Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.
Tworzę ten topic by po krótce opisac kilka sformułowań użytych przeze mnie w temacie: Wegetarianizm
Możemy również wykorzystac ten temat do wyjaśniania różnych innych, niezrozumiałych dla wszystkich pojęc i określeń.
Po kolei więc:
-stan ciał energetycznych - to raczej powinno byc zrozumiałe dla wszystkich na tym forum: mamy szereg ciał subtelnych, energetycznych, które znajdują się w różnych fazach rozwoju i różnej kondycji.
-przywiązania karmiczne - to więzy jakie mogą powstac między daną istotą a miejscem, konstrukcją lub też inną istotą, na skutek "mocnych" doświadczeń typu: gwałtowna śmierc, wyjątkowo duża zmiana poziomu energetycznego tej istoty, wyjątkowo silny kontakt z jej układem energii potencjalnej. Przywiązania takie często są odbierane jako istotne elementy danej inkarnacji. Należy starac się je uregulowac by nie przytrzymywały istoty przy planie formalnym.
-stopień rozproszenia układu zewnętrzności - Człowiek jest istotą wielowymiarową. Jego układ można podzielic na 4 głowne części: częśc wyższą (monada, wyższe ciała energetyczne, plan duchowy, wyższa świadomośc...), częśc wewnętrzną (dusza, niższe ciała energetyczne, istota wewnętrzna...), częśc zewnętrzną (relacje człowieka z polem zewnętrznym, światem formalnym i materialnym, ciało fizyczne, relacje społeczne i rodzinne...), częśc dolną (układ energii potencjalnej, podtrzymującej istnienie ciała fizycznego, karma osobista, zależności karmiczne narodowe,terytorialne, planetarne...). Im więcej energii "inwestujemy" w naszej części zewnętrznej - tym bardziej się w niej rozpraszamy - z uwagi na rozległośc przestrzeni. Ludzie zapatrzeni jedynie w formalnym, materialnym aspekcie istnienia są mocno rozproszeni, w przeciwieństwie do istot, które kierują swą energię raczej do wewnątrz i do góry.
-głębokośc i rozległośc korzenia - korzeń to nasza częśc dolna - jak wyjaśnione poniżej. Może ona miec różny "kształt" i wielkośc - w zależności od doświadczeń danej istoty. Korzeń może byc stosunkowo "gładki", bez wielu rozgałęzień lub też szeroki, z licznymi odnogami, sięgający mniej lub bardziej głęboko. Jedni mają korzeń w postaci długiej linii zakończonej sporą kulą/bulwą - u innych znów będzie on bardziej przypominał gruszkę lub korzeń marchwi. Korzeń odżywia i podtrzymuje naszą egzystencję na planie formalnym, materialnym. Bez niego - po prostu nie moglibyśmy się inkarnowac. Lub inaczej - jest on powodem naszej inkarnacji na planie formalnym.
-złożonośc układu mocy - to też odnosi się do naszego korzenia. Często korzenie nasze są posplatane z innymi układami - np odpowiadającymi danemu terytorium. W skład naszego układu energii potencjalnej - czyli naszego układu mocy - wchodzą energie, które nadają sie do bezpośredniej integracji na wyższych piętrach naszej istoty, takie, które muszą byc przemienione, przetransformowane zanim można będzie cokolwiek z nimi robic, oraz takie, które nie nadają się nawet do takiego przetransformowania. W zależności od ich rodzaju - będziemy podejmowac wobec nich różne działania. Należy zbadac, jaki jest procentowy udział każdego rodzaju energii w naszym układzie mocy.
-amper energetyczny ciała - to stan energetyczny ciała fizycznego, związany z jego stopniem oczyszczenia. Określa on na ile ciało jest "przeźroczyste", ,na ile swsobodnie pozwala cyrkulowac w nim energiom subtelnym.
-szybkośc transferu - dotyczy procesu, który polega na przesyłaniu energii wysublimowanych w naszym ciele ku naszej części wyższej, duchowej. Zdolnośc transferu posiada każdy, jednak nie wszyscy są w nim tak samo efektywni. Ludzie, którzy mają lepszy, precyzyjniejszy kontakt ze swoją częścią wyższą oraz wystarczające opanowanie energii - są w stanie dokonywac transferów tych energii nawet do kilkunastu razy szybciej niż średnia szybkośc, z jaką przesyłają ją istoty nieprzygotowane.

To tyle po krótce. Jeśli ciągle są jakieś niejasności - proszę o pytania.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 22 lut 2008, 18:12

Ja mam pytanie ogólne... nie dotyczace bezpośrednio tego co napisałeś..

Otóż... czy jest sens i jakaś głębsza potrzeba zamykania tematów i zjawisk dotyczących spraw wyższych w ścisłe ramy, definicje ?

Ja czuję coś odwrotnego... że nie należy i trzeba szukać doskonalić wykuwać pojęcie o niektórych sprawach samemu, bo tylko to prowadzi do oświecenia.

Co o tym sądzisz?
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 22 lut 2008, 18:47

Ja mam pytanie: skąd wiesz ;)
_ _ _
 

Post 22 lut 2008, 18:57

A ja powiem: dzięki, bo to wiele wyjaśnia. Jednak zgadzam się z tym co mówi Pax - wszelkie definicje, "ramki" ograniczają tylko nasze rozumowanie.. A później się ludzie kłócą, czy chodziło o duszę, czy ducha..

Decadence napisał(a):Ja mam pytanie: skąd wiesz


Ale kto? :D
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 22 lut 2008, 19:34

leaozinho napisał(a):proszę o pytania.
_ _ _
 

Post 22 lut 2008, 19:35

Ale ja nie pytam jego, tylko ciebie - kto skąd wie co, bo już miałem odpowiedź ale nie wiem do kogo to pytanie kierujesz :P
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 23 lut 2008, 22:49

Pax napisał(a):Otóż... czy jest sens i jakaś głębsza potrzeba zamykania tematów i zjawisk dotyczących spraw wyższych w ścisłe ramy, definicje ?

Nie chodzi o zamykanie czegokolwiek w regułkach. Wytłumaczenia, które podałem powyżej są jedynie ogólnymi zarysami i nie należy traktowac ich jako definicji, w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Nie wszyscy dysponują na tyle wyostrzoną percepcją by móc dostrzegac wszystkie, lub chocby większośc elementów rzeczywistości. Dlatego czasem niezbędna jest pewna porcja informacji, które poddane analizie - a potem syntezie - pozwolą na zrozumienie tych elementów, ,co - poparte wewnętrznym doświadczeniem - może doprowadzic do uświadomienia sobie złożoności tejże rzeczywistości, i - w efekcie do lepszego umiejscowienia się w wątkach wszechświata i odegranie swojej roli.

Pax napisał(a):Ja czuję coś odwrotnego... że nie należy i trzeba szukać doskonalić wykuwać pojęcie o niektórych sprawach samemu, bo tylko to prowadzi do oświecenia.

Nie ma jedynej drogi, która prowadzi do "oświecenia". Czasami lepiej jest skorzystac z gotowych narzędzi, zamiast wykuwac je samemu. Jeśli tylko wystarczająco rezonujemy z jakąś metodą lub techniką - używajmy jej by wzbogacic swe doświadczenie. Oczywiście niektóre procesy i zjawiska, które mają miejsce w światach energii, wymagaja nowego spojrzenia lub wręcz - stworzenia nowego języka, który będzie w stanie je opisac z wystarczającą precyzją. Możemy rezonowac z którymś z takich języków lub też nie - to zależy od wielu czynników. Jeśli odnajdujemy w sobie taki rezonans - możemy korzystac z danego języka i odkrywac zasady rządzące wszechświatem bez potrzeby tworzenia nowego, własnego systemu pojęc i znaczeń. Jest to również oszczędnośc czasu i energii - po co zajmowac się czymś, co zostało już zrobione?

Decadence napisał(a):Ja mam pytanie: skąd wiesz


Wiem stąd, że od kilkunastu lat sprawdzam te informacje i doświadczam ich funkcjonalności i precyzji :)

mechezz napisał(a): wszelkie definicje, "ramki" ograniczają tylko nasze rozumowanie.. A później się ludzie kłócą, czy chodziło o duszę, czy ducha..


Niestety, tak się składa, że nasze rozumowanie, a raczej - funkcjonowanie naszego umysłu - sprowadza się do operowania pojęciami i definicjami. Nasz umysł jest ograniczony z natury i tylko wcześniejsze ustalenie tego, czym jest dusza a czym jest duch pozwala uniknąc sprzeczek i nieporozumień.
Z uwagi na to ograniczenie właśnie - nie należy zamykac się jedynie w linearnej wizji,dualiźmie i logice. Niezbędna jest też wizja wielowymiarowa, percepcja pozazmysłowa i zdolnośc syntezy na poziomie abstrakcji.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 24 lut 2008, 00:28

leaozinho napisał(a):Pax napisał/a:
Otóż... czy jest sens i jakaś głębsza potrzeba zamykania tematów i zjawisk dotyczących spraw wyższych w ścisłe ramy, definicje ?

nie ma.

leaozinho napisał(a):Pax napisał/a:
Ja czuję coś odwrotnego... że nie należy i trzeba szukać doskonalić wykuwać pojęcie o niektórych sprawach samemu, bo tylko to prowadzi do oświecenia.

zgadzam się i popieram.

leaozinho napisał(a):Nie ma jedynej drogi, która prowadzi do "oświecenia". Czasami lepiej jest skorzystac z gotowych narzędzi, zamiast wykuwac je samemu.

częściowo się z tobą tu zgadzam, bo żeczywiście nie ma jednej drogi prowadzącej do oświecenia. drug jest tyle, ile żyje ludzi na ziemi. jak zaczynałem szukać swojej drogi a było to prawie dwadzieścia lat temu, to nie miałem nikogo, kto mugłby mi w tym pomóc. szukałem na wyczucie, słuchałem swojej intuicji. teraz po latach okazuje się, że robiłem to dobrze. żadna formuła nic nikomu nie da, jeżeli ten ktoś sam w sobie nie będzie potrafił znaleźć tego, czego szuka. wszystko zależy od nas samych. ja kiedyś też nie wiedziałem, co to jest duch a dusza a jednak nie przeszkadzało mi to w moim rozwoju. w tej chwili, wszystko to, co ty piszesz można znaleźć w książkach, tak więc nie ma potrzeby, aby tęsamą wiedzę ubierać w inne formuły. TO OCZYWIŚCIE JEST MOJE ZDANIE.
kacper1 Mężczyzna
mOŻLIWE JEST WSZYSTKO
 
Posty: 34
Dołączył(a): 25 gru 2007, 14:27
Droga życia: 9

Post 24 lut 2008, 00:54

Z mojego punktu widzenia jest to strasznie przekombinowane, no ale nie od dziś wiadomo że różni ludzie różnie widzą rzeczy

Na początek kilka uwag:
leaozinho napisał(a):Dlatego czasem niezbędna jest pewna porcja informacji, które poddane analizie - a potem syntezie - pozwolą na zrozumienie tych elementów, ,co - poparte wewnętrznym doświadczeniem - może doprowadzic do uświadomienia sobie złożoności tejże rzeczywistości, i - w efekcie do lepszego umiejscowienia się w wątkach wszechświata i odegranie swojej roli.

Może być a może i nie być. Może się okazać raptem sposobem na zasugerowanie komuś że to powino wyglądać tak a nie inaczej co wcale prawdą być nie musi, szczegulnie że poruszamy się tuaj po dość śliskim gruncie.

leaozinho napisał(a):-stopień rozproszenia układu zewnętrzności -

Nie jest trochę za bardzo hmm rozbudowane? Albo inaczej czy nie przypomina to definicji urzywanych w psychologii nie jestem specjalistą ale chyba coś takiego już tam widziałem.

leaozinho napisał(a):Im więcej energii "inwestujemy" w naszej części zewnętrznej - tym bardziej się w niej rozpraszamy - z uwagi na rozległośc przestrzeni. Ludzie zapatrzeni jedynie w formalnym, materialnym aspekcie istnienia są mocno rozproszeni, w przeciwieństwie do istot, które kierują swą energię raczej do wewnątrz i do góry.

a czy nie jest tak że ludzie którzy kierują się do wnętrza, w końcu kończą odizolowani od rzeczywistości.
Pamiętaj że Do wewnątrz nie znaczy dobrze, a na zewnątrz żle. Ktoś kiedyś powiedział jak na górze tak i na dole, nie ważne czy odkrywasz świat przez siebie, czy siebie przez świat, obie drogi równie dobre.


leaozinho napisał(a):Korzeń może byc stosunkowo "gładki", bez wielu rozgałęzień lub też szeroki, z licznymi odnogami, sięgający mniej lub bardziej głęboko.

Czy głębokość kożenia i jego rozgałęzianie ma jakiś związek z tak zwanym rozwojem duchowym??

Właściwie na razie to tyle.

I ostatnie standartowę pytanie.

leaozinho napisał(a):Wiem stąd, że od kilkunastu lat sprawdzam te informacje i doświadczam ich funkcjonalności i precyzji

Skąd wiesz że ktoś cię nie oszukał?? Oj zostaje na nam tylko wiara, wiara nie pewność i nadzieja że kiedyś to udowodnimy (albo temu zaprzeczymy)>
Trust I seek and I find in you
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters

http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
Avatar użytkownikaSeginus Mężczyzna
 
Posty: 118
Dołączył(a): 07 sty 2007, 17:14
Droga życia: 33

Post 25 lut 2008, 13:23

kacper1 napisał(a):leaozinho napisał/a:
Pax napisał/a:
Otóż... czy jest sens i jakaś głębsza potrzeba zamykania tematów i zjawisk dotyczących spraw wyższych w ścisłe ramy, definicje ?


nie ma.


Nie ma bo Ty tak powiedziales? Jesli tego sensu nie widzisz, to nie znaczy, ze go wogole nie ma. Ktos, kto tkwi w slepym zaulku - nie moze przeczyc istnieniu autostrad tylko dlatego, ze nigdy na zadna nie trafil.

kacper1 napisał(a):żadna formuła nic nikomu nie da, jeżeli ten ktoś sam w sobie nie będzie potrafił znaleźć tego, czego szuka.

Dlatego tez mowie o rezonansie z danym jezykiem czy sposobem formulowania mysli i odczuc. W ten sposob odnajdujemy odbicia tych pojec wewnatrz siebie i mozemy je w pewnym stopniu zweryfikowac.

kacper1 napisał(a):ja kiedyś też nie wiedziałem, co to jest duch a dusza a jednak nie przeszkadzało mi to w moim rozwoju.

Ale teraz juz wiesz, prawda? Czy nie jest to wyrazem i efektem tego rozwoju, o ktorym piszesz?
Chodzi o precyzje. Tam, gdzie jej brakuje - bardzo latwo o wynaturzenie, odwrocenie, naduzycie. Dlatego jesli tylko mamy okazje precyzowac swoje informacje lub odczucia, to IMO nalezy to robic.

kacper1 napisał(a):w tej chwili, wszystko to, co ty piszesz można znaleźć w książkach, tak więc nie ma potrzeby, aby tęsamą wiedzę ubierać w inne formuły.

Tak, wiekszosc rzeczy, o ktorych mowie - faktycznie mozna znalezc w roznych ksiazkach. Dlatego tez nie udaje, ze jestem jakims nowatorem, ktory odkrywa dla Was zupelnie nowe spojrzenie na rzeczywistosc.W moim rozwoju osobistym korzystam z wielu zrodel, zarowno pochodzacych z tradycji, jak i nowoczesnych. Co wiecej - w tym watku staram sie jedynie wytlumaczyc pewne pojecia, ktorych uzywam, gdyz wydaja sie byc niezrozumiale. Czynie to na wyrazne zyczenie jednego z uzytkownikow. Nie chodzi mi o "ustalanie" nowych formul czy definicji. Po prostu - tlumacze to tak, jak sam to rozumiem. Jesli ktos ma problem z definiowaniem pojec i precyzowaniem okreslen wogole, to moze powinien sie zastanowic jaka jego czesc sprzeciwia sie temu i czy faktycznie powinien jej sie poddawac.

Seginus napisał(a):Może być a może i nie być. Może się okazać raptem sposobem na zasugerowanie komuś że to powino wyglądać tak a nie inaczej co wcale prawdą być nie musi, szczegulnie że poruszamy się tuaj po dość śliskim gruncie.

Grunt ten wcale nie jest sliski. Mozna jedynie miec wieksza lub mniejsza latwosc w poruszaniu sie po nim. Miedzy innymi temu rowniez ma sluzyc zdobywanie informacji, o ktorych mowilem i opracowywanie ich w celu osiagniecia pewnego rodzaju syntezy, ktora pozwala na zobaczenie rzeczy takimi, jakimi sa w rzeczywistosci. Oczywiscie mozna sie obawiac jakiejs sugestii ale dzieje sie tak do czasu az nie zaczniemy stosowac tych informacji we wlasnym zyciu i sprawdzac je na wlasnej skorze. To jest najlepsza mozliwa weryfikacja. Wtedy okazuje sie, czy dane informacje sa przeklamaniem i sugestia w celach manipulacji, czy tez rzeczywista wiedza oparta na doswiadczeniu.

Seginus napisał(a):Nie jest trochę za bardzo hmm rozbudowane?

Zalezy jak dla kogo. Wg mnie - przedstawilem jedynie uproszczony obraz. Dlaczego wydaje Ci sie, ze czesc energetyczno-duchowa rzeczywistosci mialaby byc prosta jak budowa cepa? Popatrz na sfere materialna z wszystkimi czastkami elementarnymi, roznymi rodzajami promieniowania, kilkoma rodzajami sil i oddzialywan, zlozonoscia procesow fizyczno-chemicznych, bogactwem i roznorodnoscia form, budowa ukladow planetarnych, galaktyk, grup galaktyk, czarnymi dziurami, kwazarami i wszystkim innym, co jeszcze mozna znalezc az do granic poznanego wszechswiata. Czy to wszystko nie wydaje Ci sie "zbyt rozbudowane"? Dlaczego w przypadku sfery energetycznej mialoby byc inaczej?

Seginus napisał(a):a czy nie jest tak że ludzie którzy kierują się do wnętrza, w końcu kończą odizolowani od rzeczywistości.

Coz takiego nazywasz rzeczywistoscia? Nie nalezy mylic czlowieka, ktory kieruje sie ku wnetrzu, w ezoterycznym rozumieniu tego slowa, z introwertykiem lub autysta. Nawet jesli pewne pojecia moga byc zblizone do tych, uzywanych w psychologii - niekoniecznie beda one tym samym.

Seginus napisał(a):Pamiętaj że Do wewnątrz nie znaczy dobrze, a na zewnątrz żle

Oczywiscie, ze jedno nie jest "dobre" a drugie - "zle". Wg mnie, nie nalezy wogole wartosciowac rzeczy w ten sposob. Chodzi o zachowanie rownowagi i jednoczesna realizacje siebie. Jesli moim celem jest uwewnetrznienie sie, to kazde dzialanie, ktore rozproszy mnie na zewnatrz - bedzie dla mnie niekorzystne, i na odwrot - jesli musze rozproszyc pewne czesci mnie - nie powinienem zatrzymywac ich w swoim wnetrzu.

Seginus napisał(a):Ktoś kiedyś powiedział jak na górze tak i na dole,

Tutaj przyda sie troszke precyzji. Ten "ktos" powiedzial kiedys: "To, co jest na dole - jest takie, jak to, co jest na dole". Ten ktos nie powiedzial, ze to, co na dole jest TYM SAMYM co na gorze. Wiec nie jest wszystko jedno, ktoredy idziemy i co robimy.

Seginus napisał(a):Czy głębokość kożenia i jego rozgałęzianie ma jakiś związek z tak zwanym rozwojem duchowym??

Owszem, wydobycie i przetransformowanie swego korzenia jest jednym z elementow tego, co mozna nazwac rozwojem duchowym. Nie bedziemy w stanie opanowac swego korzenia ani wydobyc go, jesli nie wzmocnimy swojej wyzszej i subtelnej czesci. Operacja przetransformowania tego, co mamy na dole jest bardzo skomplikowana i wymaga sporego nakladu wysilku i energii, oraz dosyc specyficznych warunkow, by mozna bylo ja przeprowadzic. Czasem zabiera to dziesiatki lat a czasem wieksza liczbe inkarnacji.

Seginus napisał(a):Skąd wiesz że ktoś cię nie oszukał??

Tak, jak napisalem wyzej: sprawdzam te informacje i widze czy "dzialaja" czy tez nie. Doswiadczam ich we wlasnym zyciu wiec nie jest to dla mnie wiedza czysto teoretyczna. Nie ma tu kwestii wiary, lecz wiedzy i doswiadczenia. Oczywiscie Tobie pozostaje mi wierzyc albo nie - dopoki sam sie nie przekonasz.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron