Poza granicami - luźne dyskusje na wszystkie sprawy niezwiązane z Przebudzeniem.

Czuję się obleśnie

Post 25 paź 2010, 22:12

:)





i jestem nienormalna XD :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Czuję się obleśnie

Post 25 paź 2010, 22:42

normalnie nienormalna ?

rozwiń myśl.
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Czuję się obleśnie

Post 26 paź 2010, 07:44

O matko nie sądziłam, że wczoraj jednak założyłam ten temat :D hahaha... sorki
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Czuję się obleśnie

Post 26 paź 2010, 12:07

Zrobiłaś coś niewłaściwego? A może napisałaś temat pod natchnieniem jakiegoś trunku? :P
Avatar użytkownikaRay88 Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 145
Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
Lokalizacja: Włocławek
Droga życia: 1
Zodiak: Koziorożec

Re: Czuję się obleśnie

Post 26 paź 2010, 13:39

eh, nie, nie spożywam trunków :) :D chociaż mój umysł zdaje się być całyczas pijany :D

Skoro już go założyłam proponuję zrobić zniego odobleśniacz :D jak ktoś się czuje obleśnie niech napisze, to go odobleśnimy i kopniemy w tyłek :D. Chyba, że ktoś lubi się czuć obleśnie :D.

A obleśnie się czuję/łam, bo po prostu moje ciało zaczęło się oczyszczać z szaleństw żywieniowych ostatnich dwóch tygodni, wracam do normalnego żywienia naturalnymi nieprzetworzonymi darami matki Ziemii. I to wszystko ze mnie wyłazi.... I rzuca mi się na psychike bo się czuję jak wielki ślimak :D po prostu :D. Ale jest spoko już dzisiaj jest prawie ok :D biedny zasyfiony organizmuś :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Czuję się obleśnie

Post 26 paź 2010, 19:31

luth napisał(a):eh, nie, nie spożywam trunków :) :D


Pozytywnie :) Ja również nie spożywam (i o dziwo, nie spożywałem!) ;)

luth napisał(a):chociaż mój umysł zdaje się być całyczas pijany :D


Ja tam się czuję cały czas trzeźwo :D

luth napisał(a):Chyba, że ktoś lubi się czuć obleśnie :D


Różne zdarzają się dewiacje u ludzi ;P

luth napisał(a):Ziemii


"Ziemi" - przez jedno "i" na końcu ;) Tak prewencyjnie wolę wspomnieć dla pozostałych czytelników postów ;)

No to pozostaje życzyć szybkiego oczyszczenia się :P U mnie stan to jest od wielu tygodni taki pośredni. Często się odżywiam w miarę zdrowo, ale od czasu do czasu zdarza mi się zjeść pizzę z serem albo jakieś żelki czy czekoladę mleczną i organizm musi się od nowa odtruwać :P Ale mimo wszystko czuję się dobrze, nie narzekam ;)
Avatar użytkownikaRay88 Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 145
Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
Lokalizacja: Włocławek
Droga życia: 1
Zodiak: Koziorożec

Re: Czuję się obleśnie

Post 26 paź 2010, 20:39

oj, ja sie dzis czuje oblesnie :P

Ale nic, zaraz kolacja, medytacja i kuracja
,postawie sie na nogi sama ;)
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Czuję się obleśnie

Post 26 paź 2010, 22:08

Jeżynka tak miła osóbka jak Ty nie powinna się nigdy czuć obleśnie:)

Ey, apropo obleśności, czy ktoś kto ma otwarte widzenie (Uzuli? Anonim? Włodek? Zet? Kto tam jeszcze) mógłby mnie zlookać i powiedzieć mi czy jakieś gucio się do mnie nie przykleiło? Mam na myśli jakiś dziwny byt, bo ostatnio przechodzę tak silne turbulencje psychiczne i co chwila mam wrażenie, że zaraz się rozpierdolę i mam ochotę zakończyć obecną inkarnację, że nie wiem.. Nie wiem czy to wynika z jakiejś intensywnej transformacji wewnątrz mnie (jak tak to spoko) czy to jest stymulowane zewnętrznie (jak tak to też spoko, ale muszę to wiedzieć :) ). Sama nie potrafię stwierdzić, czuję się dziwnie, jakbym miała ciemny dysk na czakrze korony który mnie odcina od energii z góry:) ale jeszcze warto dodać że to jest cholernie zmienne bo co chwila mi się zmienia teraz jest w miarę ok, ale chwilami to juz naprawdę dno i farfocle.

Co więcej, ja jakoś nie chcę tego zmienić. Bo niby nie ma problemu aby się rozświetlić i roznieść wszystko energią miłości, ale czerpię z tego jakąś dziwną sadystyczną przyjemność i w zasadzie dobrze mi w tym stanie, więc może to jednak jakieś transformacje wewnętrzne, no nie wiem. ;).. ale czuję się jakoś obleziona trochę

//// No sorry za to dwa ii Ray :D:D
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Czuję się obleśnie

Post 26 paź 2010, 23:06

O luth :)
No nie powinnam, ale do mnie sie tez chyba cos niemiłego przybłąkało. Podpisuje sie pod prosba, jesli jest ktos kto ma możliwość zdiagnozowania energetycznie co za licho mnie nęka, bede niezmiernie wdzięczna. Od 3 tyg boli mnie czakra podstawy, ból czasem wzmaga sie jak chce go odpędzić, jakby na przekór. Normalnie nie miałam nigdy az takich problemów z czakrami. Mam uczucie ze jestem w stanie walki z negatywnoscia. Mialam sen w ktorym przygotowywalam sie do powaznej bitwy energetycznej z trudnym przeciwnikiem, tuz po tym jak zapytalam sie mojej energii co mi jest.

A moze sie myle i to 'moje wlasne demony' ? Nie mam najmniejszego pojęcia.
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Czuję się obleśnie

Post 27 paź 2010, 10:11

Obecnie czasy zdają się być na tyle ciekawe że jeśli ktoś naprawdę wyrazi intencję aby się rozwijać/uczyć to spotyka się to z natychmiastowym odzewem, reakcją typu: mówisz i masz ;)

Oczywiście tyczy się to ludzi którzy chcą się zmienić, pracować nad sobą, nie tych co chcą "uduchowić" -ubogacić swoje ego ;)
Aczkolwiek życzenie tego typu ludzi też zostaje spełnione, stają się oni dziećmi indygo(dziećmi neostrady-poprawna nazwa) lub kryształowymi duszami(kryształowymi dupami-poprawna nazwa) ;)

Gdy już zmiany/rozwój zachodzą tak jak powinny to są one kierowane przez nasze ciała subtelne, wyższą jaźń, przez co zazwyczaj wszystko wygląda inaczej niż byśmy się spodziewali :D
Okres przemian to przekleństwo :)

Najlepsze jednak się dzieje gdy takie przemiany się zakończą, wtedy mamy swój stary opis, dobrze wiemy kim jesteśmy, jacy jesteśmy i jak się zachowamy w danej sytuacji :) Tutaj czekają nas zawsze największe niespodzianki :D

Aby przemiany przechodzić w miarę bezboleśnie trzeba mieć jak najmniejsze ego i jak najtwardszą dupę ;)
W trakcie przemian mam zazwyczaj taki syndrom że mam ochotę wejść pod stół i już nigdy stamtąd nie wychodzić :D

PS luth a może jeszcze (Uzuli? Anonim? Włodek? Zet? Kto tam jeszcze) ma Ci zmienić pampersa? ;)
I took a walk around the world to ease my troubled mind
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
Avatar użytkownikazet Mężczyzna
 
Posty: 114
Dołączył(a): 19 lip 2010, 19:19

Re: Czuję się obleśnie

Post 27 paź 2010, 10:47

Oj , luth silnie odczuwam twoje emocje, nerwowość, rozdrażnienie.
U ciebie jedno połaczenie mentalne z istota z wibracji 20 -30 , kolor brązowy. Niźle ci ładuje. Już macie poodcinane wszystko. Powinno byśc juz lepiej. a teraz do działania, odbuduj sie i nie kontaktuj sie tam gdzie nie trzeaba, bo ścągasz na siebie niskowibracyjna energię.

Zmień luth tytuł postu, bo jest bardzo ,żle naładowany energetycznie. chodzi mi o słowa jakich użyłaś.

Dzika jeżynka, poocinana. również,

Opiekunowie siezajęli temu c szkodzili wam , oczyszczanie juz trwa, nie puszcza dopóki szkodzic nie przestaną.
Anonim
 

Re: Czuję się obleśnie

Post 27 paź 2010, 13:29

Hahahah :D

PS luth a może jeszcze (Uzuli? Anonim? Włodek? Zet? Kto tam jeszcze) ma Ci zmienić pampersa?

Jeszcze pupę podetrzeć bo sama nie umiem łee łeee uguuuu :D heheheh


Anonim dziękuję, dzisiaj czuję się dobrze, odzyskałam poczucie siebie i stabilność, czuję się normalnie. Koniec beznadziejnej studni pełnej szamba z ostatnich 2 dni :)

No ok :D to teraz mogę się dalej wesoło rozwijać i nie wołać już nikogo o zmianę pampersa :D dziękuję rybki

Nie mogę już zmienić tytułu :D przykro mi ja już tak mam, że wszystko co piszę jest bardzo mocno naładowane moimi emocjami i mojowatością :D. I to działa w dwie strony, nie ma przebacz :D.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Czuję się obleśnie

Post 28 paź 2010, 02:54

Opiekunowie siezajęli temu c szkodzili wam , oczyszczanie juz trwa, nie puszcza dopóki szkodzic nie przestaną.


no, super ze sa opiekunowie. Ja do mojego sie ciagle zwracam o pomoc. Mam nadzieje ze razem damy rade przeciwko syfowi.
To co sie do mnie przyczepilo jest naprawde perfidne, ale kurde, nie ma bata. Zginie i przepadnie, mam tylko nadzieje ze szybko bo mnie boli jak siadam juz od ponad 3 tyg ;P.

pozdrawiam ! :)
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Czuję się obleśnie

Post 28 paź 2010, 08:25

Dobrze, że ja nie mam takich, hmm, "problemów" :P

Wygląda na to, że transformuję się nad wyraz spokojnie i bez bólu, a może po prostu nie ruszyłem się ani o krok do przodu? :P
Avatar użytkownikaRay88 Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 145
Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
Lokalizacja: Włocławek
Droga życia: 1
Zodiak: Koziorożec

Re: Czuję się obleśnie

Post 28 paź 2010, 18:21

Jeżynko, nikt nie zginie i nikt nie przepadnie. Wszystko co robię, robię z miłością. Ja pomagam . Ja nie szkodzę. Naturalnym dązeniem każdej istoty we wszechświecie jest dążenie do zjednoczenia sie z istota Boską, z Nieskończonym Dobrem. Opiekunowie poprzez zablokowanie maga czy innej istoty niskowibracyjnej pomagaja mu, choc tej istocie moze wydawac sie zupełnie inaczej. Jak z minusa przejdzie na plus dopiero wtedy zobaczy, ze otrzymała pomoc.

Ja równiez przeszłam taka drogę w dziesiątkach tysięcy wcielen jakie było mi dane przeżyc na ziemi.

Opiekun - Anioł Stróż takiej niskowibracyjnej osoby pomaga mu, wciąz dając szansę na poprawę. Daje upomnienia, ostrzeżenia. Wciąz dopuki jest ten promyczek, nadzieja, że zwróci się ku Światłości.

Dlatego ogromnym nieporozumieniem jest złożeczyc magowi czy innemu bytowi niskowibracyjnemu czerpiącemu kożyści z połaczenia z człowiekiem, bo stajesz sie wtedy tym , kim nie chcesz być. Biela łagodzisz czerń, miłością bezwarunkowa łagodzisz nienawiść.

Mówcie do swojego Anioła Stróża, waszego przewodnika duchowego jakiego macie podczas pobytu na ziemi. Zwracajcie sie z prośbami w imie Dobra Najwyższego. Zawsze pomogą.

Budzenie sie świadomosci wcale nie musi być osnute cierpieniem i niezrozumieniem. Po to tu jesteśmy Na forum można porozmawiać. Gdy słuchasz głosu wewnętrznego, który jest głosem opiekuna nic złego sie nie stanie. Nie mozna jedynie mysla ściagac negatywu.
Dobrym rozwiazaniem jest również zaprzestanie pisanie niskowibracyjnych postów na forum, po co nam tu sciągac niedobrą energię. Nawet jak coś jet nie tak, czujesz się źle, czy czujesz obecnośc przy sobie istoty, która ci szkodzi podejdź do tego ze spokojem i rozwagą.
Anonim
 

Powrót do działu „Podwórko”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron