Psychologia, działanie mózgu.
Taka sytuacja. Śmiejemy się w dziale z rana. Wchodzi kumpel do biura i takim stanowczym i dyktatorskim tonem gasi nasz śmiech i radość.
Wszyscy momentalnie przestają się śmiać. Atmosfera w dziale robi się kiepska.
Osobiście wpływa to na mnie negatywnie. Czuję smutek i taką ciężką energię.
Jak się obronić ?
sadhana Mężczyzna
 
Posty: 6
Dołączył(a): 31 paź 2013, 09:03
Jest kilka rozwiazan... hm
Moze to
'' Jest czlowiek i jest problem? nie ma czlowieka i nie ma problemu"

Najlatwiejszy sposob na pozbycie sie bez wchodzenia w dyskusjie, prosby, rady itd.
Ignorowac czlowieka i cala sytuacje? Da sie? Cialo A nie wplywa na cialo B?

A moze ten swiat jest chory i nie mozemy czuc sie swobodnie cieszszyc sie i emanowac szczesciem. Ludzie radosni i szczesliwi czesto wzbudzaja zazdrosc u osob ktore nie sa tak szczesliwe, bo jakby nie patrzec kazdy tego pragnie.
Jedno szczescie i wiele pragnien nie rozumiem tylko tych ludzi co czuja satysfakcje z dyktatury i niszczenia szczescia innym.
Szukaj rozwiazania moze i Tobie sie powiedzie ;-)
DANEKJESTJEDEN Mężczyzna
Gram każdy film
 
Imię: Adam
Posty: 79
Dołączył(a): 11 lut 2013, 15:18
Lokalizacja: woj. opolskie atak na poważnie to jestem wyłoniony z absolutu
Droga życia: 9
Typ: 5
Zodiak: Koziorozec
sadhana napisał(a):Wchodzi kumpel do biura i takim stanowczym i dyktatorskim tonem gasi nasz śmiech i radość.

słabo się śmialiście, skoro jedna osoba to "zgasiła" ... choć także wiem, iż negatyw jest "cięższy" od pozytywu, ale pozytyw przez swą "lekkoć", jest zwinniejszy ;)
jak sie bronić ?
wyśmiać i zarazić śmiechem. :D

Kiedyś dotałam taką radę:
gdy ktoś kieruje do Ciebie negatyw (chcąc np. zezłościć,sprowokować kłótnię), można to odeprzeć w myśli nawet , czy słowem, powiedzieć: to co wysyłasz zwracam Tobie, zwracam to co należy do Ciebie.
Tak jak z paczką niezaadresowaną lub źle zaadresowaną, gdy znany jest tylko adres nadawcy, to tak samo energia, gdy jej nie przyjmiemy - wraca do nadawcy (tu - z moich obserwacji - różny skutek, ale nie jesteśmy odpowiedzialni, za to co inni wysyłają i co do nich wraca)
Każdy jest kowalem swojego losu.
Powodzenia..
:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Zacznijcie się z niego naśmiewać. Co wam on przypomina? Może kogucika? Wyobrażajcie sobie że wchodzi, groźnie strzepuje piórka i pieje i pieje..
Zastanówcie się nad tym, wymyślajcie coraz to śmieszniejszy jego obraz.
Jak już przestaniecie nerwowo na niego reagować, /mając w pamięci ten wesoły przekaz/ to jak faktycznie on wejdzie, będzie wam jeszcze weselej, niż było uprzednio.
Kolega będzie zaskoczony, szybko zrezygnuje z psucia wam humorów.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
sinsemilla napisał(a):
sadhana napisał(a):Wchodzi kumpel do biura i takim stanowczym i dyktatorskim tonem gasi nasz śmiech i radość.

słabo się śmialiście, skoro jedna osoba to "zgasiła" ... choć także wiem, iż negatyw jest "cięższy" od pozytywu, ale pozytyw przez swą "lekkoć", jest zwinniejszy ;)
jak sie bronić ?
wyśmiać i zarazić śmiechem. :D

Kiedyś dotałam taką radę:
gdy ktoś kieruje do Ciebie negatyw (chcąc np. zezłościć,sprowokować kłótnię), można to odeprzeć w myśli nawet , czy słowem, powiedzieć: to co wysyłasz zwracam Tobie, zwracam to co należy do Ciebie.
Tak jak z paczką niezaadresowaną lub źle zaadresowaną, gdy znany jest tylko adres nadawcy, to tak samo energia, gdy jej nie przyjmiemy - wraca do nadawcy (tu - z moich obserwacji - różny skutek, ale nie jesteśmy odpowiedzialni, za to co inni wysyłają i co do nich wraca)
Każdy jest kowalem swojego losu.
Powodzenia..
:)


mam takie dziwne odczucia czytając podobnie wyrażane słowa " że zwracam coś co ty wysłałeś, coś co należy do ciebie?
przecież ta interakcja jest z dwóch stron
nie chodzi o to,że mam pozwalać by mnie uderzyć w drugi policzek ale mam takie swoje odczucie, że nawet jeśli nie mówię robięto tylko w myślach nawet, że moja intencja jest taka,że 1. wiem, że ktoś coś chciał mi zrobić, krzywdę itp
2. ja się potrafię "zatrzymać", nie zareagować
3. myślę wtedy, że odsyłam to co zobaczyłam bo było krzywdzące do nadawcy

to oznacza wg mnie, że robię prawie to samo co on bo

w zależności od religii i przykazań ale myślę,że jest generalnie taka myśl w wielu kulturach tylko różnie wyrażana:

"nie grzesz myślą, słowem i uczynkiem"

nie na darmo w bioenergoterapii np. autor "Diagnstyki karmy" pisze o sprawczości myśli na pole energetyczne nie tylko człowieka wysyłającego ale na człowieka do którego jest to kierowane ale ponieważ nie chcę wchodzić na tematy, które nie każdy zna lub wierzy w tę wiedzę napiszę bardziej normalnie:

mając swój odbiór drugiego człowieka i co JA myślę o jego zachowaniu z założeniem :odsyłam Ci to co mi wysłałeś nie jestem człowiekiem który widzi siebie dalej niż czubek swego nosa.
Nie zauważam wtedy tego, że dany człowiek swoim zachowaniem spełnia swoje życie wg jego wiedzy, jego serca i jego ducha.

Ja MOGĘ a nawet POWINNAM nie zgadzać się na to zachowanie i np. nie kontaktuję się lub mówię wprost, ze tego i tego nie chcę, na to się nie godzę itp. i jeśli ten ktoś nie rozumie, nie możemy się oboje dogadać odchodzę, albo do następnego razu: ja przemyśle, ty przemyślisz

ale odsyłanie do kogoś wg mnie nie tylko mi nie daje zrozumienia siebie, nie mówiac już o drugim człowieku ale mnie "uwstecznia" bo to się zaczyna robić wtedy kółeczko z odsyłaniem coś na kształt :" naszego kolejnego przykazania" tylko nie religijnego a duchowego

nie tędy droga

wiedzieć, ,że powiedziało się, do widzenia i dlaczego to dużo więcej niż powiedzieć :Do widzenia i pomachać na pożegnanie
a obie sytuacje nie oznaczają, że kiedyś gdy przemyślimy i druga strona będzie chciała
kontakt wróci, wszystko zależy od okoliczności
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52
DANEKJESTJEDEN napisał(a):Jest kilka rozwiazan... hm
Moze to
'' Jest czlowiek i jest problem? nie ma czlowieka i nie ma problemu"

Najlatwiejszy sposob na pozbycie sie bez wchodzenia w dyskusjie, prosby, rady itd.
Ignorowac czlowieka i cala sytuacje? Da sie? Cialo A nie wplywa na cialo B?

A moze ten swiat jest chory i nie mozemy czuc sie swobodnie cieszszyc sie i emanowac szczesciem. Ludzie radosni i szczesliwi czesto wzbudzaja zazdrosc u osob ktore nie sa tak szczesliwe, bo jakby nie patrzec kazdy tego pragnie.
Jedno szczescie i wiele pragnien nie rozumiem tylko tych ludzi co czuja satysfakcje z dyktatury i niszczenia szczescia innym.
Szukaj rozwiazania moze i Tobie sie powiedzie ;-)


a może jeszcze
"jestem człowiekiem masz problem
jestem człowiekiem mam problem
jestem człowiekiem nie widzę w tobie problemu
jestem człowiekiem nie widzę w sobie problemu"
:)
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52
Ja jestem za teorią lustra, czyli złe myśli odbijają się i wracają do nadawcy.
Czy to muszą być złe myśli?
Ja tego nie wiem. Nie chcę mieć kontaktu, to odsyłam jego myśli.
Może to były dobre myśli i tym sposobem coś dobrego zrobiłam?
Nie ważne. Ja nie chce mieć z tą osobą kontaktu, chronię się izoluję się

Jednak w przypadku tej CHOREJ osoby, tej metody bym nie stosowała.
Jedno co mam zrobić, to "olewać ją" nie przejmować się.
Doskonała metoda, to wyobrażanie sobie coś śmiesznego, w kontaktach z nią. Czyli w myślach patrzeć na nią jak na np. klauna.
Wypraktykowałam to, to skutkuje.
Jak można denerwować się na widok śmiesznej rzeczy?
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
czasem się widzi bezsens odsyłania do kogoś jego myśli choćby dla przykładu bo poznajesz kogoś bardziej i już wiesz, że ten ktoś ma problemy ze swoją psychiką i postrzeganiem świata. Wtedy dobrze jest zrozumieć, że są osoby na tym padole, które nawet jeśli same się za takie nie uważają nie mają intencji : " uczynić ci źle " i marnowanie swojej energi na odsyłanie czegokolwiek mija się z celem.

Wtedy lepiej zaakceptować fakty i swoje obserwacje i po prostu nie robić nic np. zrozumieć, że mogę co najwyżej milczeć bo ile razy można coś mówić, pisać a nie dociera a osoby nie zdające sobie sprawy ze swego stanu mimo wszystko "obarczają nas sobą" więc warto dojść do siebie i uznać, że wszystko można poukładać bardzo różnie nie wpadając w schematy: wróżb, czarowań, modlitw, medytacji, odsyłania nawet mentalnego itp. Może jesteś człowiekiem, który nie tylko odkryje nowe skarby archeologiczne ale i nowe "sposoby" bycia w relacji z ludźmi?
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52
Ludzie mają moc i to silną. Szczególnie ci, co się szkolili, a nie rozumieją z tego nic.
Co z tego, że nie czynią zła celowo, tylko przez głupotę, czy zwykłą zawiść?
Ja o mało nie umarłam, jak taka osoba zaczęła źle mi życzyć. /opisałam to- nerki przestały pracować/, do tego wszystko zaczęło mi się psuć, walić /drzewo przewróciło się na dom, piec i hydrofor się popsuł i td.- a wszystko to w krótkim czasie/....tragedia...
Zastosowałam wszystkie znane mi sposoby ochrony, ale dopiero odsyłanie złej myśli, przyniosło pozytywny skutek.
Ona zaczęła mieć swoje problemy, zajęła się sobą, a ja odzyskałam spokój.
Nie mam sobie nic za złe. Ja nigdy jej źle nie życzyłam.
Po prostu chciałam mieć spokój i udało mi się to osiągnąć.
Też kiedyś nie wierzyłam, że to możliwe, a jednak..

Dziś jestem silniejsza i rozumiem już, że myśli są energią i mogą czynić więcej zła, niż bezpośredni atak. Wtedy tego nie rozumiałam.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
basia dlatego napisałam, że "czasem się widzi bezsens odsyłania"
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron