielu osób w jednym miejscu, nakierowanie uwagi to obrzędy jak najbardziej magiczne ) złożył ksiądz dodając do tego jeszcze jedną klamrę w postaci emocjonalnego szantażu . Jakieś krótkie kazanie wygłosił a w nim :" pierwsza żona od Boga przeznaczona , druga od ludzi a trzecia to już od samego diabła " . Byłem pierwszą osobą w najbliższej rodzinie , która w ogóle wzięła rozwód . Ale nie o tym chciałem....

Tkwiłem w tym toksycznym dla mnie związku wiele lat z tych między innymi powodów :" bo nie można tak, bo nic nie idzie łatwo, bo trzeba wyrzeczeń ..." cały ten podświadomy kłamliwy bagaż chrześcijański jakoby trzeba naśladować Jezusa w cierpieniu.

Z smsów wynika ,że chłopak jest niesamodzielny i ciągnie z Ciebie energię . Ciężko cokolwiek radzić nie znając szczegółów. Podejrzewam (tu nieco strzelam ) ,że skoro niezbyt mocno stoi na ziemi to jakaś rodzina skonfliktowana , może brak któregoś z rodziców ..ale ideałów nie ma.
To jest mój pierwszy poważny związek, napisałam na tym forum ponieważ jestem bardzo wierzącą osobą, nie chce pisać na plotkarskim forum, albo 'problemów dla nastolatek' Bóg jest na wszystko odpowiedzią,

Dużo bałaganu robi Wam ten egregor chrześcijański. Jesteście oboje niesamodzielni. Bóg jest odpowiedzią , takie gadanie księży - żaden z nich nie uczy NIC na temat bliskości dwojga , energii, itp.

Można by z chłopakiem pogadać ale ciężko się będzie przez to przebić . Tu wielu heretyków jest :D - w sensie ,że niekościelni.
easy russian
 
Sindbardzie, nie pokazuje palcami- rozmawiajac z kims zwracam sie do tego kogos- mowie do kogos co nie znaczy ze o tym kims. Bezosobowo mozna tylko mowic a nie rozmawiac.
Michal, kimkolwiek bym nie byla- zawsze jestem soba.A po co zyje ...po to by Cie bolala glowa przeciez. Pewnie ze jestem niereformowalna, i nie ludz sie- pomysl z wybaczaniem takze pochodzi z ego, jak litosc i inne kwiatki. Natomiast-to jak jest wokol wynika akurat nie z milosci a raczej jej niedostatku tuszowanego nieudolnie rozumowymi- co nie znaczy rozumnymi interpretacjami praw plynacych z milosci. Ale nie milosci ego do samego siebie.
Marta, mam wrazenie ze sama nie bardzo jestes pewna czego chcesz? A probowalas przynajmniej porozmawiac z nim? Pyta czy go kochasz bo prawdopodobnie przeczuwa cos, nie da sie udawac w nieskonczonosc ze jest ok jesli nie jest. I zastanawiajaca jest ta roznica wieku- Twoj chlopak jest niedojrzaly emocjonalnie, tak?
Ania ayalen
 
Ania ayalen napisał(a):................ I zastanawiajaca jest ta roznica wieku- Twoj chlopak jest niedojrzaly emocjonalnie, tak?

że co ? że niezgodna ze współcześnie lansowanymi trendami ? Bardzo dobra różnica . Nawet i dychę w stronę męską - bardzo dobry układ . Znam przypadki gdzie i 15 lat mężczyzna jest starszy i jest to doskonały związek.
easy russian
 

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron