Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Gdzie jesteście?

Post 26 paź 2010, 14:16

[center]Obrazek[/center]

Gdzie jesteście? Wy obcy, Wy którzy nas obserwujecie, badacie, czekacie. Na co? Dlaczego? Czemu się nie ujawnicie? Czemu się nie pokażecie? Boicie się nas? Tak samo jak my, Was się boimy. Czy może nie chcecie nas poznać?

Tym krótkim wstępem chciałem zacząć artykuł o czymś, o czym wielu ludzi myśli, czego pragnie i zaraz się obawia. O czymś czego nie możemy potwierdzić, ani dotknąć. Możemy jedynie wierzyć. Tytuł jest nie przypadkowy "Gdzie jesteście?". Każdy z nas bynajmniej raz słyszał o rozmowach na temat obcych, albo nawet sam o tym myślał. Gdzie oni mogą być? Jeśli tu są to czemu się nie ujawnią? Zadajemy sobie to pytanie często. Gdzie jest życie? Czy żyjemy sami w kosmosie? Czy możliwe jest życie na innych planetach? Każde kolejne pytanie rodzi następne. Dodatkowo dokładając sprawy wyznaniowe utrudniamy sobie odpowiedź. Bo w co wierzą kosmici?

Chciałbym poruszyć teraz trochę inną kwestię, którą na końcu wyjaśnię w całości.

Tworzymy obraz, książki, filmy w których często używamy motywów obcych, wyobrażamy sobie ich różnie od szkarłatnych zabójców po pięknych braci z niebios. Tyle wyobrażeń ilu ludzi. Otrzymuje co pewien czas informacje o kręgach zbożowych, że ktoś widział ufo tu, ufo tam. Tworzymy obrazy w głowie, oglądamy telewizję, a to kolejny ciekawy tutaj film o ufo, nakręcamy się. Myślimy o tym intensywnie próbujemy sobie odpowiedzieć, lecz nie potrafimy. Czy są dobrzy, czy źli? Zieloni czy niebiescy? Wierzą Jezusa czy w co innego? Na czym latają? Jeżeli wg. latają. Tworzymy wokół swojej świadomości krąg zagadek, których nie rozwiążemy bo się zapędzamy. Błędnie odbieramy pewne kwestie, może nie świadomie. Nie wiem tego.

Tworzymy historię, budując kolejne teorie. Lecz pomijamy bardzo ważną kwestię, w całym multum pytań i domysłów zagubiliśmy samych siebie, bo po co nam obcy? Dlaczego tak intensywnie niektórzy ludzie próbują znaleźć odpowiedź na pytanie "Gdzie jesteście"? Do czego prowadzą kolejne teksty typu "Czy chcecie abyśmy się ujawnili?" lub blog kogoś, kto podaj się za kosmitę? http://kosmita.ofp.pl/

Do czego to prowadzi? Czy da to nam rozwiązanie? Czy te teksty zawierają w sobie prawdę i należy podążać tą drogą? Jakkolwiek to zabrzmi nie mam nic przeciwko autorom takich dzieł, to pokrzepiające duszę teksty, często budujące rodzące coś nowego, idee.

Tylko tak jak napisałem zapomnieliśmy o czymś i tutaj chciałbym to podsumować. Zapomnieliśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, po co ich szukamy? Po co nam obcy? Czy przypadkiem nie czujemy się samotnie w tym czarnym kosmosie? Może czujemy przed czymś strach? Zaczynamy szukać jakiejś pomocy? Bo dokąd zmierza człowiek ze swoimi dwoma nogami, rękoma, tułowiem i głową? Wielu ludzi widzi nadzieję w kontakcie z kosmitami, o których z roku na rok jest coraz głośniej.

A co jeśli jesteśmy samotni w kosmosie? Lub też obcy, gdziekolwiek chcą z nami się nie skontaktują. Dlaczego mieli by to zrobić? Co możemy im zaoferować?
Może czas zastanowić się pierw nad sobą aniżeli szukać czegoś co być może samo nie chce przyjść?

http://www.nadnaturalne.czo.pl
Avatar użytkownikaTorton Mężczyzna
Idąc do przodu...
 
Imię: Marcin
Posty: 25
Dołączył(a): 10 paź 2010, 14:25

Re: Gdzie jesteście?

Post 26 paź 2010, 19:58

Torton napisał(a):Każdy z nas bynajmniej raz słyszał o rozmowach na temat obcych, albo nawet sam o tym myślał.


Powinno być "przynajmniej", tak mi się zdaje. "Bynajmniej" znaczy "wcale" ;) Wybaczcie, że wychodzi na to, iż robię za polonistę (choć orłem z języka polskiego nie byłem :P), ale wolę niektóre błędy językowe poprawiać, bo ludzie nieświadomie zapamiętują takie zwroty i wyrażenia (wiem to po sobie), a potem kopiują, gdy sami piszą ;)

A teraz odnośnie tematu.
Osobiście mnie jakoś Obcy nie interesują (choć niemało się o nich naczytałem z różnych źródeł) ;) Podejrzewam, że są i być może nawet nas "odwiedzają", nieistotne w jakich celach. Jeżeli tak jest to wolę, aby się na razie nie ujawniali. Sądzę, że ludzkość jeszcze nie jest na to gotowa i to zdecydowanie. Wybuch paniki albo chociaż zdezorientowania byłby pewny i wynikłyby z tego różne problemy. Kto wie, czy pewne "elity" by z tego nie skorzystały i znowu odpowiednio zmanipulowaliby informacjami, aby wprowadzić więcej cenzury i mniej praw obywatelskich dla społeczeństwa. Lepiej być czujnym i ostrożnym ;)

Domyślam się, że wiele osób, którzy w nich wierzą (choć niektórzy deklarują pewność), chciałoby w końcu ich ujrzeć, ale podejrzewam, że większość ludzi poczułaby się w konfrontacji z Obcymi taka "maluczka" i by mogło dojść do nieprzyjemnego uzależnienia się od nich, a dokładniej od ich technologii, jeżeli by chcieli nią się podzielić (co oznacza, że można by ich uznać za "dobrych" Obcych), albo na swój sposób nas zniewolić (bo mogą to być "źli" Obcy), ponieważ nikt by nie mógł się jakoś znacząco im przeciwstawić - społeczeństwo jest zbyt słabo poinformowane i pewnie tak będzie. Co innego najwyższa władza i wojsko - nie wiadomo, co oni wiedzą, ale zapewne znacznie więcej niż my ;)

Tak czy siak, uważam, że ludzkości najbardziej przydałoby się zrobić "porządek" na własnym "podwórku". Ciągle jakieś wojny, walki itp., a niektórzy chcą nawiązać kontakt z pozaziemską cywilizacją. I czym się popiszemy? Przydałoby się w końcu globalnie pogodzić (i jestem świadomy, że nie będzie to łatwe). Wtedy byśmy mogli na poważnie myśleć o obcych cywilizacjach i o ewentualnym "podboju" galaktyki. Jeżeli Obcy są rzeczywiście wyżej rozwiniętą rasą od nas i nie chcą nas zniewolić czy w inny sposób wykorzystać albo zniszczyć to pewnie umieją przewidzieć skutki ich ujawnienia się i domyślam się, że nie są pozytywne, więc się ukrywają (zakładając, że wyżej rozwinięta cywilizacja od nas "odwiedza" Ziemię).

To tyle, co ja chciałem napisać w tej kwestii ;) Nie wiem dokładnie, co reszta osób (niekoniecznie z tego forum) chciałaby uzyskać, kontaktując się z Obcymi, ale podejrzewam, że czują się bezsilni wobec tych potyczek między ludzkimi istotami i chcą, aby obca cywilizacja pomogła nam się z tym problemem uporać. Według mnie, to nasz problem i my, jako ludzkość, musimy to w optymalny dla nas sposób rozwiązać.
Avatar użytkownikaRay88 Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 145
Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
Lokalizacja: Włocławek
Droga życia: 1
Zodiak: Koziorożec

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron