Cierpienie czy spokój?

[unknown ?]

Mam problem. Jestem człowiekiem diametralnie różnym od mojego otoczenia, najbliższych ludzi itd. Zdarza mi się, że poprzez bycie sobą cierpię, bo jestem odpychany i darzony dezaprobatą. I tu mam pytanie: czy według Was powinienem nie zwracać uwagi na ból czy dostosować się i mieć zbawienny, kojący i święty spokój?
Dodam tylko, że owe cierpienie można nazwać poważnymi katuszami egzystencjalnymi.

[_ _ _]

Zrób to, co jest dla Ciebie lepsze. Nikt nie może tego stwierdzić za Ciebie. To Ty decydujesz co zrobisz ze swoim życiem.

[Rutlawski o Ja i Wy]

Jeśli czujesz cierpienie z tego powodu, to znaczy, że albo nie jesteś sobą naprawdę, albo za bardzo przejmujesz się tym co mówią inni. Miej ich w tz.w. D.U.P.I.E. a tych, na których Ci zależy akceptuj jakimi są

Pamiętaj, to Ty jesteś panem swojego życia. Teraz pochwalę się znajomością przysłów polskich, każdy jest kowalem własnego losu.

[...]

...

[unknown ?]

Dziękuje za odzew i poradt - na pewno skorzystam.

[leaozinho]

czy według Was powinienem nie zwracać uwagi na ból czy dostosować się i mieć zbawienny, kojący i święty spokój?

Zawsze możesz spróbowac znaleźc ludzi, którzy podzielają Twój sposób patrzenia na świat i twoją wrażliwośc, i takimi właśnie ludźmi się otaczac. Jeśli Twoje otoczenie Ci nie odpowiada - znajdź, lub zbuduj takie, które będzie Ci przychylne i sprzyjające Twojej ewolucji.

[Radunia]

A kto powidział, że twoje otoczenie jest dlaciebie dobre? To tylko lustro, w którym widzisz kim nie chcesz być. Jestes wolnym człowiekiem - znajdziesz w końcu swoje otoczenie. A cierpienie jest ci potzrebne - abys mogł wybrać i doświadczyć. To nic złego - kiedyś to zroumiesz - teraz to prawdziwe katusze, ale gdy odrzucisz siebie, po czasie będzieiesz cierpiał jeszcze bardziej. Wilk zawsze bedzie się źle czuł w owczej skórze... Bądź sobą i bądź szczęsliwy...