Po szkole poszłam do kolegi i położyłam się u niego na łóżku i zasnęłam.
Śniło mi się, że do pokoju wleciał motyl chciałam go wygonić, usiłując go wypędzić przez okno wyleciałam przez nie
po czym wpadłam w otchłań i zaczęłam uciekam czułam, że ktoś mnie gonił, powtarzałam ciągle słowa "to zbyt krótko" po czym stanęłam i zaczełam się dławić.
Przede mną stanął starszy Pan z giwerą w ręku sądziłam, że chce mi zrobić krzywdę lecz on zaczął głaskać mnie pogłowie o obiecywał, że wszystko będzie dobrze. (Ten mężczyzna przypominał mi mojego pradziadka świętej pamięci którego niestety nie miałam przyjemności poznać). Po czym zobaczyłam mojego byłego chłopaka który krzyczał bardzo nie zrozumiale.. zrozumiałam tylko, że "tak dużej być nie może". Sądziłam, że mi pomorze, a on biegł do mnie z brzytwą w ręku usiłując zrobić mi krzywdę lecz Świętej pamięci "Mateusz" (mój najlepszy przyjaciel, 4 lata temu powiesił się) obronił mnie po czym przytulił mnie i poprosił abym się obudziła i żebym niczym się nie przejmowała bo on się tym zajmie. Po czym na jego prośbę przebudziłam się.
Śniło mi się, że do pokoju wleciał motyl chciałam go wygonić, usiłując go wypędzić przez okno wyleciałam przez nie
po czym wpadłam w otchłań i zaczęłam uciekam czułam, że ktoś mnie gonił, powtarzałam ciągle słowa "to zbyt krótko" po czym stanęłam i zaczełam się dławić.
Przede mną stanął starszy Pan z giwerą w ręku sądziłam, że chce mi zrobić krzywdę lecz on zaczął głaskać mnie pogłowie o obiecywał, że wszystko będzie dobrze. (Ten mężczyzna przypominał mi mojego pradziadka świętej pamięci którego niestety nie miałam przyjemności poznać). Po czym zobaczyłam mojego byłego chłopaka który krzyczał bardzo nie zrozumiale.. zrozumiałam tylko, że "tak dużej być nie może". Sądziłam, że mi pomorze, a on biegł do mnie z brzytwą w ręku usiłując zrobić mi krzywdę lecz Świętej pamięci "Mateusz" (mój najlepszy przyjaciel, 4 lata temu powiesił się) obronił mnie po czym przytulił mnie i poprosił abym się obudziła i żebym niczym się nie przejmowała bo on się tym zajmie. Po czym na jego prośbę przebudziłam się.
-
Strzala Nie traktuj życia zbyt serio.
- Imię: Bonifacyla
- Posty: 1
- Dołączył(a): 10 mar 2011, 23:09
- Droga życia: 11
- Typ: strzala
- Zodiak: pies
Eh. Moim zdaniem Twój sen jest odzwierciedleniem chaosu i zagubienia jakie w sobie masz. Jakieś frędzle z byłego związku z ex-chłopakiem, zepchnięty żal do podświadomości, zepchnięte obawy.
Myślę, że dławienie się jest związane z nadmiarem tego co siedzi w środku Ciebie, nieprzepracowanych fusów podświadomości, rzeczy na które nie chcesz patrzeć i stanąć z nimi face to face (motyw ucieczki), wzorców myślowych, które zaburzają naturalny przepływ energii przez Ciebie, wykrzywiają Twoją wewnętrzną czystość energetyczną.
Próba wypędzenia motyla przez okno może odzwierciedlać odpychanie od siebie światła które przychodzi do Ciebie, promyka oświecenia, który by oczyścił i oświetlił wewnętrzny chaos, gdybyś tylko odważyła się tam spojrzeć i stawić mu czoła. To światło/świadomość pojawia się spontanicznie i bez wysiłku, tak jak motyl bez wysiłkowo wpada przez okno do pomieszczenia. Jakkolwiek oczyszczanie i oświetlanie wewnętrznej przestrzeni bywa bolesne, także odruch odpychania i ucieczki jest uzasadniony - jednak nie jest skuteczny, co jest pokazane we śnie.
Próbując wypędzić motyla ze swojej przestrzeni wewnętrznej, którą symbolizuje Twój pokój, "wpadasz w otchłań", zapadasz się głębiej w mrok podświadomości i spotykasz tam lęk, niepewność i strach, jesteś zmuszona do ucieczki przed samą sobą, swoimi obawami, lękami i przeszłością :).
Bardzo rezonuję z tym stanem w ostatnich 2 dniach i na przestrzenii ostatnich miesięcy cyklicznie mi się przeplatają takie stany. Myślę, że coraz więcej ludzi doświadcza teraz takich snów i takich stanów - jest to związane z przebiegunowaniem Ziemii i zbliżającą się czwartą gęstością przejawiania się - wszystko przyśpiesza, oczyszcza się i to co nie pozwala swobodnie przepływać energii przez nas staje się b. ciężkie i męczące, wychodzi coraz bardziej i na siłe ukazuje się nam, byśmy wreszcie to puścili i oczyścili przestrzeń wewnętrzną, by dopasować się do zmian jakie mają miejsce :))
Myślę, że dławienie się jest związane z nadmiarem tego co siedzi w środku Ciebie, nieprzepracowanych fusów podświadomości, rzeczy na które nie chcesz patrzeć i stanąć z nimi face to face (motyw ucieczki), wzorców myślowych, które zaburzają naturalny przepływ energii przez Ciebie, wykrzywiają Twoją wewnętrzną czystość energetyczną.
Próba wypędzenia motyla przez okno może odzwierciedlać odpychanie od siebie światła które przychodzi do Ciebie, promyka oświecenia, który by oczyścił i oświetlił wewnętrzny chaos, gdybyś tylko odważyła się tam spojrzeć i stawić mu czoła. To światło/świadomość pojawia się spontanicznie i bez wysiłku, tak jak motyl bez wysiłkowo wpada przez okno do pomieszczenia. Jakkolwiek oczyszczanie i oświetlanie wewnętrznej przestrzeni bywa bolesne, także odruch odpychania i ucieczki jest uzasadniony - jednak nie jest skuteczny, co jest pokazane we śnie.
Próbując wypędzić motyla ze swojej przestrzeni wewnętrznej, którą symbolizuje Twój pokój, "wpadasz w otchłań", zapadasz się głębiej w mrok podświadomości i spotykasz tam lęk, niepewność i strach, jesteś zmuszona do ucieczki przed samą sobą, swoimi obawami, lękami i przeszłością :).
Bardzo rezonuję z tym stanem w ostatnich 2 dniach i na przestrzenii ostatnich miesięcy cyklicznie mi się przeplatają takie stany. Myślę, że coraz więcej ludzi doświadcza teraz takich snów i takich stanów - jest to związane z przebiegunowaniem Ziemii i zbliżającą się czwartą gęstością przejawiania się - wszystko przyśpiesza, oczyszcza się i to co nie pozwala swobodnie przepływać energii przez nas staje się b. ciężkie i męczące, wychodzi coraz bardziej i na siłe ukazuje się nam, byśmy wreszcie to puścili i oczyścili przestrzeń wewnętrzną, by dopasować się do zmian jakie mają miejsce :))
Słońce gorące
-
luth
- Imię: Alicja
- Posty: 1085
- Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 11
- Typ: 7w8
- Zodiak: Byk, Koza
luth - mam do Ciebie pytanie związane z Twoim postem powyżej.
Od pół roku mój mózg stracił "ostrość myślenia". Czuję się jakby, niewyraźny(:-)), ale tak na poważnie.
Myśli mi cały czas gdzieś uciekają. Praktycznie wogóle nie mogę się skupić. Moja świadomość jest jakby cały czas na pograniczu pomiędzy rzeczywistością o jawą. Ten stan się nasila. Nie powiem żebym się tym martwił ale jestem trochę zaniepokojony. Nawet teraz nie mogę zebrać myśli.
Fakt - ostatnio sporo pracuję ale osobiście nie łącze tych rzeczy.
Sam nie wiem jak to napisać. Nie potrafię tego określić.
Czuję się dziwnie.
Jakby moja świadomość dobija się do mnie tak intęsywnie, że wręcz utrudnia mi życie tutaj.
Zapominam bardzo wiele rzeczy. Wypadają mi z głowy dosłownie minutę później.
Odżywiam się w miare zdrowo więc to raczej nie brak witamin.
Czy to może mieć jakiś związek ze zmianami jakie nadchodzą?
Od pół roku mój mózg stracił "ostrość myślenia". Czuję się jakby, niewyraźny(:-)), ale tak na poważnie.
Myśli mi cały czas gdzieś uciekają. Praktycznie wogóle nie mogę się skupić. Moja świadomość jest jakby cały czas na pograniczu pomiędzy rzeczywistością o jawą. Ten stan się nasila. Nie powiem żebym się tym martwił ale jestem trochę zaniepokojony. Nawet teraz nie mogę zebrać myśli.
Fakt - ostatnio sporo pracuję ale osobiście nie łącze tych rzeczy.
Sam nie wiem jak to napisać. Nie potrafię tego określić.
Czuję się dziwnie.
Jakby moja świadomość dobija się do mnie tak intęsywnie, że wręcz utrudnia mi życie tutaj.
Zapominam bardzo wiele rzeczy. Wypadają mi z głowy dosłownie minutę później.
Odżywiam się w miare zdrowo więc to raczej nie brak witamin.
Czy to może mieć jakiś związek ze zmianami jakie nadchodzą?
-
8tomek8
- Imię: Tomek
- Posty: 68
- Dołączył(a): 05 maja 2011, 15:22
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: Smok\Baran
8tomek8 napisał(a):Jakby moja świadomość dobija się do mnie tak intęsywnie, że wręcz utrudnia mi życie tutaj.
Zapominam bardzo wiele rzeczy. Wypadają mi z głowy dosłownie minutę później.
Hm, Tomek. Przeczytałam przed chwilą Twój inny post i byłam pod wielkim wrażeniem spokoju z niego bijącego, jasnej przejrzystej struktury myśli i pomyślałam "wow, ale fajny rozwinięty gość".
Ja w pewnym sensie mam częściowo podobny stan ostatnie pare miesięcy, ale łączę to ze swoim znacznym obniżeniem świadomości i zamuleniem. W pewnym sensie odpycham tą świadomość i czystość umysłu, bo nie chcę przyjąć do wiadomości różnych rzeczy. Być może u Ciebie jest podobnie - być może są jakieś zasadnicze sprawy na które wolisz pozostać nieświadomy i to powoduje uczucie niewyraźności i zamulenia :).
Ostatnio edytowano 09 maja 2011, 13:24 przez luth, łącznie edytowano 1 raz
Słońce gorące
-
luth
- Imię: Alicja
- Posty: 1085
- Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 11
- Typ: 7w8
- Zodiak: Byk, Koza
Po części się zgadza.
Czuje się jakbym stracił "ostrość" myślenia.
Być może jestem też lekko przymulony.
Jeżeli w danej chwili nie masz możliwości lub nie do końca wiesz jak zabrać się za realizowanie celów
które uważasz za priorytetowe twoj zapał życiowy przygasa mimo tego, że wcale tego nie chcesz.
Byc może jest to po części odpowiedź.
Dziękuje.
Czuje się jakbym stracił "ostrość" myślenia.
Być może jestem też lekko przymulony.
Jeżeli w danej chwili nie masz możliwości lub nie do końca wiesz jak zabrać się za realizowanie celów
które uważasz za priorytetowe twoj zapał życiowy przygasa mimo tego, że wcale tego nie chcesz.
Byc może jest to po części odpowiedź.
Dziękuje.
-
8tomek8
- Imię: Tomek
- Posty: 68
- Dołączył(a): 05 maja 2011, 15:22
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: Smok\Baran
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości