Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Dzieci indygo

Post 04 maja 2011, 14:03

Ostatnio zainteresował mnie ten temat, gdyż sądzę że sam jestem takim dzieckiem.
Od samego początku czułem się inny, zwłaszcza w szkole, sądziłem że to przez moje problemy w domu, jednak nawet teraz uczucie inności mnie nie opuszcza. Denerwuje mnie ten system gdzie ludźmi żądzą pieniądze i potrzeby cielesne.
Nie wiem co robić gdyż ostatnio odkryłem że nie odnajdę siebie w żadnym zawodzie w żadnej pracy, moje miejsce jest gdzieś indziej, jednak się nie poddaje w szukaniu. Zamieszczam link do fragmentu książki o "takich" ludziach, myślę że tutaj jest wielu takich jak Ja:

Ciekawa książka http://integra.wordpress.com/2006/11/03/dzieci-indygo-opieka-i-wsparcie/
ciekawe komentarze...

Pozdrawiam
Slawkos
 

Re: Dzieci indygo

Post 04 maja 2011, 14:59

Wiesz, moim zdaniem większość osób z for o tematyce okołoprzebudzeniowej mogłoby podpisać się pod Twoją opinią - ale to nie oznacza, że są dziećmi indygo. Aby zweryfikować bycie taką istotą powinieneś spojrzeć na barwę swojej aury lub przemyśleć, czy w dzieciństwie nie miałeś doświadczeń paranormalnych/innych istotnych.
Jeśli chodzi o poczucie inności oraz wszelkie dysonanse, nie utożsam się przypadkiem z nimi. Wystarczy trochę kreatywności oraz zrozumienia innych, żeby zacząć tworzyć życie na poziomie. Czas najwyższy, bo kiedy, jeśli nie teraz?

Pozdrawia dziecko indygo. ;)
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53

Re: Dzieci indygo

Post 04 maja 2011, 15:18

Zgadzam się z Aver.
Identyfikacja. Ze słabości i wrażliwości robimy coś dzięki czemu możemy się wyróżnić od innych.
Dzieci indygo znakomicie wpisują się w schemat działania matrixa. Oczywiście jest to grupa,
a starając się oceniać grupę nie da uniknąć się uproszczeń i... kura... wypało mi z głowy to mądre słowo i nie chce wskoczyć.
Nieważne.

Że niby dzieci Indygo są bardziej uduchowione rozwinięte, wrażliwe. Może ta wrażliwość to złudzenie.
Alienacja bawi i wyróżnia. Trzeba jakoś się nazwać, żeby czuć się dowartościowanym.
Jeśli nie siebie to przynajmniej "swoje" dziecko? Tu jest też pułapka.

Dzieci indygo, dzieci kryształowe, dzieci kwiaty, dzieci śmieci.
Wszystkie dzieci nasze są.
Niech małe sny spełnią się dziś, wyśpiewaj marzenia a świat - będzie nasz.

Nie wierzę, że cytuje Jeżowską :D

Slawkos napisał(a):Nie wiem co robić gdyż ostatnio odkryłem że nie odnajdę siebie w żadnym zawodzie w żadnej pracy, moje miejsce jest gdzieś indziej, jednak się nie poddaje w szukaniu.

Kulfon, kulfon co z Ciebie wyrośnie...?
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Re: Dzieci indygo

Post 04 maja 2011, 15:30

Masz rację. Nawet przy optymistycznym założeniu "hurra, jestem indygo!" nieuważne doklejenie sobie etykietki może pogubić. W końcu kiedy mistrz wie, że jest mistrzem, przestaje nim być - bo ego urządza imprezę, a serce podpiera ściany.
Swoją drogą, opisałeś w skrócie schemat postępowania 4w5 od czwartego poziomu zdrowia w dół. (wg systemu enneagram) Osobom o podobnej charakterystyce do tak zwanego Indywidualisty polecam poczytać.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53

Re: Dzieci indygo

Post 04 maja 2011, 18:51

hmm tak ego lubi takie zabawy, jednak są inne powody by nazywać siebie indygo :)
Wiedzą o tym ludzie którzy należą do różnych subkultur, mianowicie, jestem indygo tak jestem i to mnie określa jest mi łatwiej bo są zasady. Jednak te zasady ta etykieta ogranicza, człowiek staje się etykietą. To jest łatwiejsze ale też ograniczające. Pisałem ten post właśnie z takim zamysłem by wiedzieć co robić. By przeczytać o receptach jak postępować będąc człowiekiem indygo. Jednak teraz mi to nie odpowiada, nie chce przepisów jak żyć, bycie innym jest może trudne ale za to ciekawe, cieszę się tym jaki jestem. I ogłaszam że należę do własnej niepowtarzalnej subkultury, klasy itp :)

Namaste
Slawkos
 

Re: Dzieci indygo

Post 04 maja 2011, 19:29

Zauważ ruch wahadła, jaki przejawiłeś w ciągu jednego dnia. Najpierw chciałeś recept, teraz wolisz ich nie mieć. Kiedy miałeś rację? Z jednej strony - jak mówi powiedzenie - "nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki", życie jest dynamiczne, więc faktycznie wszelkie przepisy są bezużyteczne. Z drugiej odmawianie sobie wskazówek/informacji może być błędem: kto wie, czy nie okażą się inspirujące? Proponuję rozwagę, czyli tak zwaną drogę środka.

Jedną z najpoważniejszych kwestii jest niepodległość, wolność od wszelkiej władzy lub autorytetów. Polecam traktować pojawiające się przy tej tematyce emocje z dystansem. Owszem, są istotnym sygnałem odnośnie szczerości zamiarów drugiej istoty i przypominają o potrzebie budowy struktur holograficznych zamiast piramidalnych, jednak warto je wyciszać. Wkurzanie się oznacza tylko oddawanie energii, lepiej zmienić sytuację lub ją zaakceptować. Ta zasada tyczy się każdego automatycznego uczucia: zrozumieć, uspokoić.
Kolejną z ważnych rzeczy stanowi poczucie oddzielenia. No bez jaj. Ludzie są połączeni przez eteropodobną matrycę ze wszystkim-co-jest, ergo każda separacja wynika z błędnego postrzegania przez umysł. Jeśli czujesz dualizm, możesz powiedzieć hasło "nie dwa", skupienie zazwyczaj usuwa problem. W innym przypadku trudno, nie od razu Kraków zbudowano. Liczy się próba utrzymania jedności zamiast pogłębiania izolacji, która właściwie nic nie daje. (chyba, że jest wybrana dla doświadczenia: ot, jako ciekawostka)
Żądza pieniądza & materializm - Slawkos, trochę akceptacji. Rozumiem Twój brak aprobaty, jednak nie można tego wyeliminować. Skoro zaistniało, jest potrzebne. Powstaje pytanie: chcesz zmienić świat czy siebie?
Praca: masz wiele opcji. Możesz zostać psychologiem, teologiem, rolnikiem, ogrodnikiem, uczniem Mistrza, bioenergoterapeutą, marynarzem, hipnotyzerem, malarzem, muzykiem, uczyć etyki lub filozofii etc. Jest mnóstwo opcji. I to wszystko przy założeniu, że NWO jest ściemą i nie zostaniemy bio-robotami, a do globalnego przebudzenia nie dojdzie. Możesz też pracować jako sprzątacz, składacz kebabów czy kelner. Pal sześć robotę, liczy się, jak wykorzystasz te kilka godzin pracy - równie dobrze można złościć się, co ćwiczyć opanowanie umysłu i medytację.

Jeśli chcesz o coś zapytać, śmiało.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53

Re: Dzieci indygo

Post 04 maja 2011, 23:23

Sławkos.
Po Prostu Bądź.
Patrzysz na Siebie jak na fragment.
Dlatego czujesz się wyjątkowy.
Manifestujesz swoją wyjątkowość.
To piękne.
Coś w Tobie Ci nie pasuje.
Pragniesz wszystko zmieniać.
To piękne.
Nie masz Sobie równych.
Dlaczego?
Bo nie ma nikogo innego niż Ty.
Nie Ty jako indygo albo inny fragmentaryczny podział.
Nie Ty jako określenie wywołane umysłową ekspresją.
Nie można Cię określić.
Nie jesteś indywidualnością.
Nie jesteś sam sobie kontra wszyscy ludzie w wyścigu do Boga.
Już jesteś na mecie.
Stawiasz opór, tworzysz, niszczysz i zmieniasz.
Doprawdy szalony z Ciebie Bóg.
Wszyscy jesteśmy palcami Boga, który dotyka Sam Siebie.
Ale czy nie jest więc tak, że oglądamy Własnych Siebie?
Poprzez jedno niezrównane Istnienie?
Czy nie jest tak, że wszystkie istnienia są oczami Tego Samego?
Czy nie jesteśmy Tym co postrzega Samo Siebie w niezliczonych wariantach Siebie Samego?
Bo głowa mówi, że istnieje:
Świat zewnętrzny i wewnętrzny.
Zaślepienie i oświecenie.
Ja i ty.
Wszystko to nieprawda, gdy jest tylko umysłowym konceptem.
W Obliczu Pełni jest to Omam, będący Prawdą.
Fragment ukazujący Pełnię.
Bezczas odliczany w zegarku.
Bezkresna przestrzeń poza wszelką miarą.
Oglądamy Jedno Istnienie Będąc myślami Tego Istnienia.
To poprzez naszą interpretację staje się różnorodny.
Ta interpretacja to też iluzja.
Iluzja prawdziwa tylko w oczach Boga.
Bo możesz odnaleźć się we Wszystkim, robiąc to po raz pierwszy.
Możesz rzucić każdego "mistrza" na kolana.
Bo brak ci limitu.
Jesteś ekspresją Nieskończonego.
Ekspresją o równej wartości, w porównaniu do innych ekspresji.
Jesteś Bezcenny.
Doskonały.
Twoje zagubienie jest Doskonałe.
Zagubienie w świecie form.
Godne podziwu.
Patrz jak rzeczywistość nabiera kształtów przed Tobą.
Smakuj Życie.
Dotykaj nut i słuchaj jak bije Twoje serce.
Gdy zamkniesz oczy.
Serce nadal bije.
Wszystko to co ponad.
Wszystko to co w czeluściach.
Dzieje się dzięki temu rytmowi.
Dzięki biciu Twojego serca, które przemierza całe galaktyki.
Dzięki biciu Twojego serca rodzą się i umierają wszechświaty.
Jesteś wcześniejszy niż to ciało.
Jesteś wcześniejszy niż koncept siebie, który teraz tak dobrze Ci służy.
Puść to.
Puść to wszystko.
Znasz odpowiedź na każde pytanie.
Bo jesteś wcześniejszy niż wiedza i wątpliwość.
Wszystko co jest, to odpowiedź.
Niekompletna odpowiedź na Pierwsze Pytanie tej Nieopisywalnej Wszechmocy gdy poprzez Swoją Nieskończoność odkryła fakt, że Istnieje.
Kim Jestem?
Czym jestem?
Wszystko co nas otacza to wymysł.
Efekt patrzenia Nieopisywane Istnienie na Siebie Samo.
Kreacja poza wszelką miarą.
Wszystkie ciała zamknięte w Jednym Bogu.
Bóg patrzący na Samego Siebie.
Ja jestem.
Bóg "starający się" opisać Samego Siebie.
Swoje Niezrównanie.
Bóg nie toczy w Sobie wojen.
Bóg nie łagodzi sporów pokojem.
Bóg nie ponosi strat.
Bóg nie odnosi korzyści.
Bóg nie robi nic.
Patrzy.
Na bezdenny wymiar swojej Boskości.
Jeśli Bóg jest nieskończony.
Jak może być nieskończony w każdym zakamarku Siebie Samego prócz w Tobie?
Bóg nosi Twoją twarz z taką samą dumą jak każdą inną.
Kocha żebraka tak samo jak Swoje olśnione odbicie.
Kocha łzy jak i uśmiech.
Ziemię tak jak niebo.
Wszystko jest zwierciadłem.
Odbiciem, w którym jawi się Bóg w Pełni.
Wszystko to Ty.
To z interpretacji umysłu wyszło, że Bóg jest dobry.
A pan Diabeł odpowiada za wszystko co złe.
Dlaczego więc Bóg pozwala na cierpienie?
Dlaczego więc Wszechmogący Bóg nie ubije Diabełka i wszyscy nie będą szczęśliwi?
Dlaczego Bóg, poprzez kapłanów, każe nam się modlić?
Czemu nas nie ratuje gdy padamy na kolana pod ciężarem własnego życia?
Bo Bóg jest każdą z tych myśli.
Stworzył je bez wysiłku.
Bez wysiłku bo one..
Nie Istnieją.
Nawet Się nie narodziłeś.
Tak naprawdę to tylko wydaje się nam, że jesteśmy odrębni.
Świat nie przydarza się jednostkom.
Nic nie jest skierowane do Ciebie.
Na nic sobie nie zasłużyłeś.
Niczemu nie jesteś winny.
Nic nie odnosi się do indywidualnego, myślącego Ciebie.
Nic nie miało przydarzyć się temu ciału.
Nie musisz znosić tego życia.
Nie musisz go tolerować.
Jesteś Wolną Boską Myślą.
Ty decydujesz jaki to życie ma smak.
Smakuje jak usta, które warte były twej miłości?
Jak drzewo, które warte było wyhodowania?
Jak zabazgrana ławka na lekcji matematyki, w której warto było siedzieć?
Jak cel, do którego warto zmierzać?
Jak oczy, w których warto się zatracić??
Jesteś warty swojego życia.
Jesteś Wart Teraz.
Nie musisz tego nikomu udowodnić.
Jest w Sam Raz.
Jest tak jak powinno być.
Nie istniejesz jako uwarunkowanie.
Nie masz końca.
Zrodziłeś się z Pustki.
Bóg stworzył Cię na Swoje Podobieństwo.
Równego Sobie.
Nie masz wartości ani miejsca w historii.
Nie masz zadań do wykonania.
Nie masz przeszkód, którym musisz sprostać.
Brak Ci limitu.
Nic nie jest Twoje.
On jest ich adresatem i nadawcą wszelkich ekspresji.
Nie ma odrębności.
Nie istnieją odrębne byty.
Jest tylko On.
Jest tylko On w Tobie.
On we Mnie.
Świadomy Swojego Istnienia chcąc opisać, to co widział zanim stwierdził, Ja Jestem.
Zanim z Nieskończoności zrodziła się fragmentacja.
Wszystko bez udziału czasu.
Bez udziału słów.
Podziwiaj.
Z oczami pełnymi łez.
Z ustami pełnymi uśmiechu.
Podziwiaj nie szczędząc słów.
Podziwiaj w Ciszy.
Podziwiaj z miejsca gdzie "Bóg to tylko trzy literki"..
Podziwiaj..
Jak Niewyobrażalny Bezmiar..
Jawi się w Pierwszych Słowach..
Ja Jestem.
Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Dzieci indygo

Post 05 maja 2011, 09:20

Dzięki za podpowiedzi.
Będę pytać śmiało.
Sindbard sposób Twojego pisania podoba mi się, bo omijasz moje ego :)
Pozdrawiam
Slawkos
 

Re: Dzieci indygo

Post 05 maja 2011, 18:52

Omijam bo wiem jak Wielki Jesteś.
Pokazuję Ci coś z innej perspektywy.
Szerokiej.
Pokazuję Ci, że na tym ziemskim padole jest miejsce dla każdego.
Jestem lustrem, w którym podziwiasz Swoje odbicie.
Bez wysiłku.
Ja tylko patrzę i nie powstrzymuję tego co widzę swoim humorem albo jego brakiem.
Nie szufladkuję ani nie dzielę.
Nikogo nie zostawiam w tyle.
Nikogo nie wywyższam.
Ja Jestem.
To tyle. :)
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Dzieci indygo

Post 05 maja 2011, 19:24

Sinbard napisał(a):Omijam bo wiem jak Wielki Jesteś.
[...]
Nikogo nie wywyższam.

:?:
:D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Dzieci indygo

Post 05 maja 2011, 22:25

Nic sobie nie przeczy.
Przeczy?
Pewnie przeczy.
Ale i tak nie przeczy.
Nawet jak przeczy.
Dualizm to sukinsyn.
XD
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Dzieci indygo

Post 05 maja 2011, 22:46

Tak.
Nic sobie nie przeczy.
Bo Nic to Nic.

Co jest zaprzeczeniem - Nic?
Wszystko!

Wszystko jest Niczym, Nic jest Wszystkim :bom:
:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Dzieci indygo

Post 06 maja 2011, 09:38

Ja Jestem to NIC, co możesz wykorzystać.
Ja Jestem to WSZYSTKO, co potrzebujesz.
Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Dzieci indygo

Post 06 maja 2011, 14:11

Wszystko już było,
wszystko jest manifestacją
Om
Slawkos
 

Re: Dzieci indygo

Post 23 maja 2011, 02:13

Polecam zapoznać się z wywiadem z Boryskiem, dzieckiem indygo..
Co ciekawe, twierdził on kiedyś że w 2012/13 czeka nas faktycznie katastrofa..


http://bytzbiorowy.forumpro.eu/t285-bor ... ec-z-marsa
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości