Metody relaksacyjne, wizualizacja, hipnoza, regresing i inne podobne zjawiska.
No właśnie. Zastanawialiście się, że skoro prawo przyciągania działa na pojedyncze jednostki, to czy grupą bylibyśmy w stanie przyciągnąć pokój na świecie? A co z osobami palącymi się do wojen, mordów, przemocy, znęcania się itd.? Wg Paulo Coelho nie ma ani zła, ani dobra. Więc jak rozumieć skrajności przejawiające się właśnie poprzez działania pozytywne i negatywne?

Jak wszechświat by to rozegrał?
Zapraszam do dyskusji.
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
Odpowiem za kilka dni.
Niech to co dzisiaj poczułem.
Dojrzeje i rozkwitnie, aby mogło zostać ubrane w słowa.

: )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Sinbard napisał(a):Odpowiem za kilka dni.
Niech to co dzisiaj poczułem.
Dojrzeje i rozkwitnie, aby mogło zostać ubrane w słowa.

: )


Uwielbiam Cię : )
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
Gwiazdeczko. : )

Dziękuję. : D
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Dla siebie tak! Nie dla reszty ludzi. Lecz coś byście wnieśli dla reszty świata, właściwie dla wszystkich - potencjał! Byłby bardziej odczuwalny, bliższy dla reszty! Szanse ich wyboru, zrozumienia, uczucia - wzrosły by! Lecz sami w dalszym ciagu musieliby podjąć decyzję, gdyby miało się to zamanifestować. I po drugie, idea pokoju jest piękną ideą. Lecz próba uszczęśliwienia innych ludzi na siłę to duże prawdopodobieństwo kłopotów i już nie za bardzo taka światła myśl, nie akceptuje, nie zgadza się, czy chcecie pokoju wszelkim kosztem? Po trupach? W tej chwili manifestuje się ostatnia część aktu, każdy jest tu aktorem i wyśpiewuje własną strofę. O pokój nie trzeba medytować, wystarczy tak żyć by nie powodować zamieszek, gdybym zebrał taką grupę, prędzej zmieniłbym ideę na miłość, lecz nie taką, która więzi ze względu na dobro, lecz taką, która akceptuje wszystko bezwarunkowo, taką, która po prostu kocha i gdy zostanie poproszona, odejdzie. Z tego samego powodu, bo kocha i nie sprzeciwi się nikomu, ale spowoduje dużo ciepła w każdym kogo ucałuje. A gdy w człowieku zaczyna jarzyć się ciepło, wtedy sam dochodzi, że najlepszym potencjałem dla człowieka jest szacunek, a gdy w ludziach obudzi się prawdziwy płomień miłości, wtedy nie będzie potrzeby medytować o cokolwiek (uśmiech).
Delfin
 
Posty: 32
Dołączył(a): 06 paź 2011, 19:16
Kiedyś oglądałem chyba jakąś bajkę, tytułu niestety nie pamiętam.
I było tak, że stało dziecko i rodzic, chyba matka.
Dziecko pyta się:
-mamo czemu tu jesteśmy?
-zaraz się przekonasz- odpowiedziała matka z uśmiechem,
I za chwile w niebo wystrzeliły tysiące jakby fajerwerków.
Ale nie wybuchały.
Leciały w góre krążąc wokoło siebie i przeplatając się nawzajem, czasem niknąć w swoich objęciach.
-Ależ to piękne. Co to jest? - spytało dziecko.
-To są modlitwy, które ludzie kierują do Boga.
-A dlaczego nie wszystkie docierają tam na górę?
-Bo widzisz mój drogi, bo ludzie mogą życzyć sobie różnych rzeczy, które czasami się ze sobą kłucą dlatego nie mogą zostać spełnione, puki w sercach wszystkich ludzi nie zapanuje, zrozumienie i jednomyślność.

Bo wyobraźmy sobie teraz mnichów, którzy cały dzień poświęcają modlitwie i nie robią nic innego.
Skąd wiemy, że To właśnie nie dzięki nim ten świat trzyma się kupy?
Hm? : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Ah, to jest piękne założenie : )
Avatar użytkownikakaku Kobieta
 
Imię: KAKU
Posty: 156
Dołączył(a): 22 kwi 2010, 19:11
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: BYK
W odległej, mroźnej krainie pewna grupa mnichów medytowała od dziesięcioleci, aby podtrzymać kruchą nić ziemskiego życia. Pewnego razu odwiedził ich Szatan. - To głupoty! Udowodnię, że marnujecie czas - wykrzyknął, po czym stworzył wielkie zamieszanie. Osiągnął swój cel: nic się nie stało!. - Ha! Możesz mi podziękować i zacząć robić coś konstruktywnego - stwierdził diabeł. Wtedy jeden z mnichów roześmiał się. - Pokazałeś tylko, że ktoś medytuje w innym miejscu. Dziękuję! - odrzekł z uśmiechem.
Parafraza z filmu Imaginarium Doktora Parnassusa. Oczywiście nakręcanie się 'ale jesteśmy fajni, ratujemy świat' byłoby złamaniem filaru milczenia i prostą drogą do upadku, ale trudno nie przyznać, że tacy ludzie mają pewien wpływ na ich otoczenie. Jak każdy, to chyba naturalne.
Odnośnie pytania... spróbuj, to się dowiesz. Znajdź te kilka tysięcy ludzi (co nie takie trudne, codziennie co najmniej kilkaset osób medytuje o stałej porze w bardzo wielu miejscach) i zobacz, czy będziecie mogli zmienić Waszą rzeczywistość aż tak drastycznie.
Moim zdaniem przyciąganie pokoju to taka sama przemoc jak wywoływanie wojen. Zgadzam się z Delifem.

Pozdrawiam.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53
ja uważam, że dlatego tak jest bo ludzie chcą pokoju myśląc o tym, żeby nie było wojen i dlatego one są. matka teresa tak robiła. odmówiła każdej fundacji, która była anty-wojenna. mówiła, że jeśli zaproponują jej udział w fundacji pokoju, rozwijającą pokój to weźmie udział. to tak jak jednostka mówi, że chciałby rzucić picie myśląc o tym, że nie chce pić. ale to trudne, jak nawet nie wie się tego, że się nie wie. ale co do głównego wątku to można chyba porównać takich szamanów z wioski. przykładowo taniec deszczu. każdy z wioski pragnie deszczu, czy nie jest tak, że ich myśli się krystalizują w jedno silniejsze pragnienie i są w stanie wpłynąć na swoją rzeczywistość?
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10
a propo prawa przyciagania i afirmacji to radzilbym logiczne zanalizowanie tego jak na swiecie zachodza dane sytuacje i wysnucie wnioskow jak to sie dzieje krok po kroku
to bardzo proste
chcesz miec samochod:
1 mysl o samochodzie (chec posiadania samochodu z jakiegos powodu powod tu moze byc uswiadomiony w pelni lub czesciowo ale to temat na inny raz)
2 mysl o dzialaniu prowadzacym do zdobycia samochodu
3 fizyczne dzialanie majace na celu osiagnac samochod

afirmacja sugeruje ze mysl o samochodzie sama go sprowadzi:) to wrecz komiczne
i tak wiem sa przypadki gdy ktos mial farta i dostal samochod w prezencie a pozniej krzyczal ze to dlatego ze tak bardzo sobie powtarzal ze go chce i nie ruszyl pupy z siedzenia a i tak go ma
ale zapomnial ze ten co mu go dal przeszedl przez wyzej wymnieniony proces czyli:
1 mysl o darowaniu samochodu komus
2 fizyczne przekazanie pojazdu

i tak mozna zauwazyc ze bez mysli nic nie zostaloby wykreowane ale nalezy pamietac ze mysl ktora wykreuje cokolwiek poza sama mysla to mysl wprowadzona w fizyczne dzialanie

inny przyklad jesli kogos kochasz to on tego nie poczuje jesli bedziesz to sobie powtarzac w kolko w ciszy
ale jak za ta mysla pojdzie slowo (czyli czyn) i w ten sposob zostanie ona wyrazona to mozesz kogos wprowadzic w swoje doswiadczenie

a sukces autorow ksiazek typu sekret to naiwnosc ludzi ladujacych kase w ich kieszenie poprzez kupowanie tych "dziel"

tak wiec radzilbym darowanie sobie wszelkiego rodzaju afirmacji i rozpoczecie fizycznego dzialania z pozytywnym nastawieniem w miejsce siedzenia na "zadzie" i wierzenia ze jak cos bedziesz powtarzac w kolko to sie stanie bo mysl nie wprowadzona w czyn zostanie tylko mysla i jescze nie daj boze mozesz sie sfrustrowac bo uwierzysz w cos a to sie nie stanie i klops:)
a i ps. jak bardzo mocno sie zautohipnotyzujesz to zaczniesz wszystko interpretowac tak aby potwierdzic ze masz racje, jednak to beda tylko interpretacje
i uprzedzajac argument w stylu ze kazda sytuacja ma swoje interpretacje to jest tez cos co sie nazywa prawda i nie ma tam interpretacji czyli jak np ochlapal cie samochod to prawda bedzie ze ochlapal cie samochod a jak sie afirmujesz ze mysl przyciaga dzialania i powtarzasz sobie w kolko ze dzisiaj bedziesz wygladac najorginalniej w calym miescie to byc moze uwierzysz ze to twoja mysl cie ochlapala i zafundowala ci taki wyjatkowy blotnisty image:D

PS. oczywiscie pewnosci nigdy nie ma moze ci mnisi podtrzymuja ten swiat mysle jednak ze nie trzeba udowadniac ze cos jest nieprawdziwe bo za duzo zachodu by bylo a schemat przyczynowo skutkowy jak najbardziej dziala.
Niech to co dostrzegasz kreuje twoje myśli, zamiast twoich myśli kreujących to co dostrzegasz!
self47 Mężczyzna
Biernosc to tez dzialanie
 
Imię: Tomek
Posty: 32
Dołączył(a): 17 sie 2012, 16:00
Lokalizacja: wszedzie tam gdzie jestem:)
dobrze,że zmiłowałeś się nad niektórymi i zostałeś przy opisie samochodu a nie np. niespełnionej miłości

większość auto przełknie, niespełnioną miłość czasem jak kulą w płot już im trudniej:)

dzisiaj jakby jednak nie będę mieć polotu na więcej choć ktoś bardzo mnie wspiera i nie mam powodów by się smucić to jednak czyjaś strata też może uziemić i czasem jest to potrzebne
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5
Ziarenko – życzę kolejnych zestawów bajek-definicji w głowie do nadinterpretowania i roznoszenia ich dalej niczym poczta pantoflowa. Chłodno-cieplutkie pozdrowienia z przewagą tych chłodnych ; )
Sherargetu
 
dzisiaj nie bardzo dociera do mnie co chciałeś mi przekazać

czasem spotykamy ludzi, którym pragniemy pomóc ale oni są za bardzo " zakręceni" więc wybacz ale nie wiem czemu chłodne? jeśli po to bym Ja miała czasem chłodną głowę, pewnie masz rację/ czasem się przydaje taka głowa.

e dzisiaj mi pisanie i myślenie nie idzie więc pa,pa, poczytam Was.
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5
Żeńskie energie to mistrzynie kamuflażu bądź krótkiej pamięci, albo jednego i drugiego ; )

Mniejsza o to – co do nieco osłabionego samopoczucia to teraz wiele ludzi przechodzi przez kolejne stadia transformacji. Nie trzymaj się tego tak mocno i postaraj się nabrać lekkości do serca - wszystkiego dobrego.
Sherargetu
 
O jasne. Ale przynajmniej nie maja pchlej natury i nie skacza z kwiatka na kwiatek:D. Jak te meskie energie.
Ania ayalen
 

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron