Psychologia, działanie mózgu.

Fobia- nie wiem od czego ?

Post 26 paź 2010, 17:19

Wczesniej miałem juz fobie , kilka miesiecy wczesniej ale pozbyłem się jej .
Mianowicie połączyłem jakoś lęk ze słowem "rak" i za każdym razem gdy je słyszałem bądz widziałem odpalała się adrenalina , na początku oczywiscie takze lęku nie miałem oswojonego , jednak nauczylem sie obserwować myśli i emocje , i zaczalem kombinowac i badac jak funkcjonuje ta fobia , poprzez doświadczenie . I okazało się że nie odpalała się gdy np . sam napisze bądz powiem słowo "rak" , jednak to nie wystarczyło żeby zmienić wzorzec ale przez przypadek odkryłem sposób i ten stary wzorzec został zdjety, mianowicie gdy wpisałem "rak" małą literą , word automatycznie powiekszył pierwsza litere to dało wrazenie ruchu no i autentyczny ruch , to zaskoczyło umysł i wtedy powstaje nowy wzorzec , jesli podeszles do tego na spokojnie .

i było ok przez pare tygodni ,miesiecy ale tez umysł był troche nadwrazliwy w niektorych okolicznosciach i jakos znowu wskoczyła mi fobia , usunelem ją znowu ale tez przez przypadek musiało mi sie zdysocjowac (?) czy tam zakotwiczyć te uczucie ze starej fobii z czyms innym .

Mam pare hipotez nakladalem zatykacze do uszu - a teraz jak mi sie odpala to piszczy mi w uszach , to najprawdopodobniej jest zwiazane wlasnie z uszami , tylko teraz co dokładnie wywołuje tą fobie ? jesli na słowo "rak" to działa to teraz w inny sposób bo nie można tego wzorca zmienic przez wzrok czy słuch a wiec moze dotyk ? ale rownie prawdopodobne ze to w jakies inne słowo wpadło całkiem zwyczajne i czesto spotykane. Swoją drogą " rak" tez nie wystepuje w czystej postaci okazalo sie ze bardzo czesto wystepuje nie czysto np."irak" w srodku na poczatku na koncu itp .

Ta kotwica jest troszke mniej meczaca ale bardzo czesto sie odpala, tak ogolnie to jest bardzo meczace ciało to ciezko znosi , nie mowiac juz o normalnym funkcjonowaniu , ciało się męczy , mi sie troche porobilo przez to troche pieprzykow, bo ciało wyrzuca hormony, oczyszcza się

Jakie macie rady , pomysły ,spostrzezenia?
ktos z was robil sobie kotwice ? jak sie oslabia kotwice , one moga tak bez konca sie odpalac czy słabna jak sie czesto w jednym dniu odpalają ?
nie znam się za bardzo na nlp , do tej pory nlp mi nie podchodziło , wole prace z ciałem, oddechem , technologie świadomosci ...
prosze o pomoc
jachting Mężczyzna
 
Posty: 9
Dołączył(a): 26 paź 2010, 10:08

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 26 paź 2010, 21:52

Powiedz mi czy boisz się słowa rak w sensie że nowotwór?
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 27 paź 2010, 13:45

Nie...
chociaż pierwsza fobia mi się zainstalowała właśnie jak oglądałem program o rzuceniu palenia , i wtedy połączyłe ten lęk z przed chorobą z tym słowem . Ale pózniej usunelem tą fobię . teraz odpala mi się fobia i nie wiem do końca od czego i jak działa .
Z lękiem ogólnie nie mam problemów , fobia działa jednak automatycznie że nawet lęku nie trzeba .
Słyszałaś o kotwicach ?
W Nlp jest np. taka możliwość żeby połączyć przypuscmy uczucie radości , poprzez wspomnienie tej radości z dotykiek , wtedy gdy przywołasz te wyobrazenie radości , widząc i czując je jak najdokładnie stykasz np. dwa kciuki ze sobą , i to zostaje skojarzone . I teraz za każdym razem gdy połączysz kciuki odpali się radość . Fobia działa podobnie .
jachting Mężczyzna
 
Posty: 9
Dołączył(a): 26 paź 2010, 10:08

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 27 paź 2010, 14:04

chociaż pierwsza fobia mi się zainstalowała właśnie jak oglądałem program o rzuceniu palenia , i wtedy połączyłe ten lęk z przed chorobą z tym słowem . Ale pózniej usunelem tą fobię . teraz odpala mi się fobia i nie wiem do końca od czego i jak działa .


Strasznie trudno się czyta co piszesz, ogromny chaos :) Nie wiem czy dobrze rozumiem:

Oglądałeś program o rzucaniu palenia i lęk przed nowotworem płuc zakotwiczył Ci się ze słowem rak, tak? Twierdzisz, że usunąłeś lęk przed nowotworem, a został Ci lęk przed samym słowem "rak"?

Jeśli dobrze zrozumiałam, to nie usunąłeś tego lęku ptysiu tylko go wyparłeś. Teraz on szaleje w Tobie nieokiełznany, pozbawiony kontroli w podświadomości i nagle wyłazi pod wpływem słowa raczek :). Jeszcze potwierdź czy dobrze Cię zrozumiałam i jeśli tak to powiem Ci jak myślę, że można sobie z tym poradzić :).

(A ja mam na nazwisko pochądzące od tego słowa :D:D:D hahah niewytrzymałbyś co? :D)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 28 paź 2010, 03:32

Powtarzaj sobie "Nie boje sie, bo strach zabija ducha".

I idz medytować. Polecam to wszystkim na kazdy mozliwy problem ;)
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 28 paź 2010, 11:40

Czy jest możliwe połączenie bodzca słuchowego i wzrokowego z dotykowym(a wlasciwie z jakas czescia ciała) ?
Bo ja tak chyba właśnie mam .

Gdy mi się odpala , to szumi mi w uszach no i jest takie cisnienie nie przyjemne
ale nie odpala się jakas duza dawka adrenaliny ,

Teraz gdybym miał sobie coś wyobrażać to nie wiedział bym co ...( odnosnie techniki usuwania fobii w NLP)

macie doświadczenie z kotwicami ? Możliwe że mi przez zatyczki weszła kotwica na uszy . Tyle że nie jest ona wywoływana raczej przez dotyk .
Jakie są sposoby na rozładowanie kotwicy , to tak bez końca może się odpalać ?
-----
Nic nie stłumiłem , obserwuje myśli i uczucia .
po tamtej pierwszej fobii dłuższy czas normalnie funkcjonowałem , zreszta zanim sie jej pozbylem to też pracowalem nad sobą ...
Ogólnie to mnie pasjonuje mój świat wewnetrzny , już doszedłem do tego że czuje siłe wewnetrzną , niezle tam juz sie rozporzadzilem we wnetrzu .
Jednak fobia działa na bodziec , wystarczy ze cos tam sie zapisało skojarzyło , i sie to wlacza pozniej automatycznie nie da się do tego podejsc tak jak do emocji czy do myśli .
jachting Mężczyzna
 
Posty: 9
Dołączył(a): 26 paź 2010, 10:08

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 28 paź 2010, 15:26

Nie wiem coś za dużo kombinujesz z tym NLP kotwicami i tak dalej. Najlepsze są proste metody, choćby ta podaba przez Jeżynkę, bo nasze wnętrze jest proste o ile go nie skomplikujemy.

Nie ma czegoś takiego jak fobia która działa tylko na bodziec - to by była pusta reakcja, którą mógłbyś zmienić w każdej chwili. A Ty jak widzę masz z tym problem i się męczysz, to Cię przytłacza i Tobą rządzi:).

Może problem jest w Twoich przekonaniach w takim razie. Nic Ci się nie włącza automatycznie wbrew Twojej woli, co to są za farmazony.

To Ty sobą sterujesz i to Ty pozwalasz głupim lub mądrym programom się zagnieżdzać w główce i później "sterować Tobą". Co nie zmienia faktu, że całyczas od Ciebie zależy co będzie dalej, czy wywalasz programy i przejmujesz kontrolę czy dalej się bawisz w bycie sterowanym automatyczną fobią :)

Za dużo przeintelektualizowanej wiedzy psychologicznej może mieć czasem szkodliwe działanie :) mówię to z całą sympatią i zrozumieniem :) czy nie lepiej odłożyć książki o NLP i wziąć ster do rąk :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 28 paź 2010, 21:54

luth - pięknie to ujęłaś :) Dokładnie takie same skojarzenia nasunęły mi się czytając problem jachting.
Za dużo NLP, za dużo kombinowania. Może warto to wszystko uprościć i zaufać sobie.
darekk Mężczyzna
 
Posty: 34
Dołączył(a): 25 wrz 2010, 19:00
Droga życia: 11
Zodiak: Strzelec

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 29 paź 2010, 14:16

o NLP się pytam bo oni mają metody usuwaia fobii a także zakładania kotwic .

Słyszeliście o kotwicach ?
np. przypominasz sobie dokładnie moment kiedy byles radosny , wchodzisz w ten obraz nasycasz kolory , wczuwasz się w to i gdy to nabierze natezenia przy samej kulminacji np. łączysz dwa palce u dłoni - i teraz za każdym razem gdy łaczysz te palce może być to wywoływane . Kotwice też są naturalne np . przy jakies muzyce przypomina wam się niezapomniany taniec , albo zapach który wywołuje wspomnienia z dzieciństwa, widok niemowlecia itp .
To podobnie działa w fobii

Dobra bede kombinował dalej , jak uda się rozwiazać problem to napisze ....
jachting Mężczyzna
 
Posty: 9
Dołączył(a): 26 paź 2010, 10:08

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 29 paź 2010, 14:30

No, za bardzo kombinujesz, jak powiedziala Luth, nasze wnetrze jest proste.

Jedyna dobra metoda, zeby sie nie pogubic to spontanicznosc. Nic co jest wymuszone, automatycznie narzucone a nie plynie z ciebie - nie podziala na dluzsza mete, a w dluzszej perspektywie napewno zaszkodzi. Widze ze bardzo sie trzymasz NLP, daje to efekty, ale dosc dorazne . Jesli chcesz naprawde znalezc stala rownowage - idz na medytacje. Jak nie wiesz gdzie, w kazdym wiekszym miescie sa grupy sahayi jogi ( jogi spontanicznej), tam ci pokaza jak byc prostym i być panem swojego wnetrza. Polecam, mi sie wszystko wyprostowalo, pozbylam sie fobii, paranoi i depresji. Powodzenia ! :)
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 29 paź 2010, 15:31

Wiem mniej więcej na jakiej zasadzie działają kotwice (metody dr. Silwy, Powell).
One działają tylko jeśli wierzysz w to, że działają i jeśli pozwalasz im działać.
Można ich używać np. w celu szybkiej poprawy nastroju.

Spróbuj wprowadzić się w stan medytacji/relaksu, poproś opiekunów o pomoc/anioła, wyraź intencję uwolnienia od wszelkich związków z negatywnymi wyzwalaczami.
darekk Mężczyzna
 
Posty: 34
Dołączył(a): 25 wrz 2010, 19:00
Droga życia: 11
Zodiak: Strzelec

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 29 paź 2010, 15:32

Zostaw te kotwice jachting :D
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 29 paź 2010, 19:25

czy nie lepiej odłożyć książki o NLP i wziąć ster do rąk :)


Chyba nie ma lepszej metody :thumbright:
lugal
 

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 29 paź 2010, 20:06

Jakkolwiek próbujesz z tym walczyć, nadejesz temu ważności. Każda próba zepchnięcia, wykasowania, itp. podnosi ważność i przynosi odwrotne skutki bo im większa ważność, tym większe działają siły przeciwne (równoważące) Dlatego też, nie można nadawać temu znaczenia. A jest tylko jeden sposób żeby nie nadawać znaczenia. To jest pogodzić się ze stanem faktycznym. Przyjąć wariant najgorszy, czyli że w razie niepowodzenia, ta fobia już ci zostanie na zawsze. Możesz sobie przetłumaczyć np. że trudno, da się z tym wytrzymać, inni mają większe problemy, np. nie mają nóg i muszą żyć to ty też w razie niepowodzenia jakoś będziesz z tym żyć, ostatecznie nie zdarza się to często itd. Wtedy możesz stosować afirmację lub inne techniki, ale one zadziałają dopiero wtedy kiedy nie będzie Ci na tym zbytnio zależało, bo pogodziłeś się z najgorszym wariantem, czyli że w przypadku niepowodzenia, nie jest to znowu takie nieszczęście.

Tak samo, jak już będziesz afirmował czy cokolwiek z tym robił, to beznamiętnie, żeby nie wzbudzać euforii. Jeśli afirmując już się będziesz cieszył sukcesem, to automatycznie wprowadzasz w ruch siły przeciwne.

Każdy z was jak mniemam, bo widzę tu wszystkie osoby zaawansowane w duchowych sprawach, więc każdy z was z pewnością zna prawo przyciągania. Wystarczy przejrzeć różne fora, gdzie wypowiadają się osoby, które w to prawo wierzą i go stosują. Opisują, jak to prawo w ich przypadku działa. A więc, jednemu udało się kupić żarówkę czy świetlówkę, której nie można nigdzie dostać, bo sobie pomyślał że trzeba wymienić, komu innemu sweterek w ulubionym kolorze, lub też ktoś inny spotkał koleżankę o której pomyślał. Jakoś nikt nie przyciąga sobie willi z basenem lub mercedesa, czy cokolwiek innego poważniejszego. Dlaczego tak się dzieje? Właśnie dlatego że sobie pomyślał o żarówce czy sweterku, ale to była sprawa tak mało istotna, że nie nadał jej ważności i nie wprowadził tym samym w ruch działania sił przeciwnych. Inaczej już sprawa się ma jak afirmuje bogactwo lub idealnego partnera, lub cokolwiek na czym mu bardzo zależy. Wtedy już wytwarza nadwyżkę potencjału i wprowadza w ruch siły równoważące.

Dlatego jeśli afirmujesz, to rób to ale na zasadzie kodowania umysłu, tak jak się uczysz języka itp. Nie ciesz się na wynik tylko rób to beznamiętnie. Z uwagą ale beznamiętnie bo jak się będziesz cieszył sukcesem to siły równoważące sprowadzą Cię na ziemię. Jak już będziesz pogodzony z ewentualną porażką w razie niepowodzenia,to wtedy możesz pewne sprawy wypracować. Polecam do poczytania serię książek Vadima Zelanda "Transerfing rzeczywistości" naprawdę warto, można dużo zrozumieć. Nie wiem czy dobrze przekazałam sens, ale mniej więcej chciałam wskazać kierunek myślenia. Ja po lekturze (dopiero dwóch tomów, bo jest wszystkich dziewięć) jakoś inaczej patrzę na pewne zdarzenia z mojego własnego życia i zaczynam pewne sprawy lepiej rozumieć.
Moim planem wobec Ciebie, jest przejawiać się przez Ciebie-Bóg
Zuu Kobieta
 
Posty: 107
Dołączył(a): 25 paź 2010, 21:21
Droga życia: 9
Zodiak: Bliźnięta

Re: Fobia- nie wiem od czego ?

Post 29 paź 2010, 20:33

Właśnie dlatego że sobie pomyślał o żarówce czy sweterku, ale to była sprawa tak mało istotna, że nie nadał jej ważności i nie wprowadził tym samym w ruch działania sił przeciwnych. Inaczej już sprawa się ma jak afirmuje bogactwo lub idealnego partnera, lub cokolwiek na czym mu bardzo zależy. Wtedy już wytwarza nadwyżkę potencjału i wprowadza w ruch siły równoważące.


Ciekawy punkt widzenia ale coś w tym jest:)
Ja zauważyłęm to przy swoim OBE. Im bardziej się staram, afirmuję, skupiam, nastawiam i "nakręcam" to nic z tego. Jeżeli podchodze do tego neutralnie jak do posiłku, porannej toalety to zawsze wychodzi.
Dlatego też, nie można nadawać temu znaczenia.

im większa ważność, tym większe działają siły przeciwne (równoważące)

Te siły przeciwsawne rozumiem jako podświdome wątpliwości. Cieżko wzbudzić wątpliwości do śniadania, kupna żarówki, czy spotkania znajomego - tak ma każdy, Milony na koncie, świetna chata, czy pokonanie jakiegoś problemu któremu nadajemy nadzwyczajną "ważność" nie są już tak powszechne i znacznie łatwiej przyciągają wątpliwości niż pożądany efekt

Pozdrówka :D
lugal
 

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość