Psychologia, działanie mózgu.
Nie mogę zmrużyć oczek i myślę.
Jak to jest u Was ze słodyczami?

Czym są dla Was?
Jesteście od nich uzależnieni?
Nienawidzicie ich?
Przyjaźnicie się z nimi w smutku?
W radości?
Świętujecie?

A czy uzależnieni są naprawdę uzależnieni?
: )))
Avatar użytkownikaMea
 
Posty: 98
Dołączył(a): 07 mar 2012, 00:16
Czasami ustawiam miskę z cukierkami, dla lubości wszystkich domowników.
I jeśli ktoś ma ochotę, to sobie sięga i ma smak w buzi jaki chciał.

Czasami zdarza się kawałek czekolady.

Choć kiedyś potrafiłem zjeść na raz całą tabliczkę. : )))

Uzależnienie.
Ostatecznie nie ma czegoś takiego.
Bo skoro jesteśmy świadomi, że coś nie wpływa na nas najlepiej.
I wiemy, co sprawi że będzie dobrze.
To gdzie jest problem dla istoty, która kocha siebie?

Wybierasz robić sobie źle, bo coś tam, czy wybierasz robić sobie dobrze?
Wybór staje się tak elementarny, że nawet przestaje być widoczny.

Uzależnienie to tylko słowo. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Słodycz jest słodka.
Wtedy całe życie jest słodkie.

Umiar jest wskazany : )))
Ale po co? Po co być przekonanym, że coś jest dobre lub złe?
Skoro czujemy się słodko? : )
Avatar użytkownikaMea
 
Posty: 98
Dołączył(a): 07 mar 2012, 00:16
Wszystko co dodajemy do siebie.
Wpływa na kształt ludzika, który nam przypadł.
Kiedy nawiązujemy przyjacielsko miłośną relację z naszym ludzikiem.
Dbanie o niego staje się oczywiste, bardzo naturalne.
Ponieważ zaczynasz troszczysz się o małego Siebie.
Z tej relacji rodzi się uczuciowa niezależność.
A skoro nie ma w naszym postrzeganiu zależności.
A na jej miejscu pojawiła się naturalna czuła samo-mądrość.
Nie ma potrzeby warunkować się zasadami.
Ponieważ jeśli Siebie kochasz.
To wiesz co wybrać.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Mysle ze jesc ,pod warunkiem ze nadrobimy to intensywnymi cwiczeniami fizycznymi.
Niebo w gebie powinno byc odpowiednio odkupione.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Jeść z umiarem :). Słuchać ciała. Jeśli ciało się krzywi w środku, boli głowa, czujemy się przesłodzeni - to po co ? :) Ja kiedyś w ogóle nie jadłam, teraz jem, ale głównie to co sama upiekę lub co czasem kupimy - np. gorzką czekoladę :).

Ogólnie mam okresowo wstręt do białego cukru i takich przetworzonych słodyczy, a potem nawet mi nie przeszkadzają i mogę sobie wcinać :). Tak czy inaczej lepiej wybrać coś równie słodkiego, a zdrowego, opartego na naturalnych słodach :).

Robię tak jak mówi mi ciało :). Ale tak naprawdę myślę, że czasem lepiej słucham ciała, a czasem gorzej. Bo ciało raczej nigdy nie lubi super przetworzonych słodyczy :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Luth, zazdroszczę Ci zatem.
Ja jestem okropnie łakoma na słodycze,
w szczególności czekoladę : )
Nie mam czegoś takiego jak przesłodzenie :' D

I pojawiają się problemy : )))
Avatar użytkownikaMea
 
Posty: 98
Dołączył(a): 07 mar 2012, 00:16
Nie w czekoladzie jest problem - łaknienie słodyczy to złożona rzecz. Na polu psychicznym jest to brak miłości.
easy russian
 
easy russian napisał(a):Nie w czekoladzie jest problem - łaknienie słodyczy to złożona rzecz. Na polu psychicznym jest to brak miłości.


Jakiejś konkretnej miłości?
Avatar użytkownikaMea
 
Posty: 98
Dołączył(a): 07 mar 2012, 00:16
tej uniwersalnej. Podjadanie słodyczy ( w sensie cukierków ) to narkotyk , niektórzy udowadniają ,że to nawet alkohol wytwarza w przewodzie pokarmowym. Ja sam słodkie lubię , jadam dużo miodu , owoce słodkie .
easy russian
 
easy russian napisał(a):tej uniwersalnej. Podjadanie słodyczy ( w sensie cukierków ) to narkotyk , niektórzy udowadniają ,że to nawet alkohol wytwarza w przewodzie pokarmowym. Ja sam słodkie lubię , jadam dużo miodu , owoce słodkie .


O, dobrze wiedzieć!
Dziękuję : )
Avatar użytkownikaMea
 
Posty: 98
Dołączył(a): 07 mar 2012, 00:16
Fragment porannego dialogu matki z dzieckiem:

dziecko: - o.., jak pieknie wyrosły kwiatuszki, ja wiem, czemu one tak wyrosły. bo ja je bardzo kocham.
mama: - tak jest. :)
dziecko: - kocham jeszcze słodycze
:lol:

mam prawie całe przesłodkie ciasto, sama na banki nie zjem.


miłego weekendu słodkiego :)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Mea :). Jeśli nie masz czegoś takiego jak przesłodzenie, to widzę dwie opcje
1) ilość słodyczy jaką zjadasz nie szkodzi Ci
2) to co powiedział easy-russian - psychiczna potrzeba "dopieszczenia się" słodyczami jest silniejsza niż wołanie ciała o pomoc (wtedy można nauczyć się słuchać ciała i dopieszczać psychikę w inny sposób)

No i jeszcze kwestia uzależnienia od cukru.. ale czy można się uzależnić od cukru bez potrzeby dopieszczania się słodyczami? :) Mi się wydaje, że ciężko. Prawie cały świat obecnie ma niedobory miłości :). Nikt nas nie uczy jak kochać siebie samego i jak kochać innych.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Jakieś rozwiązania? : )
Avatar użytkownikaMea
 
Posty: 98
Dołączył(a): 07 mar 2012, 00:16
słuchać ciała i znaleźć przyczynę potrzeby dopieszczania się słodyczami? :) o ile Ci ten stan w ogóle przeszkadza :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości