Psychologia, działanie mózgu.
Przez mamę mam obniżoną samoocenę, od lat wmawia mi jak bardzo jestem bezużyteczna. Mam prawie 20 lat, a moje poczucie wartości jest w opłakanym stanie. Urodziłam się z wadą nogi "Końsko szpotawą", jestem po 2 operacjach w tym jednej błędnie przeprowadzonej. Z powodu chorej nogi nie mogłam brać udziału w lekcjach w-fu, muszę uważać by jej nie nadwyrężyć, zdarza mi się także chodzić o kulach. Przez to jestem niska, w związku z tym spotkało mnie wiele nieprzyjemności zwłaszcza w gimnazjum. To od niego głównie zaczęły być problemy. Od paru lat interesuję się Japonią jak i jej pop-kulturą, uczę się także języka japońskiego, uwielbiam rysować. Niestety w mojej rodzinie jest to źle odbierane, zwłaszcza przez moją mamę. Uważa , że normalne osoby nie mają i nie powinny mieć takich zainteresowań, wciąż porównuje mnie do innych (z reguły do mojej perfekcyjnej starszej kuzynki). Uważa, że powinnam być jak moja kuzynka, nie umie zaakceptować, że jestem inna Często powtarza mi, że jestem nikim, że zmarnowałam sobie życie lub, że nic nie osiągnę. ze jestem głupią wariatką.Kilka razy straszyła mnie, że wyrzuci z domu, przez nią mam depresję, unikam ludzi, bojąc się co mogą o mnie pomyśleć.Cały czas czuję ciągłą rezygnację, o nic się nie staram , bo z góry zakładam sobie że mi się nie uda przez to często nie dotrzymuję danych obietnic.Do tego mam problemy z koncentracją.Spóźniam się, bo boję się wyjść z domu, wyjść do ludzi, boję się że będą się ze mnie śmiali. Nie wiem już co robić i jak się bronić przed tym.
Avatar użytkownikachibigrell Kobieta
 
Imię: Aga
Posty: 1
Dołączył(a): 09 sie 2012, 20:50
Droga życia: 9
Zodiak: skorpion
Jesli nie uda się wyjście z tej trującej atmosfery, srodowiska w którym teraz jesteś, jeśli się nie usamodzielnisz to będzie naprawdę trudno , coraz gorzej. W zasadzie zycie dopiero się przed tobą otwiera, a matka , no jak matka truje za uszami. I bardzo mi przykro że czepia się twoich dysfunkcji cielesnych.
Energię do zycia powinnaś zaczerpnąć od ludzi w szkole, nie wszyscy będą dostrzegać twoje braki.
Twój post jest psychologiczny a psychologia jest dostępna dopiero na uczelniach wyższych.
Jesli twoja mam nie docenia zainteresowań to odpuść sobie i nie czuj się zobowiązana do uczucia do niej.Ale to jest przejaw buntu i co zrobić? No zostaje samoobrona wobec złej sytuacji. Sprawa wyglada naprawdę żle. tylko zauważ ze przykrą sytuację z matką przenosisz na świat zewnętrzny i innych ludzi. Albo uwierz w coś albo podziel siebie na relację w domu i na relację z resztą swiata,hmm ale ta rada doprowadzi cię do schizy.

Jeszcze pomyslę moze coś się nasunie, moze jest ojciec ,rodzenstwo? Napisz.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Jeżeli masz na coś wpływ i chcesz to zmienic - zmień to.
Jeżeli nie masz na coś wpływu - zaakceptuj to.
Nie masz wpływu na poglądy Twojej mamy ani to, co myśli. Możesz to zaakceptowac, ale nie musisz się z tym zgadzac. Nie podobają się jej Twoje zainteresowania - nie zmienisz tego, ale ważne, że ty czerpiesz z nich przyjemnośc. Ona nie musi. O tym, czy zmarnowałaś sobie życie, możesz stwierdzic tylko Ty sama, bo najważniejsze jest szczęście, które można osiągnąc w sposób inny dla każdego człowieka. "Jesteś nikim" - to zdanie jest całkowicie błędne. Co decyduje o tym, czy ktoś jest "kimś" lub kimś "nie jest"? Czy chodzi o pięcie się na szczyt kariery? Sławę?
Jesteś Kimś, cokolwiek byś nie robiła i w jakiejkolwiek sytuacji byś nie była. Jesteś Sobą. I każdy jest tylko sobą, nikim mniej, nikim więcej. I to jest właśnie piękne. :)

Na to, co pomyślą o Tobie inni, też nie masz wpływu. I to nie jest ważne, bo najważniejsze jest to, co Ty myślisz o sobie. Jeżeli zaczniesz uśmiechac się do samej siebie, będziesz uśmiechac się również do innych. A ludzie przyjmą ten uśmiech i go odwzajemnią. :)

Myśli i poglądy Twojej matki nie są Twoimi myślami. Oddziel się od nich. Nie jesteś od nich zależna.

Cały czas czuję ciągłą rezygnację, o nic się nie staram , bo z góry zakładam sobie że mi się nie uda przez to często nie dotrzymuję danych obietnic.

A ja wiem, że Ci się uda. Ponieważ coś się już w Tobie przełamuje. Świadczy o tym fakt, że napisałaś ten post. Chcesz coś zmienic. Zrobiłaś pierwszy krok do przodu, a po pierwszym kroku każdy jest już łatwiejszy :)

W którym kierunku chcesz iśc? Postaw sobie cel i skieruj ku niemu kroki. Możesz go napisac na kartce. Ważne, żebyś miała go przed oczami, żebyś do niego dążyła cały czas, chocby małymi kroczkami. Cały czas do przodu.

I jeszcze jedno:
Tak, na to wygląda. Odbiło ci, zbzikowałaś, dostałaś fioła. Ale coś ci powiem w sekrecie. Tylko wariaci są coś warci.

~"Alicja w Krainie Czarów"
:)
Zatańcz ze mną!
Użytkownicy, którzy podziękowali za post: agaton, Sinbard
Avatar użytkownikaCaille Kobieta
Przyleciała
 
Imię: Ania
Posty: 22
Dołączył(a): 31 maja 2012, 17:13
Droga życia: 9
Typ: 7w6
Zodiak: Bliźnięta
ta, rodziny potrafią dołować. jedna rada. nie słuchaj nikogo, tylko i wyłącznie siebie, naucz się nabierać dystansu, może się to okazać nie łatwe, dla mnie nie było ani trochę i dość niedawno sie tego nauczyłem. idź swoja drogą, nie dyskutuj z tymi z którymi dyskusja nie ma sensu. ignoruj a przede wszystkim staraj się kochać, współczuć i rozumieć również swoją mamę. ona nie robi tego specjalnie, gdy by była świadoma wyrządzanej krzywdy nigdy by na to sobie nie pozwoliła. ale i ty musisz pamiętać by się od tego zdystansować, bo jeśli nie.. to skończysz jak ona.

ale jak tu się zdystansować? trenując świadomość np po przez obserwacje..siebie, ludzi z którymi przebywasz, świata w którym żyjesz. obserwuj, nie oceniaj...dojdź do właściwych wniosków. jak rozpoznać te właściwe... dodają lekkości.

nie walcz ze smokiem bo cie połknie, zaprzyjaźnij się z nim to będzie cie bronił.
uwierzysz w co zechcesz
Avatar użytkownikaagaton
 
Imię: Emi
Posty: 117
Dołączył(a): 23 cze 2012, 12:37
Lokalizacja: Leicester, England, GB
Droga życia: 4
Typ: 4w3
Zodiak: bliźnięta pies
Z Twojego opisu wnioskuję, że Twoja mama ma krokodyla, a Ty zostałaś niemiłosiernie pogryziona. Jeśli prawdziwie szukasz pomocy odezwij się do mnie na PW, a tymczasem poczytaj to:

Obciążenie krokodylami: http://swiatducha.wordpress.com/obciaze ... krokodyle/

Pogryzienia: http://swiatducha.wordpress.com/2009/01/24/ofiary/


Modlitwa na syndrom ofiary: http://www.atmajoga.pl/modlitwa-syndrom-ofiary/
"Bronią mistrza jest Transmutacja, a nie zarozumiały sprzeciw" Kybalion

http://wojtmucha.pl/?page_id=141 => Przypowieść na Twojego maila
http://wojtmucha.pl/?page_id=67 => Kurs medytacji i panowania nad umysłem
Avatar użytkownikaflywojt Mężczyzna
 
Posty: 49
Dołączył(a): 29 maja 2006, 13:49
Lokalizacja: Nysa
z linku http://swiatducha.wordpress.com/obciaze ... krokodyle/
Jak odróżnić osobę mającą krokodyla? Jest to dosyć proste. Najłatwiej znaleźć takie osoby, jeśli zgadza się opis charakterystycznych cech – wystarczy ledwie kilka cech z poniższego wyliczenia. Osoby, obciążone krokodylem, można określić jednym [bądź kilkoma] z wielu znanych i używanych określeń, jak na przykład [określenia te są zebrane w kategorie]:

jest to osoba ponadprzeciętna pod jakimś względem:

osoba przebojowa,

aktywna, zaradna [często wybierana albo pchająca się na kierownicze stanowiska]

bardzo niekiedy umiejętna, umiejąca dokonać czegoś, czego inni nie są w stanie dokonać!
...


Dziekujemy za motywacje! -.-' Co to w ogole ma byc ?
Eruanis
 
Jeśli nie jest w pełni samodzielna, odczepienie się od rodziny jest niemal niemożliwe, albo bardzo krótkotrwałe. Wydaje mi się, że jedynym sposobem jest znalezienie (w świecie bliskich Ci ludzi) przewodnika, kogoś, kto nauczy Cię, gdzie masz swoje skrzydła i jak nimi poruszać. Dzięki takiej osobie, po jakimś czasie, samodzielnie wzniesiesz się w niebo na swoich skrzydłach. Swoją siłę musisz budować w psychice.

Najważniejsze, to zmienić w sobie to, co złe, czyli- co przeszkadza Ci w życiu, zawadza w kontaktach z innymi, czy spędza sen z powiek. Czasem jest to kwestia zamienienia jednej myśli na inną. Tylko jedna myśl. Jedna myśl. Kolejno musi przyjść akceptacja siebie. Nawet, jeśli jest to teraz dla Ciebie kłamstwem, kochaj siebie całym sercem, podziwiaj, odtrąć na bok wady i doceń siebie za wszystko inne. Mów sobie, że siebie kochasz, nie wymagaj tego od innych. To Ty masz kochać siebie. Jeśli sama się nie pokochasz, inni też tego nie zrobią. Wtedy gwarantuję, że wszystko, co do tej pory przyprawia Cię o łzy, rozbawi Cię i pomyślisz wtedy Boże, jaka byłam głupia! Dostrzeżesz, że magia życia nie polega na pielęgnowaniu skorupy, a wnętrza. Nawet najpiękniejsze jabłko może być w środku zgniłe.

- znajdź przewodnika
- wyeliminuj zło z samej siebie
- kochaj siebie
- śmiej się i kochaj innych
Użytkownicy, którzy podziękowali za post: Sinbard
Avatar użytkownikaMea
 
Posty: 98
Dołączył(a): 07 mar 2012, 00:16
Ello.
Sam miałem trudne dzieciństwo i przechodziłem coś dużo gorszego.
Nie chcę tu smucić :cry: Znam te uczucia.
Uważam że brakuje Ci miłości, bliskiej osoby i wsparcia.
Mi pomogło:
- wyprowadzenie się ( ja wręcz byłem wyrzucony)
- znalezienie tej drugiej połowy
- stworzenie wspólnie z nią nowej rodziny ( mamy 2 córki)
Nawet psa (suczka) przygarnęliśmy z ulicy - co teraz się odwdzięcza uczuciem.
Nie identyfikuje się już z tamtą rodziną, teraz mam swoją własną i dużo miłości
(4 baby w domu :roll: ).
Postrzegam to jakby tamto życie się zakończyło i teraz mam nowe.
Czasem myślę że życie mi wynagrodziło te trudne czasy .
Tobie życzę tego samego [-o<
Avatar użytkownikaSpaceMan Mężczyzna
 
Imię: Robert
Posty: 11
Dołączył(a): 21 sie 2012, 14:34
Lokalizacja: OUT THERE
Droga życia: 22
Polecam znakomita książkę, która nie jest poradnikiem. Napisał ją niemiecki psycholog, twórca teorii traum, Fritz Ruppert. Jej tytuł to Symbioza i autonomia. Wyjaśnia ona skąd biorą się takie przypadki, jak autora tematu i wielu innych osób.
pralka
wiedźma
 
Imię: Kachna
Posty: 22
Dołączył(a): 04 kwi 2012, 18:01
Droga życia: 22
Zodiak: waga

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron