Interesuje mnie ten temat, może Ktoś z Was przybliży mi go, lub poda jakieś odsyłacze linki, tytułu książek.....
a może Ktoś spotkał Anioła...........
a może Ktoś z Was jest Nim........i nie może odnależć sie w tej rzeczywistości,
dziękuje Wam
a może Ktoś spotkał Anioła...........
a może Ktoś z Was jest Nim........i nie może odnależć sie w tej rzeczywistości,
dziękuje Wam
- dawigra
- Posty: 6
- Dołączył(a): 29 maja 2007, 06:17
Witaj. Mowia ze jestem aniolem, dlatego tez mam ten nick. A czy jest mi ciezko w tej rzeczywistosci? hm? to zalezy jak na to patrzymy ja trudnosci odbieram jako wyzwanie, jako kolejny etap do przejscia i tym samym rozwiniecia sie. Staram sie rozumiec ludzi, nie oceniac ich. Pozdrawiam cieplutko
- aniol
- Imię: aga
- Posty: 19
- Dołączył(a): 04 gru 2006, 14:07
- Zodiak: waga, tygrys
- Silas
- Posty: 50
- Dołączył(a): 15 lut 2007, 15:01
- Lokalizacja: ....
- Zodiak: Lew
Tez jestem aniołem. Ma ktoś środek do pielęgnacji piór? Bo mi strasznie skubane wyłażą...
*Talga Vassternich.
*Ternet Nosce.
*Poszukiwacz Prawdy
Forum nie tylko młodych pisarzy -> www.questi.fora.pl
*Ternet Nosce.
*Poszukiwacz Prawdy
Forum nie tylko młodych pisarzy -> www.questi.fora.pl
-
Mesive
Poszukiwacz Prawdy
- Posty: 94
- Dołączył(a): 07 sty 2006, 19:15
- Lokalizacja: k.Częstochowy
- Droga życia: 1
- Typ: 2w1
- Zodiak: Bliźnięta
Ja podobno mam złotego koloru skrzydła ale niewiem czyt to dokońca prawda bo nieraz czuje też głód krwi. A co do bycia czyli istnienia nienawidze tego i nienawidze też tego co mie tu umieścił i stworzył.
nadzieja matką głupich i przegranych.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
-
spike
night
- Posty: 98
- Dołączył(a): 01 paź 2007, 18:33
- Zodiak: Lew
spike napisał(a):A co do bycia czyli istnienia nienawidze tego i nienawidze też tego co mie tu umieścił i stworzył.
Spike
Po każdej burzy słońce nadchodzi , po każdej zimie wiosna ,Jeszcze zmienisz zdanie
- Silas
- Posty: 50
- Dołączył(a): 15 lut 2007, 15:01
- Lokalizacja: ....
- Zodiak: Lew
Wątpie. Pozatym nielubie słońca.....
Ale jeszcze zobaczymy.
Ale jeszcze zobaczymy.
nadzieja matką głupich i przegranych.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
-
spike
night
- Posty: 98
- Dołączył(a): 01 paź 2007, 18:33
- Zodiak: Lew
Spike - nie odwracaj się plecami od Anioła - pozwól sobie obmyć oczy. (Tak wiem wścieka cię to). Żyjesz w ciemności, noc jest pociągająca, a krew słodka - ale to tylko fałszywe wyobrażenie. W tym lesie jest i twoja ścieżka. Spotka cię coś co uznasz za bardzo złe, ale to tylko zmieni Twój kierunek. Wtedy zobaczysz, ze byłes slepcem. Pozdrawiam Was cieplutko i bawcie sie dobrze. Ssilvia - masz moc, ale nie nadużywaj jej - jesteś miłą i ciekawą osóbką .
- Radunia
- Posty: 250
- Dołączył(a): 05 wrz 2007, 09:08
- Droga życia: 5
- Zodiak: Strzelec/Bawół
Dawigra, na temat aniolow duzo pisze Doreen Virtue, sproboj wrzucic w wyszukiwarke jesli jeszcze nie zetknelas sie z jej ksiazkami. Pozdrawiam
- annabell
- Imię: Anna
- Posty: 19
- Dołączył(a): 24 wrz 2007, 01:38
- Droga życia: 1
- Typ: 5w4
- Zodiak: Rak/Tygrys
Radunia napisał(a):Ssilvia - masz moc, ale nie nadużywaj jej - jesteś miłą i ciekawą osóbką .
Jeżeli takową moc posiadam, to niestety nie jestem jej świadoma i szczerze nie wiem czego miała by dotyczyć. W zyciu staram się niczego nie nadużywać, przynajmniej w kontaktach z innymi ludzmi. Ale zdaję sobie sprawę, że pewnie nie raz z głupoty, nieświadomie mogłam kogoś skrzywdzić.
Kiedyś miałam w sobie jakąś wewnętrzną siłe. Byłam pewna siebie, spokojna, opanowana (nie mylić z zarozumialstwem), wiedziałam czego chcę od życia, byłam optymistką i cały świat stał przede mną otworem. Dla ludzi byłam życzliwa, zawsze chętna do pomocy i ufna (wręcz naiwna, do głowy by mi nawet nie przyszło że osoba odnoszaca sie do mnie przyjaźnie, niekoniecznie ma wobec mnie dobre zamiary). I najbardziej co było dla mnie niezrozumiałe to miałam ogromny wpływ na ludzi. Czasami ludzie podejmowali wręcz życiowe decyzje tylko pod wpływem moich opinii. Nie chciałam kierować czyimś życiem, więc zaczęłam troche uważać na to co mówię.
I niestety gdzieś po drodze się pogubiłam. Powodem była chyba róznica miedzy tym czego ja oczekuje od życia, a tym czego chcą dla mnie inni. Na świat zaczęłam patrzec od strony materialnej, choć węwnetrznie czułam, że przecież nie o to mi chodzi W moim życiu zaczęły pojawiać się problemy z którymi nie potrafiłam sobie poradzić. Spokój zniknął, a ja stałam się nerwowa, cyniczna i trochę samolubna. Miałam wrażenie że wszyscy mnie wykorzystują, czyli cos w rodzaju że ja zawsze wszystkim pomagam, a sama nie mam na kogo liczyć jakby co. Dzisiaj wiem że źle oceniałam sytuację. Oni poprostu zwracali się o pomoc, a ja przybrałam maskę (w środku słaba i zagubiona, na zewnatrz silna,spokojna i opanowana) Wiec nawet nie zdawali sobie sprawy że ja też mogę potrzebować pomocy.
Dzisiaj powoli odnajduję dawną Sylwię i chyba już wiem co jest dla mnie ważne w życiu. Ale jestem dopiero na początku tej drogi.
Dobra kończę juz, bo chyba sie rozpisałam nie na temat
- ssilvia
- Posty: 377
- Dołączył(a): 29 maja 2007, 17:26
- Droga życia: 4
- Typ: TakaJednaJędzaMała
- Zodiak: Żarłacz Tygrysi
Hmmm zemną było podobnie, kiedyś byłem inny i pełen jakiejś dobrej energi. Chociaż ja zawsze stałem poza społeczeństwem nigdy nie czułęm się jego częścią. W pewnym momęcie zaczęły sie schody ja sie zgubiłem straciłęm dużo czasu niechciałem niczyjej pomocy(zresztą nadal tak jest, niepotrzebuje ludzkiej pomocy)były próby samobójcze i tym podobne akcje. I chyba dzieki temu ujrzałem prawdziwy swiat ludzi szary zniszczony i tak jak kiedyś był bym gotów oddać dla ludzkości zycie teraz marze o jej zniszczeniu.
A jeśłi komuś chodzi o podejście do boga to mam nadzieje że będe miał okazje napluć mu w twarz za to że odemnie sie odwrucił i jelsi mam skrzydła rzeczywiście to już pewnei nie złote a czarne i niedługo je strace. Akrew jest smaczna ale nie dlatego ją pare rzy zarzyłem ani nie dla poklasku innych, poprostu czułem potrzebe.
A jeśłi komuś chodzi o podejście do boga to mam nadzieje że będe miał okazje napluć mu w twarz za to że odemnie sie odwrucił i jelsi mam skrzydła rzeczywiście to już pewnei nie złote a czarne i niedługo je strace. Akrew jest smaczna ale nie dlatego ją pare rzy zarzyłem ani nie dla poklasku innych, poprostu czułem potrzebe.
nadzieja matką głupich i przegranych.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
....ale jak kazda matka kocha swoje dzieci.....
....dlatego wysyła je na wojne by sie zabijały?.....
-
spike
night
- Posty: 98
- Dołączył(a): 01 paź 2007, 18:33
- Zodiak: Lew
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości