Witam wszystkich
Jest to mój pierwszy post więc należy się słów kilka o moich doświadczeniach z LD. Praktykowałem od 18 roku życia jakieś dwa lata, potem była przerwa... aż do dziś. Powodem dla którego niemal porzuciłem świadome sny były halucynacje, które pojawiły się w późniejszym etapie. Przed samym pójściem spać odnosiłem wrażenie czyjejś obecności w domu czasem nawet jakby "czułem" że ktoś stoi nad moim łóżkiem. Ta świadomość powodowała taki paraliż że nie miałem odwagi choćby wstać i pójść do łazienki. Gdy dałem już sobie spokój świadome sny czy też jakiekolwiek sny pojawiały się raz na miesiąc a czasem rzadziej.
Może niektórzy zadadzą sobie pytanie co się od tego czasu zmieniło że się tutaj zarejestrowałem:
- Ano brak mi tej adrenaliny :]
W następnym poście opiszę swój ostatni sen w którym rzecz jasna obudziłem się cały zlany potem
Jest to mój pierwszy post więc należy się słów kilka o moich doświadczeniach z LD. Praktykowałem od 18 roku życia jakieś dwa lata, potem była przerwa... aż do dziś. Powodem dla którego niemal porzuciłem świadome sny były halucynacje, które pojawiły się w późniejszym etapie. Przed samym pójściem spać odnosiłem wrażenie czyjejś obecności w domu czasem nawet jakby "czułem" że ktoś stoi nad moim łóżkiem. Ta świadomość powodowała taki paraliż że nie miałem odwagi choćby wstać i pójść do łazienki. Gdy dałem już sobie spokój świadome sny czy też jakiekolwiek sny pojawiały się raz na miesiąc a czasem rzadziej.
Może niektórzy zadadzą sobie pytanie co się od tego czasu zmieniło że się tutaj zarejestrowałem:
- Ano brak mi tej adrenaliny :]
W następnym poście opiszę swój ostatni sen w którym rzecz jasna obudziłem się cały zlany potem
-
zerek
w krainie czarów
- Posty: 3
- Dołączył(a): 24 lip 2011, 20:44
Witaj podróżniku.
Szkoda, że z prób swych zrezygnowałeś.
Szkoda, że nie trafiłeś do Nas wcześniej.
"Dlaczego?" zapytasz wędrowcze.
Odpowiem: Bo te "halucynacje" ma lub miał każdy z nas.
I nie są one niczym niezwykłym.
Twoje Ciało uśpione, ruchem się nie splami.
A czerep dalej swoje, chce ciałem dowodzić.
I tak oto pojawia się paraliż.
Gdy wiesz z czym masz do czynienia, lęk Cię nie dopadnie.
Paraliż ten jest naturalny, trwać może nawet kwadrans.
Zapytasz:Czemu czuje się obecność ludzi wokół siebie gdy do paraliżu dochodzi?
Odpowiem: A czy masz pewność, że nie ma ich wokół Ciebie gdy nie śpisz? gdy nie medytujesz.
Czy jesteś pewien, że siedząc w górskiej samotni jesteś sam?
Odczuwasz.
Przemyśl...
Otwarłeś wrota do wspaniałego świata.
Świata, którego musisz nauczyć się sam,
bo dla każdego jawi się innym.
Będziemy Ci pomagać, aby się tam dostać,
nie zgubić w wędrówce,
ale jest to świat prawdziwie bezkresny,
nie sposób go całego opisać.
Szkoda, że z prób swych zrezygnowałeś.
Szkoda, że nie trafiłeś do Nas wcześniej.
"Dlaczego?" zapytasz wędrowcze.
Odpowiem: Bo te "halucynacje" ma lub miał każdy z nas.
I nie są one niczym niezwykłym.
Twoje Ciało uśpione, ruchem się nie splami.
A czerep dalej swoje, chce ciałem dowodzić.
I tak oto pojawia się paraliż.
Gdy wiesz z czym masz do czynienia, lęk Cię nie dopadnie.
Paraliż ten jest naturalny, trwać może nawet kwadrans.
Zapytasz:Czemu czuje się obecność ludzi wokół siebie gdy do paraliżu dochodzi?
Odpowiem: A czy masz pewność, że nie ma ich wokół Ciebie gdy nie śpisz? gdy nie medytujesz.
Czy jesteś pewien, że siedząc w górskiej samotni jesteś sam?
Odczuwasz.
Przemyśl...
Otwarłeś wrota do wspaniałego świata.
Świata, którego musisz nauczyć się sam,
bo dla każdego jawi się innym.
Będziemy Ci pomagać, aby się tam dostać,
nie zgubić w wędrówce,
ale jest to świat prawdziwie bezkresny,
nie sposób go całego opisać.
Przejście będzie trudne, za to sen wspaniały...
-
Blant
Raczkujący astralny wędrowycz
- Imię: Bartosz
- Posty: 55
- Dołączył(a): 06 gru 2009, 22:21
- Lokalizacja: Poznań
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5 - Włóczęga
- Zodiak: eu: Ryby Chiński: koza/owca
zerek napisał(a):Przed samym pójściem spać odnosiłem wrażenie czyjejś obecności w domu czasem nawet jakby "czułem" że ktoś stoi nad moim łóżkiem. Ta świadomość powodowała taki paraliż że nie miałem odwagi choćby wstać i pójść do łazienki.
opisywany przez Ciebie stan brzmi dla mnie znajomo, kiedyś wielokrotne doświadczałam zbliżonego uczucia, z tą różnicą, że ja nie byłam w stanie, mimo wysiłków, wyrwać się z tego obezwładniającego paraliżu. Oczywiście po paru chwilach on sam puszczał. czytałam, że to zjawisko to porażenie przysenne. U mnie zresztą rodzinne.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pora%C5%BCenie_przysenne
pozdrawiam
- garlands
- Imię: Justyna
- Posty: 3
- Dołączył(a): 26 lip 2011, 21:50
- Droga życia: 7
garlands napisał(a):zerek napisał(a):Przed samym pójściem spać odnosiłem wrażenie czyjejś obecności w domu czasem nawet jakby "czułem" że ktoś stoi nad moim łóżkiem. Ta świadomość powodowała taki paraliż że nie miałem odwagi choćby wstać i pójść do łazienki.
opisywany przez Ciebie stan brzmi dla mnie znajomo, kiedyś wielokrotne doświadczałam zbliżonego uczucia, z tą różnicą, że ja nie byłam w stanie, mimo wysiłków, wyrwać się z tego obezwładniającego paraliżu. Oczywiście po paru chwilach on sam puszczał. czytałam, że to zjawisko to porażenie przysenne. U mnie zresztą rodzinne.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pora%C5%BCenie_przysenne
pozdrawiam
Przeczytałem tę część z odnośnika [ Rola kulturotwórcza powaliła mnie na kolana ] i odnoszę wrażenie że być może źle się "wyraziłem" . Pisząc "Przed samym pójściem spać" miałem na myśli przykładowo godzinę 1.00 kiedy jeszcze nie zdążyłem położyć się do łóżka, a już mam wrażenie czyjejś obecności tego że ktoś ze mną jest czeka na mnie obserwuje mnie i Bóg jeden wie jakie ma wobec mnie plany. Paraliż senny to przy tym pryszcz bo ja mam wciąż pełną świadomość i władzę nad ciałem a "czuję" obecność kogoś bądź czegoś tuż obok. Z jednej strony odczuwam przed tym lęk z drugiej zaś wiem że mogą być to wrota do pewnego stopnia kontroli nad własnym umysłem, tym samym aktualnie próbuję łączyć LD z autosugestią.
-
zerek
w krainie czarów
- Posty: 3
- Dołączył(a): 24 lip 2011, 20:44
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość