Witam, nie za bardzo wiedziałam, gdzie napisać o tym problemie, więc z góry przepraszam za pomyłkę działu/forum.
Zacznę od tego, że czasami mam takie dni, kiedy w nocy kiedy już próbuję zasnąć, czuję czyjąś obecność i po prostu boję się zasnąć, mam dziwne lęki.
Wczoraj, siedząc w szatni, na przeciwko mnie były boksy (takie mniejsze szatnie, każdy boks dla jednej klasy). Siedziałam akurat naprzeciw mojego, ale ogóle miałam dobry punkt obserwacyjny na inne boksy. Do jednego z nich, który znajdował się tuż obok mojego wchodzi dziewczyna, po jakimś czasie wchodzi druga, a potem trzecia. Nic takiego, prawda? Jednak po każdym wejściu innej dziewczyny była cisza, ani " Cześć, co tam u Ciebie", ani żadnej rozmowy też usłyszeć się nie dało. Mało? Zaglądając do tego boksu - zdziwko. Tam nikogo nie było, mimo że cały czas siedziałam prawie naprzeciwko tego boksu.
Noc. Położyłam się do łóżka chyba równo o północy. Leżę, próbuję zasnąć, jednak coś mi nie daje spokoju. Czuję czyjąś obecność, coś dziwnego. Słyszałam taki .. głuchy dźwięk (jakby ktoś odkurzał 100m ode mnie). Był on raz cichy, raz głośny, przechodził z lewego ucha do prawego, tak jakby był w mojej głowie. Zamiast poduszki mam koc złożony w kostkę. Miałam na nim położoną głowę, gdy nagle poczułam, że coś naciska na ten koc pocierając o moje włosy. Zerwałam się wystraszona i ni stąd, ni zowąd zaczęłam płakać, trząść się, mimo, że chciałam się uspokoić. Siedziałam w miejscu przez całą godzinę, nie wiedząc w ogóle co się dzieje. Zasnęłam dopiero przed 4.
Z góry przepraszam za jakieś błędy w pisowni i niespójność tekstu
Co o tym myślicie?
Zacznę od tego, że czasami mam takie dni, kiedy w nocy kiedy już próbuję zasnąć, czuję czyjąś obecność i po prostu boję się zasnąć, mam dziwne lęki.
Wczoraj, siedząc w szatni, na przeciwko mnie były boksy (takie mniejsze szatnie, każdy boks dla jednej klasy). Siedziałam akurat naprzeciw mojego, ale ogóle miałam dobry punkt obserwacyjny na inne boksy. Do jednego z nich, który znajdował się tuż obok mojego wchodzi dziewczyna, po jakimś czasie wchodzi druga, a potem trzecia. Nic takiego, prawda? Jednak po każdym wejściu innej dziewczyny była cisza, ani " Cześć, co tam u Ciebie", ani żadnej rozmowy też usłyszeć się nie dało. Mało? Zaglądając do tego boksu - zdziwko. Tam nikogo nie było, mimo że cały czas siedziałam prawie naprzeciwko tego boksu.
Noc. Położyłam się do łóżka chyba równo o północy. Leżę, próbuję zasnąć, jednak coś mi nie daje spokoju. Czuję czyjąś obecność, coś dziwnego. Słyszałam taki .. głuchy dźwięk (jakby ktoś odkurzał 100m ode mnie). Był on raz cichy, raz głośny, przechodził z lewego ucha do prawego, tak jakby był w mojej głowie. Zamiast poduszki mam koc złożony w kostkę. Miałam na nim położoną głowę, gdy nagle poczułam, że coś naciska na ten koc pocierając o moje włosy. Zerwałam się wystraszona i ni stąd, ni zowąd zaczęłam płakać, trząść się, mimo, że chciałam się uspokoić. Siedziałam w miejscu przez całą godzinę, nie wiedząc w ogóle co się dzieje. Zasnęłam dopiero przed 4.
Z góry przepraszam za jakieś błędy w pisowni i niespójność tekstu
Co o tym myślicie?
- CDevil
- Imię: Klaudia
- Posty: 1
- Dołączył(a): 02 cze 2012, 20:03
- Droga życia: 3
- Typ: Indywidualista - Obserwator
Mi to wygląda na objawy typowego lęku przed duchami. Po prostu boisz się tego i jesteś na każde stuknięcie, nie stuknięcie bardzo przewrażliwiona.
A co do tej szatni, to dlaczego te dziewczyny się do ciebie nie odzywały, znałaś je, jaki miały wyraz twarzy, jaką miały opinię w szkole. to wszystko bardzo bardzo ważne, bo coś podejrzewam.
Opisz z każdymi szczegółami nawet najdrobniejszymi to ci powiem czy to to o czym myślę.
A co do tej szatni, to dlaczego te dziewczyny się do ciebie nie odzywały, znałaś je, jaki miały wyraz twarzy, jaką miały opinię w szkole. to wszystko bardzo bardzo ważne, bo coś podejrzewam.
Opisz z każdymi szczegółami nawet najdrobniejszymi to ci powiem czy to to o czym myślę.
"wszyscy myśleli że się nie da, w końcu przyszedł taki który nie wiedział że się nie da, i on to właśnie zrobił...
chcesz zrozumieć życie, ludzi i świat? to zrozum astrologię
pamiętaj że słońce w znaku nie mówi o całym twoim charakterze
możliwe jest wszystko co jesteś w stanie sobie wyobrazić
chcesz zrozumieć życie, ludzi i świat? to zrozum astrologię
pamiętaj że słońce w znaku nie mówi o całym twoim charakterze
możliwe jest wszystko co jesteś w stanie sobie wyobrazić
-
tori
NIGDY się nie poddawaj..
- Imię: Wiktoria
- Posty: 25
- Dołączył(a): 21 maja 2012, 21:55
- Lokalizacja: moim domem jest cały świat
- Droga życia: 10
- Typ: 8w7
- Zodiak: Kozior/ac-lew/księżyc-strzelec
Lubię sobie wszystko racjonalnie tłumaczyć i tak robię mimo że wiele rzeczy które się zdarzyły i nadal zdarzają nie da się logicznie wyjaśnić. Trochę może być prawdy w powiedzeniu strach ma wielkie oczy.( Nie mam lęków czy obaw przed zjawiskami paranormalnymi) Nie przywiązuję wagi do wydarzeń których byłam mimowolnym świadkiem ale kiedy przeczytałam wypowiedź CDevil coś mnie tknęło.
Jedno jest pewne jeśli chodzi o strach przed snem, gdzieś już o tym czytałam, również o tzw marach nocnych, to się również da wytłumaczyć logicznie i znana dolegliwość leczona farmakologicznie, jeśli coś znajdę to tu przywlękę
Jedno jest pewne jeśli chodzi o strach przed snem, gdzieś już o tym czytałam, również o tzw marach nocnych, to się również da wytłumaczyć logicznie i znana dolegliwość leczona farmakologicznie, jeśli coś znajdę to tu przywlękę
- lenka111
- Imię: Marlena
- Posty: 8
- Dołączył(a): 08 maja 2012, 16:39
Podobno gdy niewiele sie dzieje i czujemy sie tym jakby otumanieni, to mozg broni sie przed brakiem bodzcow tworzac sobie pozywke: halucynacje.
Rozumiesz co chcialam wyrazic? Siedzisz sobie troche senna a w zasiegu wzroku masz tylko boksy do znudzenia. Albo zasypiasz ale twoja glowa chce wciaz czuwac...
Twoj umysl zaczyna poszukiwac i spodziewajac sie czegos sklada sobie obraz jakichs osob. Zludzenie, omam. Pomylka mozgu. To nic strasznego, raczej taka ciekawostka.
Choc mogly to byc i duchy.
Szukalam kiedys takich kontaktow i cos sie czasem dzialo.
Jednak w kazdym przypadku nie ma co sie bac i osobiscie poradzilabym ci zebys skupila sie na "tu i teraz", nie wnikala, nie nakrecala sie.
Mi duzo wyjasnila ksiazka "Opetani przez duchy" (W.Pratnicka). Nie jest sensacyjna, nie straszy. To raczej ksiazka o zwyklym zyciu.
Teraz nawet jak cos zobacze to nie poswiecam temu uwagi. Zludzenie? Pewnie tak. Duch? Wykluczyc nie mozna. To nie moj problem.
Rozumiesz co chcialam wyrazic? Siedzisz sobie troche senna a w zasiegu wzroku masz tylko boksy do znudzenia. Albo zasypiasz ale twoja glowa chce wciaz czuwac...
Twoj umysl zaczyna poszukiwac i spodziewajac sie czegos sklada sobie obraz jakichs osob. Zludzenie, omam. Pomylka mozgu. To nic strasznego, raczej taka ciekawostka.
Choc mogly to byc i duchy.
Szukalam kiedys takich kontaktow i cos sie czasem dzialo.
Jednak w kazdym przypadku nie ma co sie bac i osobiscie poradzilabym ci zebys skupila sie na "tu i teraz", nie wnikala, nie nakrecala sie.
Mi duzo wyjasnila ksiazka "Opetani przez duchy" (W.Pratnicka). Nie jest sensacyjna, nie straszy. To raczej ksiazka o zwyklym zyciu.
Teraz nawet jak cos zobacze to nie poswiecam temu uwagi. Zludzenie? Pewnie tak. Duch? Wykluczyc nie mozna. To nie moj problem.
- Ija
- Posty: 3
- Dołączył(a): 18 cze 2012, 22:19
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości