Dlaczego tak uważamy?

[Don Juan Matus]

ile ludzi tyle światów fajnie widzieć jak one tak jak noc i dzień się dopełniają i pokazują harmonię i jedność, ale pięknie też widzieć, że są tak różne i stwarzają ten kolorowy obraz jak tutaj ktoś napisał aa ile światów tyle prawd

to nie odnosi się do idei tego tematu i religii

[Jeżynna polska jezyna lesna]

Zatem jednak Twoja niewiara w nic posłużyła Ci do odnalezienia siebie

No powiedzmy ze byla resetem mojej wczesniejszej religijnosci. To fakt ze latwiej sie zaczyna od zera ;--)
Gratulacje ze Ty uwolnilas myslenie startujac z poziomu praktykujacej i wierzacej, nie latwo dac sobie rade z dogmatami.

Niewierzenie w nic to jak wierzenie we wszystko...

dopiero teraz zobaczylam Twoj post, Ray. I racja.

Wogole wszyscy mamy na mysli to samo, tylko inne definicje slow, bo tez inne doswiadczenia.
Mysle sobie ze szkoda ze nie istnieje zadna bezposrednia metoda prekazywania naszych doswiadczen i mysli. Np. przez dotyk dloni albo chuchniecie. Albo to byloby fajne np. moc robic obloki myslowe i je sobie nawzajem przesylac. Taki oblok ktory zawieralby pelna informacje o tym co myslimy i czujemy oraz caly tego kontekst, charakter, kolor, temperature, wszystko. A druga osoba chwytajac go, w jednej chwili rozumialaby o co nam chodzi dokladnie, bez wiekszych opisow ... Esencja mysli.

Eh, nie w tym zyciu, moze kiedys w jakims innym.

Ale mi sie zebralo na fantazje ... ;--)

[Antenka Jedyna pewna rzecz to zmiana]

Jeżynko,

Mysle sobie ze szkoda ze nie istnieje zadna bezposrednia metoda prekazywania naszych doswiadczen i mysli. Np. przez dotyk dloni albo chuchniecie. Albo to byloby fajne np. moc robic obloki myslowe i je sobie nawzajem przesylac. Taki oblok ktory zawieralby pelna informacje o tym co myslimy i czujemy oraz caly tego kontekst, charakter, kolor, temperature, wszystko. A druga osoba chwytajac go, w jednej chwili rozumialaby o co nam chodzi dokladnie, bez wiekszych opisow ... Esencja mysli.

To wszystko istnieje. Przecież masz odczucia związane z ludźmi, których spotykasz.
Reszta to kwestia treningu i przede wszystkim chęci odkrycia tego w sobie oraz dopuszczenia możliwości,że to może działać.
"Słuchanie" poza słowami tego, co kto mówi do nas to wstęp do odbierania tych obłoków.
Te obłoki jak to nazywasz zawierają o wiele pełniejszą informację niż słowa.
Fantazjuj więc i doświadczaj.
Powodzenia.

[Jeżynna polska jezyna lesna]

Fantazjuj więc i doświadczaj.

;- ) Racja.

[Janek Ciesz się wszystkim!]

W końcu doświadczenie bierze się z fantazji!!! A w dodatku... to sama przyjemność!
Jak byłem dzieckiem to nałogowo fantazjowałem, a dorośli mówili z ironią "Ty to masz bujną wyobraźnię... Daj już spokój".

[Jeżynna polska jezyna lesna]

Jak byłem dzieckiem to nałogowo fantazjowałem, a dorośli mówili z ironią "Ty to masz bujną wyobraźnię... Daj już spokój".

;- ) I dobrze. Wogole to trzeba pielegnowac to wewnetrzne dziecko, nie ma co.

[T1000]

W markecie możesz kupić truciznę i wsypać ją sąsiadowi do studni, możesz również kupić kwas solny i wypalić komuś oczy, już nie mowiąc o tym, że możesz kupić papierosy którymi możesz się sam truć lub alkohol który prowadzi do choroby alkoholowej.

I pewnie niektórzy tak robią. Zauważ, że odróżniasz truciznę od jedzenia, a ktoś, kto szuka "drogi" w internecie nie odróżnia drogi złej od dobrej.

Aha, Zuu, nie myl mnie z Jerzym Pilchem, nie urastam mu do pięt.
I nie myl Biblii z katechetką, błagam. Łatwo jest opluć całe wyznanie utożsamiając je z jego najgorszymi reprezentantami. Mamy to codziennie w prasie na temat muzułmanów. Trochę wysiłku intelektualnego i uczciwości. Pomyśl, jeśli to ogarniasz, co chrześcijaństwo - a nie jakiś księżunio ograniczony z Koziej Wólki - proponuje człowiekowi.

[Zuu]

W markecie możesz kupić truciznę i wsypać ją sąsiadowi do studni, możesz również kupić kwas solny i wypalić komuś oczy, już nie mowiąc o tym, że możesz kupić papierosy którymi możesz się sam truć lub alkohol który prowadzi do choroby alkoholowej.

I pewnie niektórzy tak robią. Zauważ, że odróżniasz truciznę od jedzenia, a ktoś, kto szuka "drogi" w internecie nie odróżnia drogi złej od dobrej.

T1000 każdy musi odkryć swoją drogę, a skąd możesz wiedzieć jaka droga dla kogoś jest dobra. Jezus mówił "Szukajcie a znajdziecie, pukajcie a wam otworzą" Każdemu odkryje się we właściwym czasie i we właściwym miejscu. Czy to będzie Biblia czy cokolwiek innego. Każdy we właściwym dla niego czasie zaczyna szukać. I tak jak pąk kwiatu nie decyduje kiedy zacznie rozchylać listki, rozchylają się wtedy kiedy przychodzi odpowiednia pora, tak człowiek nie wybiera tego momentu tylko przychodzi samo. Wtedy już go intuicja prowadzi, i wyłapuje to co dla niego korzystne w danym momencie.

Aha, Zuu, nie myl mnie z Jerzym Pilchem, nie urastam mu do pięt.

Odnoszę się do tego, co napisałeś a nie do tego kogo cytujesz i popierasz. Mnie tzw. autorytety nie interesują. Jeśli mam odmienne zdanie, to możesz mi cytować nawet samego Papierza, co to ma do rzeczy. Zdanie zawsze mogę zmienić, tylko pod wpływem argumentów które do mnie przemówią, a nie z uwagi na to kto pisze U mnie w domu na półkach jest Biblia zaraz obok Bhagavad gity, oraz nauk oświeconych mistrzów wywodzących się z różnych tradycji, tuż przy nich możesz nawet znaleźć Crowleya. Nie mam uprzedzeń. Sama potrafię ocenić i odrzucić bądź przyjąć do siebie co trzeba.

I nie myl Biblii z katechetką, błagam. Łatwo jest opluć całe wyznanie utożsamiając je z jego najgorszymi reprezentantami.

Ja też ciebie błagam żebyś nie utożsamiał całego internetu, gdzie pisze wielu wartościowych ludzi z gównem i śmietnikiem.

Pomyśl, jeśli to ogarniasz, co chrześcijaństwo - a nie jakiś księżunio ograniczony z Koziej Wólki - proponuje człowiekowi.

Tak się składa że księżuchnio z Koziej Wólki uczy dzieci, które nie mają dystansu do tego co im kto ładuje do głowy. Chrześcijaństwo mamy od 2 tysięcy lat, a internet od niedawna. Gdyby ludzie znaleźli odpowiedzi na egzystencjalne pytania w Biblii, nie szukali by gdzieś indziej. Każda religia ma wymiar ezoteryczny i egzoteryczny. Egzoteryczny jest dla mas, a ezoteryczny dla wtajemniczonych. Może się już przez te 2 tys. lat posunęliśmy w rozwoju na tyle że szukamy głębiej.

Pomyśl, jeśli to ogarniasz, co chrześcijaństwo

Ja wierzę w Boga, Ty możesz wierzyć w religię. Wolę patrzyć na księżyc niż na palec wskazujący księżyc.

[Scyer]

I dlatego uważam, że najlepsze wyznanie to wyznane "własne".

[Zuu]

DzikaJezyna

Dlatego wierze w Boga ktory jest dla mnie Porzadkiem. To jest dla mnie ta 100% podstawa.

Jeżynka, to chyba najlepsze moim zdaniem określenie na Boga. Mnie też takie jest bliskie, Wszechogarniająca Siła Porządkująca. Nawet mi się przypomniała taka modlitwa-afirmacja którą kiedyś stosowałam.

Niech Boski porządek panuje w moich myślach
Niech Boski porządek panuje w moich uczuciach
Niech Boski porządek panuje w moim ciele
Niech Boski porządek panuje w moim domu
Niech Boski porządek panuje w moim otoczeniu
Niech Boski porządek panuje we wszystkich moich sprawach itp.

[Jeżynna polska jezyna lesna]

Zuu :- )

Świetna afirmacja, powtarzam sobie podobne rzeczy w myślach.
Co do Porządku ... to cieszy jak wszyscy dochodzimy do tej samej podstawowej prawdy.