OBE, pionierzy świata astralnego i ich odkrycia, techniki eksploracji Astralu i nasze przeżycia.

pomoc dla koleżanki

Post 06 paź 2010, 17:59

Witam wszystkich
Jak już pisałam na wcześniejszych postach moje doświadczenie jest dość ubogie w tej dziedzinie...

ale mam bliską koleżankę którą spotkało coś czego nie rozumiem.. jej teraźniejszy stan jest -określe- ciężki i dla osób które po prostu nie wierzą w tego typu "rzeczy" twiredzą że dziewczynie "odbiło"

Rozmawaiłam z nią otwrcie i szczerze...opowiedziała mi swoją historię..sprawa ma się tak:
kiedyś w kręgu znajomych rozmawiała o OOBE wszyscy z tego co mi wiadomo nie maja "zielonego pojęcia" o tego typu sprawach.. opowiadali sobie cotam zasłyszeli czy troszkę przeczytali.. moja koleżanka J. postanowiła chyba dla frajdy spróbować.. udało jej sie!!! opisała to jako "wyfrunięcie" za okno z szybkim powrotem do ciała... od tamtego czasu niestety w życiu realnym miało tragiczne skutki.. wracając np. późnym wieczorem do domu z pracy na przystankach widziała ludzi--istoty (o ciałach ludzkich) ale twarze wykrzywiały się wykręcały zamazywały.. miała próby samobójcze stwierdzono u niej chorobe dwóch biegunów (chodzi o zmaine nastrojów).
Szkoda bardzo mi dziewczyny gdyż te środki które ma podawane (psychotropy) zmieniaja ją strasznie..
nie jest tą dziewczyną którą sama chiałaby być!!!
Nieznam nikogo kto mógłby jej pomóc.....
po prostu nie rozumiem jedni wchodza w stan OOBE bez wcześniejszych ćwiczeń czy doświadczeń i jest wszystko oki!!!
Czy ktoś wie co się mogło stać??
proszę o odpiedz z góry dziękuję....
Avatar użytkownikakasandra Kobieta
 
Imię: kasandra
Posty: 17
Dołączył(a): 05 paź 2010, 10:22
Droga życia: 33
Zodiak: strzelec

Re: pomoc dla koleżanki

Post 09 paź 2010, 08:57

Mi się wydaje, że stan w jaki popadła wynika głównie z tego, że nie miała, żadnej osoby z którą mogłaby się podzielić tym co widzi, która by ją uspokoiła, że to że widzi ludzi-istoty, to nie jest nic dziwnego, że te istoty nie są niczym dziwnym. Twarze tym istotom się wykrzywiały pewnie przez jej strach - bała się je widzieć ostro, bała się ich w ogóle, więc umysł zamazywał ich obraz, co było oczywiście jeszcze gorsze. Sama bym była na progu załamania nerwowego jakbym nagle, na samym początku mojej ścieżki rozwoju, bez żadnej wiedzy i przygotowania zaczęła widzieć rozmazujące się ryjki jakiś istotek.

kasandra napisał(a):jedni wchodza w stan OOBE bez wcześniejszych ćwiczeń czy doświadczeń i jest wszystko oki!!!

Zwykle po wyjściu z ciała nie poszerza się tak skokowo percepcja. Rzadko się zdarza, aby ktoś wyszedł z ciała i od razu widział znajdując się w świadomości w ciele fizycznym istoty niematerialne. Być może koleżanka miała również bardzo dużą energię w sobie i po wyjściu z ciała spłynęła na nią wodospadem, nie była na to przygotowana, nic o tym nie czytała, nie oswoiła się z myślą, że oprócz ludzi wałęsa się sporo istot o innej gęstości i bach. No i pomyślała, że zwariowała.

Przedewszystkim musiało być w niej za dużo strachu a za mało spokojnej miłości i akceptacji, za mało poczucia bycia silnie ukorzenioną i nietykalną. Chociaż z drugiej strony osoba przesycona strachem raczej nie wychodzi z ciała, bo ten strach ją blokuje, także bardzo dziwne.

Bardzo szkoda, bo teraz jeśli jest faszerowana psychotropami, to powrót do normalnego stanu wydaje mi się niemal niemożliwy. Bo co z tego, że ona się zacznie ogarniać, balansować się, jak jej wrzucą rutynową dawkę psychotropów, które porozrywają jej pole i powykręcają czakry. Nie wiem czy to tak działa, ale wyobrażam sobie skoro zwykłe leki przeciwbólowe apapki i ibupromy mają takie działanie, że w krótkiej chwilii osoba jest otoczona jakby gęstym balonem nieprzenikalnego zamulastego szarego czegoś...

Zresztą to tak jest zaplanowane, aby przeciętnego człowieka zamulić ibupromami i chemią w pożywieniu, a z tych co widzą/czują więcej i mają szeroki zakres doświadczania zrobić wariatów i pozapychać ich chemią wyższego kalibru.

Z kolei odstawić nagle leki, też może być niebezpieczne, nie wiem jaki jest jej stan, ale wiem, że objawy CHAD nie są zbyt przyjemne i łatwe do zniesienia. Zresztą rodzina z pewnością nie zgodziłaby się na to.

No cóż.. bardzo mi przykro z jej powodu. Nie mam pomysłu jak można by jej pomóc. Może jakby znalazł się jakiś uzdrowiciel z naprawdę wielką mocą, który mógłby to wszystko załatwić podczas jednej sesji (są tacy:D) to można by polecieć w ten sposób, szokowo, ale ona musiałaby wierzyć, że to faktycznie się stanie, bo tak to siłą własnych przekonań znowu wróciłaby do tej choroby, nie wierząc, że to możliwe aby pożegnać się z nią jednego dnia.

Jakkolwiek tym, że zdiagnozowali jej CHAD nie ma za bardzo co się przejmować, bo większości osób piszących na tym forum też można by zdiagnozować szereg różnych zaburzeń i przepisać listę psychotropów :D. A Uzuli czy Lea z ich zakresem postrzegania to już w ogóle byliby rajem do wciskania kitu o zaburzeniahc psychicznych:D. Z tym, że akurat CHAD jest wyjątkowo wredne, choć z drugiej strony też okrutnie i majestatycznie piękne w swojej specyfice..

No nie wiem, może ktoś bardziej doświadczony w OOBEpodróżach się tutaj wypowie i powie dlaczego koleżanka sfiksowała i tak nagle zaczęła postrzegać istoty 4tej gęstości :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: pomoc dla koleżanki

Post 09 paź 2010, 09:39

kasandro, proszę oczekiwać na moją wiadomość w dziale prywatnym. Sytuacja istoty-koleżanki wymaga sukcesywnego korygowania pootwieranych u niej kanałów. To można uspokoić ale wymaga to zaprzestania przyjmowania substancji tłumiących aktywne kanały. Ingerencja w ciało "fizyczne" żółtego pęku na poziomie wymiaru trzeciego komplikuje dodatkowo problem reakcji domina energetyki dwunastu ciał istoty.
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33

Re: pomoc dla koleżanki

Post 27 lut 2011, 00:20

ja miałem takie stany ze nieopisał by ich sybko ja nie wywronołem za okno a za wszystkie wymiary doswiadczyłem stanu jednego wielkiego umysłu zreszta doswiadczam do tej pory nie miałem opiekuna i nie mam kazdy powinien dbac o siebie bo jesli powizy sie los komus innemu to skutki sa opłakane
Avatar użytkownikazawszeistniejący Mężczyzna
umrzeć za zycia i narodzic sie
 
Imię: marjan
Posty: 29
Dołączył(a): 26 lut 2011, 23:38
Droga życia: 4
Zodiak: wąz lew

Re: pomoc dla koleżanki

Post 27 lut 2011, 01:54

zawszeistniejący napisał(a):ja miałem takie stany ze nieopisał by ich sybko ja nie wywronołem za okno a za wszystkie wymiary doswiadczyłem stanu jednego wielkiego umysłu zreszta doswiadczam do tej pory nie miałem opiekuna i nie mam kazdy powinien dbac o siebie bo jesli powizy sie los komus innemu to skutki sa opłakane


zgadzam sie, kazdy powinien nauczyc sie byc niezaleznym. mniej klopotow dla siebie i dla innych
Eruanis
 

Powrót do działu „Eksterioryzacja”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości