Ahoj.
Nawet fajne miejsce tu macie. Cos innego. Widzialem pare filmikow z Mooji i przeczytalem kilka artykulow ze strony. Odkrywcze. Moje oczy widza teraz jakby wiecej. Mam wrazenie. ze doswiadczam czegos nowego, ale czy to nie jest tylko zludzenie?
Wiem jedno, ze mam prawie 29 lat i polowe, jesli nie wiekszosc tego czasu, w zyciu przespalem. Czy w sypialni w nocy, w szkole, czy na uczelni, czy w pracy, wiekszosc tego czasu, czuje, jakbym stracil. Znasz to uczucie? Rano wstajesz i sie zastanawiasz, jak wyjsc poza schemat codziennosci, zrobic cos nowego, by poczuc, ze krew w zylach znowu pulsuje... Mycie, jedzenie, obowiazki, sprzatanie, pranie i jakas powtarzajaca sie rozrywka ktora i tak do konca nie zapelnia Cie emocjami... tym uczuciem, ktorego nie doswiadczasz od dziecinstwa.
Chce doswiadczyc czegos nowego... Niech sie pojawi adrenalina, ryzyko, strach. Lepiej balansowac na krawedzi i upasc niz trzymac sie zabezpieczen cale zycie i tylko redukowac lęk. Masz jeszcze te odwage w sobie? Bo ja czuje sie jakbym byl wiezieniem codziennosci. I mam wielka ochote wyjsc z niego. I podzielic sie dowiadczeniami.
Szukam pokrewnej duszy, kogos, kto poszukuje podobnych dowiadczen. Najlepiej z Krakowa lub okolic. Jezeli myslisz, ze to Ty, czekam na Twoj post, odkryjmy razem cos nowego.
Robert.
Nawet fajne miejsce tu macie. Cos innego. Widzialem pare filmikow z Mooji i przeczytalem kilka artykulow ze strony. Odkrywcze. Moje oczy widza teraz jakby wiecej. Mam wrazenie. ze doswiadczam czegos nowego, ale czy to nie jest tylko zludzenie?
Wiem jedno, ze mam prawie 29 lat i polowe, jesli nie wiekszosc tego czasu, w zyciu przespalem. Czy w sypialni w nocy, w szkole, czy na uczelni, czy w pracy, wiekszosc tego czasu, czuje, jakbym stracil. Znasz to uczucie? Rano wstajesz i sie zastanawiasz, jak wyjsc poza schemat codziennosci, zrobic cos nowego, by poczuc, ze krew w zylach znowu pulsuje... Mycie, jedzenie, obowiazki, sprzatanie, pranie i jakas powtarzajaca sie rozrywka ktora i tak do konca nie zapelnia Cie emocjami... tym uczuciem, ktorego nie doswiadczasz od dziecinstwa.
Chce doswiadczyc czegos nowego... Niech sie pojawi adrenalina, ryzyko, strach. Lepiej balansowac na krawedzi i upasc niz trzymac sie zabezpieczen cale zycie i tylko redukowac lęk. Masz jeszcze te odwage w sobie? Bo ja czuje sie jakbym byl wiezieniem codziennosci. I mam wielka ochote wyjsc z niego. I podzielic sie dowiadczeniami.
Szukam pokrewnej duszy, kogos, kto poszukuje podobnych dowiadczen. Najlepiej z Krakowa lub okolic. Jezeli myslisz, ze to Ty, czekam na Twoj post, odkryjmy razem cos nowego.
Robert.
- crossthelimits
- Posty: 1
- Dołączył(a): 03 lip 2011, 13:18
Dokładnie wiem o czym piszesz. Jedno dobre że chociaż już o tym wiesz.
- 8tomek8
- Imię: Tomek
- Posty: 68
- Dołączył(a): 05 maja 2011, 15:22
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: Smok\Baran
crossthelimits napisał(a):Ahoj.
Nawet fajne miejsce tu macie. Cos innego.
Ahoj. Mi też się podoba się
Fajne ludki tu siedzą i witają:-)
Nic nie straciłeś. Tak samo jak to doświadczenie,jak i tamto jest Ci potrzebne....doswiadczam czegos nowego[..]wiekszosc tego czasu, czuje, jakbym stracil.
Chce doswiadczyc czegos nowego... Niech sie pojawi adrenalina, ryzyko, strach.
Ciągle doświadczasz:-)
po co Ci strach?
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości