Dziewczynka z rentgenem w oczach

[olla]

Bardzo dziękuję. Nie znam się raczej na kwiatach, ale pałam wielkim uczuciem do paproci. Mam je w pokoju i podobno szczególnie intensywnie zbierają "zanieczyszczenia" energetyczne. Jedną z nich kupiłam w wielkim ogrodniczym markecie jako jedną z najbardziej zaniedbanych i przesuszonych tam roślin. Poczułam z nią szczególną więź, którą wciąż pielęgnujemy.
Dziś jest piękna i zdrowa, silnie reaguje na moje czułości i delikatne kąpiele jakie jej serwuję. Myślę, że kwiaty dobrze mnie rozumieją. Pobudziłam do życia nie jedną roślinę. Do jednej z nich, można powiedzieć - nie mojej, a współlokatorów, wystarczyło się jedynie uśmiechnąć i powiedzieć jaką piękną ją widzę w jej pełnej krasie. Podobno ten kwiat od miesięcy zachowywał ten sam marny stan i nagle zaczął rosnąć. Dziś stoi u mnie w pokoju jako jeden z moich pieszczoszków.

Woda źródlana, minerały, rośliny - ok. Dziękuję za pomoc. I czekam w prywatnej skrzynce

Gorące wiązki promienne dla Ciebie.

[Ray88]

Oczywiście, że rośliny czują i rozumieją inne istoty ;) Udowodnił to nawet Backster, a szczegóły o jego badaniach można przeczytać choćby tutaj :) Polecam.

Jak się odnosimy do roślin z miłością i współczuciem to one rosną i się świetnie rozwijają nawet w niekorzystnych dla nich warunkach, a jak z nienawiścią to i w najlepszych będą powoli więdnąć. Potwierdziłem sobie to też moimi doświadczeniami z kwiatami, które miałem kiedyś w domu ;) Odnosiłem się do nich z szacunkiem i rosły "na oczach" :) Potem ze względu na brak czasu opiekowania się nimi oddałem je zaufanej sąsiadce i tam dalej się rozwijają :)

[olla]

Stanąć naprzeciw drzewa i zobaczyć w nim świadomą istotę równa się wielkiemu olśnieniu. Mam nadzieję kiedyś usłyszeć co mają mi do powiedzenia.

[kris1976_wlo Szukający drogi, prawdy ..]

Darmowa, bezprzewodowa energia została odkryta, wynaleziona i przedstawiona przez Teslę ponad 100 lat temu i ona działa i jest ok, tak samo jak wiele różnych innych wynalazków związanych z alternatywnym pozyskiwaniem energii i nie tylko energii (czasem są opisywane w NEXUSie) jednak nadal korzystamy z kabelków i straszy nas się końcem zasobów energetycznych, bo tak jak mówi Meph zwyczajnie nie było jak tej darmowej wszechobecnej energii obłożyć opłatami i mocarstwa straciłyby bardzo znaczącą kartę którą można szantażować inne państwa i ludzi ...

Rzeczywiście Tesla opracował i przedstawił wiele ciekawych pomysłów, jednakże co do zlikiwidowania sieci linii elektrycznych i miejsc ich wytwarzania, oprócz zysków mocarstw, ja widzę nieco inny problem, co zrobić z ludźmi, którzy pracują w elektrowniach, kopalniach, liniach przesyłowych, gazociągach itp ?? To nie jest niewielka liczba, wyobrażasz sobie taką zmianę i wysłanie na bezrobocie milionów ludzi ?? Z czego mieliby utrzymać rodziny ??
Nie to żebym był przeciwnikiem elektryczności, tylko tak spojrzałem na ten problem z tej strony.

[Meph]

Ale napisałeś to w kontekście argumentu przeciwko darmowej energii? Wiele firm plajtuje bo okazuje się, że rynek już jest czymś przesycony, nie ma zbytu. Wyobrażacie sobie sytuację, w której mówią wam, że musicie oglądać telewizję minimum 5 godzin dziennie, ponieważ w przeciwnym przypadku oni się nie utrzymają (bo reklamodawcy nie będą chcieli opłacać czasu antenowego) a pracuje u nich dużo ludzi, którzy tą pracę stracą?

[adriel podróżnik porzucając wiezienie]

Czy nie zauważyliście, że zycie, utrzymanie ciala jest na tej planecie bardzo drogie? Gdyby nie potrzeby naszych ciał: ciepło, ubranie, jedzenie, nie musilibyśmy pracowac dla pieniedzy.
Do czego zmierzam?
Darmowa energia = czystsze powietrze = tańsz życie. Nie trzeba byłoby tyle pracować, by utrzymać nasze ciała. Zobaczcie, jak wszystko tanieje, jak mamy wiecej czasu, który mozemy wykorzystać na własny rozwój, jak ludzie staja sie przyjaźniejsi, kochający...

[olla]

Do tego dążymy - uproszczenie życia, odżywianie praną, równa się zmiejszeniu potrzeb. Sam rozmój i wzrost wibracji to odejście od materializmu, jakichkolwiek potrzeb zaspokajanych z zewnątrz, ostatecznie całkowita samowystarczalność.
Myślę, że jeśli się rozwijamy i świadomie oddychamy prawdą to przy tym nie należy się martwić o nic, bo wszystko co zbędne w wyższych tzw. wymiarach, do których się rozszerzamy samo znika, rozpływa się, odchodzi, a my ostatecznie czerpiemy sami z zasobów Wszystkiego Co Jest i czym my jesteśmy.
Ja na przykład odczuwam wspaniałe rzeczy.. nie musząc martwić się o makijaż jak kiedyś, bo go nie potrzebuje,o pieniądze na moje wydatki bo wydatki zmalały. Kiedy zrezygnowałam z mięsa okazało się, że mogę sobie np. kupić coś z wegetariańskich składników z wyższej pułki i bardziej wartościowe. Jem mniej bo bardziej skupiam się na tym co mam na talerzu, wolniej przeżuwam i jestem świadoma co to dla mnie czyni. Nie mam problemu z garderobą, bo zawsze mam tylko to co jest niezbędne, nie chodzę do kina bo to już zazwyczaj nie dla mnie, wolę zaopatrzeć się w w wartościowe ksiązki o odpowiedającej mi tematyce, a to wcale nie jest olbrzymi wydatek. Aktualnie "los" sprawił, że moja droga do pracy to 15 minut spacerem więc nie wydaję pieniędzy na środki transportu, nie mówiąc już o samochodzie, którego nie mam bo gdy przychodzi co do czego lubie wsiąść do pociągu i mieć nadzieję, że się obudzę na odpowiedniej stacji:D ( a jeśli nie to też fajnie!). Tak w ogóle to nie mam nawet połączenia komunikacyjnego do pracy choć jest to duże miasto, więc stało się tak, że mam przyjemność zazywać dotleniających pieszych wędrówek.
Pamiętajmy o własnym rozwoju a wtedy po cokolwiek co będzie nam potrzebne wystarczy nam tylko wyciągnąc rękę i powiedzieć " Niech się stanie".

[kris1976_wlo Szukający drogi, prawdy ..]

Oczywiście nie napisałem tego będąc w opozycji do wolnej energii, wręcz przeciwnie jestem zwolennikiem takiej energii, lecz niestety byłby to ogromny problem, upadłość przemysłu energetycznego to nie to samo co firmy spożywczej czy kosmetycznej, to są naprawdę ogromne rzesze ludzi, którym nagle trzeba zmienić sposób życia, zapewnić pracę, utrzymanie im i ich rodzinom. Zastanów się nad tym mając na uwadze dzisiejszy tryb życia.

Co do tańszego wegetarianizmu to ja mam zupełnie inne doświadczenia, od kiedy przestałem jadać mięso, mam większe wydatki na jedzenie, jakby ktoś się uwziął na ceny zdrowych warzyw i owoców.