Soooczek nie wydaje Ci się podejrzane, że...
-Jak na tak długi film wszystko opiera się na tandetnych slajdach?
-Sposób w jaki mówi człowiek jest nienaturalny. Prowadzi on monolog. Nikt tak nie mówi sam do siebie. Więc czyta z kartki.
A co w moim przekonaniu najważniejsze.
Będąc kimś "złym" o wiele skuteczniej siać zamęt "broniąc i ratując ludzi uświadamiając innym jaki ktoś jest zły.
Nazwijmy "złymi" całe grupy społeczne i niech się wiją w niezgodzie.
Niech przestaną sobie ufać, niech obwiniają się za ogół społeczeństwa w jakim się urodzili.
To absurd!
Właśnie świat wygląda jak wygląda, bo "zło" mówi, że jest dobre, ono ci "doradza".
Pod tą przykrywką ubrane w piękne słowa zrobi z twoją wolą co sobie zechce.
Ten, który mówi, że "jest źle" nie ma racji, nie może mieć.
Bo świat nic nie wie o naszych pojęciach dobra i zła.
Świat jest.
A ten, kto mówi, ze jest to złe miejsce, mimo, że otacza go bezmiar piękna, którego po prostu nie dostrzega jest ślepy.
I oni najbardziej zasługują na poznanie Całości, zakosztowanie Jedni.
Nie pomaga im to, że ktoś mówi, że jest źle, to zły świat, pierdu, pierdu.
Potrzebują silnego impulsu, aby przełamać swoje zatwardziałe od myślowych koncepcji serca.
Czegoś czego nie zrozumieją.
Czegoś co zainspiruje ich, aby odkryć piękno każdej chwili.
Swoją wartość niezwykle łatwo budować, wyliczając kto jest od ciebie gorszy Soook.
Lecz Twoja Wielkość zaczyna się, gdy nie odtrącasz już Nikogo.
I głęboko w sercu obejmujesz Wszystkich Synów Marnotrawnych.
Nie ma wtedy nic oddzielnego, na zewnątrz ani wewnątrz.
Cała mądrość mówiąca "jest źle na różne piękne sposoby" wtedy Nic nie znaczy.
Więc skoro i tak to odejdzie, w tej obecnej chwili gdzie może Cię zaprowadzić?
Zaprowadzić być może nie...
Ale wyprowadzić na manowce jak najbardziej.
Świat zmienisz tylko i wyłącznie Doceniając Go.
Bo Twój Stan będzie przyciągał WIĘCEJ TEGO SAMEGO.
A SKORO BĘDZIE W TOBIE ZACHWYT, ŚWIAT NIE PRZESTANIE CIĘ ZACHWYCAĆ.
Banalne jak drut, tak oczywiste, że większość ludzi nigdy w to nie trafia, bo wmówione i zapisane mają w głowie, że "wszystko jest trudne, skomplikowane i trzeba jakiejś specjalnej komisji debatującym o Twoim sumieniu, żebyś mógł, dzięki komuś, poczuć się szczęśliwy."
PROSTOTA.
To co proste jest lekkie.
To co lekkie szybsze jest niż ociężałe.
To co szybkie jest radośniejsze niż ospałe.
To co szczęśliwe jest miękkie, a miękkie zawsze zwycięża to co twarde.
Ciężar myśli nie pozwala poczuć prędkości.
Nie pozwala wyrwać się z pasywnego, zaspania umysłu.
Inspiracja jest radością, dzięki której Istnienie może się przełamać i dokonywać niewiarygodnych wyczynów.
Mówienie "jest źle" NIE INSPIRUJE.
Żeby nie być gołosłownym podam przykład.
http://www.youtube.com/watch?v=iwKKB_l1Gg0&NR=1
Zero wyrzutów.
Zero braku.
Zero winnych.
Proste przesłanie o Jedności i Potencjale.
Można?
Oczywiście, że TAK!
-Jak na tak długi film wszystko opiera się na tandetnych slajdach?
-Sposób w jaki mówi człowiek jest nienaturalny. Prowadzi on monolog. Nikt tak nie mówi sam do siebie. Więc czyta z kartki.
A co w moim przekonaniu najważniejsze.
Będąc kimś "złym" o wiele skuteczniej siać zamęt "broniąc i ratując ludzi uświadamiając innym jaki ktoś jest zły.
Nazwijmy "złymi" całe grupy społeczne i niech się wiją w niezgodzie.
Niech przestaną sobie ufać, niech obwiniają się za ogół społeczeństwa w jakim się urodzili.
To absurd!
Właśnie świat wygląda jak wygląda, bo "zło" mówi, że jest dobre, ono ci "doradza".
Pod tą przykrywką ubrane w piękne słowa zrobi z twoją wolą co sobie zechce.
Ten, który mówi, że "jest źle" nie ma racji, nie może mieć.
Bo świat nic nie wie o naszych pojęciach dobra i zła.
Świat jest.
A ten, kto mówi, ze jest to złe miejsce, mimo, że otacza go bezmiar piękna, którego po prostu nie dostrzega jest ślepy.
I oni najbardziej zasługują na poznanie Całości, zakosztowanie Jedni.
Nie pomaga im to, że ktoś mówi, że jest źle, to zły świat, pierdu, pierdu.
Potrzebują silnego impulsu, aby przełamać swoje zatwardziałe od myślowych koncepcji serca.
Czegoś czego nie zrozumieją.
Czegoś co zainspiruje ich, aby odkryć piękno każdej chwili.
Swoją wartość niezwykle łatwo budować, wyliczając kto jest od ciebie gorszy Soook.
Lecz Twoja Wielkość zaczyna się, gdy nie odtrącasz już Nikogo.
I głęboko w sercu obejmujesz Wszystkich Synów Marnotrawnych.
Nie ma wtedy nic oddzielnego, na zewnątrz ani wewnątrz.
Cała mądrość mówiąca "jest źle na różne piękne sposoby" wtedy Nic nie znaczy.
Więc skoro i tak to odejdzie, w tej obecnej chwili gdzie może Cię zaprowadzić?
Zaprowadzić być może nie...
Ale wyprowadzić na manowce jak najbardziej.
Świat zmienisz tylko i wyłącznie Doceniając Go.
Bo Twój Stan będzie przyciągał WIĘCEJ TEGO SAMEGO.
A SKORO BĘDZIE W TOBIE ZACHWYT, ŚWIAT NIE PRZESTANIE CIĘ ZACHWYCAĆ.
Banalne jak drut, tak oczywiste, że większość ludzi nigdy w to nie trafia, bo wmówione i zapisane mają w głowie, że "wszystko jest trudne, skomplikowane i trzeba jakiejś specjalnej komisji debatującym o Twoim sumieniu, żebyś mógł, dzięki komuś, poczuć się szczęśliwy."
PROSTOTA.
To co proste jest lekkie.
To co lekkie szybsze jest niż ociężałe.
To co szybkie jest radośniejsze niż ospałe.
To co szczęśliwe jest miękkie, a miękkie zawsze zwycięża to co twarde.
Ciężar myśli nie pozwala poczuć prędkości.
Nie pozwala wyrwać się z pasywnego, zaspania umysłu.
Inspiracja jest radością, dzięki której Istnienie może się przełamać i dokonywać niewiarygodnych wyczynów.
Mówienie "jest źle" NIE INSPIRUJE.
Żeby nie być gołosłownym podam przykład.
http://www.youtube.com/watch?v=iwKKB_l1Gg0&NR=1
Zero wyrzutów.
Zero braku.
Zero winnych.
Proste przesłanie o Jedności i Potencjale.
Można?
Oczywiście, że TAK!
-
Sinbard
Blackbird
- Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Sinbard napisał(a):....
Zero wyrzutów.
Zero braku.
Zero winnych.
....
Sinbard, jeszcze wczoraj do godz.18tej, przyznawałam Ci rację, bo...Cię lubię
Rozmawiałam wczoraj wieczorem z osobą mocno skrzywdzoną w dzieciństwie przez pedofili ( tak, nie był jeden ). Od rodziców i innych "bliskich" nie miała wsparcia. To ją obwiniono za te zdarzenia ( była dzieckiem ) Do wczoraj żyła z poczuciem winy za swoją krzywdę. Im już wcześniej wybaczyła, ale winą za wszystko co ją spotkało obarczała siebie. Mimo tych wszystkich Twoich słów i niezauważaniu zła, nie mogłam jej tego powiedzieć, bo zwyczajnie żyłaby dalej w piekle poczucia winy. Nazwałam to co ją spotkało złem wyrządzonym przez złych ludzi. Rozmowa była długa i z dramatycznymi objawami zrzucania wreszcie z siebie tego ciężaru. Bez dyplomu z psychologii ale z intuicją, współczuciem, miłością mogłam jej pomóc. Sorry, ale to zacytowane pierdu, pierdu oraz Twoje słowa:
"Będąc kimś "złym" o wiele skuteczniej siać zamęt "broniąc i ratując ludzi uświadamiając innym jaki ktoś jest zły"
nie zdałoby by się w tej sytuacji nawet psu na budę.
Co do filmu, hm..., tendencyjny, nadaje się do obejrzenia tylko do powrotu 'bohatera" do Polski, bo potem to już wpada z deszczu pod rynnę
Co nie zmienia faktu, że "muzyka" techno jest dla "techników" , nie dla ludzi.
Pędząc komercyjne życie, pełne monitoringu siebie i otoczenia, zasuwa się truchtem w częstotliwości niewolnicze.
Życia kibic' przeginasz.
Życia kibic' przeginasz.
- mIrna
- Imię: Grażyna
- Posty: 202
- Dołączył(a): 18 sty 2011, 22:36
- Droga życia: 4
- Zodiak: kogut/bliźniak
To Wspaniale Grażynko. : )
Szczerze to też wolę w taki "miękki" sposób puszczać razem z kimś coś co ciąży na sercu.
Jest w tym wielka czułość, bliskość, wiara i zaufanie, którego można nie dostrzec w słowach "nie jest źle".
Nie chodzi o przyznanie komukolwiek racji.
Tylko o uwolnienie się od wszelkich hamulców, od wszystkiego co ciąży.
Nie ma "mnie" [moich potrzeb osobistych] w tym co piszę.
Jest działanie, które świat osądzi/skorzysta/wyśmieje/ weźmie do serca.
Wszystko co sobie zamarzy.
To już działka świata.
A ja sobie patrzę. : )
Szczerze to też wolę w taki "miękki" sposób puszczać razem z kimś coś co ciąży na sercu.
Jest w tym wielka czułość, bliskość, wiara i zaufanie, którego można nie dostrzec w słowach "nie jest źle".
Nie chodzi o przyznanie komukolwiek racji.
Tylko o uwolnienie się od wszelkich hamulców, od wszystkiego co ciąży.
Nie ma "mnie" [moich potrzeb osobistych] w tym co piszę.
Jest działanie, które świat osądzi/skorzysta/wyśmieje/ weźmie do serca.
Wszystko co sobie zamarzy.
To już działka świata.
A ja sobie patrzę. : )
-
Sinbard
Blackbird
- Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
mIrna napisał(a):Co nie zmienia faktu, że "muzyka" techno jest dla "techników" , nie dla ludzi.
Super , Tylu i tyle tutaj mówią o , medytacji . Co To jest > definicja prosta , jako
metr sznurka w kieszeni .
Dawajcie , zaprawieni w tworze medytacji . Medytacja opisywana i praktykowana popularnie , jest
tworem energetycznym , Łonych i Łonego .
Parę tysięcy lat , multum myśli medytuje z "pismami bogów " i ?
Zadziwiające jest dla mnie , ale To rozumiem , że opowiada się o skutkach , zapierajać się ,
przyczyn Zresztą , w temacie tym wiele mówią . Ighry bogow .
Na szachownicy Ziemi , bogowie przesuwają pionki energii .
Sinbard jaja do sześcianu tworzy z , Wiedzy Źródła . Jego sześcian
Aaaaaa .... i sześcian szefa .
Sinbard , kto to jest : JHVH Allah Buddah Zeus Minerwa Jezus Krishna ?
.
.
-
soook
Pomocnik moralny. Czas .
- Imię: Różne
- Posty: 209
- Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
- Droga życia: 00
- Typ: -
- Zodiak: -
: )
Soook czym jest forum tego typu?
Czyż nie jest to zbiór "dźwigni", które umiejętnie przyłożone wyciągają człowieka z cierpienia?
Tylko "dźwignie".
Nic więcej.
Każda "dźwignia" powstała z Tego Miejsca ma zastosowanie.
Oczywiście nie w każdym przypadku.
Dlatego nie przywiązywanie się do swoich kreacji, swoich dźwigni, pewien umiar w ich stosowaniu, odrobina elastyczności i umiejętność odkrywania nowego.
To można powiedzieć składa się na Złoty Środek.
Tak, to mój 12 wymiarowy sześcian Rzeczywistości.
Mam na strychu pełno dźwigni i rozkładam to tu, to tam...
Może ktoś się wzbije dzięki nim?
Któż to wie. : )
Możliwości wszakże Są.
Potencjał Jest.
Nic więc nie brakuje.
Nic nie wiem o żadnym szefie.
Biurokracji nad sobą nie zakładałem.
Nie muszę, bo mój "sześcian z jajami" opiera się na zaufaniu.
Nie muszę mieć więc nic na piśmie. : )
Kim są JHVH Allah Buddah Zeus Minerwa Jezus Krishna?
Potencjałem, mój drogi, Potencjałem.
Dźwignią samą w Sobie.
A to jak to wykorzystasz, jak się odniesiesz to Twoja Decyzja.
Możliwości zostały Ci Dane.
/// wzruszenie ramionami
No i co? XD
Bierzesz? - Dobrze.
Nie bierzesz? - Też Dobrze!
Nie widzę problemu. : )
Widzę Potencjał! : D
Soook czym jest forum tego typu?
Czyż nie jest to zbiór "dźwigni", które umiejętnie przyłożone wyciągają człowieka z cierpienia?
Tylko "dźwignie".
Nic więcej.
Każda "dźwignia" powstała z Tego Miejsca ma zastosowanie.
Oczywiście nie w każdym przypadku.
Dlatego nie przywiązywanie się do swoich kreacji, swoich dźwigni, pewien umiar w ich stosowaniu, odrobina elastyczności i umiejętność odkrywania nowego.
To można powiedzieć składa się na Złoty Środek.
soook napisał(a):Sinbard jaja do sześcianu tworzy z , Wiedzy Źródła . Jego sześcian
Aaaaaa .... i sześcian szefa .
Sinbard , kto to jest : JHVH Allah Buddah Zeus Minerwa Jezus Krishna ?
Tak, to mój 12 wymiarowy sześcian Rzeczywistości.
Mam na strychu pełno dźwigni i rozkładam to tu, to tam...
Może ktoś się wzbije dzięki nim?
Któż to wie. : )
Możliwości wszakże Są.
Potencjał Jest.
Nic więc nie brakuje.
Nic nie wiem o żadnym szefie.
Biurokracji nad sobą nie zakładałem.
Nie muszę, bo mój "sześcian z jajami" opiera się na zaufaniu.
Nie muszę mieć więc nic na piśmie. : )
Kim są JHVH Allah Buddah Zeus Minerwa Jezus Krishna?
Potencjałem, mój drogi, Potencjałem.
Dźwignią samą w Sobie.
A to jak to wykorzystasz, jak się odniesiesz to Twoja Decyzja.
Możliwości zostały Ci Dane.
/// wzruszenie ramionami
No i co? XD
Bierzesz? - Dobrze.
Nie bierzesz? - Też Dobrze!
Nie widzę problemu. : )
Widzę Potencjał! : D
-
Sinbard
Blackbird
- Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
soook napisał(a):Sinbard , kto to jest : JHVH Allah Buddah Zeus Minerwa Jezus Krishna ?
.
.
Mooogę ja też odpowiedzieć?
Na mój gust, to są zwykłe ludziki
Jezus - ten gość śnił mi się jak byłam dzieckiem i sobie gadaliśmy
Ich życie "przetworzone" zostało przez umysły innych, dla celów fifnasowych jak mniemam, bo jak przysłowie mówi: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze....A np. Biblia dalej "zarabia", kto czerpie z tego zysk ? Przecież autorzy i bohaterowie dawno powymierali ?
A produkt naturalny, który jest przetworzony (tzw. odgrzewany kotlet) - z deka traci swe właściwości zdrowotne.
Trza kreować swoje dzieło, swoje Życie, a nie ludzików sprzed tysięcy lat.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Brahman ( sanskryt ब्राह्मण ) - w filozofii indyjskiej i hinduizmie bezosobowy aspekt Absolutu posiadający w pełni cechę wieczności
Nirguna[edytuj]
To bezpostaciowa, pozbawiona atrybutów najwyższa substancja przenikająca wszechświat i podtrzymująca go. Absolutna wewnętrzna treść wszechświata [2].
Saguna[edytuj]
Saguna-brahman to manifestacja Nirguna brahmana pod dowolną formą. Uważany jest wtedy za symbol Nirguna-brahmana i służy kultowi religijnemu. Hinduiści dedykują swe bhakti Saguna-brahmanowi - najczęściej Wisznu, Śiwie lub Dewi.
Wisznuici uważają go za przenikający całe materialne stworzenie blask, którym emanuje Bhagawan. Trzy koncepcje Brahmana: Prakryti jest Brahmanem jako pole działania, Brahmanem jest też dźiwa (dusza indywidualna), która próbuje kontrolować naturę materialną, i Brahmanem jest również kontroler ich obu, który jest rzeczywistym kontrolerem. Wyróżnia się pięć stopni realizacji Brahmana, które nazywa się brahma puccham. Trzy pierwsze spośród nich – annamaya, pranamaya i gjanamaja – związane są z polem działania żywej istoty. Transcendentalnym do wszystkich tych pól działania jest Wisznu, który nazywany jest anandamaja.
Adi Śankara uważał, że Brahman to niewidzialna, wieczna i niezmienna rzeczywistość. Według niego doświadczamy jej poprzez czas, wielość oraz zmianę. Wiedzy o nim nie możemy zyskać z doświadczenia. Prawdziwą wiedzę o nim możemy zyskać poprzez zrozumienie, że jesteśmy jego częściami, natomiast nie osobnymi jednostkami.
.
Śmieję się do Siebie . Do Iskry Stwórcy we mnie .
.
.
Wisznu jest Bóstwem wszechobejmującym (zawierającym wszystko), określany mianem purusza lub mahapurusza, paramatma (dusza nadrzędna), jest tym, który zawiera w sobie wszystkie dusze. W podaniu o narodzinach Kryszny[1] demiurg Brahma tak oto zwraca się do Wisznu:
O Ty, którego sztuka różni się od świętych pism, dwojaki w swej naturze, posiadający formę jak i bez formy; dwojaki również w mądrości: egzoterycznej, ezoterycznej, ostateczny w kresie ich obu; najmniejszy z najmniejszych i największy z największych, wszechwiedzący i przenikający duchu sztuk i mowy: niedostrzegalny, nieopisany, niepojęty, czysty, nieskończony i wieczny, bez imienia; który słyszysz bez uszu, który widzisz bez oczu, który poruszasz się bez stóp, który chwytasz bez dłoni, który znasz wszystko i sztukę nieznaną przez nikogo; wspólny ośrodku wszystkich rzeczy, w którym wszystko istnieje! Jak ogień, który choć jeden, przemienia się na wiele sposobów, tak i Ty, o Władco, którego sztuka rządzi wszystkimi zjawiskami. Twa sztuka włada odwiecznym stanem zrodzonym przez mądrość i oko wiedzy. Nie ma nic oprócz Ciebie, Władco. Nieskażona strachem, gniewem, pożądaniem, zmęczeniem czy niechęcią, sztuka Twa zarówno indywidualna jak i powszechna, niezależna i bez początku. Niepodległy konieczności, przyjmujesz formy ani bez żadnej przyczyny, ani z jakiejś przyczyny. Chwała Tobie, przenikającemu cały wszechświat, o tysiącu formach, tysiącu ramionach, wielu obliczach, wielu stopach, którego sztuką natura, rozum, świadomość, a nawet ich duchowe źródło! Patrzaj na ziemię i okaż swą przychylność. Patrzaj na nas wszystkich, bogów gotowych spełnić Twą wolę. Rozkaż tylko – my czekamy.
Wisznu posiada sześć doskonałości, mianowicie:
wiedzę
majętność
siłę
sławę
piękno
wyrzeczenie
Wisznu (hindi: विष्णु) – jeden z najpopularniejszych dewów w hinduizmie, Bóg jedyny w wisznuizmie (największym wyznaniu hinduistycznym). Jeden z Trimurti (trójcy hinduistycznej) tworzonej wraz z Brahmą i Śiwą. Symbolizuje utrzymujący aspekt Boga, najczęściej identyfikowany z dwoma swoimi Awatarami: Kryszną i Ramą.
Niezłe , mała ( ? ) analogia z "bogiem" Biblii .
.
Nirguna[edytuj]
To bezpostaciowa, pozbawiona atrybutów najwyższa substancja przenikająca wszechświat i podtrzymująca go. Absolutna wewnętrzna treść wszechświata [2].
Saguna[edytuj]
Saguna-brahman to manifestacja Nirguna brahmana pod dowolną formą. Uważany jest wtedy za symbol Nirguna-brahmana i służy kultowi religijnemu. Hinduiści dedykują swe bhakti Saguna-brahmanowi - najczęściej Wisznu, Śiwie lub Dewi.
Wisznuici uważają go za przenikający całe materialne stworzenie blask, którym emanuje Bhagawan. Trzy koncepcje Brahmana: Prakryti jest Brahmanem jako pole działania, Brahmanem jest też dźiwa (dusza indywidualna), która próbuje kontrolować naturę materialną, i Brahmanem jest również kontroler ich obu, który jest rzeczywistym kontrolerem. Wyróżnia się pięć stopni realizacji Brahmana, które nazywa się brahma puccham. Trzy pierwsze spośród nich – annamaya, pranamaya i gjanamaja – związane są z polem działania żywej istoty. Transcendentalnym do wszystkich tych pól działania jest Wisznu, który nazywany jest anandamaja.
Adi Śankara uważał, że Brahman to niewidzialna, wieczna i niezmienna rzeczywistość. Według niego doświadczamy jej poprzez czas, wielość oraz zmianę. Wiedzy o nim nie możemy zyskać z doświadczenia. Prawdziwą wiedzę o nim możemy zyskać poprzez zrozumienie, że jesteśmy jego częściami, natomiast nie osobnymi jednostkami.
.
Śmieję się do Siebie . Do Iskry Stwórcy we mnie .
.
.
Wisznu jest Bóstwem wszechobejmującym (zawierającym wszystko), określany mianem purusza lub mahapurusza, paramatma (dusza nadrzędna), jest tym, który zawiera w sobie wszystkie dusze. W podaniu o narodzinach Kryszny[1] demiurg Brahma tak oto zwraca się do Wisznu:
O Ty, którego sztuka różni się od świętych pism, dwojaki w swej naturze, posiadający formę jak i bez formy; dwojaki również w mądrości: egzoterycznej, ezoterycznej, ostateczny w kresie ich obu; najmniejszy z najmniejszych i największy z największych, wszechwiedzący i przenikający duchu sztuk i mowy: niedostrzegalny, nieopisany, niepojęty, czysty, nieskończony i wieczny, bez imienia; który słyszysz bez uszu, który widzisz bez oczu, który poruszasz się bez stóp, który chwytasz bez dłoni, który znasz wszystko i sztukę nieznaną przez nikogo; wspólny ośrodku wszystkich rzeczy, w którym wszystko istnieje! Jak ogień, który choć jeden, przemienia się na wiele sposobów, tak i Ty, o Władco, którego sztuka rządzi wszystkimi zjawiskami. Twa sztuka włada odwiecznym stanem zrodzonym przez mądrość i oko wiedzy. Nie ma nic oprócz Ciebie, Władco. Nieskażona strachem, gniewem, pożądaniem, zmęczeniem czy niechęcią, sztuka Twa zarówno indywidualna jak i powszechna, niezależna i bez początku. Niepodległy konieczności, przyjmujesz formy ani bez żadnej przyczyny, ani z jakiejś przyczyny. Chwała Tobie, przenikającemu cały wszechświat, o tysiącu formach, tysiącu ramionach, wielu obliczach, wielu stopach, którego sztuką natura, rozum, świadomość, a nawet ich duchowe źródło! Patrzaj na ziemię i okaż swą przychylność. Patrzaj na nas wszystkich, bogów gotowych spełnić Twą wolę. Rozkaż tylko – my czekamy.
Wisznu posiada sześć doskonałości, mianowicie:
wiedzę
majętność
siłę
sławę
piękno
wyrzeczenie
Wisznu (hindi: विष्णु) – jeden z najpopularniejszych dewów w hinduizmie, Bóg jedyny w wisznuizmie (największym wyznaniu hinduistycznym). Jeden z Trimurti (trójcy hinduistycznej) tworzonej wraz z Brahmą i Śiwą. Symbolizuje utrzymujący aspekt Boga, najczęściej identyfikowany z dwoma swoimi Awatarami: Kryszną i Ramą.
Niezłe , mała ( ? ) analogia z "bogiem" Biblii .
.
-
soook
Pomocnik moralny. Czas .
- Imię: Różne
- Posty: 209
- Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
- Droga życia: 00
- Typ: -
- Zodiak: -
no pewnie,że ludzie
a może przybyli na Ziemię właśnie dlatego by wzmocnić w człowieku "widzenie boga" konkretnego, z zasadami, trudniej się uwolnić ludziom od takiego boga by myslec i żyć samodzielnie, tak moimi słowami
Jezus i jego nieznane życie o którym nie ma w biblii bo jest Jezus mały a potem dorosły, hipoteza w postaci książki :
http://www.blog.czarymary.pl/2011/11/22 ... -w-biblii/
Dlaczego okres pomiędzy 12. a 30. rokiem życia Jezusa został pominięty przez Nowy Testament? Jakie zdarzenia i doświadczenia mogły wypełniać tę lukę? Czy to możliwe, że Jezus mógł odwiedzić Indie?
więcej soook w linku
a może przybyli na Ziemię właśnie dlatego by wzmocnić w człowieku "widzenie boga" konkretnego, z zasadami, trudniej się uwolnić ludziom od takiego boga by myslec i żyć samodzielnie, tak moimi słowami
Jezus i jego nieznane życie o którym nie ma w biblii bo jest Jezus mały a potem dorosły, hipoteza w postaci książki :
http://www.blog.czarymary.pl/2011/11/22 ... -w-biblii/
Dlaczego okres pomiędzy 12. a 30. rokiem życia Jezusa został pominięty przez Nowy Testament? Jakie zdarzenia i doświadczenia mogły wypełniać tę lukę? Czy to możliwe, że Jezus mógł odwiedzić Indie?
więcej soook w linku
- Ziarenko
- Posty: 443
- Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
- Droga życia: 5
a znacie to?
http://www.blog.czarymary.pl/2010/06/20 ... 012-video/
o heliosferze o której on wspomina jest tutaj:
http://zmianynaziemi.pl/kategoria/heliosfera
80 % czasu podobno poświęcimy na uprawianie żywności, a zaczniemy żyć jakby plemiennie, hmm, ciekawe
jeszcze jedno pytanie, może wcale nieprawda jest, że NASA rezygnuje z kolejnych statków kosmicznych razie z braku pieniędzy tylko zostawia to Rosjanom tylko własnie dlatego, że nie chce brać odpowiedzialności za kolejny rok jesli faktycznie oceniają,że zagrożenie chmurą jest realne i przyjdzie?
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa- ... lonecznego
NASA i Europejska Agencja Kosmiczna od dwóch lat ostrzegają przed katastrofą zbliżającą się w okresie od późnego 2011 do 2012 roku. Mało kto tego jednak słucha. Agencje określają zagrożenie, jako " bardzo silna burza słoneczna, do którego dochodzi raz w życiu".
NASA ostrzega, że zabójczy rozbłysk słoneczny może uderzyć w Ziemię niszcząc na półkuli północnej całą infrastrukturę technologiczną i cofając wszystko z powrotem do poziomu z końca XIX wieku. Również Rosja wyraziła zaniepokojenie. A wybitny rosyjski astrofizyk, Alexey Dimitriew twierdzi, że dzieje się znacznie więcej i coś o wiele gorsze niż to, co przyznały NASA i ESA.
Cały nasz Układ Słoneczny wchodzi w ogromny, niebezpieczny, międzygwiezdny obłok energii.
Przerażeni naukowcy z NASA odkryli dopiero 14 lipca 2010, że nasz system faktycznie przechodzi przez obłok energii. Ta bardzo pobudzona, zelektryfikowana chmura gazu jest niepokojąca i psuje nasze słońce. W połączeniu z osłabieniem pola magnetycznego Ziemi, świat staje się bezbronny wobec ogromnych rozbłysków słonecznych i intensywnego promieniowania.
NASA, ESA i Rosyjska Narodowa Akademia Nauk wydały bezprecedensowe ostrzeżenia przed burzami słonecznymi, jakie mogą się zdarzać do 2012 roku. Ale to, co NASA i rządy ukrywają, według Dimitriewa, to, że Słońce i wszystko, co znajduje się w naszym Układzie Słonecznym zanurza się w obcą, nieznaną chmurę... Jest niebezpieczeństwo, że może to wyzwalać gigantyczne wybuchy słoneczne, anomalie magnetyczne, zygzakujące komety i destabilizację orbit niektórych planetoid.
Dr Dimitriew wykazał, że zarówno Voyager 1 i Voyager 2 raportowały, że cały Układ Słoneczny jest zagrożone. Co gorsza, Merav Opher, pracujący gościnnie w NASA heliofizyk z George Mason University twierdzi, że ta międzygwiezdna chmura energii jest niestabilna i burzliwa.
Rosyjski naukowiec twierdzi, że obłok oddziałuje na atmosfery planet a zwłaszcza na nasze Słońce. Międzygwiezdny obłok oddziałuje na naszą gwiazdę powodując jej większą aktywność a to powoduje większe erupcje.
http://www.blog.czarymary.pl/2010/06/20 ... 012-video/
o heliosferze o której on wspomina jest tutaj:
http://zmianynaziemi.pl/kategoria/heliosfera
80 % czasu podobno poświęcimy na uprawianie żywności, a zaczniemy żyć jakby plemiennie, hmm, ciekawe
jeszcze jedno pytanie, może wcale nieprawda jest, że NASA rezygnuje z kolejnych statków kosmicznych razie z braku pieniędzy tylko zostawia to Rosjanom tylko własnie dlatego, że nie chce brać odpowiedzialności za kolejny rok jesli faktycznie oceniają,że zagrożenie chmurą jest realne i przyjdzie?
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa- ... lonecznego
NASA i Europejska Agencja Kosmiczna od dwóch lat ostrzegają przed katastrofą zbliżającą się w okresie od późnego 2011 do 2012 roku. Mało kto tego jednak słucha. Agencje określają zagrożenie, jako " bardzo silna burza słoneczna, do którego dochodzi raz w życiu".
NASA ostrzega, że zabójczy rozbłysk słoneczny może uderzyć w Ziemię niszcząc na półkuli północnej całą infrastrukturę technologiczną i cofając wszystko z powrotem do poziomu z końca XIX wieku. Również Rosja wyraziła zaniepokojenie. A wybitny rosyjski astrofizyk, Alexey Dimitriew twierdzi, że dzieje się znacznie więcej i coś o wiele gorsze niż to, co przyznały NASA i ESA.
Cały nasz Układ Słoneczny wchodzi w ogromny, niebezpieczny, międzygwiezdny obłok energii.
Przerażeni naukowcy z NASA odkryli dopiero 14 lipca 2010, że nasz system faktycznie przechodzi przez obłok energii. Ta bardzo pobudzona, zelektryfikowana chmura gazu jest niepokojąca i psuje nasze słońce. W połączeniu z osłabieniem pola magnetycznego Ziemi, świat staje się bezbronny wobec ogromnych rozbłysków słonecznych i intensywnego promieniowania.
NASA, ESA i Rosyjska Narodowa Akademia Nauk wydały bezprecedensowe ostrzeżenia przed burzami słonecznymi, jakie mogą się zdarzać do 2012 roku. Ale to, co NASA i rządy ukrywają, według Dimitriewa, to, że Słońce i wszystko, co znajduje się w naszym Układzie Słonecznym zanurza się w obcą, nieznaną chmurę... Jest niebezpieczeństwo, że może to wyzwalać gigantyczne wybuchy słoneczne, anomalie magnetyczne, zygzakujące komety i destabilizację orbit niektórych planetoid.
Dr Dimitriew wykazał, że zarówno Voyager 1 i Voyager 2 raportowały, że cały Układ Słoneczny jest zagrożone. Co gorsza, Merav Opher, pracujący gościnnie w NASA heliofizyk z George Mason University twierdzi, że ta międzygwiezdna chmura energii jest niestabilna i burzliwa.
Rosyjski naukowiec twierdzi, że obłok oddziałuje na atmosfery planet a zwłaszcza na nasze Słońce. Międzygwiezdny obłok oddziałuje na naszą gwiazdę powodując jej większą aktywność a to powoduje większe erupcje.
- Ziarenko
- Posty: 443
- Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
- Droga życia: 5
Słońcu i Ziemi , należna jest i potrzebna miłość .
Tak wiele mikro dusza , może zrobić , dużo i wszystko .
Nie , Ziemia jest "ukochana" ! Każdy scenariusz , można
zmienić Dyrygenci i reżyserzy , zostają w NIC .
http://youtu.be/430ykbW1zqA
Kto zabrał , światło Słońca ?
.
.
Tak wiele mikro dusza , może zrobić , dużo i wszystko .
Nie , Ziemia jest "ukochana" ! Każdy scenariusz , można
zmienić Dyrygenci i reżyserzy , zostają w NIC .
http://youtu.be/430ykbW1zqA
Kto zabrał , światło Słońca ?
.
.
-
soook
Pomocnik moralny. Czas .
- Imię: Różne
- Posty: 209
- Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
- Droga życia: 00
- Typ: -
- Zodiak: -
Gwiazda Dawida - skąd się wzięła?
W rzeczywistości nie jest znane żadne źródło, które określiłoby miejsce i czas pojawienia się heksagramu - jak mistycy nazywają gwiazdę o sześciu kątach. Wiadomo tylko, że była już używana w Indiach około roku 4000 przed narodzeniem Chrystusa. Chociaż stała się znana jako symbol judaizmu, to jednak nigdy nie należała wyłącznie do tej religii. Można ją spotkać również w sztuce muzułmańskiej i w dekoracjach wielu średniowiecznych katedr.
Jak twierdzi brazylijski filozof Mário Sérgio Cortella, „heksagram zawsze był dla wielu ludów symbolem ochrony, przedstawiając jedność Nieba z Ziemią”.
Tymczasem nazwa „Gwiazda Dawida” pochodzi z hebrajskiego „Magen Davi”, co dosłownie oznacza „Tarcza Dawida”. Według żydowskiej tradycji, żołnierze króla Dawida nosili na swoich tarczach heksagram, aby w ten sposób zapewnić sobie Bożą ochronę.
Dopiero znacznie później, już w XVII wieku, Gwiazda Dawida została oficjalnie uznana za własny symbol przez wspólnotę żydowską z Pragi. Dwa wieki później, w 1897 r. stała się ona znakiem Światowej Organizacji Syjonistycznej. Od tej pory Gwiazda Dawida pełni w judaizmie taką rolę, jaką krzyż w chrześcijaństwie. To dlatego Gwiazda Dawida znajduje się nie tylko w synagogach i na żydowskich nagrobkach, ale również na państwowej fladze Izraela.
W XX wieku symbol ten nabrał tragicznej wymowy, kiedy to naziści zmusili Żydów do noszenia na ramieniu żółtej „Gwiazdy Dawida” - znaku napiętnowania i oddzielenia poromków Izraela od reszty ludzkości. W ten sposób hitlerowcy uczynili z heksagramu narzędzie zbrodniczej polityki.
Pierwotnie , Kto posługiwał się , Tym symbolem ?
.
W rzeczywistości nie jest znane żadne źródło, które określiłoby miejsce i czas pojawienia się heksagramu - jak mistycy nazywają gwiazdę o sześciu kątach. Wiadomo tylko, że była już używana w Indiach około roku 4000 przed narodzeniem Chrystusa. Chociaż stała się znana jako symbol judaizmu, to jednak nigdy nie należała wyłącznie do tej religii. Można ją spotkać również w sztuce muzułmańskiej i w dekoracjach wielu średniowiecznych katedr.
Jak twierdzi brazylijski filozof Mário Sérgio Cortella, „heksagram zawsze był dla wielu ludów symbolem ochrony, przedstawiając jedność Nieba z Ziemią”.
Tymczasem nazwa „Gwiazda Dawida” pochodzi z hebrajskiego „Magen Davi”, co dosłownie oznacza „Tarcza Dawida”. Według żydowskiej tradycji, żołnierze króla Dawida nosili na swoich tarczach heksagram, aby w ten sposób zapewnić sobie Bożą ochronę.
Dopiero znacznie później, już w XVII wieku, Gwiazda Dawida została oficjalnie uznana za własny symbol przez wspólnotę żydowską z Pragi. Dwa wieki później, w 1897 r. stała się ona znakiem Światowej Organizacji Syjonistycznej. Od tej pory Gwiazda Dawida pełni w judaizmie taką rolę, jaką krzyż w chrześcijaństwie. To dlatego Gwiazda Dawida znajduje się nie tylko w synagogach i na żydowskich nagrobkach, ale również na państwowej fladze Izraela.
W XX wieku symbol ten nabrał tragicznej wymowy, kiedy to naziści zmusili Żydów do noszenia na ramieniu żółtej „Gwiazdy Dawida” - znaku napiętnowania i oddzielenia poromków Izraela od reszty ludzkości. W ten sposób hitlerowcy uczynili z heksagramu narzędzie zbrodniczej polityki.
Pierwotnie , Kto posługiwał się , Tym symbolem ?
.
-
soook
Pomocnik moralny. Czas .
- Imię: Różne
- Posty: 209
- Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
- Droga życia: 00
- Typ: -
- Zodiak: -
Dobra podpowiedź , graficzna
http://youtu.be/8RjujY-wo5Q
To jest grające z Symbolem . Dwa trójkąty , zaplatają się ze sobą ...gwiazda sześć -o ...
Trzy trójkąty , piramida . Trzy piramidy . Zaplecione ze sobą i w siebie . Więcej piramid .
Łamanie Czasu w Czasie . Przepływ i przekazywanie Energii w obrębie piramid .
Wystarczy , na teraz .
A Słońce jest piramidą . W piramidzie .
Uśmiechy
.
http://youtu.be/8RjujY-wo5Q
To jest grające z Symbolem . Dwa trójkąty , zaplatają się ze sobą ...gwiazda sześć -o ...
Trzy trójkąty , piramida . Trzy piramidy . Zaplecione ze sobą i w siebie . Więcej piramid .
Łamanie Czasu w Czasie . Przepływ i przekazywanie Energii w obrębie piramid .
Wystarczy , na teraz .
A Słońce jest piramidą . W piramidzie .
Uśmiechy
.
-
soook
Pomocnik moralny. Czas .
- Imię: Różne
- Posty: 209
- Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
- Droga życia: 00
- Typ: -
- Zodiak: -
http://forum.swietageometria.info/index ... topic=23.0
Pentagram posiada idealne wymiary Fibonacciego.
Im blizej proporcjom Fibonacciego tym bliżej życia, im dalej od złotych proporcji tym bliżej nie-życia .
Pentagram posiada idealne wymiary Fibonacciego.
Im blizej proporcjom Fibonacciego tym bliżej życia, im dalej od złotych proporcji tym bliżej nie-życia .
- Ewa BW
- Posty: 95
- Dołączył(a): 04 wrz 2006, 00:56
Ewa BW napisał(a):Im blizej proporcjom Fibonacciego tym bliżej życia, im dalej od złotych proporcji tym bliżej nie-życia
Tak Areopag Istot , Kreatorów fizyczności , jest piramidami w Piramidzie . Androgyna to Symbol .
Pentagram Przestrzenny - Życie .
.
-
soook
Pomocnik moralny. Czas .
- Imię: Różne
- Posty: 209
- Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
- Droga życia: 00
- Typ: -
- Zodiak: -
Jest dobrze Czytaj między i pomiędzy !
Pomyślności w rozkmince temat ów .
http://nikodemmarszalek.pl/a/artykuly/z ... armiczny/0
.
Pomyślności w rozkmince temat ów .
http://nikodemmarszalek.pl/a/artykuly/z ... armiczny/0
.
-
soook
Pomocnik moralny. Czas .
- Imię: Różne
- Posty: 209
- Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
- Droga życia: 00
- Typ: -
- Zodiak: -
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości