Pozdrowienia z Opolszczyzny :)

[Nazcain]

Cześć wszystkim. Jestem marek, przeżyłem ostatnio 28 ziemskich lat, chociaż głowy bym za to nie dał, bo czas bywa że płynie różnie. Mieszkam (chociaż wolałbym nie) w jednym z najbrudniejszym pod względem powietrza mieście na Opolszczyźnie i tyle razy już stąd wyjeżdżałem się wyprowadzać że chyba bym nie zliczył. Cóż, może mam tutaj coś do zrobienia. Interesuję się... wszystkim. Zdaje sobie sprawę, że kończy się pewien etap w tej szkole życia. Jakaś część mnie mówi, że będę za nim tęsknił. Kocham przyrodę i szkoda byłoby się z nią rozstawać. Nie pożeram oczywiście ciał innych ziemian (wego-wegetarianin z tendencjami do frutarianizmu), co nie znaczy że kiedyś tego nie robiłem. Energią też raczej wolę się dzielić, niż zabierać. Alkoholu nie pijam, Fajki rzuciłem parę miesięcy temu (Siad ego! Do budy raz!). Jest mało decyzji w moim życiu, których żałuję, a niejeden pewnie żałowałby, ze trafił do pudła, spalił tysiąc skrętów leżąc przed monitorem, zadawał się z nudnymi ludźmi.
Nie będę pisał o tym, na jakim etapie rozwoju duchowego jestem, bo nie mnie to oceniać. Wiem, że rzeczywistość, to pojęcie względne. Wiem, że doświadczam za pośrednictwem ciała w swojego rodzaju matriksie, który jest ciekawą szkołą. Wiem, że niejeden psychiatra z chęcią zwędziłby mnie za poglądy na elektrycznym stosie. Wiem, że stawiam za dużo przecinków ale nie wiem, które są na swoim miejscu, a które nie
Nie będę też pisał o wyznawanej filozofii życiowej, gdyż cokolwiek wyznawałem stawało się wkrótce tylko częścią większego obrazu. Pozytyw - tak w skrócie. Nie może być inaczej. Prawdopodobnie mam jakąś ciemną stronę swojej duszy, z którą z chęcią uporałbym się ale przecież nie będę jeszcze bardziej truł planety spalając paliwo w wędrówce poprzez uzdrawiające za pieniądze hochsztaplery. Co ma być, to będzie. No to się rozpisałem
Najbardziej żałuję, że nie poznałem jej. Z nią mógłbym...

[Ziarenko]

Cześć wszystkim. Jestem marek, przeżyłem ostatnio 28 ziemskich lat, chociaż głowy bym za to nie dał, bo czas bywa że płynie różnie. Mieszkam (chociaż wolałbym nie) w jednym z najbrudniejszym pod względem powietrza mieście na Opolszczyźnie i tyle razy już stąd wyjeżdżałem się wyprowadzać że chyba bym nie zliczył. Cóż, może mam tutaj coś do zrobienia. Interesuję się... wszystkim. Zdaje sobie sprawę, że kończy się pewien etap w tej szkole życia. Jakaś część mnie mówi, że będę za nim tęsknił. Kocham przyrodę i szkoda byłoby się z nią rozstawać. Nie pożeram oczywiście ciał innych ziemian (wego-wegetarianin z tendencjami do frutarianizmu), co nie znaczy że kiedyś tego nie robiłem. Energią też raczej wolę się dzielić, niż zabierać. Alkoholu nie pijam, Fajki rzuciłem parę miesięcy temu (Siad ego! Do budy raz!). Jest mało decyzji w moim życiu, których żałuję, a niejeden pewnie żałowałby, ze trafił do pudła, spalił tysiąc skrętów leżąc przed monitorem, zadawał się z nudnymi ludźmi.
Nie będę pisał o tym, na jakim etapie rozwoju duchowego jestem, bo nie mnie to oceniać. Wiem, że rzeczywistość, to pojęcie względne. Wiem, że doświadczam za pośrednictwem ciała w swojego rodzaju matriksie, który jest ciekawą szkołą. Wiem, że niejeden psychiatra z chęcią zwędziłby mnie za poglądy na elektrycznym stosie. Wiem, że stawiam za dużo przecinków ale nie wiem, które są na swoim miejscu, a które nie
Nie będę też pisał o wyznawanej filozofii życiowej, gdyż cokolwiek wyznawałem stawało się wkrótce tylko częścią większego obrazu. Pozytyw - tak w skrócie. Nie może być inaczej. Prawdopodobnie mam jakąś ciemną stronę swojej duszy, z którą z chęcią uporałbym się ale przecież nie będę jeszcze bardziej truł planety spalając paliwo w wędrówce poprzez uzdrawiające za pieniądze hochsztaplery. Co ma być, to będzie. No to się rozpisałem
Najbardziej żałuję, że nie poznałem jej. Z nią mógłbym...

kocham cudowne słowa i zdania, te też: Wiem, że stawiam za dużo przecinków ale nie wiem, które są na swoim miejscu, a które nie

A na poważnie: wege-frutarianizm- zrobiłeś,że się tak wyrażę " na siłę" chudłeś, miałeś jakie trudne chwile czy miałeś już jakoś poukładaną energię i przyszło Ci to łatwo?

[TheLovePolice keram]

Zawsze byłem szczupły, choćbym nie wiem ile jadł. Ostatnio jem więcej i mam nawet parę milimetrów tłuszczu na brzuchu . Wegetarianinem zostałem spontanicznie i dopiero później sobie to poukładałem. Przechodzę jednak ostatnio na surowe jedzenie i głównie owoce.

[Conan Barbarzynca]

Mamy ze sobą wiele wspólnego, jestem tylko rok starszy od Ciebie, tez siedziałem w pudle, tez jestem chudy choćbym niewiem ile jadł i tez niczego nie załuje, ale wegetarianinem nie jestem, tak czy siak witaj

[TheLovePolice keram]

Siemanko Conanie
Fajnie jest wiedzieć, że jest tu więcej niż jeden człowiek, który siedział w pierdlu i nie obawia się do tego przyznać. Odnośnie pudła i tym podobnych zauważałem w miarę zdobywania swojej nauki pewną rzecz występującą u ludzi gdy z nimi rozmawiam. Gdy opowiadam coś z mojej przeszłości odbieram odpowiedź typu: "jak możesz się do tego przyznawać?" "Jak ci nie wstyd?". Rozumiem wtedy, że innym może być bardzo nieswojo na samo wyobrażenie tego, jak wiele człowiek może przejść i być ciągle Człowiekiem.
P.S. Według szanownej komisji penitencjarnej tzw. prognozę kryminogenną miałem negatywną.

[Sinbard Blackbird]

P.S. Według szanownej komisji penitencjarnej tzw. prognozę kryminogenną miałem negatywną.

Jesteś czymś więcej niż możesz powiedzieć sam o sobie.
Jesteś czymś więcej niż mogą powiedzieć inni.

Ponieważ gdyby tak nie było...
Nie istniał byś w następnej chwili.
Z tego tytułu...
Że gdybyś był tylko tym, co może zostać wysłowione...
Byłoby to coś skończonego.

Ale życie jest czymś innym.
Jest zmianą.

A przynajmniej zawiera ją w Sobie jako potencjał.
Bo możemy wybrać, by doświadczać pewnego odcienia naszej skończoności.
Jeśli takie jest akurat nasze pragnienie. : )

Jednak sama świadomość naszego potencjału daje dostęp do wielkich przestrzeni.

A jako, że się jeszcze nie przywitałem - robię to teraz. : )

[TheLovePolice keram]

Wiem, drogi Sinbardzie, Wiem.
I również witam Cię, droga emanacjo mnie samego, który jest nami jednym tam w miejscu, gdzie jednoczymy się w kompletną całość.
Jeśli "namaste" znaczy "Bóg we mnie kłania się bogu w Tobie", to namaste chcę powiedzieć Ci

[Sinbard Blackbird]

[Ania ayalen]

Witaj w najblekitniejszym z blekitow:)...stajesz sie, w kazdej chwili, z kazdym oddechem, z kazdym skurczem serca. To co powiesz o sobie, to co o Tobie powiedza inni jest chwila ktora wlasnie mija...a Ty dziejesz sie, stajesz sie, jestes. Jestesmy...i to jedyna prawda o nas. Witaj:)

[TheLovePolice keram]

No Takie żeśmy są krawędzie natarcia żyjącego procesu stwarzania.
Witam Cię Aniu

[Ania ayalen]

No to mamy to co mamy, i chyba faktycznie nadszedl czas na zmiane perspektywy.
Zatem- co nazywasz,, swoja ciemna strona", i co o niej wiesz. Przede wszystkim: skad?

[TheLovePolice keram]

No to mamy to co mamy

Yyy?