Zjawisko snu, świadomego i tego zwykłego. Techniki oneironautyczne, opisy Waszych snów.

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 01 mar 2011, 15:09

freemind napisał(a):Aniszai cholera, tych wampirków to na pęczki.. o autobusach nie chcę wspominać, jednak gdyby nie moje upodobania do takich 'relacji' nie śmigałbym nimi :D

Kurcze, jakoś nigdy nie poczułam, żeby mi ktoś ze współpasażerów wchodził w pole z butami. Mozna powiedzieć ze w sumie to nawet lubię komunikacje publiczna. Wydatkiem jest paryskie metro, po wyjściu z człowiek sie czuje jak przerzuty i wypluty.
Szpitale to dopiero straszne miejsce. Raz przyszłam kogoś odwiedzić, i w sumie niby wszystko ok, no problem. Dopiero po wyjściu stamtąd poczułam ze chyba zemdleje. Przyjechałam na rowerze, ale nie miałam siły żeby na niego wsiąść, wiec jakoś się z nim dowlokłam na tramwaj. Dochodziłam do siebie przez resztę dnia.

Aniszai napisał(a):Inny myk. Siedziałam w pracy, akurat szefowa na urlopie była, niemniej przychodnia działała.

Aniszai, wiem ze szpital to nie to samo co przychodnia, ale nie masz problemów energetycznych z kontaktu z chorymi ?
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 01 mar 2011, 15:49

Kurcze, jakoś nigdy nie poczułam, żeby mi ktoś ze współpasażerów wchodził w pole z butami.


W sumie ja tylko ten jeden raz i tak intensywnie. Coś z energetyką tego facet było wyraźnie nie halo. Niemniej unikam publicznych środków lokomocji. Wolę się przespacerować. Znacznie przyjemniej.

Aniszai, wiem ze szpital to nie to samo co przychodnia, ale nie masz problemów energetycznych z kontaktu z chorymi ?


Nie. Nie mam żadnego. Co więcej bardzo lubię swoja pracę. Ja w stomatologi robię, ale z pacjentami mam styczność, choć by na recepcji. A pacjentów mamy w rożnym wieku, często mocno schorowanych - onkologicznych. Znać po nich chorobę, utratę energii, często nadziei i chęci życia. Żal mi ich. Tym bardziej, że boją się śmierci.

Chciałam jeszcze o hitlerowcu, otóż wbrew pozorom nie wydoił mnie energetycznie. Oklapnięcie spowodowane było zonkiem jakiego doznałam na widok faceta, który wyglądał jak nie z tego świata. Urwane z choinki coś. Nie co dzień człowiek na widok wchodzącego samca alfa - niemal czułam ten smród - myśl sobie: o k**** jaszczur :lol:

Tak sobie myślę, ze to zasługa mocnej i stabilnej ochrony, której nie puszczam. Co więcej ostatnio przekonało mnie do tego nocne zdarzenie. Otóż przyszła wiotka istota emanująca chłodnym, przytłumionym światłem podająca się za osobę mi znana twierdząc, że nie może się do mnie zbliżyć - stała w sporej odległości - ponieważ nie dopuszczam jej do siebie. Przeszkodą miała być moja silna bariera energetyczna. Wiedziałam od razu praktycznie - takie rzeczy się wie :wink: - że to fejk. Powiedziałam coś w stylu - aha - wzruszyłam ramionami, a istota odeszła. Gdy by była osobą, za którą się podawała nie miała by problemu z podejściem podejściem bliżej i nie sarkała na barierę. To typowe, ze istoty, których zamiary są co najmniej szemrane przybierają postać znajomych, rodziców, czy dzieci, nie koniecznie własnych :wink:

Hyhyhy. Co do erpegów, to grałam namiętnie :D Zew znam całkiem dobrze :) Grafiki Gigera też. Jakoś nie specjalnie czuję się splugawiona łorionowa flegmą :wink: Bujać to my, nie nas ;)
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 01 mar 2011, 16:49

Aniszai napisał(a):Jakoś nie specjalnie czuję się splugawiona łorionowa flegmą :wink: Bujać to my, nie nas ;)


Hehe : D Już jestem grzeczny i nie wydziwiam : )
Chrzanić skrajnie negatywne łoriońskie kreatury i ich cuda na kiju, zresztą w swoim czasie na pułapie empirycznym będzie dana mi sposobność kontaktu z tym ścierwem, spoko, spoko : )


Szpital, urząd pracy, przychodnia bądź pochodne obiekty urządzone w post PRL-owskich klimatach zawierają w sobie energetyczną duszność, martwicę. Nie są to wesołe miejsca niemniej osobiście dostaję większej padaczki jak jestem np. w supermarkecie w którym to w rytm promocji i brzdęków wypełzających z głośników widzę mnóstwo zahipnotyzowanych ludzi wędrujących pomiędzy regałami niczym przy wodopoju - większy cyrk niźli w prosektorium.
Sherargetu
 

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 00:45

Sherargetu napisał(a):Szpital, urząd pracy, przychodnia bądź pochodne obiekty urządzone w post PRL-owskich klimatach zawierają w sobie energetyczną duszność, martwicę.

Ze szpitalem to chyba bardziej chodzi o nagromadzenie dużej ilości poważnie chorych osób (czyli z kiepska energetyka, pewnie tez jakimiś paskudztwami które sie tam szwedaja dodatkowo), ale ktorych stan faktycznie jeszcze bardziej pogrąża szarobetonowosc i brak zieleni. To nie tylko polski problem prl. Tutejszy, francuski szpital, to taka sama masakra. Moze tez ja to tak odbieram silnie, bo rzadko myślę o tym żeby sobie zainwestować w jakieś osłony, wiec latam na astralnego golasa, haha ; - P

Aniszai napisał(a):Nie. Nie mam żadnego. Co więcej bardzo lubię swoja pracę.

Hmm, rozumiem. Zapytałam w kontekście ewentualnego ssania energii przez chorych. Pewnie właśnie to ze masz silna barierę, chroni cie przed tym. Tak przy okazji, niezle rzeczy opowiadasz. Hitlerowiec jest niezły, ale baba-fejk jeszcze bardziej mnie zastanawia. Nie sadziłam ze jakieś licho może się zmaterializować i przyjść do Ciebie w postaci kogoś znajomego.

Sherargetu napisał(a):Nie są to wesołe miejsca niemniej osobiście dostaję większej padaczki jak jestem np. w supermarkecie w którym to w rytm promocji i brzdęków wypełzających z głośników widzę mnóstwo zahipnotyzowanych ludzi wędrujących pomiędzy regałami niczym przy wodopoju - większy cyrk niźli w prosektorium.

No, to jeszcze inna bajka, ale faktycznie. Za długie przebywanie grozi uczuciem wyssania mózgu słomka przez ucho.

W ogóle z jakiej okazji się szwedasz po prosektoriach ? Czy mam nie pytać, bo po odpowiedzi ogarnie mnie mroczna czkawka ? ; )

Aniszai napisał(a):Co do erpegów, to grałam namiętnie

:thumbright: ja bylam troche warhammerowa
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 03:50

Jeżynka napisał(a): wiec latam na astralnego golasa, haha ; - P


Hhaha, witaj w klubie :D.

Chociaż ostatnio sobie zrobiłam taką osłonkę jaką Grzegorz gdzieś polecał, z pięciokątnych kostek i czułam się jak Dragon Ball XD.

Co do energii szpitali, też odczuwam lekki drenaż energetyczny na czakrze serca zwłaszcza przebywając w takich miejscach, ale nie jest to aż tak silne jak to co opisujez Jeżynka.

Grzegorz napisał(a):Nie są to wesołe miejsca niemniej osobiście dostaję większej padaczki jak jestem np. w supermarkecie w którym to w rytm promocji i brzdęków wypełzających z głośników widzę mnóstwo zahipnotyzowanych ludzi wędrujących pomiędzy regałami niczym przy wodopoju - większy cyrk niźli w prosektorium.


Hahah XD nie ma to jak na dobranoc sobie wejść na przebudzenie, na uspokojenie energii :D.

Muszę przyznać, że też silniej odczuwam takie miejsca jak właśnie przetłoczony hipermarket, przetłoczona komunikacja miejsca, ogólnie miejsca gdzie się gromadzi dużo ludzi na niewielkiej powierzchni. Ale nie odczuwam wtedy obniżenia energii tylko odczuwam irytację, przytłoczenie 'chaosem' energetycznym i nadmiarem bodźców, czuję też wyraźne wymiętolenie i zmierzwienie pola aurycznego co jest równie irytujące jakby ktoś wziął i poczochrał mnie mierzwiąc włosy na głowie :)

Dobranoc wszystkim pięknym istotom :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 08:39

luth napisał(a):Muszę przyznać, że też silniej odczuwam takie miejsca jak właśnie przetłoczony hipermarket, przetłoczona komunikacja miejsca, ogólnie miejsca gdzie się gromadzi dużo ludzi na niewielkiej powierzchni.


...forum internetowe :lol:
lugal
 

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 09:17

DzikaJezyna napisał(a):W ogóle z jakiej okazji się szwedasz po prosektoriach ?


Turystycznie i rekreacyjnie, nic groźnego Jeżyniaku, nie ma powodu obaw, hie hie : D

luth napisał(a):Chociaż ostatnio sobie zrobiłam taką osłonkę jaką Grzegorz gdzieś polecał, z pięciokątnych kostek i czułam się jak Dragon Ball XD.


Iskierko - nie wiem jakie przywdziewasz na siebie eteryczne ciuchy, ale to były hexy, one mają sześć kątów... : D

<turla się>
Sherargetu
 

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 14:28

hahaha dzieki :D w takim razie to były "hexy" XD Brzmi super, jak "najki" XD
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 14:59

Och, już mniejsza o to - nie szata zdobi człowieka, nie pięciokąt zdobi pole ochronne : )

Tak przy okazji, aby w tematach o opętaniach nie podniecać się łoriońskim feng-shui, chciałem jeszcze dodać że:

Sherargetu napisał(a):Już jestem grzeczny i nie wydziwiam
Sherargetu
 

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 15:29

Hitlerowiec jest niezły, ale baba-fejk jeszcze bardziej mnie zastanawia.


To astralne coś podawało się za mężczyznę, a było hmm nie wiadomo czym :wink: Generalnie wiadomym jest, że podszyło się pod znajomego i niemal żebrało o wejście. To dość typowe. Już w legendach ludowych "złe" się podszywało i wymagało ustnego zaproszenia, wyraźnego przyzwolenia - wolna wola się kłania :wink:
W sumie takie przyzwolenia wierzący wydają co dzień modląc się. Tym samym są wszelkie mantry, pieśni na chwałę płomienia itp.

:thumbright: ja bylam troche warhammerowa

Mrrrrr. Od Młotka zaczynałam. Mam doń sentyment potężny :D
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 15:38

Aniszai napisał(a):Mrrrrr. Od Młotka zaczynałam. Mam doń sentyment potężny :D

:padam: to były czasy...zarwane noce :P u mnie jeszcze gościły serie Baldur's i Elder Scrolls :thumbright:
lugal
 

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 15:47

Heh lugal, toż na BG zęby zjadłam :wink: To był erpeg wszech czasów na peceta. Godziny gry w stekach można było liczyć. A w Obliviona do tej pory pocinam. Dodam jeszcze że z pecetowych ujął mnie Wiedźmin. Klimat miał wyborny. No i Fallouty. Mrrrr.... Generalnie jednak preferowałam "papierowe" erpegi.
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 15:58

Aniszai napisał(a):Generalnie jednak preferowałam "papierowe" erpegi.

he gimnastyka dla wyobraźni, ale potem z wygody/braku czasu (jak zwał, tak zwał) przesiadało się na PC. Wiedźmin miazga, najlepiej w opcji neutralności (ze znakiem Quen :wink: ). - to tak a propos aryjskich gadzich manifestacji, jakbym widział Zygfryda z Zakonu Płonącej Róży- ten to dopiero manipulator :lol:
lugal
 

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 16:04

Słodki Grześ napisał(a):Och, już mniejsza o to - nie szata zdobi człowieka, nie pięciokąt zdobi pole ochronne : )

Hahah, ale niewątpliwie odróżnianie pięciokątu od sześciokątu zdobi umysł człowieka:D. Ale ja jestem na szczęście kobietą, nie muszę znać się na matematyce :D. Jestem rOmAnTyCzNA HuMANiStkaA, wystarczy, że umiem gotować i malować paznokcie i rozmawiać o Nietzchem (niczem).

A co do opętań, wydaje mi się, że bez pozwolenia wewnętrznego (zwykle podświadomego) nie jest możliwe opętanie ani żaden wpływ na drugą istotę, co o tym myślicie?
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Troche inaczej o opetaniach

Post 02 mar 2011, 16:19

Wypatruję dnia w którym wiązka słonecznego CME klasy X spowoduje impuls elektromagnetyczny całkowicie dezintegrujący przestrzeń cybernetyczną <3
Sherargetu
 

Powrót do działu „Sny i świadome śnienie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron